Operacja wstawienia neurostymulatora rdzeniowego – SCS
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Leczenie chirurgiczne › Operacja wstawienia neurostymulatora rdzeniowego – SCS › Operacja wstawienia neurostymulatora rdzeniowego – SCS
Dzień dobry, długo szukałam jakiegoś forum o neurostymulacji, więc cieszę się , że może ktoś coś mi powie.
Ja ok. 5 lat temu, będzie w maju poddałam się operacji kręgosłupa lędźwiowego na poziomie L4, L5 z uwagi na kręgozmyk. Bóli typowych nie miałam, tylko jakieś mrowienia pośladków, ale dyskomfort i zalecenie operacji przez neurochirurga. A , że amatorsko gram w tenisa, narty, to po co się nie poddać, skoro rehabilitacje niczego nie poprawiały.
Niestety, przy operacji, przy stabilizacji dwiema śrubami wkręcono mi się w korzenie nerwu kulszowego i dopiero w 4tej dobie, dokonano operacji naprawczej, przemieszczając śruby w inne miejsce. Zaraz po 1szej operacji czułam coś dziwnego w lewej nodze i po 2giej nic się nie zmieniło. Uszkodzono też nerw strzałkowy, stopa jest opadająca, a ja przed operacją grałam do końca w tenisa, bo mrowienie tylko na chwilę pojawiało się.
Zaczął się koszmar mojego życia, najpierw, na wózku, potem z chodzikiem, potem prawie 3 lata z kulami, ale jako, że jestem wysportowana, to chodzę bez kul, ale z ortezą na opadającą stopę.Lecz najważniejsze i najgorsze jest dla mnie od 1szej operacji okropnie dziwne czucia, to nie jest normalny ból, to jet coś nie do opisania, tego może nie ma nikt na świecie, moje tkanki w całej lewej nodze od miednicy, pośladków, biodro, łydki i stopy są jakby napięte, sztywne, rozsadzają ciało i też jest jakby ich za mało, obciskają wokół przegubia, kostki zaciskają jak drut byłby obwiązany, w miednicy , biodrze jakby tkanki napięte, poskręcane nie ułożone wzdłuż, wieczny skurcz jakbym była podłączona do czegoś i tylko czekam, aby mnie odłączono, nie da się tego opisać i tak mam cały czas, w każdej sekundzie życia, czy stoję, czy leżę, czy siedzę.
Ja od 5 ciu prawie lat bez przerwy się rehabilituję, na fundusz i prywatnie, miałam wszystkie możliwe rehabilitacje i lekarstwa, i zastrzyki ( pole magnetyczne, laser, galwanizacja, elektrostymulacja, również osobista w domu , krioterapia, akupunktura, też z prądem i najważniejsze terapie manualne pnf, metoda uciskowa igłowa, metoda vojty, kranioczaszkowa, olej konopny, masaże, ćwiczenia itd, poradnia bólu) i bez najmniejszej zmiany.
O wszystko walczę sama, ale miałam cały czas dużą przychylność rehabilitantów i wiele prób metod pomocy.
Objechałam całą Polskę , byłam u wielu lekarzy i dr Tabakowa od przeszczepu komórek macierzystych- wszyscy nic nie da się zrobić.Nerw zniszczony.
Dowiedziałam się o neurostymulacji, odbyłam wizyty do lekarza zajmującego się tym i zakwalifikowałam się na wszczepienie tego stymulatora na fundusz w Bydgoszczy, ja jestem z Poznania.
W drugiej połowie marca mam mieć ten zabieg, nie zdążyłam się dowiedzieć szczegółów. Czytam pierwszy raz na forum, boję się , że mnóstwo tych moich okropnych czuć nie złapie ten stymulator. Nie wiem jaki rodzaj będę miała założony, czy to jest wygodne w noszeniu, jak długo się goi, ale jak to działa, jak się z tym żyje ???
Proszę bardzo o odpowiedź, będzie dla mnie bardzo pomocna, to moja ostatnia nadzieja.
Hanna 21.02.2019