Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby. › Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
Wiesz, ten ALIF to dla mnie taki krzyk rozpaczy. Czterech dobrych lekarzy, neurochirurgów i ortopedów stwierdziło, że ucisku na korzeń nie ma. No ale ten dysk nie wygląda zdrowo i coś tam jednak wystaje, wklejałem zdjęcia. Może ucisk nie jest na korzeń a na jakieś gałęzie boczne, tylne, sam wiesz że w okolicach wyjścia nerwów z kręgosłupa już się one zaraz oddzielają na jakieś pomniejsze gałęzie. Fakt, objawów kulszowych nie mam. Mam do nogi bóle takie, jakie niby są charakterystyczne dla stawów krzyżowo-biodrowych, które to z kolei mam niby zdrowe, w sensie i MRI i uciskowym i TK itp.
Więc tylko jeden jest Pan profesor, co enigmatycznie stwierdził, że problem może być w stawach KB albo tym więzadle, ale “najpierw trzeba panu kręgosłup wyprostować, ale ja to robię tylko metodą ALIF, bo wówczas jest autostrada do kręgosłupa i porządnie można zrobić nie naruszając mięśni i więzadeł kręgosłupa”. Co do samej techniki, może mieć rację, a mała ilość ALIF wynika z tego, że to porządna operacja, grożąca trochę krwotokiem i uszkodzeniem naczyń, które trzeba rozgarnąć dochodząc do dysku. Więc większość woli tzw. małoinwazyjne, choć dla pacjenta wcale nie takie cacy. W ALIF chyba nie ma też śrub z tyłu, na zewnątrz, tylko skręca się pod kątem od przodu. Nie wiem jakie ma to znaczenie dla stabilności takiego zrostu.
No a co do uzasadnienia operacji… ja już nie mam sił. Wg badań jestem zdrowym człowiekiem, na żadnym MRI nie wychodzi nic. Potencjalnie ludzie patrzą na mnie, że może psyche, ból neurogenny itp. Ale ja czuję, im więcej rehabilitacji, jak bardzo to jest fizyczne. Czuję, jakby ok. 7 cm od osi ciała i 2 cm od grzebienia biodra, jakbym miał coś wbite wręcz. Uczucie nabrzmiałej, obolałej tkanki, pulsacyjne kłucia co jakiś czas. Anatomicznie miejsce to pokrywa się z więzadłem biodrowo lędźwiowym. Niestety jest to schowane za talerzem biodrowym, nikt mnie nie otworzy i nie zobaczy co tam jest, bo musiałby naruszyć w ciul więzadeł, przeciąć mięsień czworoboczny lędźwi, no nie ma takich operacji chyba. Ale w tej okolicy przechodzi prawie wszystko, też chyba kulszowy, nerwy skórne uda (ból może być właśnie od nich), nerwy posladkowe skórne, czyli te cluneal nerves. Ponadto wiele osób z dyskopatią przecież nie boli sam kręgosłup, a obok. Dlatego założyłem tu wątek “jak Was boli”, ale niestety ludzie olali i nie piszą. Więc ja nie wiem, gdzie boli typowa rwa kulszowa w rejonie lędźwiowym (no bo jak promieniuje do nogi to wiem).
Reasumując, jedyne co wychodzi mi w badaniach obrazowych to dziwnie wykrzywiony kręgosłup lędźwiowy, szczególnie na stojąco, bo na leżąco jest niemal cacy. No i on może niby powodować napięcia mięśni, które osiągną więzadło, albo sam wyrostek boczny może ciągnąć więzadło i powodować ucisk nerwu. Oczywiście nie mam żadnych gwarancji, że cage ALIF mi wyprostuje kręgosłup w tej części, ale ja po prostu nie mam żadnej alternatywy.
BTW, czy słyszałeś o ludziach, którzy po stabilizacji wrócili do normalnego życia? Może bez sportów i dźwigania, ale praca biurowa, samochód, wakacje itp? Czy to raczej już takie pół-kalectwo z aktywnością inna niż leżenie po pare godzin dziennie?
ps. czynnościowe miałem, ale ono jest z boku i pokazuje tylko czy nie ma kręgozmyku. Mój problem jest nie w tej płaszczyźnie. Rozumiesz, o co chodzi. Odparowywany i podcinany dysk nie stanowi pewnej podstawy dla całej wielkiej masy ciała i szczególnie pod ciężarem, na stojąco czy siedząco, opierający się na nim L5 przechyla się w prawo, w tym dość potężny wyrostek poprzeczny, który jest połączony z więzadłem biodrowo-lędźwiowym. Kolejne kręgi też się pochylają, dopiero w odcinku piersiowym się prostuje.
ps.2 No i najistotniejsze, leżenie na chorym, prawym boku powoduje po kilkunastu minutach silny ból, a leżenie na lewym pomaga, a jak położę dużą poduszkę, w sensie leżę na lewym z mocno wygiętym kręgosłupem niejako odkręcając posiadaną skoliozę w drugą stronę – ból stopniowo mija.