Odp: “Ból promieniujący do stopy”
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › “Ból promieniujący do stopy” › Odp: “Ból promieniujący do stopy”
Lekarz prowadzący miał takie podejście-ja histeryzuję, każdy lekarz dookoła jest głupi i się nie zna (twierdził, że profesor, który go uczył ortopedii też jest durny i się nie zna na ortopedii :/ A w sumie na takiej podstawie podważa swoje kompetencje, bo wychodzi że sam nic nie umie, że się nic nie nauczył) itp. Lekarz prowadzący nie wysłał mnie na badania twierdząc, że nic mi nie jest. Sąsiad podwiózł mnie samochodem do przychodni po skierowania, później na badania i dopiero wtedy miałam porobione badania, ale lekarz prowadzący twierdził, że KAŻDE badanie kłamie i wyniki badań, to jedna wielka pomyłka, ponieważ badania wskazują, że są powikłania, a jego zdaniem nic mi nie jest. Jak zaczęłam ryczeć z bólu, to dosłownie wyśmiał mi się prosto w twarz (a byłam u niego na prywatnej wizycie). Pojechałam do Warszawy i skończyło się na tym, że wyciągnięto mi w Warszawie śrubki przykręcone podczas operacji, żeby mnie nie sparaliżowało. Ogólnie jeszcze zostały pewne fragmenty, których nie można było wyciągnąć od strony pleców, bo to groziłoby paraliżem. A jeszcze jest taka reakcja uczuleniowa na to co zostało i jakby to najprościej ująć-w odcinku lędźwiowym tkanki ,,spuchły”. A teraz po tej zepsutej operacji zostały bardzo duże blizny wokół kręgosłupa i są uciski na nerwy, pozostały uszkodzenia niektórych korzeni nerwowych itp. Lekarz robiący operację na dyskopatię wszystko spartaczył i zrobił mi niedowład lewej nogi, uszkodzenie worka oponowego->zrobiła się torbiel na rdzeniu kręgowym, dostałam silnych bólów, że po zastrzykach i tak płakałam z bólu itp., a lekarz się śmiał i twierdził, że np. na jego oddziale mam luz, wczasy i odpoczynek i po prostu z tego odpoczynku boli mnie dupa (użył dokładnie takiego sformułowania jak płakałam, że boli mnie dół pleców i ból promieniuje do obu bioder, do tego ból nogi). Jak rehabilitant po operacji mnie pionizował i miałam kłopot ze staniem na lewej nodze, wykręciło mi tułów itp., to pytał co mi się stało i czy coś takiego miałam wcześniej. A wcześniej jako tako funkcjonowałam, chodziłam normalnie do szkoły itp. Wcześniej miałam problem ze skoliozą i operacje, niby było wiadomo, że jest jakiś procent prawdopodobieństwa, że będzie w przyszłości dyskopatia, ale nie musiało tego być. Ogólnie lekarz założył mi mega implant na skoliozę (od Th1 do L5), a normalnie nie usztywnia się tylu kręgów, zazwyczaj powinno się zostawić wolne początkowe kręgi piersiowe i ze 2 ostatnie kręgi lędźwiowe, ale lekarz ,,przedobrzył” i przez to zrobiła się dyskopatia, bo im dłuższy implant, tym większe prawdopodobieństwo dodatkowych kłopotów. Ogólnie lekarze powiedzieli, że po leczeniu nie zostanę tak sprawna jak kiedyś, bo nie da się już odkręcić tego co zrobił pierwszy lekarz i że ten pierwszy lekarz był za bardzo ,,hop do przodu” i uważał się za nieomylnego, zamiast popróbować leczenia zachowawczego, które nie powoduje aż tak dużych zmian w organizmie, to od razu położył mnie na stół operacyjny, a nie miał stażu w robieniu tego typu operacji, bo facet zajmuje się skoliozami, a brał się za dyskopatię. Już miałam 7 operacji na kręgosłup. A teraz czeka mnie taki elektrostymulator, który ma działać przeciwbólowo, wysyłałby takie impulsy, przez co nie czułabym bólu, ale jeszcze lekarz z Warszawy się waha, bo to dobre w przypadku emeryta, a dopiero mam 21lat. A te problemy z chodzeniem (zrobię parę kroków, pojawia się ból i uczucie jakby odejmowało mi obie nogi, zgina mnie w pół, jestem przechylona na bok itp.), to taki problem zazwyczaj jest u 80-90letnich emerytów, a nie spotyka się tego u młodych osób, ale to powikłanie po ,,leczeniu” w Trzebnicy. Ogólnie lekarze się zastanawiają co ze mną zrobić, ponieważ boją się, że jakaś ingerencja chirurgiczna może spowodować gorsze kłopoty i są konsultacje z innymi specjalistami co można zrobić.