Implant dysku ruchomego typu prodisc itp w kregoslupie ledzwiowym poziom L4/L5
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Urazy i schorzenia rdzenia kręgowego › Implant dysku ruchomego typu prodisc itp w kregoslupie ledzwiowym poziom L4/L5 › Implant dysku ruchomego typu prodisc itp w kregoslupie ledzwiowym poziom L4/L5
hej Wilku,
przeczytałam wszystkie posty spod wysłanego rzez Ciebie linka.
Dużo pomocnych informacji.
Nie wiem tylko czy od tamtej pory zdecydowałeś się na ADR czy nie?
Ja biorę pod uwagę dr Desai chciałabym mieć ten najnowszy dysk esp ale cena jest zawrotna;/ jednak jak myślę, że chodzi o mój kręgosłup to jestem w stanie wziąć nawet kredyt;/
U mnie tak
Mam 30 lat, również w 2013 (7 lat temu) doznałam urazu w wyniku wydawałoby się banalnego “wypadku”. Nie będę wdawać się w szczegóły – generalnie spadłam z ok 1 metra na proste nogi i cała siła poszła na lędźwiowy. Przeszył mnie ostry ból – wtedy prawdopodobnie dysk l4 l5 uległ już jakiemuś wstępnemu uszkodzeniu a pech chciał że może tydzień później miałam problem z odblokowaniem “łyżki” w expresie ciśnieniowym (pracowałam w Edynburgu jako kelnerka w czasie przerwy akademickiej) i z impetem uderzyłam w z ręką ale z rotacji w kręgosłupie i znowu walnęło w lędźwiowy. Ewidentnie te 2 sytuacje spowodowały zniszczenie dysku l4 l5 – nie pomógł fakt że mam 178cm wzrostu a całe poprzednie 3 mies ciężko pracowałam. Efekt był taki że z wielkim bólem wróciłam do Pl i mój kręgosłup już nigdy nie był zdrowy,
Żałuję że nie zrobiłam wtedy MRI. Generalnie leczyłam się zachowawczo u fizjo manipulacjami. Miałam zawsze wrażenie że coś przestawia mi się w lędźwiach przy danym ruchu i to generuje ucisk i ból. Wtedy fizjo robił manipulacje i odczuwałam ulgę do następnego razu, które to oczywiście przydarzały się coraz częściej.
Z plecami nie było wtedy aż tak źle (porównując do teraz) ,generalnie dużo ćwiczyłam na zajęciach w klubach fitness 4-5 razy w tyg. Core był dość mocny i tak powiedzmy to ciągnęłam z nie najgorszym skutkiem.
W międzyczasie ciąża i cesarka.
Po ciąży mięśnie brzucha i cały core oczywiście uległ totalnemu osłabieniu.
Wróciłam do ćwiczeń ostrożnie i może byłoby wciąż tak samo gdyby nie to że 17 miesięcy temu czyli sierpień 2018 (jakoś rok po cesarce) ciężki przedmiot spadł mi na PRAWĄ stopę, stłukł okostną co dawało spory ból, jako że dopiero co wróciłam do pracy po macierzyńskim musiałam zagryźć zęby i chodzić kulejąc z tą stłuczoną stopą.
W październiku stopa się zagoiła a od listopada moje plecy zaczęły się pogarszać w zastraszającym tempie.
W listo pierwsze L4 z powodu pleców (praca siedząca), leżenie w domu itp i wtedy właśnie zrobiłam 1wszy MRI
wynik:
Spłycona lordoza lędźwiowa. Cechy częsciowej sakralizacji kręgu L5.
zmiany zwyrodnieniowe typu Modic I trzonów kręgów L4/L5. Osteofitoza krawędzi trzonów kręgów L4/L5.
Na poziomie L4/L5 dehydratacja, obniżenie oraz okrężne uwypuklenie krążka mk powodujące modelowanie worka oponowego i obustronne zwężenie otworów mk.
w styczniu 2 tyg rehabilitacja.
Spotkanie z fizjo co tydzien, cwiczenie w domu ( dodam że w sumie konsultowałam i leczyłam się u 4 fizjoterapeutów )
Ból przeniósł się na prawą stronę ( przypuszczam że w związku ze stłuczeniem prawej stopy i odciążaniem jej kulejąc)
Problemy z jakimkolwiek pochylaniem się.
Fitness, bieganie, rower górski odpadły.
Jak na mój gust fizjo nie wiele pomagała i pomaga. W maju 2019 coś na kształt rwy kulszowej do prawej nogi.
Po tym incydencie zostało mrowienie w prawym śródstopiu które czasem przechodzi a potem powraca.
w Sierpniu inny fizjo zlecił dodatkowo rtg czynnościowe ale żadnej niestabilności nie stwierdzono.
Mimo fizjoterapii i cwiczenia w domu nic sie nie poprawialo. Non stop bol, czasem rwanie, mrowienie w śródstopiu, dyskomfort podczas siedzenia w pracy, eliminacja większości sportów w zasadzie zostało mi cw w domu (typowo pod katem kregoslupa) i szybkie spacery.
We wrzesniu 2019 zapisałam sie do neuro chirurga z polecenia w Rybniku .
Wizyta odbyła się w lutym 2020 (okres oczekiwania pół roku na wizytę prywatną)
Neuro powiedział że kwalifikuję się na ADR.
Zrobił wywiad, spytał czy np biorę leki przeciwbólowe- przyznałam że bardzo rzadko jak na prawdę muszę.
Zalecił dalsze postepowanie zachowawcze a w razie pogorszenia nowe zdj RMI i wizyte
Długo nie musiałam czekać.
Może mieisiąc póżniej wybrałam się na 3niową wycieczke i robiłam kilka kilometrów na piechote dziennie.
Na 3ci dzień plecy mi sie pogorszyły. Pulsujące rwanie w lędzwiach, prawym pośladku. Chwilami ból przechodzi przez prawe udo i łydkę. Od tylu, przodu i tak jakby przez sam środek wzdłuż kości. I tak juz jest cały czas od tamtej pory – dzieki Home office przez covid moge w ogole pracowac bo siedzac w pracy myslalam ze nie wyrobię.
Nowy MRI z lutego 2020:
Na poziomie l4 l5 widoczna dokanałowa głęboka ekstruzja tarczy mk w części pośrodkowej na głeb 7mm , ucisk worka oponowego. Kanał kręg 8.5mm w wymiarze przednio-tylnim. Dyskretne modelowanie zachyłków bocznych.
Ciezko mi powiedziec czy na zdj widac pogorszenie na przestrzeni tych 16 mies ale w dolegliwościach z pewnością tak.
Umówiłam wizyte do tego samego nauro i mam ją 29 maja.
Zgłebiłam temat adr i chiałabym najlepszy dostępny -esp – z tego co mówicie nie ma w pl (chciałam się dowiedzieć od tego neuro ale zdaje sie że dobrze sie orientujecie w temacie w PL)
Moje pytania:
1. Skoro zwyrodnienia w obrębie stawów dyskwalifikują do adr to dlaczego lekarze w pl proponują leczenie zachowawcze do momentu jak cżłowiek gryzie ściane z bólu a wtedy okazuje się że adr odpada bo po 10 latach zwyrodnienia są za duże.
2. Jak oceniacie moje zdjęcia MRI? kjakieś komentarze?
3. Czy znacie neurochirurgów: dr Łatkę z Opola, Maliszewskiego z Jaworza i Chrzanowskiego z krk? chciałam jeszcze skonsultowac sprawe z któryms z nich.
4. czy jeżeli nie jestem 24 na dobe na prochach i nie płacze z bólu po kątach ale wciąz moj komfort zycia jest znacznie obnizony, jestem rozdrazniona tym bolem, łykam coś przeciwbólowego najczęściej na noc lub w nocy jak sie przebudzę i moj stan ulega zaostrzeniu np z powodu ubrania skarpetki to adr jest uzasadniony?
Dajcie prosze znać co myślicie.
Pozdrawiam,