Odp: W Lutym Lędzwoiwy teraz szyjny
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek szyjny › W Lutym Lędzwoiwy teraz szyjny › Odp: W Lutym Lędzwoiwy teraz szyjny
Witam
Moje nie-lekarskie zdanie:
Szyjny bez dramatu, mam podobny. Dzisiaj dowiedziałem się, że 10mm to jest zwężony kanał, i jeśli jest poniżej tego, zaleca się operację (informacje teoretyczne). Proponuję wstawić na forum rzut boczny szyjnego podobnie jak zrobiłem w temacie https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/schorzenia-kregoslupa/odcinek-szyjny/przewlekly-bol-szyji-karku/strona-3 , można to zrobić przy pomocy oprogramowania z wątku:
https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/pozostale-tematy/inne/oprogramowanie-wyswietlarka-dicom-mri-tk
lub
https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/pozostale-tematy/inne/info-konwersja-dicom-jpeg
plus czymś wykadrować albo wymazać Pana dane prywatne z obrazu.
Proponuję to dlatego, że np. w moim przypadku opis nie bardzo oddawał ogólne krzywizny i stan kręgosłupa. No i możemy porównać.
Czy są jakieś dolegliwości z szyjnego ? Jeśli nie ma niedowładów kończyn górnych, to w pierwszej kolejności powinien być zrobiony lędźwiowy – gdyby były (a z opisu nie wynika, żeby miały być), to prawdopodobnie najpierw byłby robiony szyjny. Przynajmniej taką kolejność stosuje się w innych krajach, jako że szyjny jest obarczony większym ryzykiem.
Ja mam z podobnego szyjnego wzmożone napięcie mięśni szyi, chociaż nie wiem dlaczego – operację miałem po uszkodzeniu lędźwiowego, a ból szyi pojawił się w trakcie zaburzenia postawy z powodu kr. lędźwiowego, i się utrzymuje. Wcześniej mnie nic w szyi nie bolało, a podejrzewam że w szyjnym takie zmiany miałem od dawna.
Co do lędźwiowego – proponuję się dokładnie zapytać co ma zostać zrobione, i jaką metodą. Domyślam się, że L5/S1, tylko pytanie jak – endoskopowo/tradycyjnie/z wspornikami, ew. ze wspornikami na sąsiedni poziom (zabezpieczenie L4/L5)? U mnie po podobnym zestawie (duża przepuklina L5/S1 + dehydratacja L4/L5) po operacji endoskopowej L5/S1 nastąpiła jeszcze większa rewypuklina + przepuklina L4/L5 (prawdopodobnie przez to, że został zniesiony ból i zacząłem się intensywnie ruszać, zamiast leżenia jak wcześniej kiedy bolało), teraz się to dopiero sensownie trzyma po kolejnej operacji, po wstawieniu rozpórki pomiędzy trzony L5/S1 i pomiędzy wyrostki kolczyste L4/L5. W miarę “solidny fundament” jest teraz. Przy dobrych lekarzach znających się na kręgosłupach, ryzyko braku sukcesu niewielkie (5%). Przy kiepskim szpitalu, w którym średnio wiedzą co robią, i rzadko robią kręgosłupy, ryzyko niepowodzenia duże (50%, jak mówili sami lekarze z takich szpitali) a szanse sukcesu bliżej nieokreślone.
U mnie występowało bolesne spięcie wszystkich mięśni pleców – podejrzewam że przez to nasiliły się problemy z szyją (utrwalił się przykurcz mięśni) + jest tam moim zdaniem jeszcze jakieś konkretne źródło bólu, które mam niezlokalizowane. W tym wątku: https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/pozostale-tematy/inne/ciekawostki-badanie-kregoslupa-szyjnego przedstawiłem rozdział dot. badania kręgosłupa szyjnego. Jeśli ma Pan ogólny ból szyi/mięśni, i nie ma objawów ucisku na nerwy (ból nie promieniuje do rąk, nie ma osłabienia rąk, itd) to proponował bym się póki co nie przejmować i poczekać co będzie po operacji lędźwiowego. Wydaje mi się, że im szybciej tym lepiej. Deaktywacja normalnego funkcjonowania organizmu przez ból lędźwiowego działa w czasie na niekorzyść całości układu szkieletowo-nerwowo-mięśniowego.
Co do pytania czy będzie lepiej – no powinno 🙂 Ja przez dobre 1.5 roku albo więcej nie mogłem siedzieć na krześle, przez rok musiałem mieć podłożone 3 poduszki do spania: między koalana, pod bok i pod szyję + środki przeciwbólowe i nasenne. Na schodkach musiałem iść trzymając się poręczy, przepuszczałem wszystkie starsze osoby bo szły 3 razy szybciej ode mnie nawet jak były w marnej formie. “Ból operacji” w porównaniu do porządnego bólu kręgosłupa praktycznie nie istnieje, następuje raczej szybka ulga. Teraz za to wszedłem na Kasprowy Wierch, na kręgosłup lędźwiowy się specjalnie nie uskarżam (jakkolwiek wersja sportowa to nie jest i biegaczem nie zostanę), próbuję farmakologicznie i diagnostycznie ustalić skąd ból szyi i jak się go przynajmniej okresowo pozbywać, bo niestety nie minął.
Polecam też lekturę:
https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/pozostale-tematy/inne/znane-osoby-sportowcy-a-urazy-i-leczenie-kregosl
Pozdrawiam