Ból powrócił po fenestracji S1-L5
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Ból powrócił po fenestracji S1-L5
- Ten temat ma 143 odpowiedzi, 13 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years, 2 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
11 sierpnia 2013 o 15:19 #47792
Witam, mam 26 lat od kilku dni mi bóle w plecach i lewej nodze. Ból w chwili obecnej występuje najbardziej w odcinku piersiowym i czuję go aż w żebrach.
Rozpoznanie: Objawy korzeniowe w obrębie lewej kończyny dolnej. Dyskopatia L4-L5 dexi L5-S1 szerokopodstawna przepuklina dyskowa. Niedowład stopy lewej w zakresie S1.
Zastosowane leczenie: Operacyjne, z uwagi na objawy lewostronne-fenestracja L5-S1 po stronie lewej, odbarczenie korzenia, foraminotomia.
Cała historia zaczęła się w 2007 roku w wakacje, dźwignąłem agregat prądotwórczy bo chciałem go przesunąć, bólu jeszcze nie czułem, ale gdy kucnąłem i przy próbie wykręcenia koła w samochodzie osobowym poczułem przeszywający ból w dolnej części kręgosłupa. Leżałem pół dnia w łóżku na wieczór trochę przeszło. Jednak ból nie mijał całkiem więc poszedłem do lekarza, który zlecił zrobienie zdjęcia RTG. Wynik: Kręgosłup lędźwiowy nieznacznie skrzywiony prawostronnie, nie można wykluczyć dyskopatii na poziomie L5-S1. Zostałem skierowany na rehabilitację przez co miałem spokój do 2010 roku. Wtedy miałem już rwę kulszową od pośladka aż do stopy. Rezonans z dnia 04.05.2010 r. wykazał przepukliny na odcinkach L5-S1 oraz L4-L5. Przechodziłem rehabilitacje, brałem zastrzyki, leki. Tak z bólem rwy wytrzymałem do 8 października 2012 r. kiedy to odbyła się operacja usunięcia nadmiaru jądra miażdżystego na odcinku L5-S1. Po około 2 miesiącach po operacji zacząłem odczuwać ból w odcinku szyjnym, po zrobieniu MRI wynik: Zniesiona lordoza szyjna, bez cech dehydratacji i obniżenia wysokości krążków. Lewostronna wypuklina krążka C3-C4 wraz z zaostrzeniami na tylnych krawędziach trzonów modelują worek oponowy. Po za tym nie stwierdza się cech ucisku krążków na worek oponowy i korzenie nerwowe. Rdzeń szyjny bez zmian ogniskowych. Po tym poczułem znaczną poprawę, powróciło czucie w lewej nodze i poprawiła się siła mięśniowa mimo że z szyją pojawiły się problemy i bóle głowy rwanie w rękach. 24.06.13 odbyłem pobyt w sanatorium gdzie poczułem znaczną poprawę zdrowia i sprawność fizyczną. Kilka dni temu trochę dźwignąłem i pojawił się silny ból w odcinku lędźwiowym oraz w lewej nodze. Dodam, że od jakiegoś czasu odczuwałem lekki ból w odcinku piersiowym. Zgłosiłem się do neurologa który przepisał mi leki DicloDuo oraz Baclofen. Zrobiłem rezonans który wykazał:
Zniesiona lordoza kręgosłupa lędźwiowego. Dehydratacja krążka międzykręgowego L4-L5 i L5-S1 oraz częściowa dehydratacja k.m. Th12-L1. Zmiany zwyrodnieniowe o typie stłuczenia w trzonach kręgów L5 i S1. Nierówny zarys płytek granicznych trzonów dolnych kręgów piersiowych o wyglądzie guzków Schmorla. Przepuklina tylna centralno prawostronna k.m. L4-L5 z uciskiem worka o. zwężeniem otworów m. obustronnie i uciskiem na prawy korzeń nerwowy na tym poziomie. Przepuklina tylna centralna k.m. L5-S1 z uciskiem worka o. zwężeniem otworów międzykręgowych obustronnie, bardziej po stronie prawej z bezpośrednim przyleganiem do obu korzeni nerwowych. Nie stwierdza się zmian ogniskowych w obrębie worka oponowego i rdzenia kręgowego w ich odcinku lędźwiowym.
Na dzień dzisiejszy nie mogę zbyt długo usiedzieć, ból bardzo przeszkadza zwłaszcza w odcinku piersiowym czuje takie silne pieczenie. Staram się dużo ruszać, ćwiczę godzinę dziennie ćw jakie miałem zalecone w sanatorium. Jeżdżę na rowerze stacjonarnym min. 30 min. Trochę lężę i odpoczywam oraz kontroluję swoją postawę ciała, staram się być ciągle wyprostowany. Nie pracuję bo w takim stanie od operacji byłem niezdolny do pracy.
Na dzień dzisiejszy nie wiem co mam robić ze sobą, szukam dobrego neurochirurga ale jest sens znowu się ciąć, może tym razem spróbować jeszcze terapii manualnej. Zastanawiam się czy budowa kręgosłupa jak kończyn jest prawidłowa czy te problemy nie winikły też może z jakichś wad. Proszę pomóżcie co robić bo jestem już załamany że z takim kręgosłupem jak ta choroba szybko postępuje zaniedługo wyląduję na wózku. Szukam dobrego neurochirurga najlepiej z okolic Radomia lub Warszawy oraz rehabilitanta. Czy warto zrobić badanie symetrii miednicy jeśli tak to kto takie badanie zleca ? Czy są jakieś środki wspomagające rozrost i wzmocnienie mięśni grzbietu po za ćwiczeniami ?
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
15 sierpnia 2013 o 13:09 #52887Ból spowodowany uciskiem korzenia na poziomie L5/S1 powinien promieniować do stopy, zazwyczaj przechodzi tylną częścią nogi do pięty. Czasem po zabiegu discektomii dochodzi do nawrotu dolegliwości, nawet w 20% przypadków. Załączone skany z badania MRI niestety nie są wystarczające, kluczowe są przekroje poprzeczne. Ból odcinka piersiowego może wynikać z nieprawidłowej sylwetki ciała spowodowanej bólem. W każdym razie rzeczywiście niezbędna wydaje się konsultacja lekarska, w pierwszej kolejności rozsądek nakazuje zwrócić się do osoby, która wykonała ostatni zabieg.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
Za tą wiadomość podziękował(a): robert198724 sierpnia 2013 o 09:24 #52929Witam i dziękuję od razu za szybką odpowiedź, dodałem zdjęcia MRI przekrojów poprzecznych. Na 26.08 mam wizytę neurologa, zobaczę co powie na temat mojego stanu zdrowia. Co do bólu klatki piersiowej najwidoczniej było to przeciążenie mięśni poprzecznych bo ból już ustąpił mimo to radiolog coś zauważył na MRI. Z lekami staram się uważać Baclofen zamieniłem na Sirdalud 4 mg 1/2 tab 2x dziennie + Dicloduo 2x dziennie. Myślę, że konsultacja neurochirurga jest nieunikniona w moim przypadku.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
3 września 2013 o 12:59 #52982Jestem po wizycie neurologa, jedynie co mógł to wypisał mi skierowanie na rehabilitację. Wczoraj miałem wizytę u neurochirurga, kwalifikuje się do operacji jednak operacja z NFZ to długie czekanie w kolejce. Mam na razie 3 opcje. Operacja płatna:
1) Implant M6 (l4-l5)+ alif (l5-s1) koszt: 40.000 zł
2) Implant M6 na obu odcinkach 50.000 zł
3) Alif na obu odcinkach 35.000 zł
Opcja z NFZ termin po 2014 tylko z dostępu tylnego tradycyjne cięcie wraz z rozcinaniem mięśni.
Koszt operacji prywatnej przerasta mój budżet dość mocno przez to mam nie lada dylemat, mimo wszystko pozostaje obawa, że wydanie 40 czy 50 tyś zagwarantuje wyzdrowienie. Szykuje się kolejne co najmniej pół roku wyjęte z życiorysu.Zamierzam skonsultować się z innym neurochirurgiem by dowiedzieć się co ma mi do zaoferowania. Z rehabilitacji oczywiście nie rezygnuje bo chciałbym przeciągnąć tę operację na jakiś czas.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4213 września 2013 o 15:56 #52987Przy tylnych operacjach często wykonuje się laminektomię – usunięcie stawów. Niektórzy mają po tym bóle, z którymi niewiele się da zrobić, a niektórzy się czują z tym dobrze (stwierdzenie opracowane na podstawie lektury wypowiedzi ludzi po operacji na forach internetowych polskich i zagranicznych). ALIF chyba też jest na NFZ.
Za tą wiadomość podziękował(a): robert19875 września 2013 o 08:58 #53001Nie wiem czy dobrym pomysłem jest usztywnienie obu dysków w moim przypadku zwłaszcza że jestem młodym człowiekiem i chciałbym zachować właściwości ruchowe kręgosłupa w miejscu gdzie występują największe przeciążenia. Szkoda że w przypadku młodych którzy chcą wrócić do sportu muszą się zapożyczać żeby mieć nadzieję na lepsze życie.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
26 września 2013 o 05:55 #53096Kolejna konsultacja tym razem u prof Podgórskiego, który również potwierdził konieczność reoperacji bez konieczności wstawiania implantów. Powiedział, że niechętnie miałby wykonać poprawy po dr który mnie z operował po czym podał mi namiary na neurochirurga z Lublina który przyjmuje w Puławach. Czekam teraz na wizytę i opinię trzeciego neurochirurga. Z roweru stacjonarnego i szosowego całkowicie zrezygnowałem ponieważ po około 30 min pojawia się drętwienie w kroczu i narządach płciowych. Chodzą na basen 3x w tygodniu ale po nim zawsze czuje ciężką lewą nogę ( ta w której było opadanie stopy) oraz ból w odcinku lędźwiowym, pływam tylko na plecach. Do tego ćwiczenia które wykonuje regularnie. Czekam też na wizytę u rehabilitanta od szyi.
Jestem po kolejnej komisji lekarskiej i tu jestem zszokowany bo lekarz orzecznika powiedział, że nie przedłuży mi już świadczenia rehabilitacyjnego i mogę iść do pracy mimo tego, iż przedstawianie wyniku ostatniego rezonansu, oświadczenie o konieczności operacji od 2 neurochirurga oraz powiedzeniu o tym co mi dolega na dzień dzisiejszy. Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem i odmowną decyzją lek orzecznika ? Czy jest sens złożyć odwołanie, czy też dać sobie z tym spokój zacisnąć zęby i szukać pracy ? po czym wystartować pewnie na samym jej początku na operację. Moja ostatnia praca wymagała dźwigania np takich części jak tarcze samochodowe, opony czy koła zamachowe które do lekkich nie należyły.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
26 września 2013 o 09:50 #53097Witaj to nie dorzeczne ze lekarz orzecznik wstrzymał Ci swiadczenie rehabilitacyjne mimo tego ze leczenie jeszcze trwa????/hellllo raczej na 10000% bym sie odwołała
http://www.zasilki.pl/artykul,1652,3767,swiadczenie-rehabilitacyjne-rozpoczynajace-sie-w-pierwszym.html Pisze tu jasno , ze jezeli osoba bedaca nie zdolna do pracy jest w trakcie rehabilitacji , albo przed operacja czy po niej a wykorzystala 182 dni zasiłku chorobowego no to mas prawo z korzystania do 12 miesiecznego zasiłku rehabilit. Wiec szable w dłon i sie chłopie odwołuj PozdrawiamZa tą wiadomość podziękował(a): robert198726 września 2013 o 11:51 #53098Dziękuję za szybko odpowiedź elektra, będę się odwoływać od decyzji lekarza orzecznika. Niestety na komisję muszę się stawić do Kielc co jest jest trochę dziwne, ale mam nadzieję, że ZUS zmieni swoją decyzję i nie będę musiał czekać na rozprawę w sądzie.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
26 września 2013 o 12:09 #53099Prosze i nie daj sie tam uwazam ,ze wygrasz jak sie odwołasz a jezeli nie to do sadu ja jestem na zasilku i tez bylam w twojej sytuacja ze bylam po operacji i przed kolejna i mi dał lekarz bez problemu od razu na 7 miesiecy …..Jeszcze dodał ze po operacji wykorzystam pozostale 5 miesiecy wiec jestem zdziwiona ze tamtejszy orzecznik albo sie nie rozpoznał albo był to okulista ktory badał schorzenie na kregoslup bo tez tak sie czesto zdarza ze badaja orzecznicy nie zwiazani ze schorzeniem ktore maja w papierach przed sobą
26 września 2013 o 13:01 #53100Moim zdaniem całe badanie przez lekarza orzecznika wyglądało conajmniej dziwnie. W gabinecie były dwa krzesła dla pacjenta chciałem usiąść na pierwszym z brzega na co lekarz do mnie” “proszę usiąść na przeciwko”. Badanie wyglądało tak, że kazał mi stanąć dalej od niego schylić się ile mogę zmierzył metrem moje osiągnięcie, w ubraniu i obuwiu kazał mi się położyć na leżance podniósł jedną później drugą nogę i tyle. Kazał opuścić gabinet i czekać na zewnątrz na decyzję. Nie wiem jakiej był specjalności ale po jego fachowości podczas badania pacjenta mogę stwierdzić, że nie był to napewno neurolog, ortopeda ani tym bardziej neurochirurg. Jutro składam wniosek i walczę dalej. Pozdrawiam
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
26 września 2013 o 14:22 #53101Odwołaj się. Na komisjach odwoławczych są lekarze specjaliści (przynajmniej ja na takich trafiłem). Miałem kiedyś wyznaczony termin operacji, z bólu nie spałem dłużej niż 1.5 godziny, lewa noga była słaba, potykałem się ciągle o coś, miałem zesztywniałe plecy, a lekarz na zwykłej komisji stwierdził, że nie jestem niezdolny do pracy, rezonansu nie oglądał, badał nawet nie pamiętam co, jakieś dziwne rzeczy. Na komisji odwoławczej po pierwsze poprosili o rezonans – bo miałem aktualny (nie o opis), i najpierw go obejrzeli i sobie przedyskutowali między sobą, potem mnie dopiero poprosili do pokoju i zbadali bez zadawania pytań, a potem dopiero ze mną porozmawiali. Powiedzieli, że im przykro że lekarz na komisji podstawowej tak stwierdził jak stwierdził. Powiedzieli, że w takim stanie nie powinienem prowadzić samochodu kilkadziesiąt km na komisję, żebym wracał ostrożnie. No i pożyczyli powodzenia na operacji, mówiąc, że niestety nie dobrze to wygląda. Ucieszył bym się, ale wcale mi do śmiechu nie było..
7 października 2013 o 07:29 #53136Ciągle czekam na termin w sprawie odwołania. Jednak niepokoi mnie ból jaki ostatnio odczuwam chyba bardziej po ćwiczeniach, konkretnie pojawił się ból w okolicach odcinka piersiowego. Bola całe plecy na górze zwłaszcza między łopatkami i mostek, mam jakby lekki problem z nagraniem więcej powietrza.Teraz nie wiem czy więcej odpoczywać czy zwiększyć intensywność ćwiczeń. Zauważyłem, że gdy zacząłem robić spięcia brzucha to pojawiają się te bóle. Przydałoby się też zrobić RTG odcinka piersiowego zapewne być może są tam jakieś zmiany. Może mi coś doradzicie z tymi ćwiczeniami bo sam nie wiem czy leżeć jak kłoda czy lepiej starać się to rozruszać mimo bólu, brak przeciwbólowe i jechać z ćwiczeniami, sam już nie wiem. Co do rehabilitanta, powiedział mi, że narazie mamy czekać na kolejną decyzję neurochirurga , jeśli będzie decyzja nieoperacji to dalsza rehabilitacja pod jego okiem i wtedy będzie się starał rozluźnić dolną partię pleców. Martwi mnie tylko ten odcinek szyjny niby jest tam tylko mała wypuklina a ręce jak mrowily tak mrowia z lewa stroną twarzy też się nic nie poprawiło. Może z tymi ćwiczeniami zamiast ćwiczyć dziennie po godzinie to lepiej kilka razy dziennie i zamiast 3x basen to może codziennie.
Przeanalizowałem te moje ćwiczenie i doszedłem do wniosku, że wykonywalne je nieprawidłowo tzn odrywałem łopatki od podłogi i przez to przeciążyłem ten właśnie podnoszony odcinek pleców. Niestety mam jeszcze kiepsko rozbudowane mięśnie grzbietowe żeby tak szaleć może kiedyś.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
16 października 2013 o 15:10 #53173Niestety ale odwołanie niewiele mi dało komisja w Kielcach również nie przyznała mi świadczenia z zaznacząjąc, że z powodu moich kwalifikacji nie mogą mi dać świadczenia. Wygląda na to, że cała procedura polega na zbadaniu pacjenta w danym momencie nie bierze się pod uwagę tego, że pacjenta dopada ból w trakcie dłuższego siedzenia. Pozostaje mi sprawa sądowa.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
16 października 2013 o 21:49 #53174quote robert1987″ post=4642:zaznacząjąc, że z powodu moich kwalifikacji nie mogą mi dać świadczenia.Czy mógłbyś przybliżyć, o co chodzi ? Stwierdzili, że świadczenie Ci się nie należy, bo nie spełniasz wymagań co do przyznania świadczenia (nie rokujesz poprawy – w tym przypadku pozostaje ubieganie się o rentę), czy że jesteś za bardzo wyedukowany, i z tego powodu możesz pracować w bólach ? (Bo jak wiadomo ból sprzyja pracy umysłowej, i można np. swobodnie być neurochirurgiem mając rwę kulszową – z powodu wykształcenia nie przeszkadza to w wykonywaniu precyzyjnej pracy)
17 października 2013 o 07:37 #53176Ja interpretuję to tak, lekarze orzecznicy uważają że nie wykonuję fizycznej pracy tylko umysłową a, że pracowałem jako sprzedawca części samochodowych nadmieniłem, że nieraz musiałem się nadźwigać np. przerzucając stos opon w magazynie jak była dostawa, czy felg, później siedzenie w jednym miejscu. Oczywiście jak klientów nie było to w tym czasie kręciłem się jak najwięcej.
quote :Bo jak wiadomo ból sprzyja pracy umysłowej, i można np. swobodnie być neurochirurgiem mając rwę kulszową – z powodu wykształcenia nie przeszkadza to w wykonywaniu precyzyjnej pracy– rozumiem, że to jest ironia, być może są ludzie masochiści którzy z bólem czują się jak w niebie, ja do takich ludzi się nie zaliczam.
Od wczoraj chodzę na prywatne zabiegi fizjoterapii bo mimo ćwiczeń i basenu ciągle czułem ból i duże napięcie w plecach i szyi. Muszę przyznać, że mimo, iż byłem jeden raz to jakąś poprawę odczuwam. Ręce przestały już tak mocno mrowić i trząść się jednak ból i dziwne drętwienie z lewej strony twarzy na razie nie ustępuje.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
17 października 2013 o 14:43 #53177Ironia, ironia. Niestety ZUS tak na to patrzy. Z bólem ciężko się na czymkolwiek skupić, ciężko coś zapamiętać.
17 października 2013 o 17:00 #53179Dla mnie to jest trochę dziwne, że lekarz daje skierowanie na rehabilitację, ale oferuje ci poza tym jeden z najbardziej inwazyjnych zabiegów jakie są… Poco więc pajacować z tą rehabilitacją?
Rehabilitację daje się ludziom, którzy mają jeszcze szansę na “zaleczenie”.
Kolejny post ukazujący, że lekarze tak naprawdę nie mają pomysłu na leczenie tego schorzenia. Na twoim miejscu szukał bym lekarza, który zrobił by mikrodiscektomię na dwóch poziomach a później odkładałbym $ na ADR.
Dla mnie osobiście fizjoterapia i rehabilitacja w przypadku tego schorzenia to jawne marnowanie pieniędzy podatników. To jest choroba degeneracyjna (czyt. postępująca) i pajacowanie w postaci jogi i tego typu wygibasów nie uleczy kręgosłupa. Z czasem może być tylko gorzej.17 października 2013 o 21:15 #53184TDR generalnie uznaje się za nietrafiony pomysł. A już na pewno po mikrodiscektomii – wtedy wyniki są naprawdę złe (zazwyczaj).
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
17 października 2013 o 22:03 #53185quote administrator” post=201:Prestige czyli proteza dysku szyjnego to na pewno implant z górnej półki. Porównanie jej z innymi podobnymi urządzeniami dostępnymi na rynku to jak spieranie się czy Audi jest lepsze od Mercedesa.
Osobną sprawą jest wszczepianie protezy po urazie – co prawda nie znam szczegółów, ale generalnie stan po urazie więzadłowym jest względnym przeciwwskazaniem do stosowania tej metody. Zakladam, że nie był to uraz twardy (kostny) bo w tym przypadku proteza dysku jest kompletnie bez sensu.
Przy prawidłowej kwalifikacji i starannym wykonaniu zabiegu wyniki są bardzo dobre, pacjenci wracają do życia, nawet do sportu.Aż tyle się zmieniło, o 180 stopni w innym kierunku?
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.