Ból stawów krzyżowo-biodrowych – czy ktoś ma ?
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Terapia bólu › Ból stawów krzyżowo-biodrowych – czy ktoś ma ?
- Ten temat ma 21 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years temu przez
tadeuszklawik.
-
AutorWpisy
-
21 grudnia 2014 o 23:07 #48069
Witam
Czy ktoś z Was ma dokuczliwe dolegliwości bólowe stawów krzyżowo-biodrowych ? Jeśli tak, to chciałbym zapytać, czy w jakiś sposób sobie z nimi radzi tak żeby zminimalizować ich uciążliwość ? Chodzi mi o:
– jakie leki pomagają ?
– na przykład o to czy jakieś systematyczne ćwiczenia mogą zapobiegać pojawianiu się tego bólu, albo go ograniczać – jeśli tak, to jakie, jak często wykonywane?
– jak radzicie sobie z ostrymi atakami bólu tych stawów? Takimi kiedy ciężko wytrzymać, chodzi się bardzo powoli i usztywnionym żeby się przypadkiem nie przegiąć ani trochę, nie da się schylić, leżenie nie pomaga. Mnie póki co udało się na takie ataki “wykombinować” naciąganie się typu “kocie grzbiety” lub klęcząc na podłodze kłaść brzuch na łóżku i próbować rozciągać te stawy, no ale takie coś da się robić w domu, a kiedy się jest poza domem to raczej nie bardzo da się w taki sposób w miarę szybko porozciągać te stawy.Jestem ciekawy, czy tylko ja tutaj mam takie przejścia z tymi stawami czy znajdzie się jeszcze ktoś komu dają nielekko popalić przy normalnej albo nawet ograniczonej aktywności, bez większego wysiłku.
Pozdrawiam
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
21 grudnia 2014 o 23:32 #56122Ja 3 razy dziennie wykonuje :
I jeszcze dociągam na leżąco do klatki piersiowej kolana na przemian zwiększając siłę docisku a potem do boku przez drugą noge. Jak znajde filmik to wstawie. Takie cwiczenia mi kiedys zalecił rehabilitant na staw krzyżowo biodrowy i nie powiem ze nic nie działały lecz u mnie wiekszość bólu powoduje dysk.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42111 stycznia 2015 o 22:40 #56222Update.
Teraz jak zacząłem się więcej ruszać po wyciszeniu problemów powikłań po zapaleniu oskrzeli i powikłań po przyjmowanych przez to miesiącami lekach (głównie nadciśnienie). to mnie znów zaczął głównie lewy staw krzyżowo-biodrowy tak na..inwaniać, że się nie da wytrzymać. Głównie po siedzeniu, w samochodzie albo na krześle.
Przed chwilą przejechałem 70km po dłuższym siedzeniu na krześle, i myślałem po drodze że się w kierownicę z bólu wgryzę mimo, że zażyłem już dziś 2 razy więcej przeciwbólowych niż zwykle. Nawet na 3 minuty bym już dzisiaj na niczym nie usiadł. Najbardziej w tej chwili pomaga mi rozciąganie tego stawu tudzież “kocie grzbiety”, ale póki co tylko na chwilę. Trzeba chyba jakoś zacisnąć zęby, poleżeć i poczekać aż przejdzie/porozciągać, z tym przyciąganiem kolan do klatki piersiowej włącznie. A jak nie przejdzie albo się przez to ruszanie pogorszy to podjechać na pogotowie po zastrzyk z ketonalu albo czegoś innego w okolice tego stawu. @#%@#&$^*@#$ Aż mi się ciemno z bólu przed oczami robi.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 stycznia 2015 o 00:07 #56223Przepraszam że po tylu operacjach jakie przeszedłeś to wogóle proponuję ale jeżeli te stawy ci tak dokuczają to może byś pomyślał o operacji usztywnienia tego stawu
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42112 stycznia 2015 o 01:27 #56224Najpierw update: wziąłem dodatkowe 200mg Ketonalu w tabletkach naraz (poza 4 x 75mg Dorety zażytej od rana), położyłem się na podłodze, porozciągałem ten staw, poruszałem, poskulałem się, i w końcu po godzinie od wyjścia z samochodu ból istotnie zelżał i nie pojechałem na pogotowie. Ale nie że minął, tylko zelżał na tyle, że wstałem z podłogi i mi przestało być ciemno przed oczami. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, że nie pojechałem od razu z trasy na pogotowie, bo to godzina MĘKI a dodatkowo szkodzenie żołądkowi. Następnym razem jednak raczej pojadę na pogotowie – zastrzyk działa szybciej i tak źle nie wpływa na psychikę.
Teraz odpowiedź: Spoko, propozycja jak propozycja. Nie ważne ile się miało operacji, tylko czy kolejna może rozwiązać jakoś problem. Szkopuł w tym, że czytałem dość sporo o tego rodzaju operacjach, i z tego co przeczytałem/oglądnąłem na filmach, to ogólnie na świecie się od nich już jakiś czas temu w 99% przypadków odeszło, ponieważ potrafiły spowodować więcej szkody niż pożytku. Czytałem, że obecnie raczej nie są stosowane. Tutaj jest film, w którym od 4:41 są przedstawione metody leczenia. Ja doszedłem póki co do blokad (SI Joint Injections), które działały fajnie przez kilka miesięcy, ale podobno nie wolno ich zbyt wiele ogólnie wykonać w życiu, bo są szkodliwe. Dalszym etapem są działania na nerwach (w tym filmie jest wymieniona akurat termolezja, o której niestety dużo nieciekawych rzeczy od pacjentów na forach w różnych krajach czytałem, i słyszałem od lekarzy), a operacja usztywnienia jest co prawda wymieniana, ale jako ostateczność (w innych źródłach jest napisane, że obecnie się jej unika jak ognia).
Bardziej przy takich ostrych atakach zastanawiam się nad czymś co miałem zalecone jakiś czas temu, czyli kriolezją nerwów ze stawu KB – ale nie trafiłem póki co na jakieś dane dotyczące większej grupy pacjentów po tym rodzaju zabiegu, jak i na wypowiedzi osób, które to miały – na ile to jest skuteczne, czy jak nerw się zregeneruje to nie boli jeszcze bardziej (jak opisywali pacjenci przy termolezji), średnio na jaki okres czasu to działa, i czy przez odnerwienie stawu ten staw się nie uszkadza jeszcze bardziej (jak się nie czuje, że on boli a się go nadal eksploatuje w sytuacji gdyby normalnie ból na to nie pozwalał). Muszę chyba od nowa poszukać nowszych danych na ten temat i wypowiedzi pacjentów, bo ten ból jak jest to jest tak głęboko, i tak intensywny i rozlewający się wokół, że się go nie da ogarnąć. Jak coś człowieka boli, to się da przeważnie odruchowo chwycić ręką za bolące miejsce i to daje jakąś tam ulgę, a ten ból stawu jest tak głęboko, że za cholerę przyciskanie ręką, ani żadne mega-silne maści przeciwbólowe nawet nic nie pomagają – tylko się położyć, zacisnąć zęby i coś kombinować ruchami jak ten ból zmniejszyć. Ale nie wyobrażam sobie tego gdybym codziennie był np. w pracy, i codziennie po pracy miał coś takiego. Albo jakby po 5-6 godzinach mnie to łapało. Odechciewa się jakiejkolwiek aktywności.
Jedyny z leków które mam, które mi pomagają na takie bóle, to Transtec przyklejony nad tym stawem, tyle że jego dwudniowe noszenie w dawce 3 razy mniejszej od minimalnej kończy się u mnie ostrymi wymiotami i zawrotami głowy – nie toleruję go. Ale dzisiaj na noc go sobie przyklejam, bo ból co prawda zelżał, ale nie na tyle żeby przespać noc, a jutro liczyć na spokojny dzień bez bólu (taki ból stawu się trochę czasu utrzymuje, a jeśli wywołujące go czynniki są powtarzane co dzień, to zmienia się w ból stały i potrafi unieruchomić na ładnych parę dni, oraz dodatkowo powodować zespół mięśnia gruszkowatego (i w efekcie rwę kulszową), z tego co już przetestowałem. Najgłupsze jest to, że nie da się przewidzieć (a przynajmniej ja nie potrafię) na ile prostych/zwykłych czynności dla zdrowego człowieka (chodzenie, siedzenie, jechanie samochodem) mogę sobie pozwolić żeby takie sytuacje jak dzisiejsza nie miały miejsca!).
Jeszcze krótki opis dla zainteresowanych jak taki ból (przynajmniej u mnie) narasta: najpierw podczas siedzenia zaczyna boleć staw (średnio). Potem spinają się mięśnie wokół tego bolącego stawu. Potem ból stawu jest już całkiem spory, a mięśnie zaczynają drżeć. Potem już sam staw boli tak, że się nie da wytrzymać. Wstawanie co jakiś czas od początku siedzenia i rozciąganie się na niewiele się w moim przypadku zdaje, efekt końcowy jest taki sam. Jedynym wyjściem byłoby się po prostu położyć jak mięśnie się zaczynają spinać, i potem przez dłuższy czas nie siedzieć. Ale w normalnym życiu, na co dzień, poza domem, to mało realne.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 stycznia 2015 o 17:54 #56226No a tu niby piszą że to nowatorska operacja
http://www.instytutreumatologii.pl/aktualnosci/pionierskie-zabiegi-w-instytucie12 stycznia 2015 o 18:55 #56228W Polsce w języku dziennikarskim “nowatorska” albo “pionierska” nie oznacza tego samego, co w języku potocznym. Oznacza zazwyczaj, że jakiś zabieg np. po raz pierwszy został przeprowadzony W POLSCE, i mimo że na świecie jest robiony od np. 20 lat, to dziennikarze go określą jako “nowatorski”. Jeśli chodzi o ten konkretny opis (podawałem zresztą link do niego już chyba kilka lat temu), to jedyne co jest w nim “pionierskie” (chociaż nie pamiętam czy aby ten implant nie był produkcji zagranicznej, i czy wcześniej nie był wstawiany w innych krajach, więc ta “pionierskość” byłaby również mocno naciągana i oznaczałaby, że w Polsce ktoś użył akurat tego implantu po raz pierwszy), to to, że został użyty akurat dokładnie implant DIANA, natomiast usztywnienie stawu jest opisywane i stosowane od bardzo, bardzo dawna.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 stycznia 2015 o 19:40 #56230No operacje które przeszedłeś były bardzo ryzykowne i skomplikowane pomogły ci w jakimś tam stopniu no to ta operacja stabilizacji stawow k-b systemem diana wydaje się o wiele mniej ryzykowna, dosyć prosta i mało inwazyjna poprostu w stosunku do tego co już przeszedłeś. Mnie ten staw też czasem boli i wiem co to za ból jakbym miał w niego igłę wbitą cały czas tak głęboko. I jak mam nadzieje ze przejdę kiedys stabilizację l5 s1 to ten ból nie zagości u mnie na pełen etat
https://www.youtube.com/watch?v=winZBrRZXeoto wizualizacja tej procedury i wygląda sensownie
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42112 stycznia 2015 o 19:52 #56231https://www.youtube.com/watch?v=QklvxXa96Lk
A tu ten system diana
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42112 stycznia 2015 o 20:44 #56232A czy masz może wiedzę, czy takie usztywnienie stawu KB wykonuje się jednostronnie, czy jeśli się usztywnia to obydwa ? Mimo, że bardziej jestem nastawiony na inne metody, to ciekawi mnie ten temat. Np. ja mam o wiele silniejsze i częstsze bóle w lewym stawie, ale prawy też pobolewa – tylko że nie na tyle, żeby się nim bardzo przejmować, nie jest bardzo uciążliwy, nie unieruchamia mnie z bólu. Zastanawia mnie, czy np. w takim przypadku usztywnienie tylko lewego nie spowodowałoby nasilenia dolegliwości prawego.
Dzisiaj przeleżałem większość dnia, a jak w końcu wstałem, to na szczęście nie kulałem, a ból już mam bez tego punktowego głęboko, raczej taki jakbym wczoraj upadł i się uderzył w lewy pośladek/talerz biodrowy. Cieszy mnie to, bo po takim bólu jak wczorajszy, to potrafiło mnie trzymać przez kilka dni i miewałem spore problemy z chodzeniem przez ten czas. Transtec dzisiaj odkleiłem, bo skoro dzisiaj już nie boli tak okrutnie, to nie chcę dodatkowo mieć znów zawrotów głowy i wymiotów przez ten specyfik 😉
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 stycznia 2015 o 21:44 #56233Moja wiedza to tylko internet i ludzie po operacjach na youtube, tylko amerykanie albo niemcy no i raczej same pozytywy jedna babka tylko musiała mieć operację jednego stawu poruszała się o lasce albo z chodzikiem lekarze myśleli że to l5 s1 ale tam była niewielka zmiana i nikt nie wierzył że może mieć takie dolegliwości bólowe niestety po pierwszej operacji implant się troszkę przesunął i musieli to poprawić i potem kompletnie wróciłą do zdrowia nic jej niby nie boli a wydaje mi się że usztywniają najpierw jeden bo w necie pełno zdjęć z tym usztywnieniem z jednej strony ale bywają i z dwóch ale znalazłem lekarza który też wypowiada się że statystyki to 90% pozytywy 10 % brak poprawy czyli pewnie inne zródło bólu
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42113 stycznia 2015 o 00:30 #56234Odnośnie tej kobiety i przesuniętego implantu, to piszesz o implancie w stawie krzyżowo-biodrowym, tak ?
Jeszcze jedno by mnie interesowało – wypowiedź pacjentów, jak takie usztywnienie stawu wpłynęło na ich zakres ruchomości ogólnie, i to raczej wypowiedź pacjentów w przedziale wiekowym 20-45 lat. Gdybyś trafił na jakieś takie informacje na stronach niemieckojęzycznych (ja niestety nie jestem biegły w tym języku i nie czytam w nim bezproblemowo), to byłbym wdzięczny za przekazanie ich. Ten staw ma teoretycznie niewielką ruchomość w milimetrach, ale nie wiem jak ta jego ruchomość przekłada się na ruchomość człowieka ogólnie, szczególnie jeśli się już ma usztywnioną część odcinka lędźwiowego. Teraz mimo wszystko na połączeniu kręgosłup-miednica czuję pewną swobodę, mogę porozciągać ten staw jak boli, mam przez to wrażenie, że od jego ruchomości jednak sporo zależy – ale to tylko moje subiektywne wrażenie, więc interesowały by mnie konkretniejsze informacje. Np. czy są w stanie uprawiać jakikolwiek sport (oczywiście amatorsko).
Coś z tym fantem będę musiał zrobić, bo mnie to mocno ogranicza, a jak już pisałem wyżej – po kilku czy kilkunastodniowym normalnym ruszaniu się, siedzeniu, jeżdżeniu, itd, nieraz kończyło się kilkudniowym leżeniem z bólu plackiem w łóżku, a jakoś w jesieni 2013 roku po kilkutygodniowej dużej aktywności (dalekie dystanse autem, długie spacery, jeżdżenie na rowerze, rowerki wodne, chodzenie po górkach itd) skończyło się to leżeniem przez ponad 2 tygodnie w łóżku z powodu bólu stawu KB nie do wytrzymania (powodującym mocne kulenie), i przy okazji wywołaniem zespołu mięśnia gruszkowatego, czyli rwy kulszowej, którego udało mi się pozbyć tak naprawdę dopiero po kilku miesiącach ćwiczeń na zespół mięśnia gruszkowatego i oszczędzaniu się.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
13 stycznia 2015 o 05:43 #56235Tak implant w stawie krzyżowo biodrowym coś tam po kilku dniach od operacji na badaniach kontrolnych nie było idealnie na miejscu a kobieta miała z 25 lat a co do ruchomości to się nikt nie wypowiadał tak szczegółowo bardziej byli zadowoleni z tego że dolegliwości bólowych już nie ma. Przed operacją nie mogła siedziec, 80 % czasu ból. A tak logicznie myśląc chyba nic innego z takim stawem nie da się zrobić jak tylko go usztywnić jak kość naciska na kość masą całego tułowia podejżewam że u starszych ludzi te stawy mogą być zrośnięte tak jak u wielu ludzi l5 s1 ale tylko podejżewam no i na pewno ogranicza to w jakimś stopniu giętkość człowieka dlatego staruszkowie poruszają się inaczej niż młodzi ludzie
13 stycznia 2015 o 05:46 #56236Tu jest coś nowego w temacie
13 stycznia 2015 o 05:50 #56237W ameryce jest tego masa u nas zero.
13 stycznia 2015 o 05:57 #5623813 stycznia 2015 o 06:21 #56239quote Adam1980″ post=7975:A tak logicznie myśląc chyba nic innego z takim stawem nie da się zrobić jak tylko go usztywnić jak kość naciska na kość masą całego tułowia podejżewam że u starszych ludzi te stawy mogą być zrośnięte tak jak u wielu ludzi l5 s1 ale tylko podejżewamNo ale u mnie nie ma żadnych zmian typowych dla degeneracji stawu. Ba, nawet nie ma różnicy w badaniach obrazowych między lewym stawem który daje mi popalić nie mniej niż kiedyś kręgosłup przy zmiażdżonym nerwie L5/S1, tyle że o wiele wiele rzadziej (tamten ból był 24h/dobę 7 dni w tygodniu, ale intensywność bólu jest podobna). Tak więc ja jak dotąd nie wiem po prostu skąd u mnie się biorą bóle akurat tego lewego stawu, poza tym, że mam osłabione mięśnie podtrzymujące miednicę z lewej strony, w związku z czym opada w prawo – ale to głównie podczas stania/chodzenia, nie wiem jaki związek ma to osłabienie mięśni (które kurcze muszę w końcu porządnie wyrehabilitować tak czy inaczej!) z wybitnie ostrym bólem pojawiającym się podczas siedzenia.
Z takim stawem można zrobić jeszcze: a) z tego co mi wiadomo, mogę wziąć jeszcze jedną blokadę sterydową do-stawową, po której mogę mieć nawet kilka miesięcy spokoju (ale to już ostatnia jaką zgodzą mi się dać), b) zastosować kriolezję – czyli częściowe uszkodzenie nerwów przewodzących ból ze stawu – ale o tym muszę jeszcze poczytać, bo to jest stosowane stosunkowo niedługo, i wolałbym poczytać indywidualne opinie pacjentów jak im to pomogło i czy nie zaszkodziło, jak bywało przy termolezji. Pierwszy z brzegu, pobieżny opis kriolezji: http://www.shenmed.pl/informacje/kriolezja/30/ . Niestety, to są w większości opisy podmiotów świadczących te usługi, a ja wolałbym poczytać opinie pacjentów, i takich też poszukam.
Jak już pisałem – w przypadku braku degeneracji stawu, a kiedy jest bolesny, to z publikacji które ja czytałem na świecie w ogromnym stopniu odeszło się od usztywniania stawu krzyżowo-biodrowego. Jak znajdę chwilę, to poszukam z powrotem tych publikacji, i wyjaśnię na ich podstawie dlaczego tak jest.
Nie jest tak, że ja się boję operacji (szczególnie jeśli miała by być przeprowadzana tam, gdzie miałem poprzednie!!!), ale uważam, że jeśli operacja ma skutek nieodwracalny, a takie zespolenie stawu KB z pewnością ma, to najpierw trzeba rozeznać się jak często występują, jakie, i w jakim stopniu uciążliwe objawy niepożądane.
PS. Jak widzisz we wstawianych przez siebie materiałach – u nas to jest opisywane “pionierska operacja” – w innych krajach (zresztą u nas też, w innych szpitalach) usztywnienie KB znają od kilkudziesięciu lat, tyle że może nie akurat tym jednym konkretnym implantem. Tak że jest w czym poszukać i co poczytać.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
13 stycznia 2015 o 17:13 #56241Z tego co się naczytałem to bólu tego stawu nie da się w żadnych obrazowych badaniach wykryć zmian za bardzo nie widać po prostu, pewnie struktura tego stawu nie działa tak jak kiedyś i boli tylko blokada diagnostyczna jest metodą no ale wiadomo to operacja której nie da się cofnąć więc w pełni cię rozumiem.
Mam do ciebie pytanie czy po usztywnieniu tych dwóch poziomów same plecy oprócz oczywiscie stawu k-b bardzo ci dokuczają czy jesteś w stanie wykonywać np prace domowe czy mięsnie pleców ci sie spinają mimowolnie czy możesz spać na boku normalnie albo jak długo możesz wytrzymać stojąc bo ze mną jest ostatnio fatalnie, zbliża się termin operacji mam czarne myśli bardzo się boję że nie dam rady potem pracować a praca to całe moje życieZa tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42113 stycznia 2015 o 19:57 #56242Pytasz głównie o mięśnie, więc Ci odpowiem tak: DZIĘKI tym operacjom nie mam non-stop spiętych mięśni jak miałem przed operacjami, i w żadnym wypadku nie jest tak, że mięśnie pleców mi się spinają Z POWODU operacji. Spinają mi się mięśnie przez ten staw krzyżowo-biodrowy, po jednej stronie, ale to są głównie niższe mięśnie niż odcinka lędźwiowego (pośladkowe). Mięśnie lędźwiowego też oczywiście trochę od tego bolą, bo przy takim jednostronnym bólu cała sylwetka próbuje jakoś się korygować żeby zmniejszyć ból. Co do prac domowych – to jestem w stanie robić to, co nie powoduje bólu tego stawu krzyżowo-biodrowego, albo DOPÓKI ten ból nie wystąpi. Ten ból jest taki, i z jego powodu zażywam najwięcej przeciwbólowych, że nie jestem Ci w stanie powiedzieć, jakie mam dolegliwości stricte z samego odcinka lędźwiowego, bo są zagłuszane przez ten ból stawu i znoszone przeciwbólowymi branymi z powodu bólu stawu. Bardzo rzadko mi się zdarza, żebym brał przeciwbólowe z powodu tego że jako główny odczuwam ból odcinka lędźwiowego – prawie zawsze jest to z powodu stawów krzyżowo-biodrowych. Jak przemęczę te stawy, to cała sylwetka mi się wyprostowuje jak patyk, i boli mnie wszystko aż po szyję, tak że zażywam leki na rozluźnienie mięśni również.
Pytasz o spanie – mam niedowagę (spowodowaną głównie przewlekłym bólem ale mniejsza o to), więc mam dość spore trójkąty talii że tak to nazwę (wcięcia po bokach) – gdybym miał parę kilo więcej, to bym ich nie miał. Głównie przez to jak leżę na boku, to mnie ciągnie ta usztywniona część kręgosłupa, i mam ból powyżej usztywnienia i poniżej. Podejrzewam (na podstawie domysłów jak i rozmów z osobami które ważą więcej), że gdyby nie niedowaga, to te dolegliwości przy leżeniu byłyby mniejsze, a tak to często muszę po prostu coś sobie upychać pod bok żeby te “wcięcia” tułowia podeprzeć (nie zgina mi się na tym odcinku kręgosłup przez stabilizację, więc nie ma za bardzo opcji żeby to kręgosłup dostosował się do płaskiego materaca – tzn. dostosowuje się, ale jak już pisałem wyżej ciągnąc mocno powyżej i poniżej usztywnienia).
Nie przekładaj mojej sytuacji bezpośrednio na swoją, bo mnie np. stawy krzyżowo-biodrowe zaczęły boleć już długo przed tą końcową operacją, usztywnienia – ja przez 12 miesięcy od urazu do pierwszej operacji prawie wcale nie opierałem ciężaru ciała na lewej nodze, potem też jeszcze kilka lat pomiędzy kolejnymi operacjami mocno kuśtykałem i musiałem nosić wkładkę 1.5cm w bucie, a dopiero teraz próbuję coś z tymi podziałać – wcześniej inne bóle (te z kręgosłupa) były silniejsze i bardziej utrudniające wykonywanie podstawowych czynności niż bóle stawów KB, więc jakoś tego nie rozdzielałem czy to jest ból ze stawu KB czy z kręgosłupa, skoro bolało mnie wszystko od kości guzicznej po połowę piersiowego, miałem non-stop przez jakieś 2 lata spięte całe mięśnie pleców, do tego ciągle bolała mnie szyja. Dopiero po operacji usztywnienia zacząłem dalszy etap leczenia, czyli to co teraz najbardziej boli, czyli stawy KB (szyja też boli no ale się z tym specjalnie nie wychylam). W każdym razie u mnie to nie jest tak, że to nagle po operacji mnie tak staw zaczął rypać, tylko przestały mnie boleć miejsca które jeszcze bardziej bolały, i teraz czuję ten ból jako osobny. Moim zdaniem po prostu za dużo tego mi się nazbierało i za długo to wszystko trwało od urazu do leczenia w moim przypadku.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
13 stycznia 2015 o 20:16 #56243quote Adam1980″ post=7981:Z tego co się naczytałem to bólu tego stawu nie da się w żadnych obrazowych badaniach wykryć zmian za bardzo nie widać po prostu, pewnie struktura tego stawu nie działa tak jak kiedyś i boli tylko blokada diagnostyczna jest metodą no ale wiadomo to operacja której nie da się cofnąć więc w pełni cię rozumiem.
Mam do ciebie pytanie czy po usztywnieniu tych dwóch poziomów same plecy oprócz oczywiscie stawu k-b bardzo ci dokuczają czy jesteś w stanie wykonywać np prace domowe czy mięsnie pleców ci sie spinają mimowolnie czy możesz spać na boku normalnie albo jak długo możesz wytrzymać stojąc bo ze mną jest ostatnio fatalnie, zbliża się termin operacji mam czarne myśli bardzo się boję że nie dam rady potem pracować a praca to całe moje życieJeżeli ból nie daje Tobie szans na normalne życie i rehabilitacja nie pomogła to jedynie operacja może przynieść pożądany efekt. Ja wiem jedno,że jeżeli miałbym 2-gi raz iść na operację to tylko do profesora, który mi usunął sekwestr. Przed operacją bałem się jak CHOLERA, MIAŁEM WIZJĘ UTRATY PRACY, KOŃCA MAŁŻEŃSTWA……..SAME CZARNE WYOBRAŻENIA. Trafiłem do szpitala w trybie pilnym lecz po dobie wypuścili mnie bo ból ustąpił na tyle, iż konsylium 3-ech super neurochirurgów stwierdziło,że to jeszcze nie czas na operację i dali mi drugą szansę i termin za miesiąc. Przez ten miesiąc oczekiwania kilkukrotnie trafiło mnie tak, że poltram combo zapijałem alkoholem-robiłem wszystko aby tylko na kilka minut prąd i ból z nogi przeszedł, pojechałem nawet na SOR do szpitala a tam stwierdzili,że mam czekać na swój termin. W końcu doczekałem się i mogę stwierdzić, iż operacja mogła być miesiąc wcześniej, tylko nie potrzebnie się męczyłem. Fakt jest taki, że za pierwszym razem nie było miejsca dla nowo przyjętych więc umiejscowili mnie w sali pooperacyjnej i tam dopiero zobaczyłem jak ludziom ulgę zabieg/operacja przynosi. Podsumowując, jeżeli operował będzie Ciebie doświadczony fachowiec to nie masz się czego obawiać.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.