Ból w odcinku lędźwiowym
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Ból w odcinku lędźwiowym
- Ten temat ma 16 odpowiedzi, 7 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 4 years, 4 months temu przez
awake.
-
AutorWpisy
-
14 kwietnia 2019 o 06:37 #48722
Witam , od dłuższego czasu borykam się z Bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym , wykonywałem różne ćwiczenia ale nic nie pomagało więc zrobiłem renozans i wyszło to co na zdjęciu .I chciałbym się dowiedzieć co mam zrobić żeby to naprawić? I czy mogę trenować sporty walki tak ja robiłem to do tej pory. Z góry dziękuję
14 kwietnia 2019 o 08:05 #64209Zaczyna się degeneracja kręgosłupa myślę że jesteś młodym chłopakiem i uprawiany sport ci nie służy.
Nie wiem czy zmiany w kręgosłupie da się naprawić rehabilitacją ale sporty walki odłożył bym na półkę i skupił się nad poprawą stanu kręgosłupa.
W innym wypatku możesz narobić sobie sporo kłopotów które mogą kosztować wiele bólu i pieniędzy.
W życiu nie zawsze można robić to co się lubi 😉
Zasięgnij opinii dobrego ortopedy który zajmuje się na co dzień leczeniem kręgosłupa i potem podejmiesz decyzje co dalej.
Zmiany w kręgosłupie nie wróża nic dobrego .14 kwietnia 2019 o 09:10 #64212Odstaw te sporty walki. Dbaj o to co masz, bo jak te protruzje się powiększą, to nogi Cię będą boleć, a nie tylko plecy. Rwa to jest cholerny ból, a na L5-S1 masz w opisie już ucisk na nerwy. Dodatkowo masz spłyconą lordozę, co znacy, że kręgosłup masz tam za prosty. Dyski tego odcinka są nadmiernie obciążane przy ruchach góra dół. Rehabilituj się, ćwicz, rozciągaj, wzmacniaj mięśnie, ale unikaj wszelkij szarpaniny. Są inne aktywności sprzyjające kręgosłupowi.
14 kwietnia 2019 o 09:26 #64213Czyli nie ma szans żebym trenował sporty walki?
14 kwietnia 2019 o 09:56 #64214A jak się czujesz po treningu? Boli bardziej, czy mniej na drugi dzień?
14 kwietnia 2019 o 10:01 #64215Ból jest cały czas taki sam , czuje się jakbym biegał z kamieniem w bucie niby nic ale czuję. W trakcie treningów nie odczuwam bólu .A sporty walki chciałbym uprawiac ponieważ jest to moja pasja bez której nie wyobrażam sobie życia. Dobrym rozwiązaniem byłoby chłodzenie codziennie na basen? Żeby to jakoś rozluźnić? Mam 18 lat 190cm wzrostu
14 kwietnia 2019 o 10:34 #64216Ja grałem w piłkę na bramce. No i chciałem wyskoczyć do dośrodkowania, no i mnie przytrzymało na ziemi w zgięciu. Pobolały plecy trzy dni i znowu na piłkę poszedłem. Następnego dnia z łózka wstać nie mogłem. Potem przy skręcie tułowia przeszywający ból, jakby ktośmi igłe głęboko wbił i tak zostało. Plecy jak z betonu, nogi obolałe każdego dnia jakbym po Tatrach tydzień chodził.
Rezonans. 7mm protruzja centralno-prawostronna opierająca się o korzeń nerwowy. Poziom L5-S1.
A potem tak co 2-3 miesiące ścięcie z nóg, rwa kulszowa, trudności z siedzeniem. I tak przez 6 lat.
Na operacje się nie kwalifikuję, bo brak deficytów.
Przełomem było rozciągnięcie mięśni wychodzących z obręczy miednicznej. Ostre bóle ustały. Cały czas coś tam czuję, długie siedzenie jest bolesne, ale o piłce to nawet nie myślę, jak mam przechodzić, to co przeszedłem bólowo.
Teraz jest rower, basen, spacer, nordic-walking, rozciąganie. Radość ze względnie bezbolesnego życia. Bo były momenty, że staruszki z laską mnie wyprzedzały na chodniku.
14 kwietnia 2019 o 11:06 #64218Dobrze koledzy Ci radzą. Daj sobie spokój z sportami walki. Zajmij się ćwiczeniami lepiej. Bo jak zacznie Cię porządnie boleć i nie będziesz w stanie pracować to będzie dramat. Czasy życia na rentach się skończyły to nie lata 90te, że dawali każdemu. Teraz ludzie na wózkach inwalidzkich muszą pracować by żyć. Tak jest na zachodzie i w Polsce.
Jesteś jeszcze młody to masz szansę na poprawę ale już nie na wyzdrowienie.14 kwietnia 2019 o 11:31 #64220Ten kamień w bucie , to może być przykurcz. Poszedłbym na masaże pleców, nóg.
14 kwietnia 2019 o 20:24 #64222quote Maciurek” post=16739:Rezonans. 7mm protruzja centralno-prawostronna opierająca się o korzeń nerwowy. Poziom L5-S1.a operacje się nie kwalifikuję, bo brak deficytów.
chciałbym dopytać- co to znaczy brak deficytów (w sensie nerologicznych- brak zaburzenia czucia?) … ? Masz wypuklinę dotykającą nerwu (dająca ból z tego tytułu jak rozumiem) i nie można tego żadną, nawet małoinwazyjną operacją usunąć ?
Nie rozumiem.14 kwietnia 2019 o 20:36 #64223Martwi mnie taka postawa że brak deficytów przy ostrym bólu dyskwalifikuje z operacji, skoro udane operacje ogromnie pomagają na taki ból. Ktoś uczy lekarzy, a oni to powtarzają i stosują, żeby nie pomagać cierpiącym, a to jest martwiące. Ciekawe jaka jest tego geneza i jakie źródło takiej “wiedzy” medycznej.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
15 kwietnia 2019 o 08:46 #64229Daficyty to opadająca stopa, zatrzymanie moczu, zwieracz nie działa, brak czucia w nodze. Hardcore.
Co boli w kręgosłupie to jest pytanie, na które ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Jeżeli na obrazie nie ma ucisków na korzenie, przestrzeń międzykręgowa jest w normie, a jak w moim przypadku, protruzja przylega tylko do korzenia, to przy braku deficytów nie ma wskazań do operacji, ingerencji w dysk. U mnie jest jeszcze wygięcie/przekoszenie miednicy, z czym walczę ćwiczeniami. Generalnie im większy mam przykurcz jednostronny, tym większy ból pośladka nogi. I nie wiem co było pierwsze, czy ta protruzja, czy to przekoszenie miednicy. Wnioskuję, że ta protruzja jest efektem uprawiania sportu, ze zrotowaną miednicą.
Byłem u czterech neurologów i ortopedy. Wszyscy jednogłośnie mówią, nie ruszać tego. A jeden Prof. z Gdańska chciał zrobić mi implant sztywny z nadzieją na zrost kostny międzykręgami. Od Sasa do lasa.
Nie wiem też, czy coś małoinwazyjnego przynisłoby efekt, przy takiej 7mm protruzji, która już przylega do nerwu. Bo uraz jest typowo sportowy. Dysk jest zwyczajnie rozklepany od upadków na tyłek. Do tyłu ta protruzja idzie i na prawy bok. Jak się by wybrało trochę jądra miażdżystego, to pewnie problemy by się zaczęły z przestrzenią międzykręgową.
Jak ludzie na mnie patrzą z boku, to wyglądam na zdrowego i silnego. Tylko ja wiem, że mi tak gdzieś 30% procent sprawności ubyło od tej cholernej dyskopatii.
15 kwietnia 2019 o 11:10 #64232quote Maciurek” post=16753:Co boli w kręgosłupie to jest pytanie, na które ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Jeżeli na obrazie nie ma ucisków na korzenie, przestrzeń międzykręgowa jest w normie, a jak w moim przypadku, protruzja przylega tylko do korzenia, to przy braku deficytów nie ma wskazań do operacji, ingerencji w dysk.Rozumiem, że to jest trudne pytanie. Moi rehabilitanci. osteopata odpowiadają, że generalnie (przy braku typowych neurologicznych objawów czy rwy) za ból w rejonie L5/S1 odpowiadają patalogiczne napięcia we wszystkich tkankach w okół (mieśnie, powięzi, nawet napięcia na narządach wewnętrznych). Na potwierdzenie tego pokazują, że ćwiczenia rozciągające pomagają na ból. TYlko co z tego jak to jest ulga na max kilka godzin…
Z kolei jeden neurochirurg mówi, że za ból może odpowiadać opieranie się wysuniętego dysku o więzadło (chyba poprzeczne). Taka dyskopatia nie daje wtedy deficytów, rwy czy ostrego bólu, ale jednak taki wymęczający, przewlekły w wynika uciśniętego więzadła (jego zdaniem) moze być. I jeśli rehabilitacja tego nie poprawa to jego zdaniem mozna spróbować z poprawą dysku.Za tą wiadomość podziękował(a): maciurek15 kwietnia 2019 o 12:56 #64233Te deficyty to chyba jest taki bezpiecznik dla operującego że jakby operacja nie pomogła to może zawsze powiedzieć że była konieczna przez deficyty, moim zdaniem jako wyznacznik do operacji to jest mocno naciągane – wspomniane osoby na wózku mogą nie mieć bólu i mieć dzięki temu zupełnie sprawny umysł i chęci do pracy, a osoba chodząca ale z ciężkim bólem może się po prostu nie nadawać do niczego. To taki poziom jakby dentysta mówił że ból zęba nie jest wskazaniem do leczenia, a dopiero radykalniejsze objawy neurologiczne czy ubytkowe. Dla pacjenta nie ma żadnej różnicy czy to ostry ból zęba czy kręgosłupa, podobnie jedno i drugie obniża sprawność umysłową i ruchową, czasem nawet do zera.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
15 kwietnia 2019 o 14:21 #64234quote użytkownik421″ post=16757:Te deficyty to chyba jest taki bezpiecznik dla operującego że jakby operacja nie pomogła to może zawsze powiedzieć że była konieczna przez deficyty, moim zdaniem jako wyznacznik do operacji to jest mocno naciągane – wspomniane osoby na wózku mogą nie mieć bólu i mieć dzięki temu zupełnie sprawny umysł i chęci do pracy, a osoba chodząca ale z ciężkim bólem może się po prostu nie nadawać do niczego. To taki poziom jakby dentysta mówił że ból zęba nie jest wskazaniem do leczenia, a dopiero radykalniejsze objawy neurologiczne czy ubytkowe. Dla pacjenta nie ma żadnej różnicy czy to ostry ból zęba czy kręgosłupa, podobnie jedno i drugie obniża sprawność umysłową i ruchową, czasem nawet do zera.Bardzo trafnie to opisałeś. Dokładnie w punkt. Dokładnie tak samo myślę.
Na szcześćie ta świadomość odnośnie niszczącej siły samego bólu (także na mózg i psychikę – o czym często neurochirurdzy zapominają i patrzą tylko na ubytki widziane gołym okiem) się poprawia. Rozwój kriolezji jest tego przykładem, niestety wciąż idzie to wolniej niż potrzeby pacjentów.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42115 kwietnia 2019 o 14:35 #64237Dodam jeszcze że są również i osoby które mają deficyty neurologiczne po przechodzonym i przeczekanym urazie kręgosłupa, ale z powodu braku bólu o operacji nawet nie myślą, tak że dla mnie wskazania Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka że Polska nie wywiązuje się z zawartych porozumień i nie podejmuje leczenia bólu na cywilizowanym poziomie, są wobec postawy niektórych lekarzy że ból nie jest powodem do leczenia zupełnie zasadne i prawdziwe.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
10 maja 2019 o 19:08 #64473U nas bywały takie momenty że mąż wył z bólu po wypadku. Rehabilitacja oczywiscie pomagała, ale dodatkowo po 3 miesiacach spróbowalismy tez z medycyną azjatycką z laseropunkturą w klinice naturamed. Specjalnie jeździlismy na i na masaże i wlasnie na te terapie do Nowego Sącza. Ale faktycznie to drażnienie punktów akupunkturowych promieniem biolasera i jednoczesna rehabilitacja zaczely powoli przynosic efekty.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.