Ból większy przy leżeniu
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Ból większy przy leżeniu
- Ten temat ma 39 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 3 years, 3 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
30 listopada 2011 o 14:41 #50229
a te twoje wyniki oglądał ktoś kto Ciebie nie operował? żeby tak ciągle bolało to cośka nie halo. mnie tak bolało jak mi zostawił tamponktóra już przyrosła do opony w środku i chrząstkę która uciskała nerw
30 listopada 2011 o 15:21 #50231Oglądał.. jest niehalo i jest koncepcja co z tym zrobić, ale raz że miałem odczekać 6 miesięcy, dwa że jak już odczekałem to przez następne 6 miesięcy się ogólnie marnie czułem, nie na siłach na poprawkę (gdzieś mnie chyba czymś zarazili, możliwe że się nie doleczyłem od rehabilitacji zusowskiej w lutym – epidemia grypy była w ośrodku, przez 2 miesiące byłem po tym na antybiotykach i nie bardzo chciało przejść), trzy że chciałem z szyją temat wyjaśnić, cztery że mnie administrator nastraszył, za co mu się staram odgryźć, no i zwątpiłem trochę z tym wszystkim. Może do psychologa pójdę 😉
quote :zastanawiajace, ze przez lata przeszedles przez rece wielu lekarzy, fizjo, masazystow, i nikt ci nie powiedzial wczesniej o podniesieniu nog.massagewarsaw – no bo jeszcze 8 miesięcy temu miałem ból na plecach – pierońską przeczulicę od 2 lat, i po prostu nie mogłem leżeć na plecach, musiałem na boku. Na plecach bez podniesionych nóg się też nie dało. A potem się przyzwyczaiłem że muszę spać na boku, i już z żadnym rehabilitantem się nie konsultowałem – starałem się rozruszać i poczekać aż przejdzie, ale coś nie chciało. Lokalni rehabilitanci są od włączania prądu i lampki (mimo że mają dużo fajnych dyplomów z 1-dniowych kursów w Wawie), a nie wpadłem na to żeby pojechać 70km zapytać o dobranie ułożenia.
Jestem zmęczony wszystkim :dry:
wojtid – ja mam między innymi taki gadżet:
on daje artefakty jak dla tytanu opisane w tym artykule:
http://www.springerlink.com/content/k7gm627j7w515775/fulltext.pdfwięc trochę nie dokładnie widać sytuację.
Przy okazji – SpringerLink ma chyba do końca grudnia otwarty dostęp do wszystkich numerów czasopisma “Neuroradiology”, http://www.springerlink.com/content/0028-3940/ , jakby ktoś coś potrzebował z niego (można wszystkie artykuły w .pdf pobierać).
1 grudnia 2011 o 07:24 #50232też sporo metalu Tobie włożyli , mocno zakłóca obraz MRI?
1 grudnia 2011 o 08:12 #50233na czerwono są mniej więcej krawędzie trzonów z RTG.
1 grudnia 2011 o 08:18 #50234no tak mocno cieniuje
1 grudnia 2011 o 08:50 #50235wracając do tematu: jak leżę tak jak napisał massagewarsaw, najmniej boli. jak się przewrócę w nocy na bok, to od razu kłuje i się budzę i z powrotem się ustawiam. kłuje w plecach i do boków miednicy – głównie do tego na który się obrócę. podłożenie czegoś pod sam bok nic nie daje. fajnie że wiem w jakiej pozycji najmniej kłuje, bo przedtem jak zaczynało to wstawałem i chodziłem, więc spałem na raty po 2 godziny (dzięki czemu byłem na forum na 3 zmiany), a teraz jak się z powrotem ułożę to jest szansa że zasnę i dośpię.
1 grudnia 2011 o 11:48 #50236po obydwu stronach bioder? mnie tak boli i kluje po jednej (prawej) i jakby promieniowało w stronę brzucha ale to nie zawsze ,czasami jak przeforsuję się. Może nie ma u Ciebie zrostu trzonów i przesuwają się względem siebie jak zle się ułożysz i wtedy cośka się uciska.
a co wymyślił Twój operator? że co tam się dzieje i co ma zamiar zrobić?1 grudnia 2011 o 12:31 #50237do obydwu, do lewej strony bardziej. do lewej strony kłuje nawet jak stanę po prostu na prawej nodze a lewą uniosę ugiętą w kolanie.
reszta tak jak piszesz. operator powiedział, że dosztywnienie, ale żeby poczekać czy się nie poprawi. no i poczekałem, i się trochę pochorowałem, szyja się odezwała i popadłem w ogólne zmęczenie, a do tego jeszcze parę razy usłyszałem żeby tego nie robić skoro jest dobrze. no dobrze jest bo chodzę w miarę normalnie, a się chwilami chyba nie zanosiło.. ale czy jest “dobrze” czy “dobrze” to już osobna kwestia.1 grudnia 2011 o 12:44 #50238czyli jak by część kostna kręgu naciskała ma korzeń nerwowy. a szyja jaki poziom? myślę że nie jest dobrze jak pojawia się tak mocny ból że aż Ciebie budzi w nocy ( tak miałem przed zmianą materaca)i raczej psycholog tutaj nie ma nic do roboty czy też psychiatra , jeżeli neurochirurg wysyła do psychologa bo boli to znaczy że nie chce się jemu szukać przyczyny bólu. mnie poprzedni neurochirurg po pierwszej operacji jak dostałem rewypuklinę jak mówiłem że mnie boli noga i zle chodzę to wysłał do przychodni przeciw bólowej i przez trzy lata wstrzykiwali blokady w miejsce nerwu( po tych sterydach tez sensacje mi się robiły cały organizm mi się rozregulował ) a teraz wiem że im szybciej usunie się ucisk nerwu tym lepiej
1 grudnia 2011 o 12:49 #50239czemu część kostna? dysk chyba.. ja mam na połowie tylko ten cage, nie tak jak Ty na całej szerokości trzonu.
nie mogę z rezonansu rozkminić czy na przekrojach strzałkowych widać światło ujścia nerwu czy nie, albo jak to z osiowych wyczaić. nie mam zdolności widzenia w 3D z rezonansu 2D niestety.
szyja puściła, 1/20 jest tego co było.1 grudnia 2011 o 13:23 #50240tak może uciskać chrząstka po dysku jakiś fragment bo przecież jądra miażdżystego nie masz jak wcisneli w środek taki czop to w taki razie nie rozumiem koncepcji dosztywnienia , wystarczy doczyścić jak uciska. Ja nie mam na całej szerokości trzonu bo nie chciało się poprzednikowi dalej czyścić i wciskać i jest ustawiony z brzegu trzonu, a tak to wygląda u mnie
1 grudnia 2011 o 13:47 #50241A to jak miałeś, 1 operacja bez niczego, druga z cage’m, i trzecia doczyszczenie?
U mnie to tak wygląda – inny kształt jest, mniejsza powierzchnia jak przypuszczam, chociaż na zdjęciu pod kątem wyszło że to niby jest wysokie:
1 grudnia 2011 o 16:12 #50242Wiecie co, lekko się załamałem – 2 dni mnie nie było i po przeczytaniu postów nie wygląda to fajnie… Oboje mieliście kilka operacji, usztywnienia i mimo wszystko tyle nawrotowego bólu…
Mam do Was pytanie – czy Wy macie usztywnienia na wszystkich chorych poziomach czy tylko na wybranych? Bo słyszałem, ze jak się usztywnia segmenty to trzeba wszystkie chore.
No i jeszcze jedno pytanko-czy macie ból korzeniowy czy jak to nazwał administrator – osiowy?
1 grudnia 2011 o 17:31 #502431. ja miałem trójwymiarowy ból we wszystkie strony, z 3 poziomów, w tym rzadko chyba spotykaną przeczulicę z niestabilności określaną przez lekarzy jako “ciekawą” – dla mnie nie była ciekawa :S administrator jeśli pisał o jakimś konkretnym rodzaju bólu, to pewnie o przypadkach mniej złożonych
2. ja nie miałem żadnego nawrotowego bólu, po każdej operacji odpadała jakaś kolejna część bólu, a jakaś zostawała. miałem nawrotową przepuklinę, ale spowodowała nawrót niedowładów, a bólu nie
3. nie ma tak że się zawsze wszystkie poziomy uszkodzone operuje, jest to raczej rzadko spotykane. chyba po wypadkach głównie, jak jest oczywiste co się rozpadło. w Polsce rzadko spotykane. operuje się te rzeczy, które powodują ból, albo te które są bardzo niepewne.
4. ja pytam pod swoim kątem – nie jest tak, że każdy ma ten sam zestaw objawów. można coś próbować porównywać, ale nie kopiuje się objawów od innych pacjentów. rodzajów/stopnia/historii uszkodzenia dysku jest tyle, że jest dość rzadkie żeby się spotkało 2 pacjentów z identycznymi objawami i nasileniem bólu. więc najlepiej szukać rozwiązania swojego problemu, a nie sugerować się innymi. dzięki temu masz szanse na lepsze wyniki niż inni
5. nie jest niczyją intencją na forum pogarszać czyjś stan. czytasz w tym konkretnym wątku wymianę doświadczeń między dwoma innymi przypadkami i to różnymi między sobą – nie możesz tego dopasowywać do siebie w 100%..Za tą wiadomość podziękował(a): wojtid1 grudnia 2011 o 18:33 #50246tak jak piszesz w tej kolejności miałem zabiegi.Tak ja mam sporadyczny ( nie ciągły ból osiowy korzeniowy) jak przeholuje wtedy boli noga+krzyż i też jak szyją powyginam to na drugi dzień mnie się kręci w głowie i ręka boli po krawędzi aż do palców które drętwieją
1 grudnia 2011 o 20:19 #50248w sumie ta ostatnia to nie była doczyszczająca tylko poprawka po “prawie rzetelnym” 😉 neurochirurgu który operował w maju br
2 grudnia 2011 o 10:26 #50255no to fajnie. może mi też by przestało przy leżeniu boleć.
póki co się muszę doleczyć ogólnie bo się posypałem, potem poszukać gdzieś rehabilitacji stacjonarnej na szyję, sprawdzić czy mnie po 4 dniach nie wypiszą mówiąc że to nie jest do rehabilitacji i że nie wiedzą co to za wynalazek, albo że to od lędźwiowego, a potem może lędźwiowy.EDIT: ale jestem szczęśliwy 🙂 🙂 po tyłu płatnych rezonansach, płatnym TK, płatnym EMG, płatnej rehabilitacji, płatnym wymazie z gardła, i na szczęście cudem bezpłatnych operacjach, udało mi się wreszcie dostać skierowanie od lekarza na podstawowe badania ogólne
2 grudnia 2011 o 18:47 #50256quote użytkownik” post=1299:no to fajnie. może mi też by przestało przy leżeniu boleć.
póki co się muszę doleczyć ogólnie bo się posypałemej co tam u Ciebie aż taki spadek formy?
kilknaście tyg. temu Twoje posty były bardziej entuzjastyczne (wspinaczki górskie tec.) a teraz boli przy leżniu? 🙁zdrowia życzę!
2 grudnia 2011 o 19:02 #50257dzięki. ortopedycznie nie najgorzej, poza tymi bólami chyba do poprawki, ale ogólnie od początku roku spadkowa tendencja zdrowotna. m.in. pojawiły się prawdopodobnie bardzo niefajne efekty kilkuletniego zażywania przeciwbólowych, no i nie założę się że się czymś nie zaraziłem jak byłem osłabiony i tego nie doleczyłem. jakby to był tylko problem z kręgosłupem, to powinienem być w o wiele lepszej kondycji. a jest na tyle kiepsko że się nie pchałem w tym roku na operację mimo że miałem taki plan, bo cały czas miałem problemy ze zdrowiem, i by mnie to rozłożyło całkiem.
EDIT: na stronach anglojęzycznych są wymieniane 2 powody zwiększania się bólu przy leżeniu:
– stenoza
– ZZSKmassagerwaw – a Ty jak trafiłeś tak od razu z tym podniesieniem nóg?
nie wiem czy dobrze trafię, ale wygląda na to że lekkie uniesienie miednicy powoduje zmniejszenie lordozy, zwiększenie światła kanału, i przez to zmniejszenie bólu, co by mi mniej więcej pasowało do całości 🙂
EDIT2: massagerwaw – DZIĘKI 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 odespałem trochę, już miałem oczy na zapałkach. Dodałem Ci 6 plusów, po 2 za każdą przespaną bez większego (niż się da wytrzymać leżąc) bólu noc 🙂
EDIT3: jeszcze jeden wniosek z tego leżenia – nie boli mnie z L2/L3 tylko z L5/S1 albo L4/L5. no i nie chce mi się teraz wstawać jak na leżąco z podkładką mniej boli. łydki nie mrowią i nie bolą przy leżeniu tak jak przy staniu i mnie w nogę nie kłuje..
EDIT4: massagewarsaw – jeszcze raz dzięki. Przy dodatkowych bólach żołądka w ostatnim czasie, i niemożliwości przez to zażycia przeciwbólowych, to ułożenie mi uratowało jakiekolwiek spanie już kilka kolejnych razy 🙂
EDIT5: chyba od tego leżenia z podniesionymi nogami to trochę wlazło z powrotem albo się przygoiło, bo już się mogę na bok nawet obrócić na parę godzin. mam chyba dysk-metalową szufladkę. wysuwa się i chowa.
EDIT6: żołądek trochę się zregenerował, więc wróciłem na Ketonal. Na Zaldiarze nie da rady z tym kłuciem..
21 października 2019 o 21:26 #66072Gwoli historycznej ścisłości – po ustabilizowaniu u mnie segmentu L2/L3 śrubkami i prętami, tego który tak dawał popalić przy spaniu, te bóle całkowicie zniknęły i od kilku lat ich nie mam. Trzeba wycierpieć swoje po stabilizacji, ale jeśli jest dobrze zrobiona to się opłaca.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.