Bóle lędźwiowe i metoda McKenzie
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Bóle lędźwiowe i metoda McKenzie
- Ten temat ma 672 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 1 year, 3 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
12 czerwca 2019 o 06:17 #64982
A ja jestem naprawdę bardzo dobrym przykładem na to jak trudno i w żółwim tempie dochodzą do siebie po operacji ludzie nie majacy ze sportem nic wspólnego… Jak ja bym chciała cofnąć czas! Nie ćwiczę nic od 13 roku życia, kiedy zrobila mi się wada wzroku -8 i w tamtym czasie panowało przekonanie wśród okulistów że tak duża wada wyklucza jakikolwiek wysiłek fizyczny.
No i mam za swoje (oprócz krzywej miednicy, skrzywienia kręgosłupa i kifozy młodzieńczej).12 czerwca 2019 o 07:44 #64983Ja widzę po sobie ze psychika odgrywa kluczową rolę w tym wszystkim. Zawsze w sporcie przekraczałem możliwości fizyczne bo psychika kazała dalej walczyć… I hmmm przez to jestem gdzie jestem hehe teraz zdrowy rozsądek bierze górę ale najważniejsze to się zmobilizować…
Udowodnij swoim bliskim, rodzinie że kto jak nie Ty!
12 czerwca 2019 o 07:57 #64984Mi rehabilitant po operacji powiedzial ze pierwszy spacer na zewnatrz zaczac od 15min i nie dluzej. Kazdego nastepnego dnia dodawac 5min. Jak boli podczas spaceru to odejmowac. Nie mozna chodzic jak boli.
I tak robilam.
Pierwszy spacer 15min. Pomyslalam co on gada jak mi dobrze idzie nie boli. Mijalo jiz 15min i zaczely bolec mnie kostki u nog. Dobrze ze bylam juz blisko domu. Jednak to prawda.
Mimo mojego stosowania sie do zalecen to mam ta france blizne :/12 czerwca 2019 o 09:15 #64985quote kiwi2013″ post=17540:Ja widzę po sobie ze psychika odgrywa kluczową rolę w tym wszystkim. Zawsze w sporcie przekraczałem możliwości fizyczne bo psychika kazała dalej walczyć… I hmmm przez to jestem gdzie jestem hehe teraz zdrowy rozsądek bierze górę ale najważniejsze to się zmobilizować…Udowodnij swoim bliskim, rodzinie że kto jak nie Ty!
A jak długo leżysz/odpoczywasz po chodzeniu? Bo ja ok.45 min.i znowu wstaję. Trochę też stoję i nie wiem czy to dobrze?
12 czerwca 2019 o 09:23 #64986Wiesz co jak przyjdę to tak jak piszesz nawet i godzinkę lezę na wznak z poduszką pod kolanami.
W ciągu dnia wstaje jak jest potrzeba czyli toaleta a że jest ciepło i pije chyba z 5 l wody to wstaję co 20 min 😀
Za tą wiadomość podziękował(a): malgorzata8112 czerwca 2019 o 10:23 #64987quote inina” post=17541:Mi
Mimo mojego stosowania sie do zalecen to mam ta france blizne :/A te bóle co masz teraz są spowodowanę przez bliznę?
12 czerwca 2019 o 10:33 #64989Tak. Blizna uciska mi nerw lewy L5. Lekarz powiedzial ze to wymaga czasu. Operacja jest nie potrzebna.
12 czerwca 2019 o 10:55 #64991quote inina” post=17546:Tak. Blizna uciska mi nerw lewy L5. Lekarz powiedzial ze to wymaga czasu. Operacja jest nie potrzebna.To musisz uzbroić się w cierpliwość i na pewno będzie dobrze,. Zastanawiam się, czy taka blizna to wynik błędu operującego, czy zwykły pech
12 czerwca 2019 o 11:01 #64992Wlasnie w ta moja cierpliwosc chce dolaczyc lampe na podczerwien sollux. Podobno bardzo pomaga. Dzis ma mi przyjsc i odrazu zaczynam . Bo mam dosc lezenia. Szczesciu trzeba czasami pomoc :). Oby sie poprawilo.
Lekarz mi powiedzial ze tak sie dzieje niestety. Ze sa powiklania mimo dobrze przeprowadzonej operacji. Noestety padlo na mnie…12 czerwca 2019 o 13:15 #64994Dzisiaj musiałem na stojąco czekać prawie 3 godziny na zdjęcie szwów. I jak tu przeżyć w tym kraju…
12 czerwca 2019 o 13:17 #64995quote lukas8504″ post=17551:Dzisiaj musiałem na stojąco czekać prawie 3 godziny na zdjęcie szwów. I jak tu przeżyć w tym kraju…Ooo, mnie jutro czeka pewnie to samo, trzymajcie kciuki…
12 czerwca 2019 o 13:53 #64999Ja spedzilam 5h w szpitalu zeby zdjac 3 male szwy. Najpierw w kolejkach a potem pod gabinetem. Po zdjeciu szwow chirurg mi powiedzial ze moglam wejsc bez kolejki bo mam pierszenstwo bo jestem po operacji kregoslupa. Hmmm zebym ja to wiedziala wczesniej bo po powrocie bolaly plecy. Wiec moze Wy skorzystajcie z tego pierszenstwa 🙂
12 czerwca 2019 o 14:59 #65000quote lukas8504″ post=17548:quote inina” post=17546:Tak. Blizna uciska mi nerw lewy L5. Lekarz powiedzial ze to wymaga czasu. Operacja jest nie potrzebna.To musisz uzbroić się w cierpliwość i na pewno będzie dobrze,. Zastanawiam się, czy taka blizna to wynik błędu operującego, czy zwykły pech
To normalny efekt gojenia po cięciu – ciężko mówić żeby cięcie mogło być błędem. Najczęściej pojawia się to u osób które miały kilka operacji w tym samym miejscu, jak kilka razy to samo rozcinane jest i się nazbiera zbliznowacenie – stwardniała tkanka która u niektórych uciska nerw. Ja niby miałem napisane że miałem takie zbliznowacenie które zostało usunięte przy reoperacji, ale nie dopytywałem się nic więcej o to bo wobec złożoności operacji i ilości bolących miejsc to był u mnie szczegół. Ja bym na miejscu @inina chyba skonsultował się jeszcze z innymi operatorami którzy mają doświadczenie w tym temacie – mogą mieć akurat inne niż lekarz który operował, każdy lekarz nabiera doświadczenia klinicznego na swoich pacjentach więc jest różne. Inna sprawa że pisała że nie chce już operacji żadnych, to może i nie ma po co konsultować.. Nie wiem, nie znam się.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 czerwca 2019 o 15:14 #65001To byla moja pierwsza i mam nadzieje ze ostatnia operacja 🙂 Nie chce podwazac kompetencji operatora jak rowniez reszty lekarzy ktorzy konsultowali moj MRI. Wiem ze sa bardzo cenieni w swoim fachu.
Skoro wykluczyli jakakolwiek reopreacje to musze czekac . Dobija to ale nie ja jedna czekam na poprawe itp. Czas leczy rany 😉 😉 😉12 czerwca 2019 o 15:36 #65004Hmm to coś źle zapamiętałem, wydawało mi się że to już kolejna.. Warto uzupełniać opis automatyczny w ustawieniach profilu o jakąś informację. Jak leżałem miesiącami i byłem cały czas na forum bo niewiele innego dało się robić to pamiętałem lepiej każdego, teraz jak odżyłem i mam też inne zajęcia/myśli niż plecy to widać mi się myli.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 czerwca 2019 o 17:29 #65007Czasami myślę, że nie ma już powrotu do normalnego życia. Przez ostatnie 2 dni prawie zawsze wracam ze spaceru z bólem w miejscu, z którego czułem promieniowanie. Chodzę dużo jak na 9 dni po operacji, wczoraj przeszedłem 8 km i sam już nie wiem, czy to nie za dużo. Najgorsze jest to, że nikt nie może rozwiać moich wątpliwości i lęków. Tylko od was na forum mogę uzyskać jakieś informacje, ale żaden z was nie jest w stanie zastąpić opinii lekarskiej. Codziennie bije się z myślami. Nie biore żadnych tabletek, by nie masować bólu, ale za chwilę myślę, że może robię źle i trzeba brać leki przeciwzapalne skoro tam jest obrzęk. Za chwilę myślę, że może to nie obrzęk tylko maksimum tego, co operacja może mi dać. Tyle pytań, z którymi muszę zostać prawie zupełnie sam. To moja pierwsza fizyczna choroba z którą muszę się zmagać, do tej pory chorowałem tylko na depresję. Przez 33 lata nie przeżyłem nawet 1/10 tego bólu, co przez ostatnie 3 miesiące
12 czerwca 2019 o 17:39 #65008Będziesz chciał to zrobisz MRI prywatnie za miesiąc i na konsultację do kogokolwiek od kręgosłupów. Albo przed wizytą kontrolną na wszelki wypadek żeby nie mówić tylko o teorii, bo ta u każdego jest inna, tudzież EMG (http://forum.drkregoslup.pl/forum/Po-operacji/4888-badanie-emg?limitstart=0) jeśli masz w okolicy kogoś kto potrafi zrobić to badanie profesjonalnie. Na odczuciach za bardzo nie ma się co opierać bo miesiąc do trzech po operacji u prawie każdego jest inaczej. Ludzie mają tendencję do porównywania się wzajemnie i szukania prawdy absolutnej/uniwersalnej ale okres po discektomii czy innej operacji przy nerwach właśnie indywidualizuje a nie łączy, i absolutnie nie powinno się naśladować kogoś innego w tym okresie czy porównywać że jak kogoś bolało krócej to znaczy że się jest w gorszej sytuacji, najwyżej wymieniać się pozytywnymi doświadczeniami jak uniknąć problemów. U jednego jest poprawa od razu, u innego do roku się nerw regeneruje. To potrafi się tak dynamicznie zmieniać że np. ten u kogo było najlepiej ląduje na reoperacji a ten u kogo szło wolniej ma się dobrze.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 czerwca 2019 o 17:48 #65009U mnie jutro zdjęcie szwów, 2 tyg od operacji. Dzięki temu forum przestałam zastanawiać się czy to, co mnie boli jest już groźne, czy jeszcze nie. Wrzuciłam na luz, bo co ma być to będzie. Już mnie pokroili, już przepuklina wylazła, nie ma odwrotu.
8 km dla mnie to jest kosmos, ja dziennie robię pewnie z kilometr (2 spacery dziennie od przedwczoraj po 20 min.z wózeczkiem, więc maksymalnie ze 200-300 m, reszta w domu: 20-30 minut dreptania, 45 min.odpoczynku na leżąco) 🙂
Dzisiaj uświadomiłam sobie, że tyle to ja nigdy nie chodziłam B)
Boli mnie jak się pionizuję, tzn.kiedy wstaję. Rąbie masakrycznie w lędźwiach, noga sztywna. Ale robię 2-3 kroki kulejąc i dalej już dobrze, bez bólu. Tak więc zastanawiam się czy w ogóle istnieją ludzie, których po operacji nic nie boli i po 2 tyg.latają jak te łanie….Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42112 czerwca 2019 o 18:13 #65011Pomyślcie jak było jeszcze stosunkowo niedawno temu, jak nie było MRI i nie było internetu, a operacje kręgosłupa były robione tak że rozcinali prawie na ślepo i szukali co można poprawić. Teraz jest MRI, EMG, przez internet lekarze mogą w chwilę skonsultować się między sobą, pacjenci mogą rozmawiać ze sobą i skonsultować się przez internet z lekarzem nawet z drugiego końca świata. A te osoby które miały operacje przed erą internetu i MRI nadal są wśród nas bo to nie tak dawno było – pomyślcie co oni przechodzili.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 czerwca 2019 o 18:22 #65013quote użytkownik421″ post=17569:Pomyślcie jak było jeszcze stosunkowo niedawno temu, jak nie było MRI i nie było internetu, a operacje kręgosłupa były robione tak że rozcinali prawie na ślepo i szukali co można poprawić. Teraz jest MRI, EMG, przez internet lekarze mogą w chwilę skonsultować się między sobą, pacjenci mogą rozmawiać ze sobą i skonsultować się przez internet z lekarzem nawet z drugiego końca świata. A te osoby które miały operacje przed erą internetu i MRI nadal są wśród nas bo to nie tak dawno było – pomyślcie co oni przechodzili.Mnie zaczęło boleć na sam widok przepukliny na moim rezonansie. Chyba wolałbym tego nie widzieć. Myślę, że jeszcze do niedawna ludzie mieli świadomość, że mają przeje…ane i byli bardziej przyzwyczajeni do cierpienia. Ja zostałem wyrwany że świata, który lubiłem do świata ciągłego bólu
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.