Bóle lędźwiowe i metoda McKenzie
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Bóle lędźwiowe i metoda McKenzie
- Ten temat ma 672 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 1 year, 7 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
30 kwietnia 2019 o 19:43 #64343
Przeciwbólowe to takie ściemniacze, tak naprawdę nie wiesz czy jest lepiej czy gorzej , jak nie musisz to nie bierz
30 kwietnia 2019 o 19:49 #64344Ja mam pracę od 9 lat siedzącą przed monitorem , to nie ma znaczenia czy półleżącą czy nie, jest obciążenie na kręgosłup poprzez postawę , nawet człowiek może nie zdawać sobie z tego sprawy że obciąża kręgosłup
30 kwietnia 2019 o 19:50 #64345quote lukas8504″ post=16874:quote Piotr33″ post=16872:A wiesz skąd się biorą problemy , od siedzącego trybu życia przed monitorem komputera , albo od bardzo ciężkiej pracy fizycznej, ludzie siedzą godzinami przed monitorem i wydaje im się że, jak nic nie dźwigają to nic z kręgosłupem stać się złego nie może, ja powiem tak początkowe problemy z kręgosłupem nawet nie dają większych odczuć , takie jak odwodnienie krążkaMnie załatwiło głównie to, że od 6 lat pracowałem w domu i zamiast przy biurku, to często siedziałem półleżąco przed komputerem, bo przecież nikt mi nie zabroni, jak sam jestem sobie szefem:/ Teraz tego żałuje
Ja mam pracę od 9 lat siedzącą przed monitorem , to nie ma znaczenia czy półleżącą czy nie, jest obciążenie na kręgosłup poprzez postawę , nawet człowiek może nie zdawać sobie z tego sprawy że obciąża kręgosłup
30 kwietnia 2019 o 20:05 #64346quote lukas8504″ post=16871:quote Piotr33″ post=16870:Rehabilituj się przez te kilka miesięcy jak nie będziesz widział poprawy to operacja, ale nie chcę robić tobie nadziei, ja mam niewielką przepuklinę, rehabilitowałem się we wszystkie możliwe sposoby i ból jest coraz większy, chociaż funkcjonuje bez środków przeciwbólowych to ta rehabilitacja nie zdaje egzaminu, więc też prawdopodobnie czeka mnie tez operacja , a neurochirurdzy mówili że to nie nadaje się do operacjiU mnie poprawa była (choć bez rewelacji) dlatego zdziwiłem się, że mam przepuklinę. Dlaczego nie bierzesz leków przeciwbólowych?Ja po serii zastrzyków czuje się lepiej i przez 2 tygodnie miałem tylko 2-3 kiedy ból się trochę nasilał na krótki okres czasu.
Jeżeli cię nie boli, albo boli cię tak że dajesz radę wytrzymać , nie decyduj się na operację, operacja tylko wtedy kiedy cię boli tak że nie dajesz rady wytrzymać, operacja to ostateczność , chociaż w twoim przypadku nie wiem czy jakakolwiek rehabilitacja pomoże
30 kwietnia 2019 o 20:17 #64347Ostateczność to eutanazja w niektórych krajach. Wcześniej jest pompa morfinowa, neurostymulator tudzież opioidy. Wcześniej lekarz musi stwierdzić że kolejne operacje już nie pomogą na ból. Wcześniej muszą zostać wykorzystane wszystkie metody leczenia operacyjnego. Tak że do ostateczności jest jeszcze od operacji kawałek, ale wiedza oparta o przeciętne obiegowe opinie kończy się dużo wcześniej. Niemniej – fakt, dopóki w momencie jak ktoś ci mówi że spokojnie wytrzymasz bez leczenia nie masz ochoty mu urwać głowy, to jeszcze nie pora na operację bo to znaczy że mało boli..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
30 kwietnia 2019 o 20:35 #64348quote użytkownik421″ post=16879:Ostateczność to eutanazja w niektórych krajach. Wcześniej jest pompa morfinowa, neurostymulator tudzież opioidy. Wcześniej lekarz musi stwierdzić że kolejne operacje już nie pomogą na ból. Wcześniej muszą zostać wykorzystane wszystkie metody leczenia operacyjnego. Tak że do ostateczności jest jeszcze od operacji kawałek, ale wiedza oparta o przeciętne obiegowe opinie kończy się dużo wcześniej. Niemniej – fakt, dopóki w momencie jak ktoś ci mówi że spokojnie wytrzymasz bez leczenia nie masz ochoty mu urwać głowy, to jeszcze nie pora na operację bo to znaczy że mało boli..Nie wiem, czy dobrze cię zrozumiałem, ale twierdzisz, że i tak czeka mnie operacja i wszelkie próby innego leczenia to tylko odwlekanie tego w czasie? Podczas badania u lekarza nie bolało mnie dzisiaj praktycznie nic, więc pewnie na tej podstawie stwierdził, że na razie nie jest ze mną tak źle
30 kwietnia 2019 o 21:22 #64349Nie, tylko piszę że
– od operacji do ostateczności jest dość daleko, bo znów ktoś wstawił ten bardzo sam kiepski slogan sprzed jakichś 35 lat kiedy nie było jeszcze nawet badań MRI i lekarz operował na ślepo bez badań w stylu “otworzy się a potem się zobaczy co tam jest i czy się uda czy nie” – część osób związanych z opieką medyczną została na tamtym etapie i najwyraźniej myśli że dalej tak jest powtarzając takie ogólniki,
– o operacji decyduje się samemu, jak się już ma tak dość że się nie chce słuchać innych – ani tych co mówią żeby iść na operację ani tych co mówią żeby nie iść, raczej żaden lekarz nie zoperuje póki pacjent sam nie jest przekonany że nie widzi po sobie innych szans na sensowną poprawę. Jak się nie czuje już dużego bólu (po okresie ostrym przeważnie mija) i dużej potrzeby leczenia, to dość istotne żeby nie przeoczyć mogących czasem u niektórych wystąpić objawów alarmowych – https://drkregoslup.pl/Bol-krzyza/Objawy-alarmowe,32,190 , bo jak ktoś zagląda tu z historią “miałem rwę, przeczekałem, przestało boleć tylko stopa opada i nie trzymam moczu – co dalej robić?” to niestety to już jest o krok za ostatecznością i operacja takiego stanu trwającego przez długi czas już na 99% nie cofnie.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
30 kwietnia 2019 o 21:35 #64350Chyba nadal nie rozumiem o kim, i o czym piszesz. Przepraszam, ale dzisiaj jestem w nie najlepszej formie psychicznej i ciężko mi się myśli
30 kwietnia 2019 o 21:47 #64351OK.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
1 maja 2019 o 13:01 #64352Zgodnie z zaleceniem lekarza, chcę się wybrać na terapię manualną. Czy ktoś z was może mi powiedzieć, jak taka terapia wygląda? Czy terapeuta pokazuje ćwiczenia, które będę miał wykonywać w domu? Czy jest sens, żebym nadal robił przeprosty przy takiej przepuklinę, jaką mam?
1 maja 2019 o 22:24 #64357W tym miejscu zaczyna się poszukiwanie świętego Graal’a – niby wszędzie dookoła się słyszy o cudownych rehabilitacjach pomagających na każde uszkodzenie dysku wobec których “operacja to ostateczność”, ale jak się chce iść na taką pomagającą wszystkim na wszystkie schorzenia kręgosłupa rehabilitację to nagle nie wiadomo gdzie ona w zasadzie jest i wszyscy cudotwórcy zapadają się pod ziemię i milczą w 14 językach.
Jeśli coś mogę doradzić po znajomych osobach majętnych i zdeterminowanych do uniknięcia operacji, to szukaj w sieci informacji o magicznych uzdrowieniach i próbuj – im się co prawda nie udaje wyjść z problemów mimo lat walki i po wielu objechanych rehabilitantach, ale zawsze jest wiara że komuś pierwszemu się uda znaleźć gdzie ta magiczna rehabilitacja uzdrawiająca jest. Ja mam wrażenie że to tylko pusty slogan.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
2 maja 2019 o 06:08 #64358Terapia manualna to tzw, chrup chrup I wychodzisz z zabiegu prostrzy i z większym zakresem ruchu. Poprzedzone to jest zazwyczaj masażem. Kilka wizyt i efekty widać w lustrze.
2 maja 2019 o 06:56 #64359quote użytkownik421″ post=16889:W tym miejscu zaczyna się poszukiwanie świętego Graal’a – niby wszędzie dookoła się słyszy o cudownych rehabilitacjach pomagających na każde uszkodzenie dysku wobec których “operacja to ostateczność”, ale jak się chce iść na taką pomagającą wszystkim na wszystkie schorzenia kręgosłupa rehabilitację to nagle nie wiadomo gdzie ona w zasadzie jest i wszyscy cudotwórcy zapadają się pod ziemię i milczą w 14 językach.
Jeśli coś mogę doradzić po znajomych osobach majętnych i zdeterminowanych do uniknięcia operacji, to szukaj w sieci informacji o magicznych uzdrowieniach i próbuj – im się co prawda nie udaje wyjść z problemów mimo lat walki i po wielu objechanych rehabilitantach, ale zawsze jest wiara że komuś pierwszemu się uda znaleźć gdzie ta magiczna rehabilitacja uzdrawiająca jest. Ja mam wrażenie że to tylko pusty slogan.Ja rozumiem, że sporo przeszedłeś i jesteś sceptyczny wobec wszystkiego, ale jesteś bardzo nie w porządku wobec mnie. Pisałem wcześniej o mojej sytuacji, kłopotach psychicznych i dwójce małych dzieci. Przez depresję sam nie wierzę w to, że będzie lepiej, ale nie potrzebuje tego, by mnie ktoś dodatkowo wgniatał w ziemię i sugerował, że nic nie ma sensu. Wczoraj miałem bardzo zły dzień, psychicznie byłem wrakiem i nie mogłem sobie poradzić z najmniejszym bólem. Takie wpisy jak twój mi nie pomagają.
2 maja 2019 o 08:22 #64360A co do przeprostów, to tylko jedno z ćwiczeń, które ma przywrócić naturalne krzywizny kręgosłupa i właściwą postawę. Jeżeli nie możesz wypchnąć bioder do przodu, to pewnie masz przykurczone min. mięśnie lędźwiowo biodrowe i przeprost będzie skuteczny. Lecz gdy Twoim problemem jest przykurcz prostowników grzbietu ( co przoduje w dyskopatii), to przeprost nic nie da. Trzeba “wsłuchać się” we własne ciało i wychwycić co jest patologicznie przykurczone, a co ok.
Za tą wiadomość podziękował(a): lukas85042 maja 2019 o 10:21 #64361Ja mam wrażenie że ośrodków rehabilitacji zaczyna być więcej niż aptek, bo to dobry biznes, nie zdziwię się jak zaraz będzie “rehabilitacja 24h”. A z rehabilitantami jak ze wszystkimi fachowcami w życiu rzadko spotyka się tego dobrego.
Wspominałeś że pracujesz w chacie a to ogromna zaleta bo nikt nie stoi nad Tobą przez 8 godzin i możesz robić przerwy w miarę potrzeb. Proponuje ci spróbować pracować na stojąco i siedząco. Stój 30 min siedź 30 min. Jak się to sprawdzi to kup sobie takie biurko co jeździ góra dół ja mam coś takiego i sobie chwalę a siedzę na piłce z decathlona za 50 dych, o niebo lepsze niż krzesło.2 maja 2019 o 13:55 #64362quote Maciurek” post=16892:A co do przeprostów, to tylko jedno z ćwiczeń, które ma przywrócić naturalne krzywizny kręgosłupa i właściwą postawę. Jeżeli nie możesz wypchnąć bioder do przodu, to pewnie masz przykurczone min. mięśnie lędźwiowo biodrowe i przeprost będzie skuteczny. Lecz gdy Twoim problemem jest przykurcz prostowników grzbietu ( co przoduje w dyskopatii), to przeprost nic nie da. Trzeba “wsłuchać się” we własne ciało i wychwycić co jest patologicznie przykurczone, a co ok.Dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj mam wizytę u fizjoterapeutce, który ma bardzo dobre opinie, więc spytam się go o przeprosty.
2 maja 2019 o 13:57 #64363quote Zelmer” post=16893:Ja mam wrażenie że ośrodków rehabilitacji zaczyna być więcej niż aptek, bo to dobry biznes, nie zdziwię się jak zaraz będzie “rehabilitacja 24h”. A z rehabilitantami jak ze wszystkimi fachowcami w życiu rzadko spotyka się tego dobrego.
Wspominałeś że pracujesz w chacie a to ogromna zaleta bo nikt nie stoi nad Tobą przez 8 godzin i możesz robić przerwy w miarę potrzeb. Proponuje ci spróbować pracować na stojąco i siedząco. Stój 30 min siedź 30 min. Jak się to sprawdzi to kup sobie takie biurko co jeździ góra dół ja mam coś takiego i sobie chwalę a siedzę na piłce z decathlona za 50 dych, o niebo lepsze niż krzesło.Teoretycznie to, że pracuje w domu jest lepsze przy bólach kręgosłupa, ale mam ogromne dylematy, czy przyjmować zlecenia, czy nie. Nawet jak pójdę na L4 przy własnej działalności, to dostaje za to śmieszne pieniądze i nie mogę całkowicie zrezygnować z pracy
2 maja 2019 o 22:39 #64366quote lukas8504″ post=16891:quote użytkownik421″ post=16889:W tym miejscu zaczyna się poszukiwanie świętego Graal’a – niby wszędzie dookoła się słyszy o cudownych rehabilitacjach pomagających na każde uszkodzenie dysku wobec których “operacja to ostateczność”, ale jak się chce iść na taką pomagającą wszystkim na wszystkie schorzenia kręgosłupa rehabilitację to nagle nie wiadomo gdzie ona w zasadzie jest i wszyscy cudotwórcy zapadają się pod ziemię i milczą w 14 językach.
Jeśli coś mogę doradzić po znajomych osobach majętnych i zdeterminowanych do uniknięcia operacji, to szukaj w sieci informacji o magicznych uzdrowieniach i próbuj – im się co prawda nie udaje wyjść z problemów mimo lat walki i po wielu objechanych rehabilitantach, ale zawsze jest wiara że komuś pierwszemu się uda znaleźć gdzie ta magiczna rehabilitacja uzdrawiająca jest. Ja mam wrażenie że to tylko pusty slogan.Ja rozumiem, że sporo przeszedłeś i jesteś sceptyczny wobec wszystkiego, ale jesteś bardzo nie w porządku wobec mnie. Pisałem wcześniej o mojej sytuacji, kłopotach psychicznych i dwójce małych dzieci. Przez depresję sam nie wierzę w to, że będzie lepiej, ale nie potrzebuje tego, by mnie ktoś dodatkowo wgniatał w ziemię i sugerował, że nic nie ma sensu. Wczoraj miałem bardzo zły dzień, psychicznie byłem wrakiem i nie mogłem sobie poradzić z najmniejszym bólem. Takie wpisy jak twój mi nie pomagają.
Ma sens zrobić RTG czynnościowe żeby sprawdzić czy tam nie ma niestabilności, jak jest to discektomia będzie bez sensu..
No ale masz rację – nie potrafię opowiadać bajek i kłamać i raczej rozmawiam z pacjentami którzy są już po różnych przejściach, i dobrze się rozumiemy – chyba nie mam daru rozmawiania z pacjentami początkującymi 🙂 A że nie chcę pogarszać Twojego samopoczucia to się odmeldowuję, ale kciuki trzymam za pomyślne rozwiązanie.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 maja 2019 o 08:38 #64373quote użytkownik421″ post=16898:quote lukas8504″ post=16891:quote użytkownik421″ post=16889:W tym miejscu zaczyna się poszukiwanie świętego Graal’a – niby wszędzie dookoła się słyszy o cudownych rehabilitacjach pomagających na każde uszkodzenie dysku wobec których “operacja to ostateczność”, ale jak się chce iść na taką pomagającą wszystkim na wszystkie schorzenia kręgosłupa rehabilitację to nagle nie wiadomo gdzie ona w zasadzie jest i wszyscy cudotwórcy zapadają się pod ziemię i milczą w 14 językach.
Jeśli coś mogę doradzić po znajomych osobach majętnych i zdeterminowanych do uniknięcia operacji, to szukaj w sieci informacji o magicznych uzdrowieniach i próbuj – im się co prawda nie udaje wyjść z problemów mimo lat walki i po wielu objechanych rehabilitantach, ale zawsze jest wiara że komuś pierwszemu się uda znaleźć gdzie ta magiczna rehabilitacja uzdrawiająca jest. Ja mam wrażenie że to tylko pusty slogan.Ja rozumiem, że sporo przeszedłeś i jesteś sceptyczny wobec wszystkiego, ale jesteś bardzo nie w porządku wobec mnie. Pisałem wcześniej o mojej sytuacji, kłopotach psychicznych i dwójce małych dzieci. Przez depresję sam nie wierzę w to, że będzie lepiej, ale nie potrzebuje tego, by mnie ktoś dodatkowo wgniatał w ziemię i sugerował, że nic nie ma sensu. Wczoraj miałem bardzo zły dzień, psychicznie byłem wrakiem i nie mogłem sobie poradzić z najmniejszym bólem. Takie wpisy jak twój mi nie pomagają.
Ma sens zrobić RTG czynnościowe żeby sprawdzić czy tam nie ma niestabilności, jak jest to discektomia będzie bez sensu..
No ale masz rację – nie potrafię opowiadać bajek i kłamać i raczej rozmawiam z pacjentami którzy są już po różnych przejściach, i dobrze się rozumiemy – chyba nie mam daru rozmawiania z pacjentami początkującymi 🙂 A że nie chcę pogarszać Twojego samopoczucia to się odmeldowuję, ale kciuki trzymam za pomyślne rozwiązanie.Ja nie oczekuję tego, że ktoś będzie mnie pocieszał i mówił, że będzie dobrze. Nie ma to nic wspólnego z mówieniem prawdy czy kłamaniem. Po prostu uważam, że patrzenie na wszystkich przez pryzmat własnych ciężkich doświadczeń nie jest w porządku. Ja chcę spróbować jeszcze rehabilitacji póki mój stan nie jest ciężki. Zarówno neurochirurg, jak i fizjoterapeuta ocenili mój stan na tą chwilę jako dobry. Przez większość czasu ból jest umiarkowany lub w ogóle go nie ma, więc póki jestem w stanie ruszać się o własnych siłach, to chcę próbować coś z tym robić
3 maja 2019 o 11:05 #64377W pierwszym poście piszesz, że te dolegliwości się stopniowo nasiliły. Bardzo ważną rolę dla odczuwania bólu oraz jego występowania, w ogólnie pojętych plecach, ma psychika. Środowisko, w którym się, żyje, dom, praca, postrzeganie rzeczywistości. Nie znam Cię, ale przeanalizuj też własną osobę, pod kątem bodźców stresowych. Czasem życie tak potrafi przypier….ć, że zaczynają się jazdy z bólami lędźwi, karku. I to niezależnie co tam widać na badaniu obrazowym. Warto za wszelką cenę postarać się ograniczać stresy, przestawić sobie życie, wyluzować. Wiem, że łatwo tak mówić, ale jeżeli psychika ma chociaż 30% winy w bólach pleców, to warto spróbować zadziałać.
Mojej dziewczynie (całkowicie zdrowej kręgosłupowo) umarł ojciec na raka płuc. Hospicja, morfiny, pieluchy, przejścia psychiczne nie do pozazdroszczenia. No i co się stało. Ona nie była w stanie przejść 100m w pewnym okresie po tych traumatycznych przeżyciach. Ból pleców taki, że utrudniał życie. Jednostajny upierdliwy ból. Dopiero po terapii u psychologa nastąpiła poprawa stanu. Głowa ma straszny wpływ na napięcie mięśniowe.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.