chiropraktyka – Cox Technic / Cox Flexion Distraction Technic ?
- Ten temat ma 3 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 1 year, 4 months temu przez
.
-
Hej ludzie.
Miał ktoś pozytywne doświadczenia z tą metodą ?Szukam jeszcze dla siebie innego rozwiązania niż TLIF od L4/L5/S1…bo jakoś czuję, że to nie jest jeszcze mój czas na to 😉
…i w końcu trafiłem w miejsce gdzie stosuje się metodę Cox Technic / Cox Flexion Distraction Technic
Poszedłem tam z MEEEEEGA wielkimi obawami i naprawdę z wielkim znakiem zapytania – wychodząc z założenie – zawsze może być gorzej 😉
I wiecie co… jestem na razie w szoku.
Z tego co czytałem i szukałem to:
Podczas zabiegu zastosowanie zgięcia i trakcji prowadzi do poszerzenia wymiaru otworów międzykręgowych o następujące wartości:
28% powierzchni,
17% wysokości,
7% szerokości.
Dzięki temu poszerzony otwór kręgowy nie uciska korzenia nerwowego. Wykorzystanie podczas zabiegu zgięcia oraz ruchów okrężnych kozetki, które wchodzą w skład protokołu II, pozwala na odblokowanie stawów międzykręgowych oraz przywrócenie ich fizjologicznego zakresu ruchu.
Opisane np. tutaj.
https://www.praktycznafizjoterapia.pl/artykul/cox-technic-jako-metoda-chiropraktycznajestem po pierwszej wizycie – i jest mi jak na razie MEGA DOBRZE :woohoo:
Dlaczego zdecydowałem się na to?
Po pierwsze – moje problemy przy tym co tu czytam na forum to jest jakiś mały pikuś. Nie mam żadnych problemów neurologicznych – po prostu strzały mega ból w zakresie L4/L5/S1 – sztywnienie powięzi, nocne wrażenie dwóch ciał do brzucha i od wysokości brzucha, mega spadek siły, wrażenie luzu w lędźwiach – obraz w załączniku.
Po drugie – w końcu normalne podejście fizjo/chiro – najpierw obejrzenie MR/RTG – dodatkowe zlecenie na kilka RTG od lędźwi do szyjnego łącznie z żuchwą w różnych pozycjach – i po analizie jego, jest decyzja – że może tego się podjąć. Czyli nie działanie po “omacku” jak już mi się zdarzało u fizjo – że przychodzę z badaniami – ale te nie są brane pod uwagę:angry:
Po trzecie – dość długo oglądałem filmy na YT i rezultaty tej metody – i jakoś do mnie przemawia wewnętrznie, a nastawienie to już połowa sukcesu 😉Na wizycie od razu widać, że najpierw Pani fizjo wie co się dzieje i jak pomóc.
Stół numer 1 – sprawdzanie zakresów ruchów odcinka. Góra/dół/boki -do momentu prawie “strzału” – już mnie brało, ale pięknie to wyprowadziła manualnie. Ogólnie po tym stole numer 1 byłem już rozbity i z brakiem stabilności…
Stół numer 2 i szef tego miejsca 😉 – moja psychika tego nie ogarnęła w momencie gdy “szef” wciskał mnie w to łóżko. Ciało nie chce się zluzować, a gdy wciskane były lędźwie to wogóle masakra -ale dla głowy – bo pierwszy strzał – ból inny, drugie i trzecie pchnięcie to każde z mniejszym bólem…
Coś takiego jak od 3 do 5 minuty tutaj:
nawet podobnie wyglądałem i odgłosy 😉No zobaczymy. Dziś jest mi mega dobrze. Pociągnę ten temat z nimi i zobaczymy – dam Wam znać, bo zawsze jest nadzieja na poprawę :silly:
P.S. Dla tych co lubią oglądać tego typu klimaty 😉 – kanały na YT:
https://www.youtube.com/c/ChiroFe
https://www.youtube.com/c/AdvancedChiropracticReliefLLC
https://www.youtube.com/c/ChiroCore
Attachments:
Muszę zaktualizować temat po nieobecności.
Odbyłem chyba 11 godzinnych spotkań… 9 spotkań co tydzień – a ostatnie 2 spotkania już co 2 tygodnie, bo jest spora poprawa. Scenariusz podobny. Najpierw rozciąganie – pasami głowa i nogi przypięte do stołu – rozciąganie na 2,5 cala jakieś 10 minut… Po tym działania manualne na plecach i nogach. Na koniec kilka strzałów/wciśnięć w fotel od szyi, plecy i lędźwia – jak w filmiku powyżej.
Minęło w sumie ok. 13 tygodni od czasu gdy zacząłem z nimi współpracę…
Na razie idzie zgodnie z planem – tak jak czytałem gdzieś w materiałach kręgosłup, układ nerwowy potrzebuje do 8-9 tygodni żeby się ustawić, też naprawić, dokonać własnej kompresji 😉
Ta metoda i Ci specjaliści chyba mnie doprowadzili do pionu 🙂Przeszedłem sporo fizjoterapeutów, masażystów, specjalistów “od kręgosłupa” – ale ta metoda jednak działa na przyczynę, a nie uspokaja skutki… z reguły po innych specjalistach było albo gorzej, albo po dwóch/trzech dniach wracały problemy…i to już lata wcześniej. Niestety lub stety – po upadku w maju i całkowitym zablokowaniu w sierpniu okazało się, że mam pod nosem specjalistów, którzy mi pomagają…
Myślę, że na początku 2022 zrobię rezonans żeby zobaczyć zmiany na własne oczy.
Będę teraz co 2 tygodnie chodzić do nich w dalszym ciągu, aby stabilizować obecny stan. Jeśli będzie wciąż poprawa będę ich chwalić wszystkim i wszędzie !!! 🙂
Głowa do góry i życzę wiary, siły i optymizmu każdemu czytającemu.
P.S.
Pracuję na stojąco cały dzień – tylko biurko stojące – to mnie wzmocniło.Mogę spokojnie już potruchtać czy podbiec przez 5 minut na SKM żeby zdążyć – z plecakiem 😉
jako, że zbliżają się święta zacząłem nosić różne paczki – mój rekord to 15kg bez żadnego problemu ok.100metrów – też wielki dywan 3mX3m po kilkadziesiąt metrów – czy zakupy z Lidla na dwie ręce po ładnych pare kg pareset metrów. Zesram się a nie dam się 😉
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.