Czas trwania masażu
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Rehabilitacja / fizjoterapia › Czas trwania masażu
- Ten temat ma 6 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 11 years, 6 months temu przez
uzytkownik42.
-
AutorWpisy
-
4 sierpnia 2011 o 21:56 #47339
Jaki jest przeważnie czas trwania masażu rehabilitacyjnego na kręgosłup ?
Podczas 2 różnych rehabilitacji, które przeszedłem (lokalnie w przychodni rehabilitacyjnej i w uzdrowisku typowo wyłącznie rehabilitacyjnym, m.in. narządów ruchu), masaż jako jeden z elementów, trwał przeważnie nie dłużej niż 10-15 minut, i był zalecony np. na co dzień albo na co 2 dzień.
Tymczasem przeglądając artykuły, np.http://www.medicalnewstoday.com/releases/230463.php (autor wypowiedzi: http://www.grouphealthresearch.org/faculty/profiles/cherkin.aspx , http://www.grouphealthresearch.org/faculty/cvs/cherkin_cv.pdf) , widzę że wspomina się o masażu godzinnym, raz na tydzień.
Chodziło mi samo z siebie po głowie, że lepiej iść raz na jakiś czas na masaż tajski który trwa 30, 60 albo 90 minut, niż codziennie do zwykłej przychodni rehabilitacyjnej na miejscu gdzie masaż trwa 10 czy 15 minut – no ale teraz już nie wiem. Może gdzie indziej masaże trwają dłużej i są dokładniejsze, tylko akurat na takie nie trafiłem ?
17 września 2011 o 06:56 #49893masaz czesciowy i na konkretne schorzenie moze byc krotki, 5-20 minut – bo tkanki maja tylko okreslona “wytrzymalosc” i za dlugo moze zaszkodzic.
Natomiast mozna go laczyc z innymi terapiami, nauka cwiczen i caly zabieg moze trwac np godzine – takie podejscie jest bardziej gruntowne, holistyczne.
inny aspekt, ze na nfz (ale rowniez prywatnie), przychodnie, kliniki, szpitale skracaja zabiegi manualne (wymagajace pracy personelu) i staraja nadrobic czas zabiegami wodnymi, naswietlaniami, pradami wykonywanymi przez maszyny (jeden pracownik moze obsluzyc kilka maszyn jednoczesnie).
Wiazac sie to moze z naduzyciem, np wpisuje sie w karcie klienta masaz manualny 15 minut, podczas gdy trwal tylko 10 minut.
Fizjo czy masazysci wyjasnia to, ze jesli nie mogli pomoc technikami manualnymi przez 5-10 minut, to zwiekszenie czasu prowadzi donikad, tj nie zwiekszy efektywnosci masazu.
jest to dominujaca w polsce opinia, z ktora sie nie zgadzam. W innych krajach, jak w przytoczonych przez ciebie materialach, jest inne podejscie, zalecane sa masaze dluzsze, gruntowniejsze. Rzeczywiscie, mozna wtedy je miec raz na dluzszy czas, np tydzien czy dwa.
sam nie zajmuje sie masazem leczniczym, i np wspomniany przez ciebie masaz tajski rowniez nim nie jest, natomiast jestem zwolennikiem masazy dluzszych, godzinnych i dluzszych, obejmujacych wiecej, niz czesc ciala.
przebieg mojego masazu zaczyna sie od miejsca, gdzie jest problem, nastepnie czesciami do niego bezposrednio przyleglymi i dalszymi, zeby powrocic znowu do miejsca bolu.
jestesmy jednym organizmem, kazda czesc ciala jest powiazana z reszta przez szkielet, uklad miesniowy i powiez (biegnaca nieprzerwanie przez cale cialo od stop do glowy), dlatego dobry, gruntowny zabieg, powinien obejmowac cale cialo.
- kurs masaz tajski http://massagethai.info
17 września 2011 o 14:06 #49897brzmi bardzo rozsądnie.
dziękuję za odpowiedź.
co do kosztów – to np. dla pacjentów dojeżdżających do ośrodka, 5 krótkich masaży przez 5 dni, kosztuje tyle samo lub drożej, co jeden długi kompleksowy masaż lub terapia manualna.
wydaje mi się, że w przypadku dobrego masażysty/rehabilitanta efekty mogą być lepsze po 1 porządnym, indywidualnie dopasowanym, godzinnym masażu/ćwiczeniach, niż po pięciu miejscowych masażach trwających 5-10 minut uzupełnionych np. fizykoterapią.pozdrawiam.
19 września 2011 o 04:08 #49907Witam
Zgodnie z metodyką masaz powinno, sie brac przez 10-12 do 15 zabiegów w serii, ponieważ po pierwszych trzech zabiegach moze nastapic pogorszenie lub poprawa stanu zdrowia zaleznie od indywidualnych wlasciwosci organizmu, lub rodzaju schorzenia. Przewaznie efekt leczniczy nastepuje miedy 5 a 7 zabiegiem.Czas trwania odcinkowo tak jak poprzedni forumowicz pisal 5 – 20 minut, a calościowo do godziny.Ilosc w serii ta sama bez wzgledu na czas. Po zakonczonej serii wystarczy tydzien przerwy i mozna powtarzac masaże.24 września 2011 o 11:16 #49924quote :Physical therapy (PT): PT usually combines inactive therapy and therapeutic exercise. Inactive therapy includes heat or ice packs, ultrasound, electrical stimulation, and massage. These treatments help to ready the patient for active therapy by relaxing tight muscles and easing pain or discomfort. Therapeutic exercise includes stretching and prescribed exercises to help stabilize the spine, build strength and endurance, and increase flexibility.Źródło: http://www.spineuniverse.com/conditions/spinal-stenosis/spinal-stenosis-non-operative-treatment
Według tego opisu, masaż to część terapii pasywnej, do której zalicza się również fizykoterapia. Terapia pasywna według tego opisu, jest również “rozgrzewką” przed terapią aktywną, czyli właściwymi ćwiczeniami mającymi na celu wzmocnienie mięśni kręgosłupa.
Co mnie zastanawia: dlaczego w tak wielu miejscach (małe przychodnie, małe ośrodki rehabilitacyjne, niektóre szpitale, wypowiedzi osób na tym forum (np.https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/schorzenia-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/moje-zdjecia-rtg-prosba-o-ocene/strona-2), rozmowy z pacjentami) zetknąłem się z przepisywaniem pacjentom jedynie terapii pasywnej przy schorzeniach kręgosłupa, z zupełnym pominięciem terapii aktywnej? Czy wynika to z braku rehabilitantów prowadzących skuteczną terapię aktywną dostosowaną indywidualnie do pacjenta? Z połączeniem obydwu terapii opisanym na SpineUniverse, a już szczególnie z kolejnością zabiegów, dość trudno się spotkać. Czy to tylko moje subiektywne odczucia, czy jednak kolejność i celowość rehabilitacji jest zachowywana ? Pytam ponieważ spotkałem tak wielu pacjentów, którzy wierzyli że po TENS i “laserze” coś się poprawi, że aż strach. Widziałem też rehabilitację o rozkładzie: godz.7 rano śniadanie, godz.8 rano – ciężkie ćwiczenia na basenie, godz. 11-ta fizykoterapia. Troszkę to nie pasuje do cytowanego opisu..
24 września 2011 o 11:48 #49925dobry rehabilitant powinien zademonstrowac, nastepnie cwiczyc razem z pacjentem i wreczyc do domu wydrukowany opis, razem ze zdjeciami kazdej fazy cwiczenia.
przy kazdym kolejnym zabiegu powinien sprawdzic, czy pacjent poprawnie wykonuje zadane cwiczenia i skorygowac bledy.
jest presja na rehabilitantow ze strony wlascicieli klinik, zeby obsluzyli w tym samym czasie jak najwieksza ilosc pacjentow, najprosciej jest ich popodlaczac do maszyn.
w wiekszych szpitalach zbiera sie wieloosobowe grupy z podobnym schorzeniem na wspolne cwiczenia, w malych klinikach jest to ciezko zorganizowac.
ps niektore rodzaje masazu, np tajski, to rozciagania miesni i mobilizacja stawow, forma cwiczen biernych, wykonywanych przez masazyste. Te same rozciagania klient moze codziennie, systematycznie robic sam w domu, choc skutecznosc takich rozciagan bedzie mniejsza, niz zrobione przez masazyste.
- kurs masaz tajski http://massagethai.info
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42124 września 2011 o 13:47 #49926quote massagewarsaw” post=885:w wiekszych szpitalach zbiera sie wieloosobowe grupy z podobnym schorzeniem na wspolne cwiczenia, w malych klinikach jest to ciezko zorganizowac.Akurat np. sytuacja z basenem dotyczy jednego z największych uzdrowisk w Polsce, o określonych specjalizacjach, złożonym z kilku ośrodków rehabilitacyjnych, ze wspólnym systemem planowania zabiegów, itp.. Wszystko fajnie, ale basen o 8 rano w zimie w budynku oddalonym o jakiś kilometr (do przejścia piechotą), a później po kilku godzinach fizykoterapia, to chyba troszkę odwrotna kolejność niż opisana na SpineUniverse. Dziwne założenia. Jakkolwiek akurat masażyści pierwsza klasa. Tylko co ma dać nasilenie bólu rano basenem, ćwiczeniami grupowymi, a po kilku godzinach złagodzenie fizykoterapią, na koniec masaż, bo akurat tak pasuje w grafiku :huh: A pomiędzy to wtrącone zajęcia relaksacyjne, w czasie których pani mówi “wyobraź sobie, że twoje nogi są ciężkie, nie możesz ich podnieść” pacjentowi który się leczy z niedowładów :dry:
W klinikach specjalistycznych na szczęście funkcjonuje to dobrze, i indywidualnie.
Natomiast ciekawy jestem, czy faktycznie w dużych szpitalach jest prowadzona rehabilitacja stacjonarna? Czy raczej zajmują się tym ośrodki rehabilitacyjne/uzdrowiskowe?
Najgorzej jak dla mnie wyglądało to w małych przychodniach rehabilitacyjnych i szpitalach ogólnych (ograniczenie prawie jedynie do terapii pasywnej).
Jeśli faktycznie istnieją ośrodki rehabilitacyjne działające zgodnie z opisem ze SpineUniverse, i mają dobrych rehabilitantów do terapii aktywnej – byłbym w stanie uwierzyć, że ćwiczeniami coś można osiągnąć w wielu przypadkach. Natomiast to co widziałem szukając pomocy w wielu miejscach, to lekka zgroza, na skalę masową. Nie dziwi mnie, że przy tak chaotycznie i masowo prowadzonej rehabilitacji nie da się określić czy nastąpiła poprawa, czy nie, i że często pacjenci mówią, że rehabilitacja nie przynosi żadnej poprawy. Jeśli program dzienny nie jest ukierunkowany na wstępne przygotowanie a następne wzmocnienie mięśni, a jedynie na zapełnienie grafika w przypadkowy sposób – jak można liczyć na poprawę. Chyba tylko przypadkiem..
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.