Diagnostyka i leczenie zesp. mięśnia gruszkowatego
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Diagnostyka i leczenie zesp. mięśnia gruszkowatego
- Ten temat ma 4 odpowiedzi, 4 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 7 years, 11 months temu przez
cornnie.
-
AutorWpisy
-
17 kwietnia 2015 o 18:35 #48141
Witam,
Dwa tygodnie temu miałem zabieg stabilizacji międzywyrostkowej ( DIAM ) na poziomie L4/L5. Pierwsze dwie doby było super, dolegliwości, o charakterze rwy kulszowej, całkowicie ustały. Niestety w kolejnych dniach dolegliwości powróciły, ból wręcz się nasilił ( ból pośladka, nasilający się pod wpływem bodźców zewnętrznych, promieniujący do wewnętrznej strony uda, łydki, pięty i śródstopia ). Wg. lekarza, który mnie operował, jest to częsty objaw związany z procesem gojenia, tworzenia się nowych struktur tkankowych wokół implantu i regeneracji (sic!) nerwu po kilku latach ucisku. Skonsultowałem się wstępnie z rehabilitantem, który na podstawie ww objawów zasugerował możliwość zespołu mięśnia gruszkowatego.Szukam opinii osób, które miały rozpoznany taki zespół i proszę o informację związaną z metodami leczenia i efektami.
Dziękuję, pozdrawiam 🙂
17 kwietnia 2015 o 18:50 #57228Ja miałam terapia manualna mi pomogła ,a le potem się okazało po kolejne operacji że jest uszkodzony nerw L5 i stad te dolegliwości więc pewnie wcześniej miałam rwę kulszową potem z.mięśnia gruszkowatego. W każdym bądz razie manualna u dobrego fizjo …
17 kwietnia 2015 o 20:58 #57229Witaj
Ja miałem w zeszłym roku. Ogólnie, to mogę powiedzieć, że jedyne co naprawdę pomogło, to odpoczynek i bardzo delikatne rozciąganie tego mięśnia. Trwało to bardzo długo zanim puściło (nie pamiętam teraz dokładnie ile, ale ładnych parę tygodni).
To co znalazłem wklejałem w tematach:
oraz
Z tym że tak jak chyba tam pisałem, mnie tak bolało, że 95% tych ćwiczeń które ludzie pokazują nie mogłem robić, tak że tylko w pozycji leżącej z ugiętą nogą i przełożonym kolanem stopniowo, systematycznie, powoli, rozciągałem codziennie – ale tak żeby nie wywoływać dodatkowego bólu, bo jak robiłem jakieś mocniejsze ćwiczenia to było tylko gorzej.
U mnie specyficzne było to, że bolało mnie jak diabli w pośladku tam gdzie nerw kulszowy przechodzi przez mięsień – przy dotyku tego miejsca ten ból się dodatkowo nasilał. Przy rwie kulszowej od kręgosłupa takich efektów nie miałem.
Co do powrotu bólu po operacji – to przez 2 dni to działają przeciwbólowe podawane w czasie operacji i po, więc równie dobrze operacja mogła niestety wcale nie pomóc. Płaciłeś za operację czy na NFZ?
Pozdrawiam
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): rojber18 kwietnia 2015 o 16:23 #57235Dziękuję za odpowiedzi 🙂 To forum powinno mieć dofinansowanie z NFZ, naprawdę można tu znaleźć wiele pomocnych informacji !
Operację miałem na NFZ w Jastrzębiu. O wyborze ośrodka zadecydowałem sam, min. na podstawie opinii i terminu przyjęcia. Wcześniej przez 4 lata radziłem sobie z bólem, ale kosztem systematycznego obniżania aktywności ruchowej. Ostatni wynik badania MR mówi o wyrównaniu lordozy lędźwiowej, dehydracji krążków międzykręgowych L4/L5 i L5/S1, niewielkiej protruzji krążka międzykręgowego z modelowaniem worka oponowego na poziomie L4/L5 oraz zmianach przeciążeniowych w stawach międzykręgowych L4/L5 i L5/S1. Stenoza L4/L5 została wskazana przez lekarzy jako przyczyna moich dolegliwości i powód wszczepienia DIAM.
Niestety żaden z lekarzy, z którymi konsultowałem się przez 4 lata, nie powiedział mi o zespole mięśnia gruszkowatego, pomimo iż objawy i przyczyna, są wręcz modelowe. Przynajmniej wg. dostępnej literatury.
Na kolejnej wizycie porozmawiam o tym z lekarzem, który mnie operował, a na chwilę zaczynam pracę z rehabilitantem ( masaże ). Jestem ciekawy co powie neurochirurg bo wielokrotnie słyszałem opinię, że współpraca pomiędzy lekarzami a fizykoterapeutami jest bardzo słaba, nie mówiąc już o rozpoznawaniu tego typu jednostek chorobowych, jak np. współistniejące przyczyny rwy kulszowej, nie od kręgosłupa.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42130 kwietnia 2015 o 11:09 #57286Też miałam problem z mięśniem gruszkowatym, niestety upierdliwa sprawa :dry: Na bóle promieniujące dostałam zastrzyki i te puściły ale jak posiedziałam na twardym dłużej to kiszka. Nic z tym więcej ne robiłam przez około roku i nabawiłam jakby takich zrostów na posladkach. Mi pomogła terapia manualna żeby rozluźnić mięśnie. Terapeuta polecił mi masaż na rolce z wypustkami i masaż piłką tenisową, w sensie takim, że siadam na tej piłeczce i jakby się rolowałam w miejscu bólu. Dodatkowo rozciąganie mięśni – po rolowaniu koniecznie wtedy efekty są najlepsze. Na początku po tych masażach przez 2-3 dni po rolowaniu bolało bardziej, ale na szczęście wszystko przeszło. Ale należy też unikać długiego siedzenia na twardym. Pozdrawiam!
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.