Discektomia L5/S1. Co dalej ?
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Discektomia L5/S1. Co dalej ?
- Ten temat ma 26 odpowiedzi, 8 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 2 years, 10 months temu przez
fioletowa.
-
AutorWpisy
-
8 sierpnia 2019 o 19:46 #48797
Jako nowy użytkownik witam wszystkich serdecznie. Jestem 4 tygodnie po discektomi L5/S1, a nawet dziś się dowiedziałem od Neurochirurga że to był odcinek L5/L6 (Mam jeden krąg więcej). Przepuklina była ogromna: 1,5 cm. Pierwsze dwa tygodnie po operacji czułem się jak młody Bóg, wszystko było idealnie. Stosowalem się do zaleceń, bardzo na siebie uważam. Nie ćwiczylem, tak zalecili w szpitalu z uwagi na wielkość przepukliny. Tylko spacery. Od dwóch tygodni mam ból tylko w odcinku ledzwiowym (Nic nie schodzi do nogi jak przed operacja), od tygodnia na ketonalu. Bol rwacy, plecy zesztywniale, strasznie spięte. Neurochirurg, który mnie operowal zalecił lekką rehabilitację i dodatkowo ćwiczenia 6 razy dziennie: Ciepły prysznic na plecy i po wyjściu skłony do przodu ile się da ( dziś zrobię skłony może 5 cm ).
Czy szanowni forumowicze słyszeli o takiej metodzie rehabilitacji ( rozluźnienia mięśni) ?? Czy ktoś z Was miał podobne objawy po 2 tygodniach idealnych po operacji, dwa tygodnie w bardzo slabej formie?? Z gory dziekuje za wszelkie informacje.8 sierpnia 2019 o 20:50 #65531Cześć. Moim niefachowym zdaniem są dwie opcje dlaczego boli. Po pierwsze – być może znów coś się dzieje na tym poziomie (rewypuklina, tworzy się blizna). Po drugie – może przeciążasz się (długie spacery, dużo stania), mięśnie się spinają i boli. Według mnie rehabilitacja w Twoim stanie nie jest wskazana, jedynie odpoczynek. A o takim rozciąganiu, jakie zalecił Ci lekarz, to nie przyszło by mi do głowy przez 3 miesiące od operki. Nawet teraz (jestem prawie 4 miesiące po) nie robię wogóle skłonów. Też miewałem ostrzejsze stany obólowe po operacji. Pomagało mi leżenie, voltaren max i ograniczenie rehabilitacji jedynie do spacerów.
9 sierpnia 2019 o 07:43 #65532Też jestem w podobnej sytuacji, niecałe dwa tygodnie po operacji. Podobnie staram się nie przeciążać kręgosłupa, głównie spacery, praktycznie brak schylania się i siadania.
Mnie boli teraz głównie rejon pośladka, czuję to zwłaszcza przy zmianie pozycji na bok. Nogi ani pleców nie czuję, coś tam punktowo jedynie czasami.
Natomiast ta porada o schylaniu się to jakaś abstrakcja. Absolutnie tego nie rób. To tak delikatnie można po 2-3msc od operacji.9 sierpnia 2019 o 08:39 #65533Niewiem co to za lekarz Ci zalecił bo mi po operacji wręcz zabronili robić takich skłonów nawet na wypisie ze szpitala mam adnotacje zakaz wykonywania głębokich skłonów .
Przy tak dużej przepuklinie lekarze raczej proponują implant gdyż zwykła discektomia może spowodować obniżenie wysokości dysku przez co stawy są zbyt mocno przeciążone i są źródłem przewlekłego bólu.
9 sierpnia 2019 o 09:38 #65534No i po zawodach. Jestem zgięty w lewą stronę o jakieś 5 cm. Ból niesamowity. Pierwsza rwa kulszowa 3 lata temu tak u mnie wyglądała. Sam odcinek ledzwiowy ( przed operacja bolała cała prawa noga). Wyraznie jakis stan zapalny. Dziś udało mi się doczłapać do Ortopedy( tylko takiego lekarza cudem złapałem w lux med). Dostałem sirdalud i odpoczywać. W domu mam jeszcze Biofenac i Mydocalm.. Co radzicie na ostry stan zapalny ? Biofenac czy Ketonal lub skudexa( recepta po operacji). Lekarz nie byl w stanie sie okreslic. Na noc sirdalud czy mydocalm( jest jakaś roznica) ?
9 sierpnia 2019 o 10:28 #65535Myślę, że w tym przypadku najlepsze połączenie to biofenac i sirdalud. Ja przeważnie na gorszy stan brałem olfen 100 SR, ewentualnie 75 SR raz dziennie. mydocalm w ogóle mi nie pomagał. Próbowałem sirdalud, niby jakiś rezultat był, ale bez szału. Co do skudexy to efekt przeciwbólowy idealny, ale nie działa zbytnio przeciwzapalnie, a myślę, że u Ciebie ten stan zapalny występuje. Przy biofenacu w razie czego możesz wspomóc się przeciwbólowo paracetamolem, ew. paracetamol + tramadol (poltram combo, doreta itp). Póki nie “idzie” w nogę to farmakologia i odpoczynek. Oby nie było gorzej.
9 sierpnia 2019 o 14:46 #65541quote Marecki” post=18135:Jako nowy użytkownik witam wszystkich serdecznie. Jestem 4 tygodnie po discektomi L5/S1, a nawet dziś się dowiedziałem od Neurochirurga że to był odcinek L5/L6 (Mam jeden krąg więcej). Przepuklina była ogromna: 1,5 cm. Pierwsze dwa tygodnie po operacji czułem się jak młody Bóg, wszystko było idealnie. Stosowalem się do zaleceń, bardzo na siebie uważam. Nie ćwiczylem, tak zalecili w szpitalu z uwagi na wielkość przepukliny. Tylko spacery. Od dwóch tygodni mam ból tylko w odcinku ledzwiowym (Nic nie schodzi do nogi jak przed operacja), od tygodnia na ketonalu. Bol rwacy, plecy zesztywniale, strasznie spięte. Neurochirurg, który mnie operowal zalecił lekką rehabilitację i dodatkowo ćwiczenia 6 razy dziennie: Ciepły prysznic na plecy i po wyjściu skłony do przodu ile się da ( dziś zrobię skłony może 5 cm ).
Czy szanowni forumowicze słyszeli o takiej metodzie rehabilitacji ( rozluźnienia mięśni) ?? Czy ktoś z Was miał podobne objawy po 2 tygodniach idealnych po operacji, dwa tygodnie w bardzo slabej formie?? Z gory dziekuje za wszelkie informacje.Skąd pomysł, żeby robić skłony miesiąc po operacji??? To był zabieg endoskopowy?
9 sierpnia 2019 o 14:50 #65542quote dawid” post=18138:Niewiem co to za lekarz Ci zalecił bo mi po operacji wręcz zabronili robić takich skłonów nawet na wypisie ze szpitala mam adnotacje zakaz wykonywania głębokich skłonów .Przy tak dużej przepuklinie lekarze raczej proponują implant gdyż zwykła discektomia może spowodować obniżenie wysokości dysku przez co stawy są zbyt mocno przeciążone i są źródłem przewlekłego bólu.
Ja też miałam 15 mm przepuklinę i nie proponowano mi implantu. Jestem 2,5 miesiąca po operacji i ból w kręgosłupie cały czas spory, ale mimo wszystko lepiej. Podobno nie jest tak źle z tą przestrzenią międzykręgową, może to zależy od właściwości osobniczych.
9 sierpnia 2019 o 17:03 #65543T
9 sierpnia 2019 o 17:04 #65544quote Malgorzata81″ post=18146:quote Marecki” post=18135:Jako nowy użytkownik witam wszystkich serdecznie. Jestem 4 tygodnie po discektomi L5/S1, a nawet dziś się dowiedziałem od Neurochirurga że to był odcinek L5/L6 (Mam jeden krąg więcej). Przepuklina była ogromna: 1,5 cm. Pierwsze dwa tygodnie po operacji czułem się jak młody Bóg, wszystko było idealnie. Stosowalem się do zaleceń, bardzo na siebie uważam. Nie ćwiczylem, tak zalecili w szpitalu z uwagi na wielkość przepukliny. Tylko spacery. Od dwóch tygodni mam ból tylko w odcinku ledzwiowym (Nic nie schodzi do nogi jak przed operacja), od tygodnia na ketonalu. Bol rwacy, plecy zesztywniale, strasznie spięte. Neurochirurg, który mnie operowal zalecił lekką rehabilitację i dodatkowo ćwiczenia 6 razy dziennie: Ciepły prysznic na plecy i po wyjściu skłony do przodu ile się da ( dziś zrobię skłony może 5 cm ).
Czy szanowni forumowicze słyszeli o takiej metodzie rehabilitacji ( rozluźnienia mięśni) ?? Czy ktoś z Was miał podobne objawy po 2 tygodniach idealnych po operacji, dwa tygodnie w bardzo slabej formie?? Z gory dziekuje za wszelkie informacje.Skąd pomysł, żeby robić skłony miesiąc po operacji??? To był zabieg endoskopowy?
Znany i szanowany Neurochirurg ze świetnymi opinami na wizycie pokazywał mi jak mam robić te skłony. Rozgrzać ciało, prysznic lub termofor i kilka razy dziennie skłony do momentu pojawienia się bólu. Trzy krotnie pytałem czy aby na pewno skłon w tą stronę a nie Mc Kenzie bo sam nie wierzyłem. On sam mnie operował: metoda Discectiomia ( bez micro takze nie orientuje sie czy to na pewno endoskopowa). Dodatkowe zalecenia rozgrzewac caly czas plecy bo sa mocno spięte i można rozpocząc delikatna rehabilitacje….dziś jestem mega powykrzywiany i ledwo chodze.
9 sierpnia 2019 o 17:11 #65545Jeśli zwykła discektomia to niestety nie jest metoda endoskopowa tylko są cięte mięśnie i więzadła tak że może Cię dłużej boleć i dłużej się dochodzi do siebie bo musi sie wszystko dobrze wygoić. Tym bardziej nie stosowałbym metod typu rozgrzrwanie i skłony . Chyba że to jakieś innowacyjne techniki o których nie słyszałem . Ja jestem 2 mce po operacji i nie pochylam się więcej niż ok. 10 cm choć ból w plecach ustąpił praktycznie całkowicie.
U Ciebie podjerzewam że pojawił się stan zapalny stawu lub zrobiła się niestabilność na tym segmencie.
9 sierpnia 2019 o 17:24 #65546Podepne się z pytaniem. Jestem 1,5 tygodnia po mikrodiscektomii l5-s1. Generalnie wszystko jest ok, zgodnie z zaleceniami chodzę na spokojne spacery.
Gdzieś od wczoraj pojawia się mocny ból przy kladzeniu się do łóżka. Dzisiaj było szczególnie źle, ledwo mogłem przejść z pozycji bocznej na plecy. Ktoś ma jakiś pomysł czym to może być spowodowane?9 sierpnia 2019 o 17:35 #65547quote Chien” post=18151:Podepne się z pytaniem. Jestem 1,5 tygodnia po mikrodiscektomii l5-s1. Generalnie wszystko jest ok, zgodnie z zaleceniami chodzę na spokojne spacery.
Gdzieś od wczoraj pojawia się mocny ból przy kladzeniu się do łóżka. Dzisiaj było szczególnie źle, ledwo mogłem przejść z pozycji bocznej na plecy. Ktoś ma jakiś pomysł czym to może być spowodowane?Może za dużo spacerów i przeforsowałeś się? Na początku (a dla mnie pierwsze 2 tygodnie to początek) miałam chodzić ok.15 minut a potem odpoczywać godzinę leżąc oczywiście na plecach. Pomalutku miałam wydłużać spacery, ale o 5 min.a nie od razu 30 z 15-stu.
Przez 6 tygodni miałam w ogóle nie siadać (tylko toaleta), jedzenie na stojąco.
Mija 2,5 miesiąca od operacji i dopiero zaczynam trenować siadanie do posiłków, ale jest to niekomfortowe (miałam duże ubytki neurologiczne).
W każdym razie 6 tygodni to jest podręcznikowy czas na zrastanie się wszystkiego i trzeba unikać tego co może zaszkodzić w tym gojeniu się. Użytkownik Owain porównał sytuację po operacji do odkręconej tubki z pastą do zębów: po jakimś czasie zasycha, ale mocniejsze nacisnięcie spowoduje, że znowu ze środka wszystko wylezie.
Trzeba się oszczędzać przynajmniej przez pierwsze 6 tygodni.
Spróbuj więcej odpoczywać przez kilka najbliższych dni, mniej spacerów, albo krótsze.
Oby to nie chodziło o bliznę w środku, bo i taka historia ostatnio tutaj była. Dziewczyna chyba 7 tygodni musiała leżeć plackiem na silnych lekach.9 sierpnia 2019 o 18:40 #65548Uzupelniając jeszcze infirmację o moim stanie pooperacyjnym. Nie wiem na ile do jest istotne ale miałem spory obrzęk nad raną operacyjną ktory pojawił sie dwa tygodnie po operacji. Dostałem antybiotyk oxycort w sprayu. Obrzek sie zmniejszył ale rana jest wyraźnie zgrubiona i twarda. Neurochirurg nie widzi infekcji. Czy to normalne w 4 tygodniu po operacji ???
9 sierpnia 2019 o 19:16 #65553Mi lekki obrzęk nad raną utrzymywał się do ok . 4 tygodnia . Bez stosowania żadnych leków zniknął samoistnie.
9 sierpnia 2019 o 19:23 #65555A jakiej wielkości jest rana że ma obrzęk? Po małoinwazyjnej discektomii po 4 tygodniach to ciężko znaleźć punkt w którym było wejście robione.. Po normalnym cięciu u mnie zgrubienia bywały i 6 miesięcy po operacji – nawet mówili że to chyba już nie zejdzie ale zeszło.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
9 sierpnia 2019 o 21:01 #65558quote użytkownik421″ post=18160:A jakiej wielkości jest rana że ma obrzęk? Po małoinwazyjnej discektomii po 4 tygodniach to ciężko znaleźć punkt w którym było wejście robione.. Po normalnym cięciu u mnie zgrubienia bywały i 6 miesięcy po operacji – nawet mówili że to chyba już nie zejdzie ale zeszło.Cięcie miałem na wysokość 5 cm. Obrzęk dosyć spory nad raną ( taka gula 3 x 3 cm ) już zszedł. Teraz na calej wysokości rany mam zgrubienie gdzieś 0,5 cm.
10 sierpnia 2019 o 00:02 #65559Możesz przejrzeć moje wiadomości na forum bo miałem dość podobnie. Przez 3 tyg. po mikrodiscektomii każdego dnia było lepiej niż dzień wcześniej a doszedłem do stanu po prostu dobrego. Coś tam czułem po chodzeniu dłuższym niż 2h. I nagle trend się odwrócił po rozpoczęciu ćwiczeń polegających na rozciąganiu pleców. 3 dni narastającego bólu aż byłem w stanie bardzo złym. Przeciwbólowe w dużych ilościach a i tak mocno bolało. Jednak rozumiałem że tu na szybko nic się nie poradzi. Przez kilka dni jadłem przeciwbólowe i właściwie tylko leżałem, nawet spacerów nie robiłem. Potem kiedy było nieco lepiej poszedłem do bardzo doświadczonego fizjoterapeuty on trochę mnie pomasowal no i dni mijały, stan się poprawiał . Jakieś 6-8 tygodni to trwało, włączyłem w to dalsze wizyty u fizjo i lekkie wzmacnianie mięśni głębokich, innymi słowy po paru dniach bardzo złych na powrót trend się odwrócił i było coraz lepiej tylko trochę inaczej to przebiegało niż zaraz po operacji. Tym razem wyglądało to mniej więcej tak: 5 dni lepszych , 3 gorsze, 2 lepsze, 4 gorsze, 5 lepszych, 5 gorszych (ogólnie nieregularnie, właściwie nawet niezależnie od tego co robiłem) jednak z tygodnia na tydzień było coraz lepiej czyli te gorsze jak i lepsze okresy zawierały w sobie coraz mniej bólu. Teraz jestem 3 miesiące po operacji. Są dni że coś tam czuję ale to ból minimalny i zwykle jako następstwo intensywniejszego lub mocniej przesiedzianego dnia poprzedniego, są także dni że nie czuję bólu już wcale, ogólnie jest bardzo dobrze. Od ponad miesiąca nie dotknąłem żadnego leku czy środka przeciwbólowego. Wróciłem do pracy siedzącej, chociaż dbam o kręgosłup wstajac co 40 minut i spacerując przez chwilę, wróciłem też do normalnego życia sprzed operacji. Jedyne co to wciąż boję się schylać, mam bardzo mały zakres ruchu skłonowego, występuje u mnie strach że znów wrócę do tego kiepskiego stanu. Nie panikuj. *W początkowym okresie tego bólu mi bardzo pomógł Nimesil , więc możesz go też przetestować, bo same przeciwbólowe właściwie to prawie mnie nie ruszały. No trochę się rozpisalem ale pamiętam jak się czułem będąc w podobnym stanie. Mam nadzieję że także bedziesz/będziecie mieć happy end 🙂
12 sierpnia 2019 o 10:21 #65579Witam ponownie. Tydzień od mocnego ataku mogę powiedzieć, że Biofenac działa tak do 5 godzin (przyjmuje rano i wieczorem), odośnie sirdalud nie wiem czy coś daje, biore na noc i zasypiam. Czasami w ciągu dnia wspomagam się portal combo. Codziennie rano budzę sie z mocno spiętymi mieśniami pleców ( czuje sie jakbym mial pod skórą deseczke 30 x 30cm), skolioza ( kręgosłup w kształcie S) i ból przy każdym ruchu. Pod wueczór to samo jak leki puszczają. To już 5 tydzień po operacji. 3 tydzień z powikłaniami. Moje pytanie: czy mozliwe że to zwykła rwa, zapalenie, przewianie etc ? Czy jest to może wynik rewypukliny( czego na dziś nie jestem w stanie sprawdzić, nikt mi RM po 5 tygodniach nie zrobi, chyba nawet nie ma sensu). Sytuacja trochę mnie dobija. Co robić ? Co dodac do farmakologii ? Wymienić sirdalud na mydocalm ? Rehabilitacja w tej chwili chyba nie ma sensu. Z góry dziękuje za wszelkie informacje.
12 sierpnia 2019 o 11:07 #65580Cześć. Myślę, że te spięte mięśnie to reakcja organizmu na ból i ciężko będzie sobie z tym poradzić. Mi się spinają szczególnie nad odcinkiem lędźwiowym po kilku godzinach od wstania rano z łóżka, gdy trochę postoje i pochodzę. Ale ogólnie jest to bardziej duży dyskomfort niż ból. Piszesz, że jesteś 5 tygodni po operacji więc chyba jeszcze nie miałeś wizyty pooperacyjnej. Ja właśnie na tej wizycie dostałem skierowanie cito na rezonans. Lekarz nie mówił, że to za szybko. Niestety “cito” okazało się terminem za 2 miesiące i musiałem zrobić badanie prywatnie. Chyba nikt bez wyniku rezonansu nie powie Ci, co się dzieje w środku. Według mnie mydocalm jest “gorszy”, słabszy od sirdaluda. W twoim przypadku trzeba dość silnie podziałać przeciwzapalnie. Co do rehabilitacji w obecnym stanie masz rację, bo może być jeszcze gorzej. Przez niewłaściwe ruchy możesz podrażnić bardziej nerwy. Tak było u mnie jak próbowałem rehabilitować się na siłę.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.