Dopuszczalne obciążenia po operacji- kiedy i ile?
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Dopuszczalne obciążenia po operacji- kiedy i ile?
- Ten temat ma 7 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 5 years, 1 month temu przez
launica1.
-
AutorWpisy
-
13 lipca 2018 o 11:33 #48610
Witam.
Jak w temacie. Teorię znam, ale chciałabym się dowiedzieć, jak to jest u Was w praktyce? Wiadomo, zakupy, dzieci, obowiązki domowe, itd., itp. Na ile i w jakim czasie po operacji zaczeliście sobie pozwalać z dźwiganiem, a raczej- z noszeniem? Macie określony jakiś limit, w obrebie którego możecie swobodnie i bez szkody dla swojego kręgosłupa cokolwiek podnosić, przenosic?
Ja jestem niespełna miesiąc po operacji. Dziś przeniosłam siatkę z dwiema póltoralitrowymi butelkami ze stołu na blat kuchenny. Żadnych skłonów, skrętów, przysiadów.. I to już okazało się zbyt wiele dla brzucha. Ćmi teraz pod blizną, pewnie coś naciągnęłam. Plecy zupełnie ok.13 lipca 2018 o 14:45 #63093Ja mam chyba 5kg wpisane. Wiadomo że na prostych plecach 5kg to zupełnie co innego niż nawet w lekkim pochyleniu kiedy robi się dźwignia z pleców. Trzeba pamiętać o właściwym podnoszeniu wszystkiego, tj. przy prostych plecach na ugiętych kolanach, kiedy kręgosłup ochraniają mięśnie, a nie na pochylonym kręgosłupie. Przy długim bólu człowiek to odruchowo stosuje i nie musi się tego “uczyć” – ja już inaczej nic nie podnoszę bo właśnie przez dźwignięcie w pochyleniu mi się plecy uszkodziły..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): launica113 lipca 2018 o 18:05 #63094Ja doszedłem do smutnej konkluzji… Przeciętny Kowalski niestety nie jest w stanie sprostać zaleceniem pooperacyjnym. Obowiązki domowe i samoobsługowe powodują, niejednokrotnie nawrót dolegliwości. No chyba że ktoś ma dziany portfel i stać go na służbę. Wystarczy że operowany ma małe dziecko, które na dodatek zaczyna raczkować i trzeba nieustannie mieć je w swojej opiece… Powodzenia życzę wtedy….człowiek udupiony
Za tą wiadomość podziękował(a): launica113 lipca 2018 o 20:53 #63096quote tedi” post=15451:Ja doszedłem do smutnej konkluzji… Przeciętny Kowalski niestety nie jest w stanie sprostać zaleceniem pooperacyjnym. Obowiązki domowe i samoobsługowe powodują, niejednokrotnie nawrót dolegliwości. No chyba że ktoś ma dziany portfel i stać go na służbę.A rodzina?
quote :Wystarczy że operowany ma małe dziecko, które na dodatek zaczyna raczkować i trzeba nieustannie mieć je w swojej opiece… Powodzenia życzę wtedy….człowiek udupionyJa zacząłem w miarę normalnie podnosić roczne dziecko ok. pół roku po operacji. Oczywiście bez np. wkładania do łóżeczka
Ogólnie jak na razie 1.5 roku po operacji nie miałem nigdy dolegliwości przy podnoszeniu, ale bezwzględnie stosuje się do zasad. Jak nie mogę podnieść z prostymi plecami, to szukam możliwości podparcia się ręką (np. schylając do bagażnika jedną ręką opieram się o samochód, drugą podnoszę bagaż) albo nawet głową (zmywając w kuchni, aby się nie pochylać nad zlewem, opieram głowę o szafkę :). Schylając się też nie musimy zawsze tego robić na obu ugiętych nogach, można się schylać jak golfiarze po piłkę.
Za tą wiadomość podziękował(a): launica113 lipca 2018 o 22:20 #63098Spoczko …ja pod koniec września po operacji .Żona wylądowała w listopadzie w szpitalu.Ogarniesz mieszkanie i dwójke dzieci ,ześrubowany 6 śrubami niecałe 2 miechy po operacji ? Nie ma czasem opcji żeby nie nadwyrężać swojego operowanego słupka…..
Za tą wiadomość podziękowali: launica1, adbur14 lipca 2018 o 19:20 #63102Tedi widzę, że coś nas łączy.. z tym, że u mnie na nadwyrężanie słupka wpływa tez niestety mocno mój charakter… Zosia-samosia do potęgi n…a tu jednak trzeba wykazać nieco zdrowego egoizmu. Ja nie potrafię.
Za tą wiadomość podziękował(a): rarytas15 lipca 2018 o 19:48 #63107Na pocieszenie – miesiąc/ dwa po operacji gdy przyniosłam dwa kilo z bazarku pod domem lub 3,5 w plecaku miałam wrażenie, że przesadziłam taka byłam zmęczona. Drewniane krzesło wydawało mi się okropnie ciężkie – do podniesienia, nie noszenia. Teraz już tak nie mam. Ale i tak staram się ograniczać. 5l bańkę z wodą to tylko z podłogi na blat. Poza tym kupiłam mały plecak z pasem biodrowym – super odciąża słupek + dwie torby na ramię dla równowagi i teraz tak noszę zakupy.
Za tą wiadomość podziękował(a): launica16 sierpnia 2018 o 20:12 #63138A ja wciaz myslalam, ze jednak takie, nawet prawidlowo wykonywane, ale jednak silowe, na niewielkim obciążeniu ruchy dzialają wzmacniająco. Kiedys,jak odwiedzalam siłownię 4-5 razy w tygodniu nie dokuczało mi nic. A nie chodziłam tam bynajmniej na aeroby. Czytając poniższe, okazuje się, że jednak “skorupka” nie utrzyma słupka…
Ćwiczenia stabilizacyjne czy podnoszenie ciężarów? Co będzie dla Ciebie lepsze?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.