Dr McGill – Mechanika Zdrowych Pleców – Wartościowa lektura dla osób z problemami – może warto przypiąć to na górę?
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Dr McGill – Mechanika Zdrowych Pleców – Wartościowa lektura dla osób z problemami – może warto przypiąć to na górę?
- Ten temat ma 9 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 2 years, 4 months temu przez
donios.
-
AutorWpisy
-
10 maja 2021 o 10:00 #49146
Cześć,
Szybko o mnie – lat 36, ból w lędźwiach od 15 lat, kręgozmyk oraz poziomo ułożona kość krzyżowa i niestabilność w tym miejscu. Wstawienie coflexów (L5-S1 i L4-L5) w 2013, termolezja w 2015 i discogel w 2019. Wszystko w Zakopanem. Poprawa – hmm jakieś 20%, nie więcej…
Być może mój przypadek będzie podobny do przypadku innego forumowicza i może będzie to dla niego wartościowe, kto wie? A więc tak:
Najpierw przez przypadek oglądnąłem to:
A później, kupiłem książkę polecaną w filmie i to otworzyło mi oczy. McGill to profesor biomechaniki kręgosłupa z Kanady:
Książkę kupiłem w grudniu 2020 roku, przeczytałem ją 3 razy i od 5 stycznia 2021 zacząłem codziennie ćwiczyć i obserwować to jak się poruszam, jak wykonuje wszystko w ciągu dnia.
Zacząłem robić testy opisane w tej książce i obserwować swój ból.
Generalnie: w końcu wiem dlaczego mnie boli: mam niestabilność w lędźwiowym odcinku kręgosłupa – prosty test z książki powiedział mi więcej niż 10 fizjo i kilku ortopedów przez ostatnie 10 lat… Głupie stanie na jednej nodze!!! Takich testów samodiagnozujących jest więcej w książce.Zacząłem zwracać uwagę na to jak:
– siedzę / wstaję
– śpię (wiem, że nie wolno długo leżeć!)
– stoję
– przekręcam się w łóżku
– schylam po cośGeneralnie ten doktor od biomechaniki kręgosłupa twierdzi, że najlepszym terapeutą i fizjo będziesz Ty sam dla siebie, tylko musisz nie tyle ćwiczyć co uważać na to co robisz przez resztę dnia. Wszystko jest opiane w prosty i przystępny sposób, tak że nie czuć tego, że gość jest profesorem biomechaniki kręgusłupa z 30 letnim stażem.
Już wiem, dlaczego ból najgorszy jest rano – po prostu dyski puchną, nabierając wody w nocy. Leżąc nie ma też kompresji, stąd niestabilność się nasila.
Przestałem rozciągać kręgosłup. To jeden z największych błędów jakie możesz robić!
Przestałem też podwijać miednicę! Niezachowywanie lordozy to również ogromny błąd, a ja uporem maniaka ciągle ją podwijałem!
Robię ćwiczenia z wielkiej trójki, skupiam się na sztywności tułowia, ją trenuje. Siedząc zachowuje lordozę, nie podwijam miednicy. Daje wreszcie szansę wygoić się kręgosłupowi.
Książka nauczyła mnie więcej o moim kręgosłupie niż każdy lekarz, fizjoterapeuta przez ostatnie 10 lat.
Wrócilem na siłownię, robię martwy, przysiady (obciążenia po 50-60 kg na początek). Czuje się lepiej niż kiedykolwiek odkąd pamiętam. Oczywiście dbam o technikę, zero ruchów w kręgosłupie itd…Jestem daleki od wyleczenia się, nie twierdzę też że nie mam w ogóle bólu, ale od 4 miesięcy jestem w najlepszej formie od 10 lat. Wiem już jak wstawać z krzesła, jak jeździć autem, mam wreszcie świadomość co mi szkodzi. Równie ważne jest to czego nie robię jak to co robię.
Nie piszę tego, aby się chwalić, bo być może mój przypadek jest nieuleczalny i problemy znów się nasilą, wkońcu mam już coś gmyrane w kręgosłupie…
Piszę w innej sprawie. Po prostu jeśli masz beznadziejny przypadek i zastanawiasz się nad stabilizacją, wydaj te 30 pln na tą książkę. Przeczytałem już ją 3 razy, raz to za mało aby zrozumieć ją i swoje błędy. Myślę, że jeśli komuś pomoże mój post, to karma do mnie wróci. Tylko od razu zaznaczam – daj sobie tak jak ja, te 3-4 miesiące, nie krócej.Aha, ćwiczenia zajmują mi około 20 minut dziennie, dodałem rozciąganie dwugłowego (przy prostych plecach!), bo nie było tego w książce, reszta to ćwiczenia z książki 🙂
Oto rozpiska:
Streach:
Dwugłowy x6 + PSOAS x6
Spine Streach x6 + Cat Camel x6 (3s.)Mobility:
Dwugłowy x6 + Hip Aeroplane 3×10
Glute Bridge 3×10 + Glute Butterfly 3×10Trójka:
Spięcie brzucha 6-4-2 (10s., 20s. przerwy)
Side Plank 6-4-2 (10s. na stronę, 20s. przerwy)
Bird Dog 6-4-2 (10s. na stronę, 20s. przerwy)10 maja 2021 o 13:34 #68907Cieszę się, że Tobie pomagają ćwiczenia i dzięki nim czujesz się lepiej. Również przeczytałem książkę Dr McGilla, stosowałem się bardzo długo do zaleceń, niestety mi nie pomogło. Jeśli ktoś wcześniej nie próbował tych ćwiczeń to polecam sprawdzić, aczkolwiek nie traktowałbym tego jako długotrwałej alternatywy do operacji. Jeśli jakieś elementy kręgosłupa są “zepsute”, np. mocno zdegenerowane dyski, trzony kręgów, przepukliny itp. to choćbyś miał najsilniejszy core i bezwzględnie stosował zasady ergonomii w życiu codziennym to i tak kręgosłup będzie boleć. Ćwiczenia prawdopodobnie zmniejszą ból na chwilę, lecz nie naprawią zepsutych już struktur, które są główną przyczyną bólu.
Piszę to dlatego, że przez 5 lat moich boleści tkwiłem w mylnym przekonaniu, że na zawsze pozbędę się bólu poprzez odpowiednio dobrane ćwiczenia i bez przerwy szukałem tego “najlepszego” zestawu ćwiczeń, który przywróci mi pełne zdrowie. Takie przekonanie wyrobiłem sobie po wielu wizytach u różnych fizjoterapeutów, którzy w zaparte powtarzali, że operacja nie pomoże, tylko wystarczy odpowiednia rehabilitacja. W końcu trafiłem na ogarniętego fizjo, który powiedział, że jeśli tak długo się rehabilituje i stan się nie poprawia, to nie ma się co łudzić, nie pozbędę się problemu przez same ćwiczenia.
- 12.2021 ALIF L3/L4
10 maja 2021 o 18:56 #68909Jasne, każdy przypadek jest inny. Dlatego nie chciałem tutaj wychodzić na jakiegoś gościa, co zjadł wszystkie rozumy i znalazł świętego Graala. Powiem szczerze, to trochę bałem się, że ktoś takim właśnie postem podkopie moje nadzieje…
Ale cóż, napisałem go, wystawiając się oczywiście na informacje zwrotne.
Myślisz, że jeśli zmniejszyłem ból o 80% i ciągle będę ćwiczył i dbał o kręgosłup, to ból faktycznie tak po prostu wróci? Niezbyt to optymistyczne….
Znowuż kolejna operacja (czyli już ALIF) to wg ortopedy 50% szans na brak bólu, więc niezbyt dużo w mojej ocenie…
Wybrałem McGilla i teraz mnie trochę zmartwiles, bo bardzo cieszyłem się z sukcesów już po 4 msc… 🙁
Za książkę chwyciłem po 2 operacjach i po tym jak 2/4 ortopedów w 2020 widząc mój kręgosłup odradziło mi kolejnych operacji. Nie mówię tutaj o fizjo czy neurochirurgach, którzy wiadomo że z reguły odradzają operacje… Wcześniej rehabilitowałem się z przerwami od 2013…
10 maja 2021 o 19:32 #68910Może źle się wyraziłem, nie miałem na celu Ciebie zamartwiać ani zniechęcać do ćwiczenia. Potrafią być one zbawienne w konkretnych przypadkach i skoro Tobie pomagają to rewelacja, oby tak dalej!
Chciałem tylko zwrócić uwagę innym czytelnikom tego posta, że jeśli nie próbowali tego zestawu ćwiczeń to jak najbardziej warto go przetestować, lecz trzeba pamiętać, że nie wszystkie schorzenia da się w pełni wyleczyć samymi ćwiczeniami. Ja miałem takie okresy, że też udawało mi się redukować na jakiś czas poziom bólu o np. 50% poprzez ćwiczenia i rehabilitacje, ale dla mnie to wciąż było za mało żeby funkcjonować “normalnie” i zawsze ból wracał. Jeśli u Ciebie trwa to już 4 miesiące i ból się zmniejszył o 80% to super sygnał, trzymam mocno kciuki żeby ćwiczenia wyeliminowały problem. Natomiast chcę uczulić, że jeśli ból jednak u Ciebie będzie wracał, to żebyś się nie załamał, tylko szukał rozwiązania dalej, być może właśnie w postaci operacji. Ćwicz dalej i zobaczysz jakie będą efekty po kolejnych kilku miesiącach. Jeśli jednak ćwiczenia nie dadzą zadowalającej ulgi, to polecam pojeździć po kilku lekarzach żeby rozeznać się w temacie operacji, opinia od 1 lekarza to zbyt mało wydaje mi się. Zdrówka!- 12.2021 ALIF L3/L4
11 maja 2021 o 07:43 #68913Dzięki
Tak jak napisałem, byłem u kilku orto: Radło (odmowa leczenia – dziwny gość), Potaczka (“rób Alif”), Płomińskiego (“rób Alif – 50% szans”), Szczęśniak (“nie rób kolejnej operacji”), u Burkota (“nie rób kolejnej operacji”), Tęsiorowski – (jak jeszcze przyjmował w 2015) (“nie rób kolejnej operacji”)…. I to wszystko wizyty z 2019 i 2020 roku (oprócz Tęsiorowskego), czyli już po Colfexach i Discogelach.
Uwierz, nie jestem przeciwnikiem operacji, ale miałem już dwie, z każdą kolejną prawdopodobieństwo że kolejna pomoże spada…
Jakbym był na Twoim miejscu, nie miał nigdy operacji to szedłbym jak w ogień, bo życie nie jest od tego żeby żyć w bólu i rehabilitować się do śmierci.
O fizjoterapeutach nawet mi nie mów, bo mam o nich niezbyt dobre zdanie… O wiele wiele więcej dała mi ta książka.
Tylko, że ja nie mam żadnych przepuklin, nie mam ubytków w trzonach kręgu. Mam niestabilność i kręgozmyk.
Za tą wiadomość podziękował(a): donios11 maja 2021 o 09:55 #68914Rozumiem. Z wymienionych przez Ciebie lekarzy byłem u dr Radło oraz u dr Potaczka. Dr Potaczek trafnie mnie zdiagnozował, zaproponował długotrwałe leczenie rehabilitacyjne, przy czym zaznaczył, że najpewniej w przyszłości czeka mnie operacja stabilizacji skoro mam w tak młodym wieku problemy. Myślę, że spokojnie mogę go polecić. Operował moją koleżankę, skolioza w wieku 15 lat, obecnie 8 lat po operacji i brak bólu, w pełni cieszy się życiem.
Nie jestem lekarzem, ale z tego co się naczytałem historii od różnych pacjentów to wydaje mi się, że kręgozmyk i niestabilność to dosyć powszechny problem, dobrze zbadany, opisany w literaturze i z dobrym rokowaniem po operacji.
Dlaczego dr Płomiński twierdzi, że operacja daje 50% szans? Co stwierdził w tym przypadku dr Potaczek?- 12.2021 ALIF L3/L4
11 maja 2021 o 10:52 #68915Potaczek operował moją żonę w 2014 (skolioza). Sam wysłał mnie na operację wszczepienia coflexa w 2013, więc można powiedzieć, że znamy się dość długo. Wszystkie zabiegi miałem w Zakopanem na Balzera (ale nie on operował).
Dokładnie nie pamiętam rozmowy z nim, to co zapamiętałem to jedno zdanie “rozumiem Pana obiekcje, ale praktyka medyczna jasno wskazuje, że stabilizacja powinna Panu pomóc”.
Płomiński tak mi powiedział, bo spytałem o szansę braku bólu. Nie dopytałem dlaczego tak uważa, chyba po prostu mam już w tym rejonie implant i wertebloplastyke i chciał chyba asekuracyjnie nie robić mi nadziei.
Tyle 🙂
11 maja 2021 o 11:24 #68916No to widzisz, w ostateczności jest nadzieja, że jeśli ćwiczenia zawiodą, to zawsze można poddać się operacji. Póki co jeśli czujesz się po nich dobrze to super, ćwicz dalej i czas pokaże jakie będą efekty! 🙂
I uważaj z tymi ciężarami na siłowni przy martwym ciągu żeby sobie dodatkowej krzywdy nie zrobić :cheer:- 12.2021 ALIF L3/L4
11 maja 2021 o 12:46 #68917Jasne, technika to podstawa. Dobrze wykonane ćwiczenia wielostawowe są idealnym wzmocnieniem mięśni pleców i pośladków. Tym bardziej, że większość z nas jednak ma siedzący tryb życia.
11 maja 2021 o 13:34 #68918Skoro o ćwiczeniach mowa to gorąco polecam jeszcze taki zestaw ćwiczeń. Krótki trening – 12 minut w domu, bez dodatkowego obciążenia, bezpieczne do wykonywania 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=4BOTvaRaDjI
- 12.2021 ALIF L3/L4
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.