Interpretacja MRI
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Interpretacja MRI
- Ten temat ma 21 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 7 years temu przez
gts.
-
AutorWpisy
-
23 listopada 2015 o 09:20 #48219
Witam
Poprzedni post umieściłem w niewłaściwym miejscu (odcinek szyjny). Jak napisałem w poprzednim wątku od około miesiąca okresowo odczuwam delikatny ból w tylnej-lewej części uda oraz w górnej części pośladka. Ból nie jest promieniujący (czasem pobolewa udo, czasem pośladek – w niektórych położeniach ciała). Ogólnie można z tym normalnie żyć. Zaniepokoiło mnie okresowe mrowienie w lewej części stopy (głównie rano po wstaniu z łóżka). W ciągu dnia mrowienie czasem się pojawia ale bardzo często jest nieodczuwalne przez wiele godzin. Czy uwidoczniony ucisk na S1 jest znaczący? Czy jest szansa na wyciszenie dolegliwości przez rehabilitację, czy w takim stadium niewiele to pomoże? Z tego co zdążyłem się zorientować to mrowienie jest objawem sugerującym zaawansowaną dyskopatię, dlaczego więc odczuwam jedynie delikatne objawy bólowe? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie
pozdrawiam
23 listopada 2015 o 11:44 #58064L5-s1 – masz w stanie odwodnienia oraz wypukliny. Resztę dysków masz jak nówka pewex nie śmigane.
Większość społeczeństwa ma zwyrodnienia kręgosłupa – bo narządy ruchu się starzeją i nie regenerują. Ale większość też nie odczuwa w związku z tym większych dolegliwości. Ty też możesz mieć szczęście że przepuklina poszła nie na bok tylko do tyłu. A co za tym idzie nie zmniejsza za bardzo kanału międzykręgowego i nie daje Ci popalić. Drażnienie nerwu to jedno a drugie to osiadanie tego poziomu – co potem może mieć wpływ na obciążenie stawów międzykręgowych. No więc potem może zacząć boleć bardziej. W tym stadium jak nie masz większych dolegliwości to basen , spacery , może rower – dużo ruchu. Rehabilitację sobie daruj – no chyba, że jakiś kumaty rehabilitant Ci pokaże odpowiednie ćwiczenia. Jak to mawia użytkownik421 – to moje niemedyczne zdanie z którym można się nie zgadzać a na pewno nie można brać pod uwagę jako poradę medyczną 🙂Za tą wiadomość podziękował(a): gts23 listopada 2015 o 11:54 #58065Dzięki bardzo za odpowiedź. Najbardziej niepokoi mnie fakt tego mrowienia stopy. Czy zawsze oznacza to znaczące uciśnięcie nerwu?
Czy można powiedzieć, że najpierw pojawia się ból a później dopiero objawy typu mrowienie/drętwienie, czy przy delikatnym ucisku/drażnieniu nerwu takie objawy mogą się też pojawić?
Ból u mnie minął prawie całkowicie (pilnuje postawy, wyeliminowałem błędy w podnoszeniu, chodzę na basen itp.) jednak mrowienie, szczególnie ranne, pozostało. Czy jest możliwa taka reakcja nerwu – swojego rodzaju regeneracja?pozdrawiam
23 listopada 2015 o 11:59 #58066A mianowicie :
– nerw jak jest lekko drażniony to są parestezje
– nerw jak jest mocno drażniony/przyciśnięty to są mega bóle, rwa kulszowa, nie możność kichania, kaszlania itp. – wtedy mamy stan zapalny,
– nerw jak jest mocniej uciśnięty i był stan zapalny, który jakoś minął to potem się regeneruje i może trwać to długo
– najpierw mogą być parestezje a potem pojawi się ból (ja tak miałem) – ale niekoniecznie Ty tak musisz mieć
Dziwne, że po nocy – czyli pozycja w odciążeniu masz mrowienia. Sprawdź pozycję w jakiej śpisz. Kup dobry materac i poduszkę. Śpij z nogami np. na poduszce (poduszka pod kolanami – odciążenie lędźwi).
I RUCH RUCH RUCH – bezpieczny RUCH 🙂
Jak nie jest GORZEJ to jest LEPIEJ – a to dobrze rokuje 🙂Za tą wiadomość podziękował(a): gts23 listopada 2015 o 14:56 #58067A jak wychodzą badania typu test Laseque’a, czucie itd?
To może nie mieć żadnego związku z Tobą, ale u niektórych jest tak, że po jakimś czasie od powstania ucisku ból maleje albo mija, ale zostają lub nasilają się deficyty neurologiczne – w takich przypadkach zmniejszenie lub zniknięcie bólu nie świadczy o zdrowieniu.
W przypadkach, kiedy ucisk się zmniejszy (np. przez operację odbarczającą korzeń nerwowy) mrowienie może nadal przez kilka tygodni/miesięcy występować – u mnie na takie coś pomagały zastrzyki z witamin i samodzielne ćwiczenia izometryczne.
Jak napisał Perszing37 – to moje prywatne, nie lekarskie zdanie.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3723 listopada 2015 o 15:24 #58068Czucie ok, test Laseque’a ok- ograniczenia przy ok 70 st. ale to kwestia rozciagniecia a nie bólu nerwu. Odruchy badane przez neurologa – skokowy i kolanowego ok. Nie miałem ostrego epizodu bólu a jedynie zakucie w niektórych pozycjach. Ból występuje głównie w nocy przy przekroczeniu się. Mrowienie lewej części stopy głównie po wstanie z łóżka, wtedy przypomina to prąd od kostki do małego palca -coś ala TNS. W trakcie dnia przypomina o sobie ale mija nawet na kilka godzin- wtedy można powiedzieć że nic mi nie dolega. Czy może to być wina sporego nacisku czy raczej draznienie w nieodpowiednich pozycjach ciała? Czy na zdjęciach korzeń s1 jest mocno ucisniety- MRI w pozycji leżącej więc niekorzystnej objawowo dla mnie .
23 listopada 2015 o 15:56 #58069quote gts” post=9942:Czy na zdjęciach korzeń s1 jest mocno ucisniety- MRI w pozycji leżącej więc niekorzystnej objawowo dla mnie .Na to odpowiedział lekarz w wątku https://drkregoslup.pl/forum/schorzenia-i-urazy-kregoslupa/odcinek-szyjny/interpretacja-mri-4499 – myślę że inne osoby tutaj nie mają aż tak dużego doświadczenia w interpretacji. Kilka odnośników do stron o interpretacji MRI: http://www.chirogeek.com/MRI%20READING/MRI-reading.html , http://www.chirogeek.com/003_CT-Axial_Tutorial.htm , https://drkregoslup.pl/atlas-rezonansu-magnetycznego/anatomia/atlas-rezonansu-magnetycznego-dla-pacjentow . Mnie się na podstawie Twojego MRI wydawałoby (przy czym nie jestem lekarzem), że nie bardzo możesz coś dźwigać, schylać się, skakać czy biegać – no ale Ty z kolei piszesz że właściwie doskwiera Ci tylko mrowienie przy leżeniu, więc może jakimś trafem Twój dysk się nie odkształca przy w/w ruchach, albo ucisk nerwu nie powoduje u Ciebie innych dolegliwości niż mrowienie. To takie moje prywatne, nie-lekarskie zdanie – zdanie lekarza z doświadczeniem klinicznym w interpretacji MRI, oraz Twoje prywatne odczucia są ważniejsze.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
23 listopada 2015 o 18:36 #58070Jeżeli chodzi o moje pytanie odnośnie ucisku s1 to moim zamiarem nie było w żadnym wypadku konfrontowanie zdania Doktora – nie do końca jednak rozumiem stwierdzenie:
“korzeń S1 wyraźnie uciśnięty” – czy oznacza to
a) wyraźny ucisk czyli znaczący/mocny ucisk
b) wyraźnie widać, że ucisk występuje – jako odpowiedź na moją wątpliwość odnośnie ucisku.
Opis rezonansu jest dla mnie też niejasny:
“Wypuklina nieznacznie migruje ku dołowi i uciska lewy korzeń S1 w zachyłku bocznym” – Nie wiem czy słowo nieznacznie odnosi się do migracji w dół czy również do ucisku 🙂
Trochę tu filozofowania – ale dla mnie to ważne czy ucisk jest znaczny czy standardowy.Odnośnie objawów to nie jest tak dobrze, że mogę dźwigać, schylać się i skakać. Tak jak napisałem w niektórych pozycjach odczuwam zakłucie w pośladku (np. przy schylaniu). Na początku było to wyraźne i bolesne teraz (po miesiącu) czuje ból ale nie ostry, bez promieniowania w dół kończyny.
Codziennie jednak odczuwam te mrowienia w stopie i w okolicach kostki. Po południu i wieczorami mrowienie zazwyczaj się wycisza i wtedy jest ok. Jednak jeżeli leżę, lub siedzę w pewnych pozycjach mrowienie się nasila.
Moje wątpliwości i pytanie dotyczy stadium zaawansowania mojej dyskopatii. Czy mrowienie oznacza, że po pewnym czasie pojawią się niedowłady i osłabienie siły mięśni czy poprawa nawyków życia codziennego + ćwiczenia powstrzymają rozwój choroby.
Tak jak napisałem nie miałem ostrych epizodów bólowych (cały czas pracuje, poruszam się, po prostu uważam na siebie – nie biegam, nie dźwigam nie szarżuje). Wnioskuje więc, że chyba nie jest już to ten stan, w którym przestaje czuć ból, który nigdy nie był specjalnie dokuczliwy/paraliżujący.
Próbuje złapać nadzieję, że uda się z tego jakoś wyjść 🙂
Dziękuję za wskazówki i podane linki.
pozdrawiam23 listopada 2015 o 23:00 #58071quote gts” post=9945:(..) teraz (po miesiącu) czuje ból ale nie ostry, bez promieniowania w dół kończyny. Codziennie jednak odczuwam te mrowienia w stopie i w okolicach kostki.Z tego co mi wiadomo, to rwa kulszowa nie musi objawiać się wyraźnym ostrym promieniującym bólem – mogą to być właśnie różne dziwne odczucia (mrowienie, igiełki, “prąd”, drętwienie, etc.), różne na poszczególnych częściach kończyny. Moim zdaniem jest to spowodowane tym że z jednego nerwu unerwianych jest wiele różnych od siebie anatomicznie części nogi, i podrażnienie nerwu nie koniecznie musi powodować jednakowy, ostry ból na przebiegu nerwu – moim zdaniem prędzej może powodować zespół objawów niż wyraźny ostry ból z góry na dół.
Link do artykułu: https://drkregoslup.pl/przyczyny-rwy-kulszowej/rwa-kulszowa/przyczyny-rwy-kulszowej
Na pozostałe pytania nie znam odpowiedzi, moja historia z dolegliwościami zaczęła się nagle i nie miałem żadnej istotnej poprawy aż do operacji mimo różnych zachowawczych prób uniknięcia operacji – niemniej są na forum osoby które przeszły bardziej delikatną drogę.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): gts27 listopada 2015 o 17:53 #58086Byłem dziś na wizycie u fizjoterapeuty i zaproponował mi nst. leczenie:
– seria 10 dni zabiegów manualnych/masaży
– 14 dni wypożyczenia stołu do trakcji kręgosłupa (wiszenie co 1-2h. do góry nogami)
Przez kolejne 2 lata używanie pasa lędźwiowego wraz z zestawem ćwiczeń domowych.
Podobno po tych 14 dniach moje dolegliwości mają ustąpić.
Co sądzicie na temat takich sposobów fizjoterapii? Warto to stosować czy lepiej to jeszcze skonsultować?
Proszę o Wasze opinię i doświadczenia.
Na dzień dzisiejszy bóle znacząco zmalały (czasami coś zakuje), okresowe mrowienie pozostało…
pozdrawiam28 listopada 2015 o 19:55 #58090Moim prywatnym zdaniem:
– noszenie pasa przez 2 lata – jak na ogół przypadków to dziwne zalecenie, podobno od pasów/gorsetów rozleniwiają się mięśnie,
– określenie przez rehabilitanta że po 2 tygodniach powinien być istotny efekt jest dużym plusem, przeważnie rehabilitanci unikają oceny stanu zdrowia w jakiejkolwiek postaci,
– pomysł trakcji może być sensowny – ja miałem ulgę przy tym, ale u mnie nie była długotrwała, u Ciebie objawy są lekkie z tego co piszesz więc może i efekt byłby lepszy,Ja bym chyba zaryzykował tą część bez noszenia pasa, o ile zapewniliby mnie że od tego nic się w danym przypadku nie pogorszy, cena nie byłaby kosmiczna, i faktycznie byli by przekonani że po 2 tygodniach będzie jakiś fajny i długotrwały efekt.
Nie jestem lekarzem i to jest moje prywatne zdanie na podstawie swoich perypetii z kręgosłupem.
PS. Ten stół który miałbyś wypożyczyć to ławka inwersyjna opisana w wątku https://drkregoslup.pl/forum/edukacja-i-wiedza/terapia-bolu/bol-plecow-a-lawka-inwersyjna-4257 , czy coś innego?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
15 grudnia 2015 o 20:21 #58204Przepraszam – nie doczytałem pytania – Tak, chodziło o taką ławkę inwersyjną. Nie zdecydowałem się jednak na tego fizjoterapeutę, gdyż nie wzbudził mojego zaufania. Obecny, do którego chodzę znacznie bardziej mi odpowiada. Dużo ćwiczę i widzę efekty. Na chwilę obecną pozostały okresowe, delikatne prądziki w stopie i czasami zakłuje w udzie, przypominając mi o pilnowaniu prawidłowej postawy:) Drętwienia i mrowienia ustały. Poza tym funkcjonuje normalnie – na razie uważam na siebie, dużo spaceruje ale na razie nie biegam, nie uprawiam żadnych sportów (mam trochę blokadę psychiczną i boje się próbować, żeby nie zaszkodzić). Fizjoterapeuta mówi żebym się ruszał ale jakoś nie mogę się przekonać… Jedyne co mnie zastanawia to wrażenie naciągania nerwu po przebudzeniu. W momencie przeciągania/rozciągania łydki odczuwam wyraźniejszy prąd od łydki do stopy. Trwa to 2-3 min. po czym ustępuje. Czy istnieje coś takiego jak rozciąganie nerwu czy to tylko wrażenie a powodem jest ucisk dysku? Czy warto robić takie ranne rozciąganie czy lepiej delikatnie to rozchodzić?
Pod koniec grudnia mam wizytę u neurochirurga – zobaczę co powie, ale na chwilę obecną chyba nie warto decydować się na ewentualną operację. Moje objawy trwają 2 miesiące, widzę poprawę więc mam nadzieję, że uda się wyjść z tego przez rehabilitację. Czas pokaże…Za tą wiadomość podziękowali: uzytkownik421, adbur15 grudnia 2015 o 21:06 #58207Jak najbardziej istnieje coś takiego jak rozciąganie nerwu. Teoria jest taka, że rozciągnięcie powoduje nasilenie dolegliwości jeśli nerw jest uciśnięty. W odcinku lędźwiowym nazywa się to Objaw Lasegue’a (w internecie jest mnóstwo opisów/obrazów/filmów wyjaśniających to hasło) – polega na unoszeniu wyprostowanej nogi w pozycji leżącej na plecach. Jest też “pogłębiony Objaw Lasegue’a” – polega to na tym że dodatkowo zgina się stopę przez co nerw jest jeszcze bardziej “naciągany”. Jakkolwiek Objaw Lasegue’a jest typowym testem przy podejrzeniach dyskogennej rwy kulszowej to nie jest w 100% wiarygodny, co jest opisywane w wielu publikacjach (może być przede wszystkim fałszywie negatywny).
Natomiast takie rozciąganie nerwu nie jest metodą jego leczenia, tylko metodą testowania nasilenia objawów przy rozciąganiu.
Co do przeciągania się po przebudzeniu to ja od czasu problemów z kręgosłupem unikam tego jak ognia, bo kilka razy tak mnie przez to sieknęło że cały czas mam to w pamięci – tak że nawet jak mam ochotę się przeciągnąć to tego nie robię..- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): gts15 grudnia 2015 o 21:51 #58209Dzięki za wyjaśnienie. Objaw ten u mnie jest więc jedynie po przebudzeniu. W ciągu dnia fałszywie negatywny bo zakladam, że nacisk dysku wystepuje stale a nie jedynie rano:). Walczę dalej, może z czasem nacisk się zmniejszy…
29 grudnia 2015 o 20:59 #58292Dzisiaj byłem na konsultacji neurochirurgicznej. Po obejrzeniu mojego rezonansu oraz przeprowadzonym badaniu profesor stwierdził, że nie ma podstaw do operacji. Odruchy mam prawidłowe, badanie bez zastrzeżeń – profesor stwierdził, że moje MRI i mój stan nie pasują do siebie ale nie leczy się zdjęć:)
Prądy w stopie odczuwam już bardzo rzadko, mrowienie ustąpiło. Pozostały jednak bóle uda i pośladka w określonych pozycjach. Nie są one mocne ale nie dają o sobie zapomnieć. Dodatkowo podczas chodzenia odczuwam taką sztywność w plecach. Generalnie przed problemem byłem osobą aktywną fizycznie, teraz przez te 3 miesiące się zasiedziałem i zesztywniałem. Mam problem z blokadą psychiczną – nauczyłem się żyć z prostymi plecami i poruszam się jakbym miał tam drąg – mimo, że wcale nie muszę, nie mogę przełamać tej bariery. Wydaje mi się, że jak zegnę trochę plecy to pogorszę swoją sytuację. Wiem, że to śmieszne ale ten strach mnie paraliżuje, Doszło do tego, że nawet szklankę ze stołu podnoszę z przysiadu,,, Dziś podczas badania u profesora dotknąłem nawet palcami podłogi przy skłonie (bez bólu) – ale zrobiłem to tylko z uwagi na “przymus” i z wielkim strachem. Jak się tego pozbyć? Czy rzeczywiście należy aż tak rygorystycznie pilnować postawy czy słuchać organizmu (i jak nie boli pozwalać sobie na nieco więcej). Boje się, że przegnę w drugą stronę i całkowicie zesztywnieje,Mam jeszcze jedno pytanie. Profesor stwierdził, że przepuklina może się wchłonąć przez następnych kilka miesięcy i zalecił rehabilitację. Czy rzeczywiście jest szansa na wchłonięcie przepukliny? Czy ktoś słyszał o takich przypadkach?
Dziękuję za Wasze rady.
29 grudnia 2015 o 21:20 #58293Na szybko Ci tylko odpowiem odnośnie przeginania w drugą stronę. To nie jest zdrowe. I nie jest fizjologiczne. Sam to po sobie widziałem. Że za bardzo oszczędzałem “plecy” i na dobre mi to nie wychodziło. Mięśnie pospinane, ruch nie taki jak powinien być itp. W naszym stanie trzeba odpowiednio się ruszać, odpowiednio podnosić ciężkie rzeczy itp. Ale nie można przeginać bo to powoduje dodatkowe dolegliwości. Odkąd przestałem przesadnie uważać to się lepiej czuję i więcej mogę robić. Nadal słucham własnego ciała i uważam jak są jakieś niepokojące sygnały ale już bez przesady….Stopniowo zacznij się normalnie ruszać ale z perspektywy dyskopaty – czyli wiadomo jak 🙂
Za tą wiadomość podziękowali: gts, mariapk1 stycznia 2016 o 01:53 #58301quote gts” post=10179:Profesor stwierdził, że przepuklina może się wchłonąć przez następnych kilka miesięcy i zalecił rehabilitację. Czy rzeczywiście jest szansa na wchłonięcie przepukliny? Czy ktoś słyszał o takich przypadkach? .Słyszeliśmy..
Tutaj jest link: https://drkregoslup.pl/forum/edukacja-i-wiedza/zasoby-wiedzy-na-temat-kregoslupa-w-internecie/cuda-samodrowiejace-dyski-wszystko-o–1741Ja np. od 2009r czekam aż mi się wchłoną dwie wypukliny i jakoś to kiepsko idzie, w zasadzie to nawet w przeciwnym od wchłaniania kierunku.. 😉 Lekarze chyba nie są w stanie ocenić czy dany dysk się cofnie, czy wysunie jeszcze bardziej.
Pozdrawiam 🙂
Szczęśliwego Nowego Roku ! 🙂- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 marca 2016 o 12:50 #59099Zauważyłem, że większość osób, u których uciążliwe objawy ustąpiły znika z forum bez informowania o tym fakcie. Być może moja wiadomość nic nie wnosi ale postanowiłem podzielić się z Wami swoim optymizmem:)
Od ponad miesiąca nie odczuwam już żadnych dolegliwości. Dzięki pomocy fizjoterapeuty udało mi się w znacznym stopniu odtworzyć ruchomość pleców i pozbyć sztywności. Po kilku miesiącach wreszcie są dni, w których nie myślę o swoim kręgosłupie. Nie myślę nie oznacza, że nie uważam na niego. Nauczyłem się dobrych nawyków i jestem świadomy swoich ograniczeń. Nie dźwigam, z zakupami z samochodu biegam na trzy tury, jakoś do tego przywykłem. W pracy robię przerwy od siedzenia przy biurku, wykonuję codzienne ćwiczenia. Z biegania długodystansowego zrezygnowałem kosztem pływania. Mam nadzieję, że pozwoli mi to uniknąć w przyszłości podobnych niespodzianek. Jak będzie – czas pokaże. W każdym razie dziękuję Wam wszystkim za udzielone rady i cenne wskazówki. Dobrze jest mieć poczucie, że nie jest się sam z problemem 🙂Za tą wiadomość podziękowali: uzytkownik421, manfred18 marca 2016 o 15:14 #59101To nie jest do końca tak że ktoś znika z Forum bo nastąpiło samowyleczenie po długiej chorobie. Moim zdaniem:
1) tak jak podają, 95% ludzi w życiu co najmniej raz doświadcza problemów z kręgosłupem, mijają one w ciągu kilku tygodni, więc jak takie osoby wejdą na forum, coś tam napiszą, a po kilku tygodniach im przejdzie i wracają do normalnego życia to zapominają że w ogóle byli na Forum,
2) osoby które mają dolegliwości długo raczej nie ulegają nagle samowyleczeniu i nie znikają z Forum, chyba że ich skupianie się na problemie z kręgosłupem było raczej na podłożu psychologicznym a nie powodowane ciągle powracającym bólem,
3) kilka osób które mają nadal ciężkie dolegliwości po prostu przestało pisać, bo po co w kółko pisać że boli..Nie ma chyba jednej reguły..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 marca 2016 o 19:32 #59104quote :Od ponad miesiąca nie odczuwam już żadnych dolegliwości. Dzięki pomocy fizjoterapeuty udało mi się w znacznym stopniu odtworzyć ruchomość pleców i pozbyć sztywności. Po kilku miesiącach wreszcie są dni, w których nie myślę o swoim kręgosłupie.Ile trwał powrót do tego stanu?
quote :wykonuję codzienne ćwiczenia.Jakie? Nie pytam aby je małpować tylko aby mieć rozeznanie co robią inni. Mam nazieje że po wizycie 30 z wynikiem rezonansu oraz 8 kwietnia u ortopedy również dobiorą mi ćwiczenia które pozwolą mi złagodzić moją przypadłość.
quote :Z biegania długodystansowego zrezygnowałem kosztem pływania.Dla mnie koniec z bieganiem to jak wyrok. Nie dopuszczam do siebie takiej myśli no chyba że mnie położy a wtedy niech się dzieje co chce 😉
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.