IntraSpine – za i przeciw
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Leczenie chirurgiczne › IntraSpine – za i przeciw
- Ten temat ma 11 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 7 years, 4 months temu przez
bartekg.
-
AutorWpisy
-
21 maja 2016 o 12:30 #48326
Cześć.
Chciałbym poruszyć temat jak w tytule: wstawienie silkonowej rozpórki między stawy kręgosłupa lędźwiowego.
Stoję przez ewentualnym rozważeniem tego lub ingerencją w dysk (nukleoplastyka).
Moja dyskopatia nie jest wielka (bez objawów neurologicznych czy rwy, promieniowań), ale przez póltora roku nie udało się pokonać ciągłego bólu w L-S (wszystkimi zachowawczymi metodami, ćwieczeniami, fizykoterapią; także blokada wydaje się nie pomagać). Próby rehabilitacji stawów Krzy. -Biod, kregoslupowych, mięśni i powięzi tez nic nie dały.Metoda w Polsce jest nowa (bardzo), za granicą (głównie Włochy – za sprawą dr. Guizzardi) robią ją już jakiś czas. Ponoć obserwacje kliniczne są bardzo dobre (ale nie znalazłem nic na PubMedzie)
Mój neurochirurg jest nią zachwocony, bo do tej pory wstawiał jedynie metalowe rozpórki i to nie siedziało aż tak dobrze jak to i nie wchodziło tak głęboko w staw – bez żadnych śrub czy mocnowań.Idee można zobaczyć na 1 lepszym filmiku:
PLUSY jakie się wydają być w tej metodzie:
– nie ma ingerencji w dysk
– operacja jest dość płytka bo tylko do poziomu stawów
– wspomagamy zarówno stawy jak i rozpieramy nieco przestrzeń międzykręgową przez co i dysk jest odciążony (ma szansę się nieco skompresować)
-ten “klin” gdyby cokolwiek się działo teoretycznie można tę samą drogą wyjąć (czego nie można już zrobić z wpuszczonym żelem w dysk czy wwierconymi prętami)
– jakieś 2 -3 dni dochodzenia do siebie.MINUSY jakie sam widzę:
– cena : około 15 tyś zl
– w Polsce to nowość – nie znam nikogo kto by to miał
– trzeba poświęcić więzadło przy kręgosłupie żeby to coś wstawić – ponoć to mała cena i nie odgrywa roli
– to jest jednak cięcie na jakieś 2 – 3 cm i dłubanie w środku – czego nie mozna powiedzieć o DiscoGel czy Nukleoplastycebędę wdzięczny za każdą merytoryczną wypowiedź co do metody lub jej porównania z innymi.
Za tą wiadomość podziękował(a): azi-7421 maja 2016 o 13:24 #59681Witaj
Mam kilka pytań:quote bartekg” post=11662:-ten “klin” gdyby cokolwiek się działo teoretycznie można tę samą drogą wyjąć (czego nie można już zrobić z wpuszczonym żelem w dysk czy wwierconymi prętami)A mógłbyś dokładniej opisać co się kryje pod tą planszą-hałsem na filmie:
?
quote bartekg” post=11662:– jakieś 2 -3 dni dochodzenia do siebie.Dlaczego tak długo jak cięcie takie małe?
Jaka jest istotna różnica pomiędzy tym a DIAM?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
21 maja 2016 o 13:54 #59684W tym miejscu – robienia przestrzeni kryje się wycięcie jednego więzadła (ponoć nie krytyczne jeśli chodzi o apart ruchowy w tym stawie – na tym filmie to widać o 1:40 min : https://www.youtube.com/watch?v=1cz0YEzsmBM ). Mogę opisać szczegóły tylko muszę znaleźć PDFa, ktory pokazywał mi lekarz.
nie jestem ekspertem od DIAM, ale tutaj jest to silikonowy klin. Poza tym zostaje pełna ruchomość w przód i w tył (na zdjęciach po zabiegu gość robił skłon, że trudno wyjść ze zdziwienia).
Na ile ja rozumiem te 2 metody to DIAM jest bardziej inwazyjny i jakoś wręcany w kości , tak ?Tutaj implant się tylko wciska i wchodzi ponoć głębiej niż taka metalowa rozpurka.2 – 3 dni to dużo ? Moim zdaniem (przynajmniej dla mnie) to mało – zwłaszcza jak ktoś latami cierpi na ból.
Po samej nukleoplastyce ze 2 – 3 tygodnie trzeba ograniczac siadanie.
Jednak tutaj jest cięcie i tam w środku rozcinanie tkanek, więc musi się to zabliźnić. Ale nawet gdyby trzeba bylo spędzić 4 doby po tym w szpitalu, to wciąz mało (czasem po endoskopowych zabiegach sie jest podobnie).Za tą wiadomość podziękowali: uzytkownik421, azi-7421 maja 2016 o 14:10 #59685Też przypuszczam że wycięcie więzadła i wsunięcie na wprost. To więzadło trochę jakby ma do stabilności kręgosłupa? Przynajmniej tak piszą, np. tutaj: https://drkregoslup.pl/forum/metody-leczenia/po-operacji/zmiana-stabilnosci-kr-po-usunieciu-dystraktora-4506#10027 . Są takie dystraktory które się wsuwa od boku więzadła rozcinając jego część, a w tej metodzie nie wiem – czy całe się usuwa czy jak.
DIAM – popatrz tutaj: https://drkregoslup.pl/forum/metody-leczenia/leczenie-chirurgiczne/co-to-jest-diam–1104
2-3 dni to chyba jakiś termin nie wiem czego, może dojścia do siebie po anestezji o ile to jest robione w narkozie? Szwy zdejmowane są zazwyczaj po 14 dniach, chodzenie przy dystraktorach międzykolczystych jest z tego co widziałem na drugi dzień, jakkolwiek w pierwszy też się da.
EDIT: Brrr jaki uroczy film aż mnie wszystko jeszcze dokładniej boli dokładnie tam gdzie miałem dystraktor jak na to patrzę 😀
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
21 maja 2016 o 16:06 #59686dzieki za info o DIAM.
Nie wiem jaki fragment tutaj więzadła się wycina, ale nawet jesli całe to jak przypuszczam ta rozpórka dodaje jakąś stabilizację w tym miejscu w zamian ?no i zmniejsza nacisk na sam staw (torebkę, miekkie elementy) a więcej dzięki temu nacisku rozkłada się na same kości ?Robi sie to w znieczuleniu dolędźwiowym – czyli od pasa w dół.
2 – 3 to podejrzewam okres po jakim mozna wyjść ze szpitala.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42121 maja 2016 o 16:42 #59687W teorii takie jest założenie, w praktyce nie wszyscy są bardzo zadowoleni.
Ogólnie o dystraktorach jest napisane np. tutaj: http://www.spine-health.com/treatment/back-surgery/interspinous-process-spacersDystraktor = interspinous spacer.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
26 maja 2016 o 13:35 #59723Po badaniach klinicznych można już powiedzieć, że metoda jest nieskuteczna. Tzn. działa jak placebo czyli u części pacjentów da poprawę. Obecnie odchodzi się od tych zabiegów.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
26 maja 2016 o 15:00 #59726quote administrator” post=11713:Po badaniach klinicznych można już powiedzieć, że metoda jest nieskuteczna. Tzn. działa jak placebo czyli u części pacjentów da poprawę. Obecnie odchodzi się od tych zabiegów.to ciekawe, a masz jakieś informacje o źródle badań ? Lub chociażby opinię kogoś na kogo można by się powołać ?
Chciałbym to jakoś skonfrontować z opinią neurochirurga, który to aktywnie robi (to plus starsze opcje tej metody czyli metalowe rozpórki ).
Nie spodziewałem się aż tak negatywnej opinii porównującej to do placebo, więc chciałbym to zgłębić bardziej.dzieki.
26 maja 2016 o 15:07 #59727Ja też jestem neurochirurgiem, który (już prawie) tego wcale nie robi, kiedyś robiłem i owszem. Przede wszystkim wskazaniem do implantacji od zawsze była umiarkowana stenoza, nie zwyrodnienie dysku i nie ból pleców. A jeśli chodzi o źródło informacji to na przykład dane z rejestru operacji Spine Tango.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
26 maja 2016 o 15:40 #59728quote administrator” post=11717:Ja też jestem neurochirurgiem, który (już prawie) tego wcale nie robi, kiedyś robiłem i owszem. Przede wszystkim wskazaniem do implantacji od zawsze była umiarkowana stenoza, nie zwyrodnienie dysku i nie ból pleców. A jeśli chodzi o źródło informacji to na przykład dane z rejestru operacji Spine Tango.Wielkie dzięki za odpowiedź.
Czyli jaka droga – jaka metoda powinienem pójść jeżeli rehabilitacja okazała się nieskuteczna ?.dyskopatia nie jest bardzo duża. Na 100 % nie wiadomo czy to napewno dysk boli bo ucisku na nerwy nie mam. Czy nukleoplastyka w takim razie ? Tydzień temu dostałem blokadę w stawy kregoslupa l- s z diprophos ale bez większego efektu. Badanie na stawy krzyzowo biodrowe plus ich rentgen tez nic nie wykazało.Juz sam nie mam pojęcia co to boli. Mięśnie i powiez tez próbowałem rehabilitowac.
27 maja 2016 o 20:07 #59749Bardzo często nie wiadomo co boli. Próbować należy wszystkiego (fizjo), międzykolczysty na pewno nie pomaga w takiej sytuacji.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
29 maja 2016 o 21:38 #59765quote administrator” post=11740:Bardzo często nie wiadomo co boli. Próbować należy wszystkiego (fizjo), międzykolczysty na pewno nie pomaga w takiej sytuacji.dzięki. Konkretnie na opisie badania mam zapisaną propozycję “stabilizacja dynamiczna interlaminarna”.
Jak coś próbuje zgłebić w tym temacie to czytam, że takie stabilizacja są polecane w zespołach – bólach przeciążeniowych kręgosłupa.Póki co od przyszłego tygodnia rozpocznę nową reh. Może powtórzę też prąd INDIBA Active tylko tym razem na stawy k. – b .
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.