MRI po wstawieniu tytanowych implantów
Strona główna › Fora › Edukacja i wiedza › Diagnostyka obrazowa › MRI po wstawieniu tytanowych implantów
- Ten temat ma 12 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 5 years, 2 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
13 maja 2018 o 20:03 #48594
W niedługim czasie idę na rezonans magnetyczny, i tak zastanawiam się na ,ile obecność tytanowych śrub stabilizujących może zaburzać odczyt w badaniu.Tzw artefaktów (zamazane obrazy) O tyle nurtuje mnie to zagadnienie ,że idę prywatnie na badanie i łza by mi się zakręciła w oku ,gdyby okazało się że ocena strukturalna tkanek jest utrudniona ze względu na występowanie artefaktów.Ktoś ,coś wie na ten temat .Albo miał wykonywany mri po implantacji.Byłbym wdzięczny za zaspokojenie swojej ciekawości!!!!! :silly: :silly: :silly:
13 maja 2018 o 22:02 #62975PODOBNO jak na ironię im większa moc rezonansu tym większe artefakty z implantów. Ja miałem robiony kilka razy rezonans z implantami, obok nich jest czarno. Przy TK są mniejsze artefakty ale też są. Dużo przy implantach zależy od radiologa opisującego albo od lekarza interpretującego – z obrazu z którego ja nic nie widziałem przez artefakty radiolog był w stanie ocenić bardzo dużo.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
14 maja 2018 o 05:21 #62976A podanie kontrastu to chyba też za dużo nie zmieni?
14 maja 2018 o 05:35 #62977Zresztą jak będę miał opis to podzielę się informacją w jakim stopniu będzie widoczny lub zaburzony obraz w mri. A co do radiologów to fakt ,przy pierwszej operacji radiolog ocenił że jest tylko mała przepuklina bez ucisku struktur nerwowych -przy wizycie u neurochirurga ten nawet nie spojrzał na opis ,tylko na płytkę z badaniem i według niego korzeń był uwięziony.Po operacji ból ustąpił natychmiastowo.Więc sądzę że i tym razem opis nawet nie będzie przejrzany .Doświadczenie neurochirurga też jest bardzo przydatne!!!!
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4211 czerwca 2018 o 19:58 #63016Moje świeże wyniki
Spłycenie lordozy lędzwiowej Stan po stabilizacji transpedikularnej i międzytrzonowej w odcinku l-4 -s1 Śruby transpedikularne położone prawidłowo .Ocena struktur nerwowych w/w okolicy utrudniona -liczne artefakty .Zanik mięśni przykręgosłupowych w odcinku l4-s1 W odcinku l3-l5 tylne (bardziej prawostronne) uwypuklenie krążków m/k które wraz z zaostrzeniami na krawędziach stawów m/k prowadzą do łagodnego zwężenia lewych oraz do umiarkowanego zwężenia prawych otworów m/k na tych poziomach.
Możliwe łagodne/umiarkowane ,osteopochodne zwężenie lewego otworu m/k l5-s1 (ocena niepewna artefakty) Poza tym brak stenozy kanału kręgowego i otworów m/k oraz przepukliny krążka iędzykręgowego.7 czerwca 2018 o 06:48 #63021Pewnie lekarz jak obejrzy zdjęcia to oceni..
A jak z dolegliwościami u Ciebie, masz czy nie?- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
8 czerwca 2018 o 19:50 #63024Właśnie dzisiaj byłem u swojego operatora -który wcześniej robił mi zabieg.Według jego oceny obraz pooperacyjny poprzedniego zabiegu ok.Natomiast wyszło że mam przepuklinę otworową piętro wyżej l3 -l4 ( prawostronną) Kupa po całości …..sypie się jak diabli wszystko.W poniedziałek mam się zgłosić na odzdział w celu przeprowadzenia neurolizy nerwu-jeśli nie pomoże to będzie operacyjnie usuwane -ale najprawdopodobniej ze stabilizacją segmentu l3-l4 .Cholernie jestem podłamany -zaraz się okaże że odezwie się przepuklina w piersiowym 🙁 🙁 🙁 🙁
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4218 czerwca 2018 o 23:10 #63025Jeśli masz ciężkie dolegliwości bólowe, to nie zapominaj że jest jeszcze gorsza sytuacji niż widmo kolejnej operacji, a mianowicie powiedzenie przez jakiegoś lekarza że “to już tak musi boleć i tu się nic już nie da zrobić”. W Polsce zazwyczaj trzeba walczyć z całych sił żeby ktoś łaskawie postawił prawidłową diagnozę i zoperował. Tak że jak masz diagnozę i plan działania, to to nie jest jeszcze ten najgorszy wariant, raczej masz optymistyczny wariant (poza przykrością byciem operowanym i związanymi z tym niedogodnościami)
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
23 czerwca 2018 o 11:43 #63032Silny ból miejscowy+ drętwienie przedniej części prawego uda. Przeglądałem mri -otworowa przepuklina jądra miażdzystego…..następny krążek maja mi usunąć + śrubki .Choć lekarz stwierdził że wstawi mi mniejsze.Chyba taki zestaw w kształcie X ….A ja juz i tak czuję się jak wieszak
23 czerwca 2018 o 12:03 #63033Ja po stabilizacji L2-S1 przez rok się czułem jak wieszak 😆 Ale już to minęło i jest spoko, naprawdę nie narzekam na dolegliwości pooperacyjne czy że coś jest źle zrobione, póki co po 9-tej operacji to najlepszy efekt jaki miałem po którejkolwiek operacji. Ale moja psychika po uszkodzeniu kręgosłupa w 2009 i tych operacjach do 2016 to jakaś sieczka, czuję się bardziej jak po przeszczepie mózgu a nie remoncie kręgosłupa 😉
W końcu zaczynam odczuwać inne części ciała a nie tylko ból pleców tłumiący wszystko inne, i w końcu zaczynam odczuwać że leki mają różne działanie – wcześniej mnie tak napieprzało, że nie widziałem większej różnicy między lekami przeciwbólowymi i rozkurczającymi mięśnie, wszystkie były do d… i nie pomagały prawie wcale.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
27 czerwca 2018 o 18:45 #63034U mnie 9 miesiąc leci ze śrubkami i wciąż je czuje, w dodatku przepuklina piętro wyżej weszła centralnie w korzeń nerwowy (otworowa przepuklina ) Pospinane mięśnie mam z bólu więc nie mogę stwierdzić na ile śrubki wchodza w ten akompaniament bólowy ,a na ile ból dyskopatyczny .Blokada ze sterydów nie pomogła.Choć dostałem aż cztery fiolki depomedrolu, więc do rozważenia kolejna operacja ….zaorana psychika totalnie -zresztą sam wiesz to z autopsji.Nie wiem czy kolejna operacja przyniesie zamierzony efekt ?
27 czerwca 2018 o 21:13 #63041Wiesz co u mnie podobnie było – miałem stabilizację L4-S1 i uszkodzony L2/L3, jak po ponad roku ból po tych śrubkach prawie znikł to zdecydowałem że zdecydowanie tą stabilizację ciągnąć wyżej (bo nie dało się podobno nic ruchomego wstawić wyżej przez niestabilność), i co prawda znów ponad rok bolało (a myślałem że skoro kolejna operacja to będzie bardziej lajtowo, ale nie było) ale warto było – dzięki temu właśnie pozbyłem się tego napięcia mięśni, mogę w końcu po latach siedzieć bez podpierania się rękami, zniknęła przeczulica, mogę się w końcu coś pochylić trochę bez bólu nie do wytrzymania. Nie powiem że jestem zdrowy, ale w porównaniu do tego co było jest u mnie z lędźwiowym fajnie, doraźnie biorę Doretę i maść Ketonal, co prawda jeszcze nie wróciłem do jakiejś sensownej aktywności ale w końcu mnie ten ostry ból nie zabija każdego dnia i nocy. Przy okazji przedłużania stabilizacji poprawili mi coś co na dole jeszcze mnie gniotło koło S1, tak że jestem zadowolony ogólnie. Być może jakbyś poczekał jeszcze kilka miesięcy to ten ból po śrubach też by u Ciebie minął – nie wiem na 100% bo nie wiem jak jest u innych pacjentów, ale widzę że Tiger Woods też dopiero po roku od wstawienia 1 cage’a się pozbierał.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
28 czerwca 2018 o 13:18 #63042Jeszcze takie spostrzeżenia:
1. Leczenie kręgosłupów to zadanie dla zespołów wielospecjalistycznych – operator (neurochirurg/ortopeda), bardzo dobry neurolog, rehabilitant, psycholog, anestezjolog od leczenia bólu. W Polsce wiadomo to było już w czasach jak Kiwierski i Krasuski pisali książkę o leczeniu kręgosłupów chyba ze 20 lat temu – jest tam to napisane. W innych krajach to teraz wprowadzają, “odkrywają amerykę”, natomiast w Polsce opieka zdrowotna została tak skutecznie przez te 20 lat rozwalona i rozdrobniona że utworzenie takiego zintegrowanego zespołu opiekującego się pacjentem przed i po operacji jest nierealne. Spada to wszystko jedynie na lekarza operującego, co jest absurdem i obciążeniem dla tego lekarza i przez co my pacjenci cierpimy, bo w tym czasie pooperacyjnym nie powinieneś sam zostawać ze swoimi problemami i z operatorem, tylko mieć pomoc co najmniej wykwalifikowanego w tym temacie psychologa, wykwalifikowanego w tym temacie rehabilitanta (Woods pewnie to akurat miał i dlatego po roku wrócił do dużej aktywności) – bo to by mogło uśmierzyć część bólu i poprawić psychikę, wykwalifikowanego anestezjologa dla łagodzenia bólu.
2. Diagnoza przedoperacyjna źródeł bólu w Polsce praktycznie nie istnieje poza pojedynczymi przypadkami, przez co zoperować za jednym razem wszystkie źródła bólu wychodzą takie kwiaty jak u mnie czy u Ciebie – jedno boli bo boleć jakiś czas musi po operacji, a jednocześnie boli to co nie zostało zoperowane i są dylematy bezsensowne. Ja bym chętnie posłuchał czego uczą w Polsce lekarzy na uczelniach w tym temacie, bo chyba wypadałoby niektórym wykładowcom powiedzieć żeby stuknęli się w łeb z takim podejściem i że taką wiedzę to w paramedycynie sobie mogą na blogach przekazywać a nie na poważnych uczelniach medycznych
3. Najgorsze jest to że pacjenci cierpią katusze zostając bez profesjonalnego wsparcia po operacji, ja się nieraz spotykałem jeszcze z niechęcią ze strony lekarzy, a nikt nie wyciąga z tego wniosków i nic w tym temacie się nie zmienia na lepsze – wręcz przeciwnie, zmienia się na gorsze. Mimo że Kiwierski i Krasuski opisali to już dawno temu w podręczniku. Dorobek intelektualny/medyczny przegrywa z kretesem z rządzą pieniądza i rozdrobnieniem opieki zdrowotnej. Można sobie iść niby samemu do psychologia czy poradni bólu, tyle że przypadkowy psycholog nie będzie miał pojęcia co przeżywa pacjent w okresie pooperacyjnym i co jest normalne a co nie, a w poradni bólu nie będą wiedzieć na jakim etapie leczenia jest pacjent. Z rehabilitacją podobnie – pacjentów pooperacyjnych nikt nie chce dotykać bo się boją, co jest dla mnie niepojęte, skoro pacjentów z poważnymi problemami kwalifikującymi do operacji na siłę przekonują do rehabilitacji (często bezsensownej) – ja bym się na miejscu rehabilitantów bardziej bał tych przedoperacyjnych.
Mnie dziś trochę mocniej bolą plecy, ale to jest związane z aktywnością: w piątek porobiłem coś czego już w ogóle nie powinienem robić w pochyleniu dłuższy czas, w sobotę przejechałem 370km samochodem do Warszawy, w niedzielę 370km z Warszawy, w poniedziałek 350 do Zakopanego do szpitala i z powrotem, we wtorek od 5:30 do 20-tej byłem na nogach bo mnóstwo zaległych spraw do bardzo pilnego załatwienia. Tak że nie bolą mnie gratis bez niczego jak przed operacją, tylko wiem za co mnie bolą..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.