Nasilenie dolegliwości w następstwie choroby
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Nasilenie dolegliwości w następstwie choroby
- Ten temat ma 20 odpowiedzi, 9 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 7 years, 11 months temu przez
blondyna.
-
AutorWpisy
-
23 lutego 2015 o 12:38 #48093
Witam,
Chciałem was zapytać czy miewacie nasilenie objawów kręgosłupowych jak was złapie przeziębienie, grypa bądź inna infekcja. Ja u siebie zauważyłem tą zależność. Że tego typu infekcje mocno mi nasilają bóle , mrowienia itp.
Za tą wiadomość podziękował(a): tomek23 lutego 2015 o 16:46 #56479U mnie to jest tak, ze jakieś problemy w obrębie brzucha od razu nasilają mi ból kręgosłupa, w czasie miesiączki jest tragedia z kręgosłupem.
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3723 lutego 2015 o 20:02 #56480Czesc 😉
Mam tak samo jak Ty 😛 a co tak sam bedziesz cierpial nie 😉 ale wtedy parze ziolka 😛 😛 zartowalem 👿 👿Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3723 lutego 2015 o 20:47 #56481quote tomek” post=8236:Czesc 😉
Mam tak samo jak Ty 😛 a co tak sam bedziesz cierpial nie 😉 ale wtedy parze ziolka 😛 😛 zartowalem 👿 👿Tomek masz tak samo jak Hanka 🙂 ?
A tak poważnie to wydaje mi się, że mam wrażliwy kręgosłup na zmianę pogody, czasami jest super i nic nie odczuwam a czasami jak się zmienia pogoda to drętwieje mi noga lub obie (do wytrzymania).Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3724 lutego 2015 o 07:28 #56482Tomek: Ty już nie pal tyle bo Ci się miesiączki zaczęły 👿 👿
Jednak palenie jest szkodliwe jak widać hehehehe24 lutego 2015 o 08:16 #56483quote adbur” post=8237:quote tomek” post=8236:Czesc 😉
Mam tak samo jak Ty 😛 a co tak sam bedziesz cierpial nie 😉 ale wtedy parze ziolka 😛 😛 zartowalem 👿 👿Tomek masz tak samo jak Hanka 🙂 ?
A tak poważnie to wydaje mi się, że mam wrażliwy kręgosłup na zmianę pogody, czasami jest super i nic nie odczuwam a czasami jak się zmienia pogoda to drętwieje mi noga lub obie (do wytrzymania).Wariaciki 😛 😛
👿 👿 👿 👿 Mam tak samo jak Perszing37 👿 👿 👿 👿 Osobiscie nie pale 😉 😉 tylko ,,okopcam sie”aromatami weed :woohoo: :woohoo: 👿 👿 B)24 lutego 2015 o 08:30 #5648424 lutego 2015 o 10:33 #56485:woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo:
24 lutego 2015 o 12:20 #56486Wpadaj z zielskiem to dostaniesz ode mnie moje wędzonki i własnej produkcji sery.
Musiałem czymś zająć głowę żeby nie zwariować. Tyle plusów z moich pleców że wiele nowych umiejętności złapałem.24 lutego 2015 o 12:29 #56487Dzieki za zaproszonko 👿 👿 👿 lecz boje sie przyjechac do Ciebie poniewaz moja waga skoczylaby do 130kg :woohoo: :woohoo: ze 125 kg teraz :woohoo: :woohoo: jak wiadomo po zielsku gastro nas dopadnie i bedzie masakra :woohoo: :woohoo: :woohoo: :woohoo:
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3724 lutego 2015 o 13:12 #56489Stary: normalnie te produkty świeżo wyciągnięte z wędzarni tak smakują, że masakra. A po gastro bym się obawiał o swoją wędzarnię – że i ją wciągniemy bo będzie aromatem produktów pachnieć hehehe
A tak na poważnie dla innych: warto zająć czymś głowę żeby nie zwariować w tej najgorszej do tej pory chorobie jaka mnie złapała. Trochę to ratuje moją psychikę.
I pisać mi tu co z tymi chorobami. Czy tylko ja tak mam czy ktoś jeszcze to może potwierdzić.
24 lutego 2015 o 15:04 #56490Nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam. Akurat jestem chory, i nie powiem żeby przy okazji mnie nic nie bolało. Ale większość objawów jakie mam nasila się chyba przez leżenie i osłabienie. Bez sensu są problemy z kręgosłupem: za dużo ruchu – boli, za mało ruchu – boli.
Co do zajmowania głowy czym innym – trochę pomaga, ale nie do końca, bo jak się przy kolejnej czynności kręgosłup odzywa to potrafi to jeszcze bardziej zirytować niż jakby się nic nie robiło 🙂 W każdym razie na pewno coś robić trzeba.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3724 lutego 2015 o 15:47 #56491Oprocz kregoslucha choruje takze na refluks zoladkowo przelykowy czego nastepstwem sa czeste wrzody jak i nadzerki zoladka i dwunastnicy. Zawsze kiedy te dolegliwosci sie odzywaja to bol kregoslupa dodatkowo zaostrza 10 cio krotnie, ale faktycznie zauwazylem tez lekkie nasilenia jesli jestem przeziebiony, ale wtedy to wszystkie koaci mnie zawsze lamia.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
24 lutego 2015 o 16:12 #56492Jesli piszemy o dodatkowych problemach;
-refluks zoladkowy :sick: :sick:
-stluszczona watroba(mowia ze po ilosci tabletek i sterydow) :whistle:
-w badaniu USG-trzustka nie do oceny :woohoo: :woohoo:
non stop cos mnie tam qrwa pobolewa,chrupnie,trzasnie,zakuje a cudotworcy w NL-to wszystko od kregoslupa :woohoo: :woohoo: :woohoo: nawet qrwa hemeroidy sie zapytalem dr,a on na to;oczywiscie poniewaz zjadasz duze ilosci morfiny i masz zatwardzonko :woohoo: :woohoo: zarechotalem w gabinecie i mowie idiocie ze morfiny nie jadlem okolo 3 miesiecy,a jak jadlem to pilem Lakctuloze :woohoo: wiec nigdy nie mialem zaparc,to stwierdzil ze jak jadlem to dostalem a teraz mi wyskoczyly :cheer: :cheer: :cheer: ta wyskoczyly i z chodnika mi sasiad podnosil bo sam sie schylic nie moge 👿 👿Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3724 lutego 2015 o 17:07 #56493Uderz w stół a nożyce się odezwą. Wreszcie jakiś odzew.
Tomek:bardzo mi się podoba że podchodzisz do tego wszystkiego z wisielczym humorem. Tragizowanie nic nie daje. Sam się o tym przekonałem. Trzeba próbować żyć na tyle ile się da. O kulach się dowlokę do mojej wędzarni i do mojego rolnika, dostawcy mleka. Żadna dyskopatia mnie nie powstrzyma.
No ale stopa i lydka pali wpizdu….. Pewnie dlatego że na weekend u znajomych byliśmy. A to siedzenie w samochodzie a to siedzenie na imprezie itp…..24 lutego 2015 o 18:17 #56494A co nam kolego pozostalo :whistle: jesc wedzonke i jarac ziolo 👿 👿 👿 a te drzewa ktore mocno skrzypia najdluzej stoja :woohoo: :woohoo:
Przeszedlem chyba z ta choroba wszystkie mozliwe ,,stany”i nawet wtedy kiedy tylko ruszanie oczami nie sprawialo mi bolu wierzylem ze kiedys bedzie lepiej-i ten czas nadszedl :cheer: :cheer: wiadomo bol nie zniknal calkowicie ale daje rade i chcialbym aby to sie utrzymywalo non-stop ale jestem realista i wiem ze to nie mozliwe :angry:
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3725 lutego 2015 o 12:24 #56502Hej,
jako kobieta przede wszystkim w czasie miesiączki odczuwam pogorszenie samopoczucia i nasilenie bólu kręgosłupa – tak samo jak @hanka 🙂 To jest normalna rzecz, bo nawet kobiety zdrowe odczuwają czasami bóle okolicy lędźwiowej w czasie okresu i/lub przed.
Jeżeli chodzi w czasie choroby, to wydaje mi się, że dobrze podsumował to @użytkownik421. Człowiek jest osłabiony, bolą go mięśnie, głowa, gardło, ucho, brzuch itp.itd w zależności od choroby. A ból lubi się “przenosić”, promieniować, stąd też może być zwiększenie dolegliwości ze strony pleców.Ja leżąc osłabiona z gorączką, odczuwam okropnie zwiększenie bólu kręgosłupa, ledwo wstaję do łazienki. Wszystko zależy od tego, co akurat nam jest z tymi naszymi słupkami. Dla mnie leżenie wcale nie jest pozycją, która przynosi ulgę, a wręcz przeciwnie. Po nocy wstaję jak potłuczona, sztywna i totalnie obolała. Dlatego w moim wypadku choroba powoduje zwiększenie dolegliwości bólowych kręgosłupa.
@Perszing37 – Ty chodzisz o kulach? Jakoś ten fakt mi umknął. Mam pytanie: czy sam kupiłeś sobie kule, w sensie to Twój pomysł, czy to lekarz zalecił? Dlaczego 2 kule, wygodniej Ci tak, czy są wskazania medyczne? Ja chodzę o 1 i też mi bardzo ułatwia sprawę.Ja staram się zajmować czymś innym i nie myśleć o chorobie, ale jest ciężko, bo w miesiącu przynajmniej 3-4 razy jestem u jakiegoś lekarza (też choruję na wiele innych chorób). Dodatkowo ciężko jest zająć się jakimś innym hobby, które nie wymaga dalekiego jeżdżenia, chodzenia, dźwigania, stania, długiego siedzenia itd 🙂 😛 Akurat robię kartki okolicznościowe, maluję, jako oderwanie się od problemów. Mi siedzenie sprawia najmniej bólu, dlatego takie hobby się sprawdza 🙂 No i oczywiście moje ukochane forum drkregoslup.pl – druga rzecz, która pomaga w walce z przykrą rzeczywistością. :):):)
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3725 lutego 2015 o 12:37 #56504Nie nie nie – ja nie chodzę o kulach. To było tylko podkreślenie, że jak będę musiał chodzić o kulach to mnie to nie powstrzyma przed wędzeniem i robieniem serów. Bo wkręciłem się nieźle w to.
Chociaż nie przeczę, że mam mega problemy z siedzeniem i staniem. Leżenie super. Rano wstaje jak nowo narodzony. Do czasu wejścia do samochodu. W nim po 5 minutach przypominam sobie o jeb……. słupku.
A od godziny 10:00 w pracy czuje się fatalnie i nie mogę znaleźć pozycji w której nie ciągnie stopa, łydka i nie boli krzyż.Aiga25: Ty przestań być hipochondryczką 🙂 nie wynajduj sobie chorób tylko idź po urządzonko i potem zacznij pi razy drzwi normalniej żyć 🙂 Tak a propo : kolega którego cofnęli z planowanej operki (bo się okazało, że zamiast 6 śrub powinno być 10) był na oddziale z kolesiem który miał to ustrojstwo wszczepione. Niestety po bodajże 4-5 latach musieli mu jakąś tam bateriałkę wymienić czy coś takiego. Więc go lekko rozkrajali. Ale generalnie mu to ustrojstwo pomagało w życiu codziennym.
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2525 lutego 2015 o 14:44 #56509Hahaha @Perszing37 żadna ze mnie hipochondryczka… Ja po prostu jak idę do lekarza, to co rusz mi wychodziła nowa choroba, której sobie sama nie wymyśliłam 😉 😛 Najpierw kręgosłup, potem borelioza, następnie, neuropatia i niedowład, teraz jeszcze neurastenia. Cóż zrobić, chyba muszę przestać się badać i leczyć 😉 Może wtedy będzie lepiej 😉
Coś źle zrozumiałam z tymi kulami widocznie. W każdym razie mi bardzo pomaga moja 3noga 😉
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
25 lutego 2015 o 22:30 #56516Ja mam nasilony ból w czasie przeziębienia a najbardziej nasilony to mialem po usuwaniu zęba. :silly:
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing37 - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.