Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
- Ten temat ma 289 odpowiedzi, 1 odpowiedź, a ostatnio został zaktualizowany 6 months, 2 weeks temu przez
Cibon.
-
AutorWpisy
-
30 maja 2019 o 18:59 #64697
Dzięki… Będzie jak będzie. Jednej rzeczy tylko nie rozumiem. Wiele osób po ALIFie jednak mówi że nie boli (rwa kulszowa, no bo kręgosłup i rana wiadomo), ale że jednak za długo nie mozna siedzieć, bo boli. Mówię o okresie powiedzmy 3 mies po operacji. Przecież jeśli się uda, w sensie że nie ma ucisków, to pod wpływem ciężaru przy siedzeniu nic się tam bardziej nie powinno kompresować, bo jest implant.
30 maja 2019 o 20:10 #64698Tutaj na forum ktoś tak pisał? Nie przypominam sobie ani jednego takiego wpisu :huh:
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
30 maja 2019 o 21:21 #64699Tak, pisała użytkowniczka ze 6 lat temu. Staram się czytać wszystko o ALIFie, oglądnąłem też z 30 relacji pacjentów na YT z USA. No niby tak jest. Ale smutne jest to, że ludzie bardzo mało dzielą się doświadczeniami, jak ich już przestaje boleć. Wpaść na forum, podpytać, ale potem chyba chcą zapomnieć o temacie.
31 maja 2019 o 05:31 #64700To chyba chodzi tylko o początkowy okres po operacji z tym siedzeniem – http://forum.drkregoslup.pl/forum/Po-operacji/4149-dolegliwo%C5%9Bci-po-stabilizacji-alif?start=6
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
31 maja 2019 o 05:58 #64701Zastanawiające jest jeśli wstawia się implant to w ALiFie jest on duży następuje zrost kostny czy narośla kostne nie będą powodować ucisku na nerwy
szczególnie w otworach między kręgowych.
Nie mamy żadnej kontroli jak okostni się implant
Do tego dochodzą unieruchomione stawy między kręgowe czy one zarastają i jeśli tak czy nie będą drażnić nerwów.
Jeszcze sprawa śrub spora ilość osób które ma różnego rodzaju instrumentarium w rękach nogach ma różnego rodzaju bóle szczególnie na zmianę pogody .
Między innymi moja siostra w czerwcu usuwa z ręki pręty i śruby z ręki bo jej właśnie przeszkadzają i ma bóle.31 maja 2019 o 06:02 #64702Tak się działo przy stosowaniu “dopalaczy” wytwarzania zrostu – http://forum.drkregoslup.pl/forum/Artyku%C5%82y-literatura-publikacje-filmy/1850-info-rhbmp-2#1850
Normalnie chyba nie jest to częste, chyba że po wielu latach – takich badań chyba póki co brak?- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
31 maja 2019 o 06:08 #64703Wiem, czytałem. Mnie chodziło o użytkowniczkę ‘yogolandia’. Czytałem chyba wszystko, a ciągle informacje na temat ALIFa w PL są tak mizerne… Nie wiem ile tego robią, ale chyba nie dużo, dr Kseniuk mi powiedział że robi kilka rocznie. Nie wiem kto ma największe doświadczenie, czy np. prof Gasik zrobił 50 a dr Głowacki 5 a może i odwrotnie – tego się nie dowiesz. Ale pewne jest, że po ALIFie jest w PL pewnie ze kilkaset osób a relacji zero, same mity. Dr Radło opowiadał mi o górnikach wracających pod ziemię po stabilizacji… mity? Z kolei przeciwnicy operacji straszą, jeden z terapeutów mówił, że w większości przypadków można pożegnać się z erekcją i że to tylko operacja dla kobiet. Inny lekarz mówił o bólach ze zrostów otrzewnej do końca życia. Ja wiem, że to nie wyrwanie zęba, ale do cholery nie jest to chyba operacja po której zostaje się tylko mniejszym kaleką? Ja od roku mogę funkcjonować na pionowo kilka godzin max, a czasem tylko godzinę, siedzenie to też do godziny. Wszystko co lepiej wezmę w ciemno, myślę że i tak uważałem na kręgosłup 16 lat więc jakoś się tego poziomu sąsiedniego nie boję, L4-L5 mam zdrowy, gruby i nawodniony a sportów prócz chodzenia z kijami po lekkich górach nie planuję, pracy fizycznej, dźwigania też nie. Największy hardcore to 8 godz z przerwami na siedząco w pracy ew kilka godzin w samochodzie jak delegacja. Na tych filmikach na YT z USA też relacje kończą się po pół roku, max po roku. Te które są po 1,5 roku czy dwóch są niby entuzjastyczne, ludzie żyją normalnie, praca biurowa, wakacje, wycieczki – bez bólu. Jeszcze raz ponarzekam, że tak mało relacji a opinie tak skrajne. Cóż, no ale podobnie jak ze zwykłymi mikrodiscektomiami, ja po dwóch umierałem, a po trzeciej miałem 12 lat oki.
Ciągle będę wdzięczny za wszelkie informacje. Choć w sumie decyzji już raczej nie zmienię. Mimo, że mam ponoć 30% szans na powodzenie w sensie zmniejszenie bólu.31 maja 2019 o 06:18 #64704Nie wiem jak jest po jednopoziomowym ALIFie, ale ja z tymi moimi tylnymi śrubkami już rzadko się kładę z powodu bólu, raczej da się cały dzień na spokojnie spędzić. Według mnie to dobry efekt w stosunku do stanu wyjściowego gdzie ciężko się było podnieść, a w zasadzie to podnosiłem się jak się nie dało wytrzymać bólu, żeby go trochę zmienić. Siedzieć kilka godzin też w końcu mogę – wcześniej z podpieraniem się rękami a dodatkowo z ciężkim bólem szyi. Gorzej z jakąkolwiek kondycją po latach chorowania – teraz nad tym pracuję żeby się tak wzmocnić żeby sobie jednocześnie nie szkodzić.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
31 maja 2019 o 09:20 #64705Wiem można zgłupieć ostatnio oglądałem film naszego ciężarowca Bartłomieja Bonka przeszedł stabilizacje na
trzech poziomach u dr Łątki chyba rok temu i na filmie pokazuje jak zaczyna podnosić 250 kg .
Dla mnie to jakieś wariactwo nie wiem czy konsultował to ze swoim operatorem i na to mu pozwala.
A my tu się zastanawiamy czy się zdecydować na zabieg,chyba nie chce skończyć na wózku.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42131 maja 2019 o 09:33 #64706Przy takim gorsecie mięśniowym.. Chyba odpowiednikiem ciężaru dla zwykłej osoby byłoby 20kg 😉
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 czerwca 2019 o 17:22 #64755Jedna rzecz mnie zastanawia. Chalidov, Bonk, Nowakowski, Kurek, Woods. Wszyscy nie tylko zostają kalekami po operacji, ale uprawiają wyczynowy sport. A rzeczywistość jest taka, że ludzie z tego forum marzą, by przesiedzieć 8 godzin w pracy bez bólu czy pojechać na wakacje. Ile ludzi po stabilizacji wraca do normalnej pracy? Czy maluczkim robią operację na odpierd.. a gwiazdom robią lepiej? Czytam amerykańskie strony, lekarze mówią o powrocie do biurowej pracy po 3 miesiącach od ALIF, do biegania po 6 miesiącach. Ja nie biegam od 16 lat i nie zamierzam, ale modlę się o możliwość chodzenia/ stania/ siedzenia przez kilka godzin. Gorset mięśniowy? No nie wiem, to są punktowe uciski, nie wiem jakim cudem gorset mięśniowy może wepchnąć z powrotem wypuklinę. Z jednej strony są ludzie od urodzenia z lumbalizacją czyli zrośnięciem k. krzyżowej z L5, znam ludzi też ze zrośniętymi kręgami bez implantów czyli bez podniesienia przestrzeni, co mają się dobrze od 30 lat i nic ich nie boli (prawie) i nic nie powypadało wyżej czy niżej. Skrajne opinie, od strasznia, że stabilizacja to już po niej tylko kuśtykanie do sklepu po mleko, aż do opinii, że do sportu można wrócić a do pracy, wakacji życia to już pierdnięciem. I ten okropny brak opinii ludzi po ALIF w PL, zero, po prostu zero. Napisałem tydzień temu do dwóch osób z tego forum PMki, zero odpowiedzi, choć pewnie na maila dostali info nawet jak się już od lat nie logują.
3 czerwca 2019 o 17:36 #64757Hehe to samo mnie zastanawia ale to moim zdaniem wszystko jedna wielka loteria… Czy śrubki pomogą, czy za 5 lat dojdzie kolejny segment… Moim zdaniem to taka loteria 50/50…
Sam myślę co zrobić jak microdiscectomia mi nie pomoże. Dopiero minął równy tydzień. A ja mam kłócie w pośladku przy wstawaniu gorsze niż przed operacją. Wiem że cierpliwość jest moim sprzymierzeńcem i dopiero za 3mac będę mógł powiedzieć o efektach operacji ale ta NIEPEWNOŚĆ mnie wkur…
To samo Owain masz z tymi stabilizacjami, może wyjdzie, może nie…
Tak naprawdę jedynym rozwiązaniem jest ten ADR LP ESP tylko cholerstwo kosztuje tyle ile mam już kredytu zaciągniętego by mieszkać samemu a hmmm mam dopiero 34 lata i jeszcze 11 pozostało do spłaty 🙂3 czerwca 2019 o 17:54 #64758U mnie ADR i tak nie zdałby egzaminu, bo musi mi implant wyprostować kręgosłup, który leci na bok. Kręgosłup kładzie się na miednicy jak scyzoryk, na ADR byłoby tak samo. Masz rację, wszystko jak się uda. Po dwóch pierwszych mikrodiscektomiach leżałem przez rok w bólach, po trzeciej juz trzy miesiące później pojechałem na festiwal rockowy 500 km jako kierowca i 12 lat było oki. Choć jak analizuję różne przypadki, to mam wrażenie, że stabilizacja przynosi lepsze rezultaty niż mikrodiscektomia, bo blizny, rewypukliny itp. Może brak opinii ludzi po ALIF to dobra wróżba, bo nie piszą, jak jest źle, tylko po prostu żyją.
3 czerwca 2019 o 18:18 #64759Sportowcy nie mają lepszych wyników niż zwykli ludzie, a w Polsce ze względu na nerwowy i pospieszny tryb życia, depresję, przepracowanie, uszkodzenia kręgosłupa mogą wykończyć – jak człowiek myśli że leczy się po to żeby znów się rozwaliło to się odechciewa. Fajnie że teraz jest trochę luźniej z pracą/zmianą pracy, wcześniej jak nawet najgorsza praca była tylko po znajomości i za marne grosze, każdy bał się żeby nie wylecieć za bycie dłużej niż minimum na L4 i żeby jak najszybciej wracać do tego czym sobie uszkodził plecy, a to nie sprzyjało leczeniu.
Jeszcze odnośnie sportowców: dla osób które prowadzą bierny tryb życia oni są jakimś wskaźnikiem maksymalnego wysiłku, podczas gdy w wielu miejscach ludzie pracują na co dzień dając z siebie więcej niż sportowcy, i nie mając właściwego odpoczynku. A człowiek się robotem nie rodzi.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 czerwca 2019 o 18:49 #64764quote Owain” post=17309:U mnie ADR i tak nie zdałby egzaminu, bo musi mi implant wyprostować kręgosłup, który leci na bok. Kręgosłup kładzie się na miednicy jak scyzoryk, na ADR byłoby tak samo. Masz rację, wszystko jak się uda. Po dwóch pierwszych mikrodiscektomiach leżałem przez rok w bólach, po trzeciej juz trzy miesiące później pojechałem na festiwal rockowy 500 km jako kierowca i 12 lat było oki. Choć jak analizuję różne przypadki, to mam wrażenie, że stabilizacja przynosi lepsze rezultaty niż mikrodiscektomia, bo blizny, rewypukliny itp. Może brak opinii ludzi po ALIF to dobra wróżba, bo nie piszą, jak jest źle, tylko po prostu żyją.Czekaj czekaj bo nie czytałem Twojego wątku z chorobą ale czy Ty miałeś 3 micro tego samego poziomu? Jak tak to jesteś Polskim Tiger Woodsem 🙂
3 czerwca 2019 o 18:54 #64765quote Owain” post=17309:Może brak opinii ludzi po ALIF to dobra wróżba, bo nie piszą, jak jest źle, tylko po prostu żyją.Z tego co się orientuję mało neuro z PL chce robić ALIFy…
3 czerwca 2019 o 20:09 #64767quote kiwi2013″ post=17315:Czekaj czekaj bo nie czytałem Twojego wątku z chorobą ale czy Ty miałeś 3 micro tego samego poziomu? Jak tak to jesteś Polskim Tiger Woodsem 🙂Ano tak 🙂 Ale może to dobra wróżba, bo Tiger cierpiał po tych trzech, aż mu ALIF pomógł.
4 czerwca 2019 o 16:32 #64815No i widzicie, zestrachałem się. Poczytałem jeszcze więcej Waszych postów o stabilizacji i wynika z nich, że straszna dupa i raczej nie ma co liczyć na brak bólu. Tylko co, jesli nie stabilizacja? Już wszystko wykorzystałem, a są momenty że położyłbym się na stół pod stabilizację natychmiast, tak jest mi wszystko jedno. Teraz jest tak, że jak leżę, to nic nie moli albo prawie nic, za to jak stoję/siedzę, po pół godzinie koszmar. Co wybrać, życie do końca z bólem i ryzyko kolejnych poziomów, czy rezygnacja z pracy i życie bez bólu na leżąco? Heh.
4 czerwca 2019 o 16:39 #64816Gdybyś czytał wszystkie posty na forum to byś wiedział że wszyscy po microdisectomiach maja problemy a osobiście poznałem już z 8 osób i żadna nie miała problemów. Najkrócej maja 2 lata najdłużej ponad 10…
Na zagranicznym forum był pacjent że skrzywionym kręgosłupem któremu założyli ADR
Drugi temat, znam gościa który ma stabilizację i wybudował w 9 lat 3 domy swoim dzieciom i ma się dobrze 🙂
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4214 czerwca 2019 o 16:48 #64817Nie do końca zrozumiałem Twój post o 2 i 10 latach problemów. ADR. nie wiem. Zbierałem na auto (którego i tak nie kupię, bo jeżdżę teraz tyle co nic) więc może byłoby mnie stać, ale boję się, że to nie dla mnie. ADR chyba mi nie wyprostuje kręgosłupa (czy raczej tego skrzywienia między kością krzyżową a L5), dodatkowo problemem może być też zwyrodnienie stawów m-kręgowych. Decyduję się na przerażający ALIF, bo chcę uniknąć śrub z tyłu, mieć je tylko w trzonach i zalane kością po zroście, ale obaj potencjalni operatorzy zaznaczają, że może być konieczność jednak dokręcenia od tyłu. Nie wiem od czego to zależy, czy jak im się uda operacja czy od braku ewentualnego zrostu po 3-6 miesiącach.
A najśmieszniejsze jest to, że na MRI to ja nie mam żadnych przepuklin, wypuklin – więc niby “zdrowy” wpycham się na stabilizację. :woohoo: - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.