Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
- Ten temat ma 289 odpowiedzi, 1 odpowiedź, a ostatnio został zaktualizowany 10 months, 2 weeks temu przez
Cibon.
-
AutorWpisy
-
2 listopada 2018 o 13:50 #63551
Powyższy post dotyczył Krakowa, bo nie dopisałam.
2 listopada 2018 o 16:31 #63557Dziękuję Wam bardzo… MR stawów KB wyszedł mi cycuś malina. Napisałem maila do Rugpoli w Krakowie, bo tylko ich znalazłem http://www.rugpoli.pl/metody-leczenia/inwazyjne-metody-leczenia-bolu/iniekcje-do-stawow-krzyzowo-biodrowych
Hanka, a z ciekawości, ile liczą za taką blokadę?
Będę szukał do tych doktorów kontaktu.2 listopada 2018 o 16:40 #63558W Ortopedicum robiłam kilka lat temu i to kosztowało około 300 jeśli pamiętam. Teraz pewnie ceny wzrosły, ale powinni na stronie mieć cennik. W szpitali na Focha miałam na NFZ w ramach poradni leczenia bólu.
3 listopada 2018 o 14:02 #63562Kurde. Wczoraj zrobiłem kilka dziwnych pozycji celem sprowokowania bólu. Przechyły na boli, uginanie miednicy itp. Nic nie bolało. Zaczęło wściekle boleć po godzinie, a najbardziej boli teraz. Czy ktokolwiek ma takie “opóźnienie bólowe”? Jak dźwignę, też zaczyna mnie boleć po kilku godzinach a narasta dzień, dwa później. I przez to doktory nie mogą mnie zdiagnozować.
3 listopada 2018 o 18:33 #63564A jakie to ma znaczenie dla diagnostyki że ból się pojawia z kilkugodzinnym opóźnieniem? Blokada nie działa godzinę tylko w zależności od rodzaju kilka tygodni, lecznicza kilka miesięcy, w tym czasie sprawdza się czy ból nadal występuje mimo blokady danego potencjalnego źródła bólu czy nie.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 listopada 2018 o 18:54 #63565Jasne, blokada tak. Ale jak pisałem, jedyny ciul, co mógł mi zrobić blokadę w moim mieście poczuł się urażony i wyrzucił mnie ze szpitala. No a mówię tu o zwykłej diagnostyce, bo 90% lekarzy nie traktuje mnie poważnie jak po podniesieniu nogi, zgięciu w przód, tył, nogi do tyłu itp. – mówię, że ból się nie zwiększył. Zatem rozumiem, ze każdy z Was, czy to dyskopatów, czy chorujących na stawy m-kręgowe, krzyżowo-biodrowe, stenozę – ma natychmiast uderzenie bólu po zmianie pozycji?
Ja nigdy tak nie miałem, co cholernie utrudnia diagnozę, a przypomnę – choruję i obserwuję siebie od 16 lat. Na pewno bardzo szybko, ok. kilka minut, zaczyna mnie boleć przy leżeniu na chorym boku czy siedzeniu. Oczywiście teraz, od zaostrzenia, bo przed czerwcem mogłem przejechać kilka godzin autem i było ok. Wczoraj niepotrzebnie zrobiłem kilka testów i teraz nie wiem po którym mnie tak dziś nawala. No ale tak mam. Jak w lutym pomagałem teściowej siąść na wózku gdy złamała nogę (podtrzymywałem ją będąc pochylony i w rotacji), to do końca dnia nie bolało, ale cały następny dzień to myślałem, że umrę z bólu. Dla sporej liczby lekarzy mnie badających jest to nie do pomyślenia a część pewnie myśli, że nic mi nie jest.ps. Tak w ogóle to mam wrażenie, że największy dramat jest jak pochylę się w bok, w stronę niebolącą, tak jakbym otwierał przestrzenie dyskowe na stronę chorą i to powodowało ucisk dysku. Albo bolą stawy m-kregowe, których torebka się wówczas naciąga po chorej stronie. Odpowiadałoby to kolejnej rzeczy, która mi potwornie zaszkodziła i w czasie której poczułem szpile w prawej okolicy L5-S1 jak 16 lat temu, czy po rozciąganiu w lipcu na stole trakcyjnym.
3 listopada 2018 o 19:31 #63566A to masz takie ubezpieczenie jakieś że ono tylko działa tam na 20km skąd mieszkasz..?
W Polsce jest bardzo mało lekarzy od kręgosłupów, niektórzy pacjenci jeżdżą dosłownie 700km się leczyć, ludzie z USA jeżdżą się leczyć do Niemiec, Rosjanie do Hiszpanii.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 listopada 2018 o 19:51 #63567Co do ubezpieczenia, to wszystkie rezonanse i wizyty i tak robię prywatnie. Czas powrotu do pracy i uciążliwość bólu nie pozwala mi czekać. Niestety prywatnie wcale nie jest lepiej. lekarze zlewają jak mogą. Byłem chyba u ośmiu od lipca. Jeden powiedział, że mam stenozę, drugi, że nic mi nie jest, trzeci, że to od stawów m-kręgowych lub KB itp, itd. Często są zniecierpliwieni już po piątym zdaniu, a przedstawiam tylko suche fakty co do operacji, wyników i objawów. Przy objawach już nie słuchają, każą się kłaść na kozetce, machną dwa razy nogą itd. Często nie popatrzą wcale na przyniesione badania. Najlepsza w mieście dr rehabilitacji przyjmowała w czasie mojej wizyty prywatnej panią, co jej grzyby przywiozła. Mimo, że jest też radiologiem nawet nie otworzyła mojego rezonansu tylko kazała mi się jako leczenie opierać na stole i na nim zwisać. Inna pani neurolog powiedziała, że u niej wizyta za 120 zł to trwa 15 min i muszę dwie zarezerwować, aby jej w ogóle opowiedzieć cały mój przypadek. Ten ostatni palant obraził się nie wiem o co. Jego kolega ortopeda skierował mnie do niego na blokadę, jak napisał “stawu m-kręgowego lub/i krzyżowo-biodrowego”. Ten nie popatrzył wcale na moje badania, wizyta choć prywatna była na szybko, szybko, po machnięciu mi dwa razy nogami mrukną, że to nie wygląda na kręgosłup, ale zrobi mi tę blokadę. W dniu blokady chciałem tylko podpowiedzieć, pokazać gdzie mnie boli, zaznaczyłem markerem i zanim skończyłem nieśmiało pytać, czy to może staw krzyżowo-biodrowy w tym miejscu, zrugał mnie przy wszystkich na korytarzu, kazał stanąć raz na jednej raz na drugiej nodze, wyśmiał i kazał zrobić MR krzyżowo-biodrowych i wówczas przyjść. Jak zrobiłem w tej samej placówce MR za 500 zł i przyszedłem z wynikiem, on nawet nie chciał go oglądać, tylko mnie wyrzucił ze szpitala i powiedział, że chyba wiem o swojej chorobie więcej niż on, więc nie będzie mnie leczył. A to jedyny, co robi blokady w Rzeszowie.
Przypomniała mi się sytuacja sprzed 12 lat, gdy operację miał mi robić szanowny Prof. Jan Podgórski z Szaserów. Za wizytę skasował prywatną, powiedział (burkliwie) że mnie zoperuje, ale zapomniał zeszytu, więc mam zadzwonić do niego kilka dni później. Jak zadzwoniłem, opierdzielił mnie dokumentnie twierdząc, że skąd on ma wiedzieć, kto ja jestem i rzucił słuchawką. Sorry, ale to nie są wyjątki, to jest codzienność kontaktów z lekarzami.
Reasumując, mam długą historię choroby, trochę nietypowe objawy, brak diagnozy a w 15 min na wizytach prywatnych u Państwa Doktorów nic nie załatwię, bo dokładnie każdy ma minę, jakby mi łaskę robił, że w ogóle mnie słucha. Takoż czarno widzę swoje wyleczenie.3 listopada 2018 o 19:54 #63568Teraz przeczytałem od początku wątek – przecież też nie miałeś operacji w swoim mieście. Czemu nie kontynuujesz leczenia tam gdzie była operacja robiona albo w innym ośrodku związanym z leczeniem kręgosłupów? Raczej te szpitale które się zajmują kręgosłupami się nie zmieniają – jeśli w jakimś szpitalu pracuje ktoś kto w trakcie studiów nie miał do czynienia z kręgosłupami to nie ma co się spodziewać że potem doczyta sobie z książki a wprawę nabierze z telewizji czy z dwóch udziałów w konferencjach..
W okolicach Rzeszowa ładnych kilka lat temu prasa pisała że w Rudnej Małej jest jakiś szpital robiący najnowocześniejsze operacje kręgosłupa – swego czasu co chwilę był o nich artykuł. Niemożliwe żeby jak ktoś robi operacje endoskopowe od lat to żeby blokady nie robił. https://nowiny24.pl/w-rudnej-malej-prowadzone-sa-zabiegi-metoda-endoskopowa/ar/6035223 , albo http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/1,34962,17773381,Rownoczesnie_zoperowali_pluca__kregoslup__zebra.html . Chyba że zlikwidowali działalność?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 listopada 2018 o 20:24 #63569Opisany przeze mnie pan od blokady to właśnie ze szpitala w Rudnej. Jako prawnik rozważam nawet pozew, bo mam świadków. A ból jest tak silny, że do Warszawy to nie wiem jak bym dojechał, nawet leżąc na tylnym siedzeniu. Na razie po prostu szukam jak najszybciej i jak najbliżej blokady diagnostycznej.
3 listopada 2018 o 20:51 #63570Jak czytam o podejściu lekarzy to od razu przypomina się mi podejście lekarzy z którymi miałem do czynienia.
Ja też podobnie pomimo sekwestru na L5/S1 i 14 mm przepukliny też nie miałem objawów bólowych podczas badania neurologicznego i to była podstawa
do nie operowania tego odcinka.
Ostatnio gdy miałem robione RM miałem scysje w recepcji gdy musiałem wypełnić ankietę gdy na pytanie czy mam stare badania RM odpowiedziałem że mam
ale nie widzę potrzeby by je dołączać ,powiedziałem że przyszedłem wykonać badanie a pan doktor powinien opisać to co widzi a nie sugerować się
starymi opisami.
Nadmienię że się spisał i opis był adekwatny do objawów.
Kolega użytkownik 421 jest teraz po zabiegu na kręgosłupie szyjnym o ile wcześniej czytałem też miał kłopoty z lekarzami czemu dopiero teraz miał zabieg
skoro uskarżał przez lata na szyje.
Ja nie miałem zabiegu ale nie da się ukryć że poziom L5/S1 mam mocno zniszczony i powinienem ten dysk wymienić ale niema objawów
neurologicznych i niema według lekarzy zabiegu.
A że są jakieś dolegliwości np nadciśnienie ,ból to lekarzy nie interesuje,
http://forum.drkregoslup.pl/media/kunena/emoticons/smile.png3 listopada 2018 o 21:02 #63571Hm jako prawnik pewnie Pan wie że ma Pan w Polsce mniej więcej szanse na przeciągany przez 10 lat proces w którym po 8 latach świadkowie niczego nie będą pewni a podstawiony biegły stwierdzi w 2026 roku że w 2018 roku wcale Pana plecy nie bolały. Z tego co widzę to sądy w Polsce są skierowane PRZECIWKO pacjentom, zajmują się uzdrawianiem i działaniem na rzecz interesu firm ubezpieczeniowych tak żeby pacjenci nie dostawali należnych odszkodowań. Tak że lekko szybko ani tanio by Panu jako pacjentowi nie było raczej w obecnym stanie sądownictwa dochodzić swoich praw.
Z mojego doświadczenia wynika, że najrozsądniej jest oddzielić zupełnie leczenie od spraw sądowych, bo toczenie się sprawy może mieć zły wpływ na leczenie.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
4 listopada 2018 o 04:45 #63572Owain, Ty przed wejściem do gabinetu mów od razu od progu, ze jesteś prawnikiem, to może jakiś respekt wzbudzisz 🙂
A tak serio chyba każdy z nas, a szczególnie Ci co mają trudności z diagnozą, napotkał na lekarzy wrednych, a już takiego, któremu by mu się chciało cokolwiek pomyśleć nad przypadkiem innym niż wszystkie, ze świeca szukać.
Ja też nigdy w żadnych testach diagnostycznych nie miałam pogorszenia bólu, żadna blokada nie dała odpowiedzi co jest jego źródłem. Więc dla lekarza to nie jest przypadek, z którym chcą mieć do czynienia.4 listopada 2018 o 11:35 #63574@421 – chyba nie ‘panujemy’ sobie na forum 😉 Oczywiście, ze wiem jaki efekt bym osiągną i pewnie, że nie będę się w to bawił, ale ten pan ludzi leczyć nie powinien.
@hanka, miałaś sama blokadę u tego Janeczko? Opinii w sieci o nim strasznie dużo dobrych, ale wyczytałem, że młodziak z niego straszny, studia kończył 2003, a specjalizację w 2013. Jeśli młody, to pewnie mu się chce, pytanie jak nadrabia brak praktyki i doświadczenia.
Poza tym, hanka, widzę, że możemy chorować na to samo, skoro mamy takie same objawy. Ja obstawiam:
– stawy m-kręgowe czyli tzw. zespół przesileniowy (co prawda z objawów nie mam pogorszenia przy wygięciu się w tył, ale reszta jakby się zgadza. Poza tym tylko ten staw odpowiada mojemu znacznemu pogorszeniu na stole trakcyjnym czy rozciągnięciu się na drążku 8 lat temu, czy też wszystkich czynności, gdzie niezdrowo rozciągałbym torebkę stawową).
– dyskopatię (co prawda na MR niby nie ma ucisku, ale w końcu coś tam z jakiegoś powodu chyba operowali 12 lat temu. Niby nie mam objawu Lasegue’a, ale może w siedzeniu ten dysk jednak drażni korzeń i takie cuda się dzieją. Wówczas będę myślał nad zastrzykiem nadtwardówkowym, ponoć najbardziej pomaga takim ludziom, gdzie nie ma ewidentnego ucisku na korzeń a jedynie drażnienie, które może wywołać długi stan zapalny, nie wychodzący w OB czy CRP, a który można zlikwidować przepłukaniem sterydem).
– staw krzyżowo-biodrowy (na niego wskazywałoby to, że najbardziej boli mnie choć kilkuminutowe leżenie na chorym boku (talerz biodrowy się wówczas wygina właśnie w stawie KB no i to, że najbardziej boli mnie jakby nad tym stawem. Ale MR mam cycuś, nie mam bólu po tych pięciu testach manulanych no i jednak owe kłucie i uczucie wbicia czegoś a nawet spuchnięcia jednak odczuwam kilka cm na prawo od L5S1, czyli wyżej niż staw KB).
– bakteryjne zapalenie (drażnienie) korzenia L5S1 – mam dziwną zmianę w kręgu L5, która niby jest tą degeneracją szpiku typu Modic 2, ale pewien nie jestem. Za to jak rok temu brałem silny antybiotyk na borelkę, którą niby miałem, to z kręgosłupem czułem się perfekcyjnie przez 2 miesiące.A jeśli nie to, to trzeba będzie przyjąć jakiś ból neuropatyczny albo chorobę psychiczną, na co może bym i poszedł, gdyby nie to, że jednak ból jest bardzo mocno powiązany z pozycja ciała, siedzeniem itp., tylko reakcja bólowa nie jest natychmiast, tylko z opóźnieniem.
No i jeszcze jakieś spięcie mięśniowo-powięziowe, ale nikt nie ma pojęcia jakie to może być i nie wiem, czy takie spięcie może trwać 5 miesięcy non stop.
Jak się nie obrazicie, to jeszcze za chwilę pozwolę sobie wrzucić mój MR w temacie czy jest ucisk na dysku na korzeń, czy nie. Na MR z czerwca mi napisali że nie ma, na MR z września, robionym gdzie indziej i bez dawania płytki z czerwca, napisali mi, że jest resztkowa wypuklina 2mm. Obrazy są takie same, więc nic się od czerwca nie zmieniło. A w lipcu, na podstawie tego MR jeden z neurochirurgów stwierdził, że jest stenoza związana z przerostem stawu m-kręgowego, choć nic takiego na opisach nie ma.
EDIT (jak się komuś chce 😉 )
Poniżej moje dwa przekroje, na pierwszym krąg L5, który po prawej stronie, czyli mojej bolesnej, jest dość anatomicznie ścięty i nerw sobie elegancko wychodzi z kanału kręgowego, ma miejsce.
A niżej przekrój następny, 3mm niżej, tu już widać mój operowany dysk L5-S1, który niby wygląda cacy, ale w stosunku do tego jak nerw leżał 3 mm wyżej w zagłębieniu kręgu, to nagle tutaj dostaje strzała od dysku, który może ma regularny kształt, ale generalnie moim zdaniem jest wybulony do tyłu po obu stronach. Albo sobie wkręcam, albo to może działać jak spora wypuklina – ze względu na różnicę w położeniu nerwu nad dyskiem i później na wysokości dysku.Na rysunku poniżej jest zarys kręgu L5 nad dyskiem L5-S1. “Skok” dla nerwu wydaje się dość duży. Z drugiej strony, to tylko ok. 3,5mm a nerw ma obok przestrzeń, aby się ułożyć, więc chyba popadam w paranoję 😉
Z trzeciej strony, to coś co mam w kręgu L5 tuż nad dyskiem, wygląda trochę creepy 😉 Może jednak jakaś bakteryjna zmiana wyciekająca na korzeń?
Dobra, już się przy niedzieli nie wywnętrzam, bo jeszcze ktoś czyta forum przy jedzeniu 😉
4 listopada 2018 o 13:44 #63575Janeczko robił mi dwie blokady i zrobił to super sprawnie, operował moją znajomą (dyskopatia) i tez wszystko poszło bardzo dobrze. Ogląda dokładnie rezonans. Wydaje się być całkiem o.k. Tyle, że niestety przestał pracować w Krakowie na Focha, z tego co wiem.
Ja u siebie obstawiam jednak dysk, który uciska nerw jak jestem w pionie i dlatego na RM tego nie widać. Do tego mam zrotowaną miednicę co też ma swoje następstwa w nierównowadze mięśniowej.4 listopada 2018 o 16:03 #63576Doktor Janeczko pracuje w duecie z doktorem Nytrą w Bielsku w CMR przy operacji kręgosłupów, ale jaki zakres robią – nie mam pojęcia. Tajne przez poufne, tylko tyle co od ich pacjentów się można dowiedzieć.
@Owain – jakoś nie mam zaufania do prawników :side: Czemu ksiądz czy prawnik szukają pomocy u lekarzy, przecież pierwszy najlepiej uzdrawia innych słowem mówionym, drugi pisanym – nie da się tego na samym sobie zastosować? 😉 Nie działa? 😉- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
4 listopada 2018 o 16:22 #63577quote :@Owain – jakoś nie mam zaufania do prawników :side: Czemu ksiądz czy prawnik szukają pomocy u lekarzy, przecież pierwszy najlepiej uzdrawia innych słowem mówionym, drugi pisanym – nie da się tego na samym sobie zastosować? 😉 Nie działa? 😉Pewnie z tymi prawnikami jak z lekarzami. Większość prawników, to straszne kutfy, w tym wiele moich kolegów i koleżanek. Z babci staruszki zdarliby ostatnią stówkę wciskając, że sprawa zajmująca 15 min i jedno pismo, będzie się ciągnąć przez kilka rozpraw. Przy tym wiedza większości moich znajomych jest lilipucia, bo i ciężko na pamięć znać dziesiątki tysięcy aktów prawnych. Ale taki jeden z drugim napisze na szyldzie że zna się na wszystkim, od rozwodów po syndykowanie – i jedzie po bandzie nadrabiając miną i pisząc bzdury. To adwokaci i radcy, prokuratorzy z kolei maja od lat prikazy z góry i miliony spraw (kuleje organizacja) więc wszystko co się da, umarzają i też się nie przemęczają. Albo inaczej, mają dużo pracy, ale często niepotrzebnej, źle zorganizowanej itp. Ale i są inne zawody, gdzie pracują prawnicy. Ja tam sobie śmiało patrzę w lustro 😉
4 listopada 2018 o 20:55 #63578Lekarze mają zasadę “po pierwsze nie szkodzić”. Prędzej czegoś wcale nie zrobią niż zaszkodzą. Ja bym się w przeciwieństwie do Hanki proponował nie chwalić zawodem i raczej odłożyć go na bok przy leczeniu się, bo tyle ile ten zawód ma na sumieniu szczególnie w odniesieniu do zdrowia i życia pacjentów to chyba żaden inny.
Nie wiem czy oglądałeś ten film, np. na 5:58
Wydaje mi się że warto się zapoznać.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
5 listopada 2018 o 07:18 #63579Cóż, każdy ma prawo do swojej opinii popartej doświadczeniem.
Co do filmiku to już kiedyś oglądałem, ale nie do końca rozumiem co ta żółta linia oznacza. Czy to prawidłowy zakres dysku, a to co poza nią to wypuklina? Będę wdzięczny jak mi trochę rozjaśnisz.5 listopada 2018 o 11:33 #63580Tak jak mówią na filmie, korzenie z worka oponowego chciałyby którędyś się wydostać – zazwyczaj mniej więcej tymi obszarami zaznaczonymi na żółto.
Widać po obrysie stawu że był ruszany, bo taki prosty jak od linijki to raczej anatomicznie nie rośnie. Po prawej to tworzy niemal szpic w kierunku nerwu. Dysk i krawędzie kręgu też nie pomagają swoim kształtem na tym poziomie.
Przynajmniej to tak wygląda z teoretycznego punktu widzenia obrazków i tego co piszesz. Nukleoplastyka to nie operacja a modlitwa, potem spiłowane ze stawu m-k na wylocie nerwu coś tam miałeś ale pewnie na tyle na ile pozwalały kiedyś umiejętności i technika – 2005 rok to był jeszcze przed erą operacji endoskopowych w Polsce nawet, pewnie było przeżycie jak pacjent przeżył. Żeby sprawdzić co siadło i czy moja teoria leży obok prawdy, najlepiej byłoby porównać stare zdjęcia MRI ale po 2005 z nowymi, tyle że pewnie z okresu po operacji w 2005 aż do teraz nie robiłeś MRI skoro nie bolało?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.