Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Nietypowa rwa kulszowa. 16 lat choroby.
- Ten temat ma 289 odpowiedzi, 1 odpowiedź, a ostatnio został zaktualizowany 10 months, 2 weeks temu przez
Cibon.
-
AutorWpisy
-
30 listopada 2018 o 18:44 #63773
Urodziłem się tu i od 43 lat mieszkam w Rzeszowie 🙂
Pewnie gdyby usunął dziubek byłoby ekstra, ale każdy doktor chyba patrzy na ten nerw L5 co go niby nie uciska… Poza tym trudna sprawa, bo to zaraz przy worku oponowym, koło nerwu L5, jak tam się dostać? Ha, jak przekonać doktorów, że to może być to? :S30 listopada 2018 o 18:51 #63774Myślałam, że bliżej Krakowa mieszkasz.
Zobaczysz co doktory powiedzą jak ten rezonans lepszy obejrzą. Mnie się wydaje, ze ciasno tam się zrobiło koło tego wystającego fragmentu dysku i wypadało to naprawić, obyś trafił na dobrego lekarza w końcu.30 listopada 2018 o 21:33 #63775quote Owain” post=16210:Kurde, zrobiłem sobie jeszcze jeden MR L_S, tym razem najdokładniejszy, 3-teslowy.Do tego na Słowacji jest MRI robione np. na stojąca, pod obciążeniem – obraz z niego jest niższej rozdzielczości, ale jeśli ktoś czuje że dolegliwości zwiększają się pod obciążeniem to ma to sens:
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
3 grudnia 2018 o 13:13 #63779Epopei ciąg dalszy. Byłem dziś w Krakowie w RUGPOLI, miała być druga iniekcja nadtwardówkowa, ale nie było, bo powiedziałem, że po pierwszej poszedł mi ból w pośladek i udo i czuję go przy schylaniu i pani doktor się chyba wystraszyła, powiedziała, że nie widzi sensu robienia drugiej blokady, mimo iż zaznaczyłem, że stary, główny ból zmniejszył się na leżąco o 80% i na stojąco o 30%. Niby wcześniej mówiła, że dwie dopiero pokażą, czy działa, a tu takie cuda. Tak że dupa zbita. 🙁
3 grudnia 2018 o 19:40 #63780To może lepiej, ze się pani doktor spietrała niż gdyby miała Ci coś zepsuć. Blokady w lędźwiowy są podobno dość proste, niektórzy nawet ładują bez kontroli RTG. Ja chyba jednak ufam tylko neurochirurgom w sprawie blokad, oni grzebią w końcu w kręgosłupie i mają lepsze wyobrażenie o tym jak to wygląda w 3D:-)
Nigdy nie miałam skutków ubocznych a miałam blokady robione dwa razy, każda inna techniką, jedna wielką igłą (na widok której może się od razu ciśnienie podnieść) wkłuwaną od strony biodra – podobno taka technika zapewnia lepszą precyzję podania.
A teraz jak masz z bólem?4 grudnia 2018 o 07:29 #63781Z bólem jak to z bólem, jest. Blokada dała ten efekt, że nie boli jak leżę, w siedzeniu i staniu zmniejszyło się może o 20%, co dalej nie pozwala wrócić do pracy czy normalnego życia. Przesiedzieć mogę co najwyżej pół godziny. Dodatkowo mam pamiątkę po blokadzie w postaci piekącego bólu uda z tyłu jak się pochylam, kichnę itp. Pani doktor mówiła oglądnie, że steryd podrażnił i tak już chory nerw i to dlatego boli i dlatego nie chce kolejnej blokady. Twierdzi też, że ból może pochodzić od samego chorego dysku, mimo że ucisków ewidentnych niby nie ma. Ten dokładny MR też co na pierwszy rzut oka wyglądał fatalnie, wczoraj opis odebrałem i w opisie jest cycuś malina, ten klin to niby blizna, ale ucisków i wypuklin się nie stwierdza. Lekarze zaczynają już gadać w stronę bólu neurogennego, jakiegoś syndromu nieudanych operacji. Tyle że ja 12 lat po operacjach śmigałem w miarę sprawnie. Ciekawe jaki to ból neurogenny, jak go nie ma rano, a jak zaczynam więcej chodzić i siadać, to się pojawia, ewidentnie po zwiększonym nacisku. Jeszcze jadę w najbliższych dniach do dwóch doktorów do Krakowa, ale nie liczę już, że coś wymyślą. Choć pewnie stabilizację brałbym w ciemno, bo to zawsze jakaś szansa, mimo ryzyka nawet większego bólu osiowego i padania wyższych poziomów. Coś czuję, że jedyna szansa to jeszcze jedna, dwie blokady nadtwardówkowe, to jedyne co troszkę pomogło, ale RUGPOLI już mi tego nie zrobi. Znacie może jeszcze miejsce na południu kraju, gdzie taki zastrzyk robią? Do Warszawy mi daleko i nieco niewygodnie.
4 grudnia 2018 o 13:08 #63782- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
5 grudnia 2018 o 18:58 #63785Jako że leżę na łożu boleści i się nudzę, a raczej bawię się rezonansami i PS, wrzucę jako ciekawostkę, że cięty 3 razy dysk może się odbudować i nawodnić. Na pierwszym obrazie mój l5s1 cztery lata po operacjach, na dwóch kolejnych – 12 lat po operacjach, z tym że ostatni skan z MR 3-teslowego. Coś mi się zdaje, że dysk spuchł, nawodnił się, odżywił i teraz skurczydziad wyłazi :cheer: Wniosek – zbyt zdrowe i odżywione dyski to też niedobrze 😆 :side: 😉
5 grudnia 2018 o 20:49 #63786Może po prostu lepszej jakości RM i uwidacznia lepiej szczegóły ,też ostatnio jak robiłem kontrolny RM też myślałem zrobić 3T w Katowicach cena 1tys.
Lekarz radiolog którego pytałem powiedział że nie zawsze robienie RM 3T daje dobre wyniki ale nie wiem czy miał racje.
Co do obrazu dysk na prawdę dobrze wygląda biorąc pod uwagę że były zabiegi,może poza zmianami Modica w kręgu.
Najgorsze że po odwiedzeniu tylu lekarzy i to specjalistów nik nie potrafi zdiagnozować silnych bóli .
Rodzi się pytanie kto tak naprawdę nas leczy,czy lekarze tak słabo znają się na leczeniu dysków a może jedyną metodą jest wymiana tego chorego dysku.
Lekarze proponują zabiegi mało inwazyjne jak disco żel komórki macierzyste a tak naprawdę chorego dysku nie da się uleczyć.
Chyba że problemem nie jest dysk a ucisk na struktury nerwowe, przez bliznę lub pierścień włóknisty lub wysunięte jądro.
Ja też usłyszałem że nie wymagam leczenia zabiegowego a stan mojego dysku jest o niebo gorszy.
Mogę odwiedzić następnego neurochirurga z kontrolnym MR ale rodzi się pytanie po co gdy neurolog po badaniu powiedział ma Pan prawie 60lat
funkcjonuje normalnie a że czasem boli i ma Pan ucisk na nerwy proszę się rehabilitować.7 grudnia 2018 o 07:56 #63787Hej. Muszę napisać, że jetem w ciężkim szoku. Byłem wczoraj u – moim zdaniem – bardzo dobrego neurochirurga w Krakowie. Po obejrzeniu badań obrazowych i po badaniu na kozetce stwierdził, że na 100% dolegliwości moje nie są od kręgosłupa. Strasznie cmokał, podnosząc mi wyprostowane nogi w leżeniu na brzuchu, że miednica jest bardzo zrotowana czy tam przekoszona – w każdym razie pracuje niesymetrycznie mocno. Orzekł, że moim problemem jest własnie złe ułożenie miednicy, jakaś nierówność głowy kości udowej a zarazem problem ze stawem biodrowym (faktycznie mi strzela i boli przy odwodzeniu, ale nie łączyłem tego z dolegliwościami), a głównym źródłem bólu jest więzadło biodrowo-lędźwiowe. Wg niego moje trzy operacje kręgosłupa mogły być zbędne, bo nie tam było źródło bólu. No ale to wszystko brzmiałoby dla mnie nieprzekonująco, gdyby nie fakt, że ostrzyknął mi owo więzadło biodrowo-lędźwiowe w kilku punktach lignokainą (a raczej czymś podobnym ale nazwy nie pamiętam) i po raz pierwszy od 6 miesięcy miałem 4 godziny bez bólu. Mało tego, do doktora przyjechałem leżąc w aucie na rozłożonym siedzeniu pasażera, a wróciłem prowadząc auto po Krakowie i 180 km autostradą do Rzeszowa. Ów doktor powiedział, że jeśli blokada na mnie zadziała, to już będziemy mieć 101% pewności, że to to. Oczywiście dodał, że jego machinacje igłą, gdy zejdzie znieczulenie, spowoduje duży wzrost bólu i to też będzie znak, że ból pochodzi z tego więzadła. No i tak się właśnie dzieje, boli fest.
Pisząc szczerze, jestem w ciężkim szoku. Bo 16 lat żyłem w przekonaniu, że miejsce które mnie boli najbardziej, to z kręgosłupa pochodzi. No ale ta blokada chyba coś znaczy, nigdy żadna na mnie nie podziałała, a po tej byłem jak nowo narodzony. Z drugiej strony, nie wiem jak to możliwe, aby więzadło powodowało tak wielki ból. Ja rozumiem, przy chodzeniu, siedzeniu. Ale przy leżeniu? Znaczny ból mam np. jak leżę na wznak ale z poduszką pod głową, znaczy w takiej łódeczkowej pozycji. Toż dupa leży wówczas na materacu, co tam ma boleć więzadło jakieś? Więzadło owo również jest kawałek drogi od stawu biodrowego… Zupełnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć, mam diagnozę: krzywe ułożenie i praca miednicy + więzadło biodrowo-lędźwiowe + staw biodrowy. Ale co konkretnie i czy to w ogóle możliwe? Dostałem skierowanie do konkretnego fizjoterapeuty, który ma zająć się problemem. Ale czy to wszystko można odkręcić rehabilitacją, wreszcie po 16 latach pozbyć się bólu? Nie wiem. Moje ostatnie działania były nakierowane na diagnostyczne blokady, by stwierdzić, czy to dysk, staw międzywyrostkowy czy może staw krzyżowo-biodrowy no i myslec o ewentualnej termolezji a może i operacji zespolenia. A teraz mam trafioną w 100% blokadę w miejsce, o którym niewiele wiem, niewiele piszą w necie, co z tym robić, jak to leczyć itp. Z drugiej strony piszą na kilku stronach, że więzadło może powodować ból pośladka, ból do uda, że powiązane jest to z przykurczem grupy kulszowo-goleniowej i bolesnością mięśnia czworobocznego lędźwi i napięciem prostownika grzbietu. A mi się to wszystko pokrywa z moimi dolegliwościami. Tylko ciągle nie mogę uwierzyć, że jakieś więzadło potrafi boleć trzy razy bardziej niż ząb i to w nieruchomym leżeniu na plecach.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4217 grudnia 2018 o 09:41 #63788Oby diagnoza się sprawdziła, jeśli lekarz trafił to szkoda grzebania w kręgosłupie.
Ale problemy z kręgosłupem najczęściej powodują problemy ze stawami i układem ruchu.7 grudnia 2018 o 11:26 #63789Właśnie, nie wiadomo co było pierwsze, a co jest następstwem. Ja wiem, ze u mnie najpierw była rotacja miednicy, a potem zaczął nawalać kręgosłup.
To można trochę poczytać o nieprawidłowej statyce miednicy: https://www.fizjologika.pl/nieprawidlowa-statyka-miednicy-i-jej-konsekwencje/7 grudnia 2018 o 17:07 #63790Ja się jednego nauczyłem: nie cieszyć się za szybko i za bardzo póki efekty diagnozy i leczenia nie są pewne i stabilne.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
7 grudnia 2018 o 17:29 #63791Ja też. I chyba szybciej ten efekt można zaobserwować po udanej operacji, a rehabilitacja to orka na ugorze i nigdy nie wiadomo, czym się skończy 🙁
7 grudnia 2018 o 17:53 #63792Skręcona miednica to ból biodra, pośladka, podudzia i przykurcz jednego prostownika grzbietu, ból kolana po drugiej stronie, kostki po stronie biodra bolącego. I w górę boli bark po drugiej stronie, niż bolące biodro oraz szyja po stronie bolącego biodra. Wszystko jest połączone Ze sobą.
Np. Zblokowana szyja ma wpływ na różnicę w długości nóg.
[media]http://youtu.be/X5L0QTrlX0M[/media]7 grudnia 2018 o 18:24 #63793quote hanka” post=16233:Ja też. I chyba szybciej ten efekt można zaobserwować po udanej operacji, a rehabilitacja to orka na ugorze i nigdy nie wiadomo, czym się skończy 🙁Sama rehabilitacja – tak, natomiast rehabilitacja po udanej operacji może naprawdę cieszyć jak z dnia na dzień widzi się postępy i efekty których rehabilitacja przed operacją nie przynosiła miesiącami. Tym bardziej że przy schorzeniach kręgosłupa są to przeważnie zespoły bólowe a nie pojedynczy ból – czasem główną przyczyną jest jedna zmiana ale pociąga za sobą cały zespół bólowy.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
7 grudnia 2018 o 19:18 #63794Ja też jestem ostrożny i ostatni do hurra-optymizmu, ale co raz bardziej utwierdzam się co do trafności wczorajszej diagnozy. Cechą charakterystyczną bólu od więzadła biodrowo-lędźwiowego jest właśnie takie “dźganie igłami” w dość konkretnym miejscu. Tak się zaczęła moja przygoda i takie igły też czułem przy okazji obecnego pogorszenia. Cecha charakterystyczną jest miejsce bólu, czyli konkretnie okolice kolca biodrowego tylnego górnego. Jak piszą, duże znaczenie ma tutaj przykurcz grupy kulszowo goleniowej mięśni nogi, a przypominam, że ulgę w bólu przynosi mi własnie unoszenie wyprostowanej nogi w górę (czyli coś jak badania lasegua, tylko że zamiast bólu jest brak bólu). Topografia bólu też jest zbieżna, czyli największy ból w miejscu więzadła z promieniowaniem do boku biodra, tylnego uda i przedniego uda po stronie pachwinowej. Charakterystyczną cechą jest też ból powiązany bardziej z przechyłami ciała bok-bok, a nie przód tył – też to mam. No i chyba najmocniejszą stroną diagnozy jest skuteczność blokady. Jak pisałem, efekt po zastrzyku nadtwardówkowym był niemal żaden, przynajmniej ten lidokainowy – krótkotrwały. Natomiast wczorajsza blokada podziałała rewelacyjnie, ból spadł z 7/10 do 0/10 a jeszcze mogłem spokojnie poprowadzić auto 180 km – co w moim stanie wywołałoby wściekły ból po kilku kilometrach.
Natomiast optymizm mam średni. po pierwsze, nie wiadomo co się z tym więzadłem dzieje, a najwyraźniej jest uszkodzone od 16 lat. Nie ma chyba badań obrazowych, które pokazałyby stan tego więzadła, bo za mała to struktura na MRI, na RTG wychodzi jak już jest całkiem źle, czyli jak skostnieje https://www.rehab.pl/bol-wiezadla-biodrowo-ledzwiowego-objawy-przyczyny-leczenie/ Też gdzieś tu pisałem, że mam wrażenie, że tak jakbym miał coś wbite w tym miejscu co boli. Może zaczęło więzadło kostnieć :side:
Nie wiem jak z USG, bo więzadło jest nieco schowane za talerzem biodrowym, zresztą ja nie wiem co tam lekarze widzą na tym śnieżącym ekraniku.
Nie wiem, czy więzadło może być trwale uszkodzone, czy mogła powstać na nim blizna (tak wyczytałem dziś w jakichś artykułach anglojęzycznych), czy tylko chodzi o jakieś jego patologiczne naciągnięcie lub poluzowanie. Biorąc pod uwagę to, że miewałem okresy lepsze, trwające nawet 2 miesiące bez bólu (w ciągu tych 16tu lat), to liczę, że może da się to jakoś wyciągnąć rehabilitacją. Bo ja się w sumie nigdy nie rehabilitowałem, nie ćwiczyłem, bo wszystkie ćwiczenia powodowały ból. Może teraz te celowane, coś pomogą. Operować to się tego więzadła chyba nie operuje nijak.
Z anglojęzycznych artykułów wynika, że jedyne leczenie przy przewlekłych stanach to właśnie fizjoterapia i… osocze bogatopłytkowe. O ile osocze przy dyskach niespecjalnie się sprawdza, a przynajmniej nie każdemu, to przy więzadłach czyni cuda, bo działa na regenerację. Sam mam w pracy koleżankę, co dzięki osoczu przestała mieć problemy z kolanem. Niestety leczenie osoczem w PL chyba raczkuje, a tam gdzie to robią to nie znajduję takiego schorzenia na liście leczonych dolegliwości. Coś myślę, że taki doktor od osocza byłaby się podawać je w moje więzadło, bo pewnie nigdy tego nie robił i eksperymentować nie będzie.
W każdym razie, dalej będę informował o moich perypetiach, bo jak się potwierdzi to użytkownik421 będzie musiał dodać kolejne schorzenie do żółtej części tematów 😉
Gdybyście się jednak natknęli na jakieś info o sposobach obrazowych badań na to więzadło albo o jakichś odważnych doktorach od osocza – dajcie mi znać 😉7 grudnia 2018 o 21:32 #63796Z ciekawości: czytasz artykuły medyczne czy te ze stron medycznych? Z medycznych znalazłem np. http://ojs.pum.edu.pl/pomjlifesci/article/download/323/253 , jakkolwiek nie mogę póki co pojąć dlaczego autorami są osoby z przychodni dentystycznej i katedry protetyki stomatologicznej :huh:
Ciekawy temat, tego chyba jeszcze faktycznie na Forum nie było.. Są i nowe opracowania których wcześniej nie było, np. https://www.researchgate.net/profile/Steven_Cohen6/publication/233956961_Sacroiliac_joint_pain_A_comprehensive_review_of_epidemiology_diagnosis_and_treatment/links/00b495380abea05b01000000/Sacroiliac-joint-pain-A-comprehensive-review-of-epidemiology-diagnosis-and-treatment.pdf- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
7 grudnia 2018 o 21:56 #63797Czytam wszystko :> Natomiast odnośnie pierwszego artykułu co podałeś, to ponoć odchodzi się od przyjęcia, że stawy KB się mogą zblokowywać. Podobnie objawy od więzadła biodrowo-lędźwiowego, jakie podają w tym artykule różnią się od tych powszechnie podawanych. Zaś drugi artykuł to już o stawach krzyżowo-biodrowych.
8 grudnia 2018 o 04:42 #63798Kiedyś na niemieckim forum trafiłam na przypadek osoby, której ból w okolicy stawu KB był związany z jakimś problemem stomatologicznym.
W artykule z fizjologiki, który zalinkowałam chłopak pisze, ze odchodzi się od pojęcia “zablokowania” stawu KB i że coś takiego nie istnieje. Natomiast może być nawalony cały mechanizm trzymający ten staw. Wygląda na to, ze nikt nic nie wie na pewno, a my musimy eksperymentować na własnym, bolącym ciele:-( - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.