Nukleoplastyka w przyszłym tygodniu + zdjęcie MRI.
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Leczenie chirurgiczne › Nukleoplastyka w przyszłym tygodniu + zdjęcie MRI.
- Ten temat ma 32 odpowiedzi, 10 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 5 years, 6 months temu przez
gosia-czeczko-op-pl.
-
AutorWpisy
-
8 lipca 2013 o 10:28 #47769
Witam ciepło wszystkich użytkowników.
Otóż w przyszłym tygodniu mam mieć robioną nukleoplastykę na odcinku lędźwiowym. Mam ok. 28 lat. Co do zabiegu czytałem różne opinie. Lekarz, który mi to zaproponował po obejrzeniu wyników rezonansu powiedział, że zabieg na pewno mi pomoże. Jednak trochę się waham. Wiem, że ryzyko powikłań jest niewielkie, ale z tego co czytałem przestrzeń międzykręgowa zmniejsza się trochę po takim zabiegu (nawet lekarz, który ma to przeprowadzić mnie o tym fakcie uprzedził). Nie czuję ostrych bóli, jednakże moja lewa noga jest jakby osłabiona (czuję to po prostu). Wcześniej czułem mrówienie obu stóp i lekkie pobolewanie dużego palca (duży palec to wina L4-L5 z tego co się orientuję). Teraz po kilku miesiącach ćwiczeń – rozciąganie na ławce, przeprosty z obciążeniem w staniu, ból palca jakby trochę się zmniejszył. Mrówienie w palcach prawej stopy jest praktycznie nie odczuwalne, ale w lewej stopie zamiast mrówienia mam jakby ścisk no i ogólne osłabienie całej nogi.
Bardzo was proszę o opinię. Zamieszczam zdjęcie MRI mojego odcinka lędźwiowego.
Chciałem się też zapytać czy po igle od nukleoplastyki zostaje jakiś ślad np. po kilku miesiącach. Ważnym jest dla mnie aby owego śladu nie było z przyczyn dla mnie osobistych. Bardzo was proszę o pomoc.
10 lipca 2013 o 15:10 #52703Witam. Ja miałem nukleoplastykę w Żorach w grudniu 2012. Też miało pomóc. Niestety nie pomogło a nawet zaszkodziło. Przestrzeń między trzonami siadła i pojawiła się większa przepuklina niż była do tego retrolisteza tyłozmyk 3-4 mm. Na tyle pogorszyło sie że zrobiłem mikrodiscektomię w kwietniu( zjeździłem wszystkich neurochirurgów w Warszawie większość zalecała mikrodiscektomię jeden Alif z dostępu przedniego). To też niewiele pomogło 3 miesiące i nadal mam rwę kulszową i 15 tys. Jestem lżejszy. Czeka mnie rezonans i już lekarz wspomina o śrubach. Zaczęło sie niewinnie a okazuje się ,że może być konieczne śrubowanie, po którym też nie musi być lepiej. Trzeba mieć fart, żeby nukleoplastyka pomogła. Podobno niektórym pomaga ja nie znam osobiście. Dużo lekarzy uważa ten zabieg za komercyjny i niewiele przydatny. Co do blizny pooperacyjnej to jej nie ma bo robi sie to grubą igłą, swoją drogą blizna zewnętrzna na skórze to chyba najmniejszy problem jaki istnieje:) bardziej przejmowalbym sie na Twoim miejscu tymi w środku. Zabieg nie jest bolesny. W zasadzie to MR masz bardzo podobny do mojego zanim zrobiłem nukleoplastykę.
10 lipca 2013 o 21:06 #52708Moja rada – nie dotykać. Objawy kompletnie nie mają związku z badaniem MRI. Ryzyko powikłań niewielkie ale jeśli się zdarzy (na przykład ropna infekcja krążka międzykręgowego) pojawią się PRAWDZIWE problemy.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
Za tą wiadomość podziękował(a): gosia-czeczko-op-pl10 lipca 2013 o 21:07 #52709Wtrącę swoje trzy grosze. Też mnie trochę dziwi przejmowanie się bliznami. Wydaje mi się, że jeśli ktoś przejmuje się blizną, to zabieg może nie być w ogóle potrzebny :unsure: Ludzie których spotkałem raczej nigdy nie martwili się o bliznę, a o poprawę stanu zdrowia – redukcję bólu i likwidację niedowładów. Nie pamiętam żeby kiedykolwiek w jakiejkolwiek rozmowie ktoś się martwił o bliznę :dry:
Pozdrawiam12 lipca 2013 o 11:59 #52721Zostawmy sprawę blizn.
Słuchajcie, ale mnie boli dość mocno lewa stopa czuje się tak jakby ktoś mi powbijał pineski w stopę 🙁 Na bank to pochodzi od kręgosłupa.
Lekarz, który zaoferował mi nukleoplastykę powiedział, że ten zabieg “na pewno nie zaszkodzi a może tylko pomóc” No ale w sumie co miał powiedzieć…
Podobnych historii ludzi opisujących taką właśnie sytuację widziałem już w sieci kilka. Sam nie wiem co mam robić już… Czytałem opis gościa, który miał robioną mukleoplastykę przez dr. Kwiek i o jego zapewnieniach, że na pewno pomoże… A tylko pogorszyło.
Re774 a mógłbyś proszę pokazać swoje zdjęcie MR sprzed zabiegu?12 lipca 2013 o 12:42 #52723quote mpcheat” post=4140:“na pewno nie zaszkodzi a może tylko pomóc”Skoro to takie oczywiste, a zależy Ci na tym rodzaju zabiegu, to możesz po prostu kulturalnie spisać z lekarzem umowę na wykonanie zabiegu zawierającą powyższe zdanie, przypieczętowane pieczątką z numerem PWZ, i zastrzeżenie, że jeśli jednak zabieg zaszkodzi to zleceniobiorca zwraca koszta zabiegu, wypłaca zadośćuczynienie i pokrywa koszta czegoś co w miarę przywróci stan pierwotny czyli np. wstawienie implantu M6, pokrywa koszta różnicy w komforcie życia przed zabiegiem oraz po wstawieniu M6, oraz pokrywa koszta leczenia w przyszłości jeśli ten implant się zużyje. Przed zabiegiem i po można zrobić badanie u niezależnego neurologa + MRI + zdjęcia czynnościowe.
12 lipca 2013 o 14:47 #52726Mpcheat – mam rezonans w formie kliszy zanim zrobiłem nukleo. Jeśli masz jakiś pomysł lub ktokolwiek jak to zgrać do jpg albo PDF to bym Ci wysłał
12 lipca 2013 o 15:11 #52727@Re774
1. w pracowni w której był robiony rezonans możesz poprosić o płytkę – powinni trzymać kopie badań przez kilka lat. rezonans jest zawsze najpierw w komputerze, a dopiero z komputera jest naświetlana klisza lub – częściej – zgrywana płytka albo inny nośnik. opłata za dane na płytce CD/DVD to od 5 do 20zł jeśli się nie mylę, w zależności od pracowni
2. jeśli jednak dane zniknęły, to tutaj jest wątek poruszający temat digitalizacji klisz: https://drkregoslup.pl/forum/edukacja-i-wiedza/diagnostyka/diagnostyka-solidne-skanowanie-klisz-rtg-44712 lipca 2013 o 17:20 #52730Zrób zdjęcie kliszy na białym tle i będzie ok. Ja jutro idę jeszcze raz spotkać się z tym neurochirurgiem, który ma mi to robić. Ale w tej chwili skłaniam się do tego aby żyć z bólem jako takim niż dać się spierniczyć przez kogoś kto uważa, że ingerencja w delikatny (już) krążek może pomóc.
Z drugiej strony jeśli zostanie stworzona przestrzeń w krążku to (poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie) jest miejsce aby przepuklina się cofnęła pomagając jej ćwiczeniami – chodzi tutaj głównie o przeprosty. Zgadza się?
Jeśli tak to pytanie jak długo trzeba owe ćwiczenia wykonywać i jaka długo goi się taki krążek?12 lipca 2013 o 21:07 #52733Być może uda Ci się znaleźć gdzieś w internecie namiary na książkę:
Percutaneous Laser Disc Decompression – A Practical Guide, Daniel S.J. Choy, MD Assistant Clinical Professor of Medicine, Columbia University College of Physicians & Surgeons, New York, New York; and Director of Laser Spine Center, New York
Jest w niej dość sporo opisane, jest w całości poświęcona temu typowi zabiegów.
Również w tym wątku padło sporo informacji i odnośników do materiałów o PLDD/nukleoplastyce: https://drkregoslup.pl/forum/schorzenia-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/bol-odcinka-ledzwiowego-i-sport-3480
12 lipca 2013 o 21:48 #52735Możesz napisać tak ogólnie czy badania przestawione w niej są za tego typu zabiegami czy przeciw.
12 lipca 2013 o 21:58 #52736Raczej za, ponieważ nie jest to książka przeglądowa, tylko książka stricte o tym typie zabiegów. Za to jest w niej opis ile co się goi, coś o rehabilitacji, itp.
Jeśli dla równowagi chcesz coś bardziej sceptycznego:
http://www.spine-health.com/blog/laser-disc-decompression-spinal-stenosis-does-it-work
😉
Co mnie najbardziej razi u lekarzy wykonujących zabiegi tą metodą:
1) jeśli mówią, że jest to nowa technika – NIE JEST
2) jeśli mówią, że inni lekarze jej nie stosują, bo nie potrafią – Tego typu zabieg nie jest trudny dla lekarzy, i podejrzewam że znakomita większość lekarzy operujących kręgosłupy mogła by go robić gdyby chciała
3) jeśli mówią, że inni lekarze jej nie stosują, bo nawet o niej nie słyszeli – Myślę z własnego doświadczenia, że słyszeli
4) jeśli mówią, że po zabiegu wszystko będzie OK – dlaczego w takim razie nawet za pierwszą wizytę PO zabiegu trzeba znów zapłacić ? dlaczego w cenie zabiegu nie ma wizyty kontrolnej ? dlaczego nie proponują rehabilitacji po zabiegu jeśli jest wskazana ?
5) jeśli mówią, że żadną inną metodą nie da się osiągnąć równie dobrych rezultatów – PLDD nie jest panaceum na każde schorzenie kręgosłupa, innymi metodami w większości ogółu przypadków schorzeń kręgosłupa można osiągnąć bardziej wymierne efekty
6) jeśli mówią, że takie zabiegi to przyszłość leczenia kręgosłupów – dlaczego w takim razie np. NFZ refunduje inne, droższe zabiegi, a tego względnie taniego i obecnego wśród zabiegów komercyjnych od wielu lat – nie bardzo ?
7) jeśli mówią, że rezultaty są bardzo dobre – skąd mają statystyki, jeśli przeważnie nie widzą pacjenta już więcej po zabiegu? (kolejna wizyta jest płatna, więc po co przychodzić jeśli jest dobrze. a jeśli jest niedobrze, to też nie bardzo jest po co wracać, jeśli taki lekarz nie oferuje innej metody)Punkty 1-6, część napisana kursywą, to to co sam usłyszałem od lekarza proponującego mi tą metodę.
Nie zniechęcam, ale i nie zachęcam. Dziwne mi się te zabiegi wydają.
13 lipca 2013 o 09:58 #52739quote użytkownik” post=4156:Raczej za, ponieważ nie jest to książka przeglądowa, tylko książka stricte o tym typie zabiegów. Za to jest w niej opis ile co się goi, coś o rehabilitacji, itp.Jeśli dla równowagi chcesz coś bardziej sceptycznego:
http://www.spine-health.com/blog/laser-disc-decompression-spinal-stenosis-does-it-work
😉
Co mnie najbardziej razi u lekarzy wykonujących zabiegi tą metodą:
1) jeśli mówią, że jest to nowa technika – NIE JEST
2) jeśli mówią, że inni lekarze jej nie stosują, bo nie potrafią – Tego typu zabieg nie jest trudny dla lekarzy, i podejrzewam że znakomita większość lekarzy operujących kręgosłupy mogła by go robić gdyby chciała
3) jeśli mówią, że inni lekarze jej nie stosują, bo nawet o niej nie słyszeli – Myślę z własnego doświadczenia, że słyszeli
4) jeśli mówią, że po zabiegu wszystko będzie OK – dlaczego w takim razie nawet za pierwszą wizytę PO zabiegu trzeba znów zapłacić ? dlaczego w cenie zabiegu nie ma wizyty kontrolnej ? dlaczego nie proponują rehabilitacji po zabiegu jeśli jest wskazana ?
5) jeśli mówią, że żadną inną metodą nie da się osiągnąć równie dobrych rezultatów – PLDD nie jest panaceum na każde schorzenie kręgosłupa, innymi metodami w większości ogółu przypadków schorzeń kręgosłupa można osiągnąć bardziej wymierne efekty
6) jeśli mówią, że takie zabiegi to przyszłość leczenia kręgosłupów – dlaczego w takim razie np. NFZ refunduje inne, droższe zabiegi, a tego względnie taniego i obecnego wśród zabiegów komercyjnych od wielu lat – nie bardzo ?
7) jeśli mówią, że rezultaty są bardzo dobre – skąd mają statystyki, jeśli przeważnie nie widzą pacjenta już więcej po zabiegu? (kolejna wizyta jest płatna, więc po co przychodzić jeśli jest dobrze. a jeśli jest niedobrze, to też nie bardzo jest po co wracać, jeśli taki lekarz nie oferuje innej metody)Punkty 1-6, część napisana kursywą, to to co sam usłyszałem od lekarza proponującego mi tą metodę.
Nie zniechęcam, ale i nie zachęcam. Dziwne mi się te zabiegi wydają.
Całkowicie się zgadzam. Najprostsze rozwiązanie: druga opinia. Bezwzględnie ZAWSZE zanim się pacjent zdecyduje powinien zasięgnąć drugiej opinii, a jeśli ma ochotę trzecią itp. Dopiero wtedy można próbować formułować własne zdanie. Każdy ma do tego prawo i nikt nie jest nieomylny.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
13 lipca 2013 o 10:03 #52740quote użytkownik” post=4142:quote mpcheat” post=4140:“na pewno nie zaszkodzi a może tylko pomóc”Skoro to takie oczywiste, a zależy Ci na tym rodzaju zabiegu, to możesz po prostu kulturalnie spisać z lekarzem umowę na wykonanie zabiegu zawierającą powyższe zdanie, przypieczętowane pieczątką z numerem PWZ, i zastrzeżenie, że jeśli jednak zabieg zaszkodzi to zleceniobiorca zwraca koszta zabiegu, wypłaca zadośćuczynienie i pokrywa koszta czegoś co w miarę przywróci stan pierwotny czyli np. wstawienie implantu M6, pokrywa koszta różnicy w komforcie życia przed zabiegiem oraz po wstawieniu M6, oraz pokrywa koszta leczenia w przyszłości jeśli ten implant się zużyje. Przed zabiegiem i po można zrobić badanie u niezależnego neurologa + MRI + zdjęcia czynnościowe.
Ha ha! Gdyby to było takie proste nikt by nie operował kręgosłupa. Niestety każdy chirurg ma powikłania (jeśli mówi, że nie ma – uciekać!). I każdemu się mogą przydarzyć. Problem jest taki, że niektórzy mają ich bardzo mało inni bardzo dużo, do oceny ilości powikłań służą m.in. rejestry operacji (Spine Tango jest jednym z nich). Z drugiej strony jeśli pacjentowi zdarzy się właśnie powikłanie nic go nie obchodzi jaki jest ten odsetek – dla niego samego jest to 100%.
Ważne jest, aby chirurg uczciwie powiedział i napisał w zgodzie na zabieg z czym pacjent może się liczyć. I do tego zobowiązują go przepisy prawa.- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
13 lipca 2013 o 15:50 #52742Z tą ilością opinii lekarskich też jest różnie. Ja oblatałem w Warszawie “wszystkich świętych” jak to mówią zarówno przed nukleoplastyką jak i przed mikrodiscektomią. Opinie i propozycje operacji bardzo odbiegające od siebie jedna opinia wykluczała inną a rozbieżności porażające. Po tych konsultacjach jeszcze większa niepewność i skołowanie. Można zapomnieć, o tym że metodę operacji dostosowuje się do pacjenta. Jest odwrotnie. Mi proponowano Diam, nulkeoplastykę, Pldd, mikrodiscektomię, endoskopowe usunięcie przepukliny oraz Alif to wszystko przed pierwszym zabiegiem nukleoplastyki. A jeszcze w Opolu powiedziano mi żebym wogóle tego nie ruszał bo dopiero się zaczną moje problemy. Teraz wygląda na to, ze ten miał rację.
13 lipca 2013 o 17:02 #5274313 lipca 2013 o 17:09 #5274413 lipca 2013 o 19:30 #52749Zgadzam się z Opolem B)
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
16 lipca 2013 o 00:50 #52757quote administrator” post=4169:Zgadzam się z Opolem B)Po fakcie się nie liczy 😉
Teraz jest problem co dalej.23 lipca 2013 o 15:28 #52771No i odstawiłem zabieg na czas bliżej nie określony. Ktoś mi napisał, że te mrówienie stóp nie jest spowodowane kręgosłupem. Sorry, ale to bzdura. Moje objawy są tylko i wyłącznie spowodowane kręgosłupem.
Jeszcze raz wrzucam foty bo ktoś mi je sukcesywnie usuwa. :angry:
http://imageshack.us/a/img801/8503/8id6.jpg
http://imageshack.us/a/img194/2690/nwt6.jpg
http://imageshack.us/scaled/landing/43/4qvj.jpg - dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.