“obsługa” małego dziecka po operacji
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › “obsługa” małego dziecka po operacji
- Ten temat ma 5 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 6 years, 9 months temu przez
inagaddadavida.
-
AutorWpisy
-
5 stycznia 2017 o 00:53 #48405
Jestem jeszcze świeżo po operacji. W domu mam 6-miesięcznego synka (ok 10kg) i w tej chwili to dla mnie temat nr 1 jeśli chodzi o praktyczne wyzwania po operacji. Niestety żona też ma już problemy z kręgosłupem (przepukliny) a dodatkowo jeszcze inne sprawy komplikujące wysiłek, więc póki co dwie babcie zajmują się małym ale nie będzie to trwało wiecznie. Może osoby z większym stażem pooperacyjnym (te z ze “zwykłą” dyskopatią oczywiście też) mogłyby podzielić się radami w tematach:
1. do jakiego wieku/kg podnosiliście swoje dzieci?
2. co potem? jak oduczyć malucha? co robić w sytuacjach gdy nie ma wyjścia?
3. czy stosowaliście jakieś akcesoria przy podnoszeniu/noszeniu, typu pasy/chusty itp.?
4. jak radziliście sobie z wyjmowaniem malucha z łóżeczka, zwłaszcza gdy jest już na “głębszych” poziomach?
5. jakie macie patenty na zabawę, gdy dziecko już się zaczyna bawić np. na podłodze, np. żeby się za dużo nie schylać, skręcać, itp.Ogólnie wszelkie przemyślenia, rady i wskazówki mile widziane. Dzięki
5 stycznia 2017 o 08:30 #60767Jezeli np masz problem z kąpaniem dziecka to najlepiej to robić na stole w pokoju czy w kuchni niź w łazience. Tam jak bylem nachylony to mnie najbardziej bolało.
Przede wszystkim musisz mieć lekki wózek do dziecka i zabierać go wszędzie bo lepiej pchać niż nosić. No i trzymać go w takim miejscu żeby mieć do niego łatwy dostęp.
Jeżeli musisz nosić dziecko na rekach to rób odpoczynki i kombinuj jak koń pod góre. Nawet zdrowa osoba będzie miała problem jak ma nosić małe dziecko przez 4 godz (kolka)
.Jeżeli chodzi o zabawy na podłodze z dzieckiem to nie schylasz się tylko siedzisz albo leżysz z nim na podłodze i jest ok. Odnośnie wkładania dziecka do niskiego punktu w łożeczku
to nie mam na to sosobu. Jezeli nie dasz rady tego zrobic to dziecko musi spac w innym niejscu albo wyjac szczebelki z łóżka i wsadzić bokiem. Musisz poprostu kombinować na każdym kroku jak
coś Ci nie odpowiada. Pozdro5 stycznia 2017 o 09:58 #607685 stycznia 2017 o 10:06 #60769Teraz po operacji biodra wszędzie porozstawialam sobie szczypce ortopedyczne. Mam w każdym pokoju, ogrodzie itd.
Zabawki wszystkie zbieram szczypcami, oraz to co potrzebuje np buty przenieść czy przesunąć.
Przyzwyczaiłam sie do tych szczypce i żałuje ze wcześniej nie używałam po operacjach i przed kręgosłupa.
Wbiłam sobie do głowy by lepiej przejść sie kilka kroków po szczypce i nimi podnieść niż po papierek sie schylać.Za tą wiadomość podziękowali: launica1, uzytkownik4215 stycznia 2017 o 16:57 #60776quote hubi” post=12853:Jezeli np masz problem z kąpaniem dziecka to najlepiej to robić na stole w pokoju czy w kuchni niź w łazience. Tam jak bylem nachylony to mnie najbardziej bolało.
Przede wszystkim musisz mieć lekki wózek do dziecka i zabierać go wszędzie bo lepiej pchać niż nosić. No i trzymać go w takim miejscu żeby mieć do niego łatwy dostęp.
Jeżeli musisz nosić dziecko na rekach to rób odpoczynki i kombinuj jak koń pod góre. Nawet zdrowa osoba będzie miała problem jak ma nosić małe dziecko przez 4 godz (kolka)
.Jeżeli chodzi o zabawy na podłodze z dzieckiem to nie schylasz się tylko siedzisz albo leżysz z nim na podłodze i jest ok. Odnośnie wkładania dziecka do niskiego punktu w łożeczku
to nie mam na to sosobu. Jezeli nie dasz rady tego zrobic to dziecko musi spac w innym niejscu albo wyjac szczebelki z łóżka i wsadzić bokiem. Musisz poprostu kombinować na każdym kroku jak
coś Ci nie odpowiada. PozdroOdnośnie kąpania to przed operacją tak właśnie robiłem. Najgorszy jest moment wyjęcia dziecka, bo trzeba szarpnąć, a maluch jest śliski. Zastanawiam się czy za jakiś czas jak już będzie chodził to nie lepiej przenieść się do normalnej wanny i nie zrobić mu schodków. Pytanie czy będzie chciał sam wchodzić i czy uda się zrobić/kupić coś bezpiecznego
Z łóżeczkiem też mam zagwozdkę, bo teoretycznie mały sam mógłby wchodzić/wychodzić przez wyjęte szczebelki. Gorzej jak nie będzie chciał albo trzeba go będzie śpiącego położyć. Przychodzi mi do głowy jeszcze skłon typu “golfers bend” (http://powerlifttraining.com/uploads/Products/product_49/Golfers_Bend.pdf), który teoretycznie odciąża kręgosłup. Pytanie czy jest również ok jeśli chodzi o dość duży ciężar w jednej ręce. Pewnie podpytam jeszcze fizjoterapeutów.
Póki co na szczęście chłopak to złote dziecko, zero kolek, śpi dobrze, bawi się sam, czasami jak się już znudzi trzeba go chwilę ponosić, ale to już babcie jeszcze dają radę.5 stycznia 2017 o 16:59 #60777Szczypce super pomysł, przyda się na pewno jak trzeba będzie zacząć zbierać zabawki i inne takie. Niestety nie znalazłem póki co takich składanych, teleskopowych jak mają w warsztatach do szukania metalowych przedmiotów.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.