Odwołanie terminu operacji…
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Odwołanie terminu operacji…
- Ten temat ma 12 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 4 years, 6 months temu przez
hose.
-
AutorWpisy
-
26 listopada 2018 o 10:57 #48669
Witam. Zacznę od tego że mam już dość . Mam uraz kręgosłupa ( nie ważne jaki) termin operacji na jutro a dzisiaj dostałem powiadomienie ze szpitala … że z przyczyn finansowych operacja nie może się odbyć w.w dniu… Aż prosi się o to by oskarżyć ZUS o nie dotrzymanie terminu umowy, za poniesione wydatki, za nerwy stres. O bólu i problemach finansowych nie wspomnę. Czy mają do tego prawo aby nie zaspokoić finansów szpitala w którym mam mieć operację ? Przecież na operację czekam już ponad dwa lata i chyba powinni być przygotowani na realizację terminu.
26 listopada 2018 o 12:53 #63730Powiem tak to nie NFZ odpowiada za terminy ale rządzący na od dziale ordynator .
Skoro limitowane są zabiegi w szpitalu to jest to dobro reglamentowane ,są przypadki pilne które muszą być wykonywane poza kolejką.
Do tego dochodzi niestety naturalne zachowanie pacjentów którzy obchodzą kolejkę w różne sposoby , miedzy innymi płacąc za nie.
I dlatego mając wyznaczony termin można się nie doczekać zabiegu.
W pracy mam kolegę który ma wyznaczony termin na wstawienie ruchomych dysków kręgosłupie szyjnym i tez żyje w przeświadczeniu że w terminie zostanie
zoperowany.
Ja na podstawie własnych doświadczeń jestem przekonany że w najlepszym wypadku poślizg będzie co najmniej półroczny a być może dowie się że
jego stan się poprawił i odmówią mu zabiegu,to częsta praktyka lekarzy. 🙂Za tą wiadomość podziękował(a): hose26 listopada 2018 o 19:33 #63731Oki… Jutro mam spotkanie z Ordynatorem i przechodzę na opiekę szpitalną tj. zwolnienia, recepty . Dziękuję za odpowiedź. Napiszę jak coś się dowiem.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42126 listopada 2018 o 22:09 #63732Moim zdaniem słuszne podejście – skoro się nie opłaca leczyć pacjenta a opłaca się mu płacić L4, to co innego zrobić.. Tym bardziej że Polacy mają we krwi najczęściej pracowanie za wszelką cenę i z każdym bólem aż do operacji, potem wychodzą głupoty że ktoś dopiero po operacji się pochorował “bo przecież wcześniej pracował”..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
27 listopada 2018 o 09:27 #63738Pracują bo muszą nie zależnie od sytuacji,chorować na L4 można maksymalnie 180 dni .
I to przy założeniu że ma się wyrozumiałego pracodawce w innym przypadku po powrocie do pracy dostaje się wilczy bilet.
Niestety pacjenci z grubym portfelem mają problem z leczeniem a co dopiero zwykły kowalski.
Pracujesz masz jeszcze pole manewru,w mojej przychodni za pieniądze mam teraz dostęp do bardzo dobrych neurochirurgów gdzie 4 lata temu musiałem
umawiać wizytę w odległości 100km od miejsca zamieszkania.
Ale zwykły kowalski na NFZ już nie.
Prywatne kliniki rosną jak grzyby po deszczu ,4 lata temu wiedziałem o dwóch na śląsku,teraz powstało na Opolszczyźnie dwie a na Śląsku jest kilka.
Nie wiem czy będziemy leczyć się tylko za pieniądze . 😛27 listopada 2018 o 09:57 #63739To fakt – na śląsku jest największa zapaść w opiece zdrowotnej w Polsce.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
27 listopada 2018 o 12:25 #63742Oki przesunęli mi ją na luty… Jestem pod opieką szpitala. Czekać i tyle. A L4 na dwa tygodnie. Pewnie za nie długo komisja 🙂
22 lutego 2019 o 08:48 #64017Witam. Jestem tydzień po operacji. I napiszę tak. Jest…SUPER ! ale ? Musi być jakieś ale. Postaram się to opisać i jestem zmuszony prosić o o pomoc.
Zacznę od tego że przez lekarzy orzeczników z ZUS musiałem podjąć pracę (byłem zdrowy brak przeciwwskazań) i wystarczyło siedem miesięcy żeby doprowadzić kręgosłup do totalnej ruiny. Musiałem pracować bo z Opieki Społecznej wyżyć się raczej nie da.
W szpitalu zostałem uśpiony, zoperowany potem wybudzony i ? Czego się dowiedziałem to tego że
lekarz operujący na drugi dzień sam chyba nie dowierzał że mam czucie w nogach i pełną władzę nad nimi. Wiem tylko tyle że ZUS przez swoją decyzję doprowadził by do bezwładu nóg.Muszę niebawem wstawić się przed organ rentowy i proszę o przetłumaczenie dwóch określeń a mianowicie.
Laminektomia odbarczająca L4-L5
Spondylodeza tylna transpedikularna L3-L5-S1 typu Omega
Mniej więcej wiem o co chodzi ale raczej mniej niż więcej.Postaram Się opisywać tok leczenia. Jak na razie gorset i zero ruchu. I tak przez jeszcze miesiąc. Potem się zobaczy.
Jeżeli boicie się operacji to weźcie pod uwagę że dzięki niej chodzę o bólu wolę nawet nie wspominać bo pozostał ból pooperacyjny. (20-30 cm nacięcie wzdłuż kręgosłupa jeszcze nie patrzyłem
przez opatrunek a co dalej to nie wiem)
Jak wydarzy się coś nowego dam znać na forum .22 lutego 2019 o 08:56 #64018Witam. Jestem tydzień po operacji. I napiszę tak. Jest…SUPER ! ale ? Musi być jakieś ale. Postaram się to opisać i jestem zmuszony prosić o o pomoc.
Zacznę od tego że przez lekarzy orzeczników z ZUS musiałem podjąć pracę (byłem zdrowy brak przeciwwskazań) i wystarczyło siedem miesięcy żeby doprowadzić kręgosłup do totalnej ruiny. Musiałem pracować bo z Opieki Społecznej wyżyć się raczej nie da.
W szpitalu zostałem uśpiony, zoperowany potem wybudzony i ? Czego się dowiedziałem to tego że
lekarz operujący na drugi dzień sam chyba nie dowierzał że mam czucie w nogach i pełną władzę nad nimi. Wiem tylko tyle że ZUS przez swoją decyzję doprowadził by do bezwładu nóg.Muszę niebawem wstawić się przed organ rentowy i proszę o przetłumaczenie dwóch określeń a mianowicie.
Laminektomia odbarczająca L4-L5
Spondylodeza tylna transpedikularna L3-L5-S1 typu Omega
Mniej więcej wiem o co chodzi ale raczej mniej niż więcej.Postaram Się opisywać tok leczenia. Jak na razie gorset i zero ruchu. I tak przez jeszcze miesiąc. Potem się zobaczy.
Jeżeli boicie się operacji to weźcie pod uwagę że dzięki niej chodzę o bólu wolę nawet nie wspominać bo pozostał ból pooperacyjny. (20-30 cm nacięcie wzdłuż kręgosłupa jeszcze nie patrzyłem
przez opatrunek a co dalej to nie wiem)
Jak wydarzy się coś nowego dam znać na forum .Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42122 lutego 2019 o 11:32 #64019quote hose” post=16488:proszę o przetłumaczenie dwóch określeń a mianowicie.
Laminektomia odbarczająca L4-L5
Spondylodeza tylna transpedikularna L3-L5-S1 typu Omega
Mniej więcej wiem o co chodzi ale raczej mniej niż więcej.Laminektomia – https://drkregoslup.pl/Leczenie-chirurgiczne/Laminektomia-ledzwiowa,35,211
Odbarczenie korzenia L4/L5 = uwolnienie go od ucisku przez to co go uciska (dysk, przerośnięty staw, zwapniałe więzadło, itd.)
Spondylodeza – usztywnienie/połączenie ze sobą kręgów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Spondylodeza) transpedikularna – określa sposób połączenia/stabilizacji, inaczej przeznasadowa, określa że śruby są kręcone w nasady łuków kręgów https://drkregoslup.pl/Choroba-zwyrodnieniowa/PLIF—stabilizacja-kregoslupa-Technika-operacyjna,40,214- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): hose22 lutego 2019 o 13:20 #64020Świetnie że czujesz się dobrze po tak rozległej operacji,nie napisałeś jak miałeś stan kręgosłupa przed decyzją orzecznika ZUS.
Sprawa ewidentnie nadaje się do sądu z powództwa cywilnego trzeba się zawsze odwoływać,tylko wtedy ma się szanse na uzyskanie decyzji pozytywnej dla pacjenta.
Jeśli chodzi o twoją batalie o rentę nie mam dla ciebie dobrych wieści będziesz musiał mocno walczyć o jej uzyskanie,nie odpuszczaj odwołuj się .
Ale na razie dochodzić do siebie po zabiegu ,najważniejsze dostać rehabilitacje a może wyślą cie do sanatorium. 😉Za tą wiadomość podziękował(a): hose27 lutego 2019 o 06:44 #64029Dziękuję za odpowiedź.
27 lutego 2019 o 06:55 #64030Złożyłem papiery na rentę . Zobaczymy. Czuję się co raz lepiej. Zapominam powoli o bólu kręgosłupa i rwie kulszowej, Zaczynam normalnie tzn. prosto chodzić i chyba przez to bolą mnie pośladki a i zabieg chirurgiczny pozostawił ślad który musi się wygoić. Dwa tygodnie od operacji to chyba zbyt krótko na to wszystko. A jeżeli chodzi o Sąd to mam się sądzić o to co było czy o to co może być ? ( nie przyznanie świadczeń etc. ) A co do sanatorium . Lekarz powiedział wprost. Bardzo długa rehabilitacja . Jestem pocięty jak deska do krojenia i przypuszczam że mam wszystko uszkodzone w środku (mięśnie,ścięgna) a nerw kulszowy jest zmiażdżony do tego stopnia że lekarze się dziwili jakim cudem mam czucie w nogach.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.