Operacja wstawienia neurostymulatora rdzeniowego – SCS
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Leczenie chirurgiczne › Operacja wstawienia neurostymulatora rdzeniowego – SCS
- Ten temat ma 584 odpowiedzi, 1 odpowiedź, a ostatnio został zaktualizowany 1 month, 3 weeks temu przez
niunia2015.
-
AutorWpisy
-
7 stycznia 2015 o 17:55 #56198
Aiga, ale ty jesteś odważna :). Super, że tak szybko udało się już ustalić termin operacji i mam nadzieje, że zmniejszą się o wiele bóle i ogólnie objawy z chodzeniem i będziesz mogła odstawić większość z tych świństw (leków) i o wiele lepiej funkcjonować. Będę kibicować i tak jak perszing jestem ciałem i duchem z tobą ! 🙂
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga257 stycznia 2015 o 19:07 #56199Boże , ale zazdroszczę Aidze , że ma już termin operacji ja niestety wciąż czekam za telefonem 🙁 będe również trzymac za Cikebie w kciuki
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga258 stycznia 2015 o 00:01 #56202Bardzo, bardzo Wam dziękuję za wsparcie i miłe słowa 🙂
@elektra – ja sama mogłam termin wybrać. Byłam w szoku jak mi lekarka powiedziała, że nawet w ciągu miesiąca mogą mnie zoperować. Ale mam sesję i najpierw zaliczę studia, a potem pójdę pod nóż 😉
3mam kciuki żeby telefon się odezwał i żebyś nie czekała długo.
@kowalski89 – hehe czy ja wiem, czy to odwaga? Raczej przymus, bo tak dalej się nie da żyć…- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): elektra17 lutego 2015 o 21:48 #56446Jeszcze 2tyg. do przyjęcia do szpitala. Zaczyna się stres. Dopadają mnie wątpliwości, czy podejmuję dobrą decyzję.
Ale ból ostatnio bardzo utrudnia mi życie i nie widzę innych opcji.- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
19 lutego 2015 o 22:50 #56456Witam. Więc,opisze swój przypadek – dwa lata temu w grudniu miałam wypadek samochodowy jako pasażer, dach i nauka latania ( będę pisać tak jak o tym mówię, bo całe życie powinniśmy zapamiętać, że tylko trochę śmiechu we wszystkich własnych przeżyciach daje nam własna naszą silę ;)). A więc przefrunęłam jeszcze 15 metrów, a że nie lubię red bula nie miałam skrzydeł. Dobrze trochę powagi , wylądowałam na zamarzniętym, zaoranym polu, kręgosłup nie wytrzymał już w samochodzie “brak pasów”. Jestem z pod Warszawy, więc miał być samolocik na szaserów (szpital wojskowy). Niestety skrzydła marzły, więc karetka. Tylko, że po szybkich tm kom stwierdzono, że sobie nie poradzą (dodam, że byłam przytomna przez cały czas, wszystko doskonale pamiętam, zasługa braku wstrząsu mózgu). Trafiłam do Konstancina, cudowni lekarze wielkie dzięki dla doktora Rafała Koniecznego. Niestety niedowład nóg od pasa. Małe szanse, że stanę (7%), ale cuda się zdarzają. Już po czterech dniach stałam i tu ja byłam podziwiana :silly: i powiem szczerze, że przez ponad rok nie było tak strasznie, może nie skupiam tak uwagi na kręgosłupie, który miał prawo boleć, po prostu za dużo działo się w moim życiu nieszczęść. W wakacje 2014 jakoś tak po prostu zrobiło się strasznie, byłam na to przygotowana trochę. Lekarz powiedział, że niestety może być gorzej tylko nie dopuszczony był mój umysł do myślenia, że tak naprawdę się stanie. Więc się zaczęło ból w jednym momencie stal się straszny. Poprosiłaś o skale 1-10 więc u mnie jest naprawdę 10, po lekach na chwilę było między 6-7 – mam mielopatie tylko, że ona zjada leki, a objawy w jednej chwili również były już tak zaawansowane, że gorszy dzień jak na cito dostałam wyniki rezonansu to jeden wielki koszmar. Pytanie o leki: nic nie działa oxydolor dwa razy na dobę po 80 mg, mst continus brak reakcji jedno, co jakoś trochę pomaga to oxycontin. Jeżeli chodzi o teraz to muszę je odstawiać do operacji, zespół odstawienia tragedia. Ale najgorsze jest chyba, że nie śpię. Noce są zbyt długie, czasem śpię w dzień, każdy kto ma problem ze snem przez ból kręgosłupa wie o czym mowa. Jutro będę znała dzień operacji przypuszczam, że to wtorek
Za tą wiadomość podziękowali: uzytkownik421, aiga25, niunia2015, perszing37, kowalski8920 lutego 2015 o 05:51 #56458Dzięki, że napisałaś ten post:) Zadałam jeszcze pytanie na prive, czy wiesz coś więcej o samej operacji tj. będziesz mieć 2etapy? A teraz przerazilas mnie tym zespołem odstawiennym, bo ja nic nie wiem o tym, czy i ewentualnie kiedy mam leki odstawić. Kiedy lekarze kazali Ci to zrobić? Na ile dni przed op.? Mi lekarka z PLB właśnie mówiła, że jak po operacjach nie będę potrzebował, takich dawek jak mam obecnie (30mg rano i 20mg noc OxyContinu ) to powoli, bardzo powoli będziemy schodzić by właśnie nie było tych efektów ubocznych.
U mnie to samo noce są czasem bardzo ciężkie. Nawet dzisiaj, może 3godz przespałam 🙁Dawaj znać @blondyna, 3mam kciuki za powodzenie operacji! 🙂
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
20 lutego 2015 o 22:57 #56465Sorki właśnie spojrzałam po jakich jesteś przejściach, też się nacierpiałaś, mam jeszcze pytanie, ale chodzisz normalnie, czy masz problem i jak sprawy pęcherza, czy wszystko ok?. Napisz na prive jak Ci lepiej. Jeżeli chodzi o nogi to wiem, że mogą na pewno lewą nogę wystymulować podczas operacji wstawienia elektrody, podobno i pęcherz. Jak dla mnie to pocieszenie.
21 lutego 2015 o 11:40 #56468Co do Twoich pytań. Chodzenie mam bardzo utrudnione. Muszę chodzić o kuli, bo dość, że ból jest tak duży, że nie dałabym rady inaczej, to noga, która jest niesprawna mii przeszkadza po prostu. Często się potykałam na prostej drodze nawet 😉 Szczere mówiąc, to się zastanawiam jak dawałam sobie radę bez kuli. Zbawienie to jest. Z pęcherzem prawie ok wszystko. Czasami mam z bólu zatrzymanie moczu. Dziwne, ale mój organizm tak reaguje.
Po wstawieniu neurostymulatora liczę na zmniejszenie bólu nogi przede wszystkim, bo wiem, że to jest bardziej prawdopodobne niż zmniejszenie w kręgosłupie. Ale mam nadzieję, że i ten ból trochę zelży.Proszę Cię @blondyna – odpowiedź na moje pytania z posta wcześniejszego 🙂
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
21 lutego 2015 o 23:30 #56470Hej napisałam posta na kilometr i wysłałam nie wiem gdzie, więc od nowa. Jeżeli chodzi o leki to powinnaś leki odstawić około dwóch tygodni przed operacją, bo zespołu nie da się uniknąć, a ty bierzesz 20mg, a niższych dawek nie ma, więc stopniowo staraj się rano nie brać przez trochę. Później trzeba i wieczorem sobie darować do szpitala musisz trafić na pełnym bólu żeby mogli wyłączyć jak najwięcej elektrodą. Wiem co znaczy strach przed bólem bez leków, ale dasz radę. Ja byłam na dużo wyższych dawkach. Postaraj się brać przez kilka dni tylko na noc, a później zwykle leki takie jak Ibuprom 200 i etopiryna na ból głowy, bo nasze receptory nie znają tych leków to na chwilę pomoże. Tylko mam pytanie, czy byłaś już na oddziale na kwalifikacjach, bo u mnie miała być op wieczorem wszystko było ustalone, a rano po obchodzie okazało się że muszę opuścić łóżko, bo jadę leki odstawiać. Odpowiedz mi, czy masz kontakt ze szpitalem to z doświadczenia coś doradzę. Jeżeli chodzi o op to będzie dwuetapowa, tylko nie wiem, bo mówią że przyjadę do domu, ale pewnie i to wyjdzie w praktyce. Co do leków to jak będziesz się trochę ratować OxyContinem na noc, co jakiś czas to tabletki działają 12h, a rozpad 24h, więc w szpitalu musisz być czysta i oczywiście być po zespole żebyś nie dostała na oddziale, bo żeby nie odwołali op., a przede wszystkim żeby tobie się nic nie stało. Ja dziś wyjeżdżam do hotelu i rano na oddział będę miała pewnie więcej czasu w dzień żeby pisać, więc obiecuję, że na bieżąco będę Cię informować, co i jak. Jeżeli nie odpowiedziałam na jakieś pytania to odpowiem, tylko nie wiem, na które jeszcze wiec pisz i nie martw się dasz radę głównie dla siebie żeby i wszystkim obok było lżej. A mam pytanie ile masz lat. Ja 32 i kiedy masz ten termin i gdzie będziesz operowana może czegoś się dowiem.
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2521 lutego 2015 o 23:39 #56471Jeszcze raz spojrzałam, masz dwa tygodnie, to czas na odstawienia leków, a czy lekarz który Cię prowadzi coś tobie powiedział – odpisz czy byłaś na oddziale już, bo to strasznie istotne. Mam nadzieję, że złapię Cię jutro wieczorem albo w poniedziałek w dzień na forum. Wiesz co chyba, że nie będziemy mogły się złapać to w poniedziałek umówimy się jak się spisać. Ja już będę jedna noga przy stymulatorze i nie martw się tyle i napisz dlaczego masz wątpliwości
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2522 lutego 2015 o 00:27 #56472Wiesz co ja kwalifikacje miałam w listopadzie po wizycie z wynikiem MRI odcinka piersiowego (jestem po 2 operacjach na tym odcinku i mam blok kostny i istniała możliwość, ze nie da się wprowadzić elektrody. Ale dzięki bogu lekarka prowadząca uznała, że da się tylko będzie operacja dość poważna, bo dużo kucia kości mnie czeka) i to by było na tyle. Potem miałam psychologa – 4 wizyty i jakoś w grudniu dzwoniłam tylko do mojej lekarki i telefonicznie poprosiłam o ustalenie terminu na marzec. Dała mi 5marzec i się zgodziłam. Tyle z konsultacji. Nic o lekach i ich odstawieniu mowy nie było. Nawet w Poradni leczenia bólu pytałam, czy mam odstawić leki i mi powiedziała, że nie muszę, a nawet nie jest to wskazane przez ten cholerny efekt odrzucenia. Ale idę 26 do PLB jeszcze raz, 8 dni przed operacją. Nie wiem, co mi tam powie lekarka, więc chyba zadzwonię w poniedziałek do mojej neurochirurg i zapytam, co z lekami, czy mam odstawić. Będę mieć operację w Tarnowie w szpitalu Św, Łukasza, termin przyjęcia 5 marca, a kiedy operacja nie wiem, mogą mnie wziąć już 6 marca na I etap, bo wszystkie badania mam mieć przed przyjęciem robione, łącznie z anestezjologiem. Jeżeli chodzi o samą operację to pomiędzy I a II etapem mi lekarka mówiła, że teoretycznie mogą mnie do domu wypisać, ale tego nie robią chętnie, bo jest duże prawdopodobieństwo infekcji, bo będą kabelki wystawać na zewnątrz i otwarta rana będzie. Dlatego około tygodnia czasu dają na decyzję co do II etapu. W tym czasie mam być w szpitalu. Mam 27lat.
Moje wątpliwości wynikają z fakty takiego, że miałam propozycję i kwalifikację na operację usunięcia śrub i prętów w odcinku lędźwiowym. Lekarka z kliniki, gdzie miałam wcześniejsze op. stwierdziła, że BYĆ MOŻE to one są powodem bólu, ale to taki chybił trafił. U neurochirurga znowu babka powiedziała, że ruszanie śrub może więcej szkód spowodować niż pożytku i dlatego podjęłam decyzję o neurostymulatorze.
@blondyna – na prawdę jestem wdzięczna za wszystkie rady i podpowiedzi. Odpowiedziałaś na moje pytania. Dziękuję. Informuj jak tylko dasz radę na bieżąco. Powodzenia!- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
22 lutego 2015 o 08:01 #56473@Aiga25 – zastanawiam się co było przedmiotem spotkań z psychologiem jeśli teraz pojawiają się u Ciebie wątpliwości.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
22 lutego 2015 o 11:06 #56474Już odpowiadam @użytkownik421 🙂 Spotkania z psychologiem polegały na rozwiązywaniu testów psychologicznych np. na 1 spotkaniu 2minuty rozmowy, a potem około 600pytań z tematów najróżniejszych (w tym 100odnośnie faktycznego życia z bólem przewlekłym), odpowiedzi typu TAK i NIE. Kolejne spotkania to pytania c.d., rebusy, matematyka, historia, chemia, wiedza ogólna, rysunki, zapamiętywanie, szybkość interpretacji, zdolność logicznego myślenia itp. Więcej o zdrowiu nie było mówione, oprócz tych 100pytań ze spotkania nr 1.
Wiem tylko, że nie mam depresji, ale wyszła mi neurastenia 😉 Co nie dyskwalifikuje do operacji.- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42122 lutego 2015 o 19:19 #56475Częśc sluchaj proponuję zapytać w szpitalu o leki bo plb nic nie powiedzą ja też mam tam bardzo dobrą lekarkę anestezjolog ale i ona może tylko doradzić jak to zrobić a jeżeli chodzi o śruby to ja w piersiowym mam 8 ale w żadnym razie nie chcą ich wyciągać bo rzeczywiście jest to dużo gorsze jak ich posiadanie i u mnie jest duża wątpliwość co do wstawienia elektrody ale jak nie spróbuje to się nie dowiem mam nadzieję że będzie ok co do szpitala w Tarnowie nic nie wiem ale jutro będę na oddziale może będzie ktoś co zna ten szpital mnie nerwy zjadą ale cóż poradzić kazda operacja to stres i powiem ci że mialas inna kwalifikację niż ja raz psycholog na oddziale i tylko lekarze z oddziału ale myślę że i plb trochę sprawdzili bo profesor który mnie tu zaprosił jest z Warszawy jak moja poradnia i sądzę że i moja lekarkę zna ale nie prorokuje a do jutra muszę wytrzymać. Postaram się jutro wiecej napisać jak tylko będę coś wiedzieć będę pisać. Trzymaj się i Glowa do góry i dużo zdrowia może poźniej jeszcze zajrzę.pa
23 lutego 2015 o 06:51 #56476@Aiga25 – co ja czytam. To to jest badanie psychologiczne do zabiegu czy sprawdzian wiadomości z matury 😉
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
25 lutego 2015 o 12:29 #56503hahaha, moja reakcja była podobna. Zdziwienie, niedowierzanie i wręcz wkurzyłam się, że tak to wyglądało. Sprawdzał ten psycholog moją inteligencję i badał, czy nie mam depresji i innych zaburzeń psychicznych/psychologicznych. Nie wiem jakim cudem wyszło mi, że mam nerwicę, ale powiedzmy sobie szczerze, kto by nie miał, mając takie problemy i będąc przed poważną, 2 etapową operacją 🙂 W tych czasach uważam, dużo osób ma niezdiagnozowane to 😛
Najgorsze jest to, że pół roku po operacji znowu mam przechodzić całą tą procedurę, by sprawdzić na ile się poprawił mój stan… porażkaCiekawe jak tam @blondyna ….
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42125 lutego 2015 o 16:02 #56511Ja miałem takie coś po urazie. Jakieś rysunki, rebusy, pytania z testów, i inne cuda-wianki. W połowie zapytałem czy mogę się położyć i odpowiadać na leżąco bo nie mogę usiedzieć ani ustać. Były np. dziwne pytania “czy ma pan problemy z koncentracją?” – no dziwne żebym nie miał jak nie mogłem prawie chodzić, siedzieć, a przy leżeniu też była masakra, jedynie z poduszkami odpowiednio położonymi się dało. Zaskakujące te pytania były. No i jak już pisałem – potem jeszcze mnie psycholog na rehabilitacji ZUS zadziwił, jak w czasie jakiejś tam zbiorowej sesji relaksacyjnej przy muzyce mówił “wyobraź sobie, że twoje nogi stają się przyjemnie ciężkie, że nie możesz ich podnieść..” – i tak co sesja, a mi to krew w żyłach mroziło, bo byłem tam z powodu niedowładu nóg, nie wiedząc czy mi będą działać czy nie. Tak że zadziwiająca jest dla mnie rola psychologii w schorzeniach kręgosłupa w Polsce :unsure:
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
25 lutego 2015 o 22:45 #56517To jest obowiązkowe bardzo dziwna praktyka jestem ciekaw co było by gdyby wyszło ze się ma depresje? Mogło by być to absolutnym przeciwskazaniem do operacji?
26 lutego 2015 o 02:12 #56518Nie wiem do czego to przy neurostymulatorze jest, ale przy innych operacjach raczej to nie ma wpływu na cokolwiek. Mi takie badanie wcisnęli jeszcze zanim trafiłem do szpitala gdzie miałem operacje. Do tej pory nie mam pojęcia ani co, ani po co to było – chyba psycholog miał za mało pacjentów :huh: Nie miało to żadnego wpływu na cokolwiek.
Oczywiście jak ktoś ma dolegliwości bólowe na tle depresji to się tego zoperować nie da, takim osobom pomagają różne że tak powiem “rozweselacze” farmakologiczne.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
26 lutego 2015 o 14:09 #56522Z tego co wiem badane jest to,czy ma się dobrą pamięć, koncentrację, bo w końcu ma się w sobie urządzenia, które częściowo samemu się ustawia. Dają pilota^^ Dodatkowo depresja chyba całkowicie dyskwalifikuje do operacji, gdyż lekarka mówiła mi o tym, że były przypadki próby wyrwania sobie z ciała sprzętu i zabicia się. Nie mniej bardzo dziwne są te testy wszystkie i na prawdę nie wiem jak psycholog to wszystko ogarnia; )
Byłam dzisiaj w PLB. Moja lekarka absolutnie wręcz zabrania odstawić leki. Nie wolno z dnia na dzień tego robić, gdyż efekt odstawienia sam w sobie może powodować problemy przy operacji. Dodatkowo mówiła, że wcale niw przeszkadza to w regulacji neurostymulatora, bo i tak mając go do końca z leków się nie da zrezygnować. Dopiero po operacji i ustawieniu stymulacji, stopniowo zmniejszą mi dawki. A stymulator i tak co jakiś czas trzeba wyregulować w szpitalu. Także biorę dalej 😉 Również w szpitalu mam brać, nawet jakbym dostawała inne leki np. Morfine (na co bardzo liczę hihihi)
Widocznie inne praktyki stosowane są, tam gdzie @blondyna się leczy. Moja Pani Doktor z PLB była zdziwiona tym procederem.
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.