Po microdiscektomii L5-S1
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Po microdiscektomii L5-S1
- Ten temat ma 12 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 9 years, 2 months temu przez
aiga25.
-
AutorWpisy
-
20 marca 2013 o 12:37 #47726
Witam
Od ośmiu lat miałem problem w z bólem w odcinku lędźwiowym, z czasem przyzwyczaiłem się do życia z tym, nie przeszkadzało mi to w życiu codziennym. Bóle nie występowały cały czas, miały charakter miejscowy/czasowy po dłuższym siedzeniu (komputer, prowadzenie auta na dłuższych odcinkach) bądź po większym wysiłku tj kilkudniowe noszenie, rąbanie, cięcie w pozycji schylonej drewna do kominka na zimę:) Jednak źródło bólu nie dawało mi spokoju w postaci psychicznej więc temat drążyłem dalej..
Wizyty u ortopedy (kilku lekarzy), kończyły się tym samym, skierowanie na rehabilitację: ćwiczenia, pole magnetyczne, laser + typowe zalecenia: basen i ćwiczyć, musi Pan dużo ćwiczyć!! Oczywiście nieraz podpowiadałem/prosiłem o skierowanie na MR, w odpowiedzi “nie widzę takiej potrzeby”, a moje sugestie że i tak będę wykonywał to badanie prywatnie gdyż nie mam ubezpieczenia pozostawały bez echa..
Pewnego dnia, z okazji wizyty na inną przypadłość u internisty, opowiadam moją historię choroby, jak miło było usłyszeć od tej Pani “zrobimy rezonans, zobaczymy co nam powie”, ucieszony faktem iż w końcu dowiem się na czym stoję zapisuję się na badanie, po dwóch dniach wynik/opis w ręku:-Na poziomie L4-L5 widoczna jest niewielka centralna przepuklina krążka powodująca ucisk worka oponowego bez cech ucisku korzeni na tym poziomie.
-Na poziomie L5-S1 krążek ma znacznie obniżoną wysokość. W kanale kręgowym jest duża przepuklina krążka centralna i centralno lewoboczna oraz sekwestr o wymiarach 16×11 mm. Zmiany powodują stenozę kanału na tym poziomie. Światło kanału jest zredukowane do 0.7 cm2. Korzenie na poziomie zmian są obrzęknięte.W związku z wcześniejszym mało profesjonalnym podejściem do sprawy lekarzy ortopedów, moja osoba udała się od razu do neurochirurga, fachowe oko zerknęło na MR (nie opis, tylko zdjęcie), badanie odruchów fizjologicznych na stopie, … nie reaguje Pan na bodźce w ogóle. Rozmowa, kilka pytań o drętwienie nóg, opadanie stopy, nietrzymanie moczu, kału, na wszystkie pytania odpowiedź brzmi nie. Wspominam tylko o bólu w tym odcinku kręgosłupa podczas dłuższego siedzenia w jednej pozycji, a także o bólu jąder, ze wskazaniem na prawe promieniujące do prawej pachwiny (oczywiście dopowiadam lekarzowi iż mam delikatne żylaki powrózka, po konsultacji z urologiem temat zostawiony, na chwilę obecną nie do ruszenia) który występuje również po dłuższym siedzeniu. Zalecenia: kwalifikuje się Pan do zabiegu usunięcia dysku, w przyszłości może dojść do paraliżu, w konsekwencji wózek inwalidzki, decyzja zależy od Pana, proszę Sobie przemyśleć… Nie ma nad czym myśleć, jak trzeba to trzeba, decyduję się.
Zabieg odbył się równo trzy tygodnie temu, po operacji pionizowany byłem po upływie ośmiu godzin, wstałem bez problemu, nic nie boli do dnia dzisiejszego. Zarówno przed operacją jak i po, nie brałem żadnych leków przeciwbólowych, jedynie po powrocie na salę ogólną w pakiecie z trzema kroplówkami węglowodanowymi dostałem czwartą przeciwbólową, o drugiej w nocy przychodzi pielęgniarka z zapytaniem czy boli, odpowiadam że nie, pielęgniarka na to: więc nie chce Pan kroplówki, a ja że nie dziękuje, według ustaleń z lekarzem jak nie boli to nie brać. Po dziesięciu dniach od zabiegu zacząłem rehabilitację: ćwiczenia, laser, pole magnetyczne. Fizjoterapeuta trochę zdziwiony że tak szybko po zabiegu została zlecona rehabilitacja, odpowiadam: lekarz tak nakazał więc trzymam się wytycznych, po pierwszych ćwiczeniach zdziwienie fizjoterapeuty nadal podtrzymane gdyż wykonałem wszystkie ćwiczenia bez jakiegokolwiek bólu… ooo, jak dobrze Panu idzie, może Pan w domu Sobie również ćwiczyć, ok więc tak zrobię, i robię do dziś.I tu pytanie, pierwszy dziwny, wręcz niepokojący mnie objaw że coś jest chyba nie tak… z końcem ostatniego tygodnia, powiedzmy w piątek, zaczęło mnie delikatnie boleć miejsce cięcia, delikatne uczucie pieczenia, wyczuwalne zgrubienie, myślę sobie pewnie się goi tam w środku stąd zgrubienie i pieczenie. Oczywiście codzienna kilku razowa kontrola organoleptyczna, pieczenie zniknęło praktycznie na drugi dzień, zgrubienie również ustąpiło, ale wraz z jego zanikiem, zacząłem wyczuwać że krąg L5 jest wysunięty ku tyłowi względem sąsiednich S1 i L4. Przy uciskaniu, oczywiście z wyczuciem również nic nie boli. Czy to normalne? Dużo czytałem, przed jak i po operacji, ale nigdzie nie znalazłem podobnych objawów czy przypadku. Czy to może początki kręgozmyku lub tyłozmyku?
Nadmienię jeszcze że jestem szczególnym przypadkiem, przez wszystko przechodzę bez jakiegokolwiek bólu, przed operacją, w trakcie, jak również teraz podczas rehabilitacji. W szpitalu dzień przed operacją, miałem konsultację z czterema lekarzami, wszyscy zdziwieni że przy takim sekwestrze, mogę wykonać to o co proszą (np: leżąc, podnieść wyprostowaną nogę prawie pod kątem 90 stopni, a chłopak na łóżku obok, z bólem i krzykiem ledwo co ją uniósł do góry), a jednemu z lekarzy pokazałem nawet że potrafię w pozycji stojącej, na wyprostowanych nogach, całymi dłońmi na płasko dotknąć podłogi, co wywołało u niego wielkie oczy. Kolejny z lekarzy, po rozmowie i kilku badaniach, pozwolił Sobie na małą dygresję w stosunku do mnie, ” z obrazka my tu nie operujemy” :/
(w głowie: nie, dla zabawy tu jestem)Dziękuję za przeczytanie mojego referatu, ale chciałem jak najlepiej zobrazować mój przypadek.
Liczę na podpowiedzi co się może dziać.Uprzedzając, wizytę/kontrolę u neurochirurga mam 29.03, wcześniej terminów brak.
Jeszcze coś dopiszę, nie noszę gorsetu, pytałem lekarzy, powiedzieli nie trzeba. Nie dźwigam, nie schylam się, siedzę tylko w samochodzie lub podczas jedzenia, nie kombinuję..
20 marca 2013 o 15:37 #52501Witam
Nie odpowiem na Twoje pytanie, czy to możliwe żeby wystąpił ześlizg, ale jest to chyba dość proste do ustalenia. Widać to na RTG w projekcji bocznej, lub dodatkowo w tej pozycji w której wydaje Ci się że coś jest nie tak (np. w pochyleniu). Rozmawiałem kiedyś z radiologiem, czy robią takie zdjęcia – powiedział że tak, ale że wolał by żeby to lekarz zlecił w jakiej pozycji ma być zrobione. RTG możesz wykonać nawet odpłatnie (koszt różnie, wydaje mi się że średnio 50zł), jedyne co jest do tego potrzebne to skierowanie od dowolnego lekarza – jest to związane z ustawą mająca chronić ludzi przed niepotrzebnym napromieniowywaniem się promieniami RTG. Skierowanie może wystawić nawet lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej, bez specjalizacji. Zwykła kartka z pieczątką lekarza, nawet nie druk jeśli badanie odpłatne. Jeżeli masz problem z dostaniem się do specjalisty, to możesz to zrobić w taki sposób, i już ze zdjęciem iść na umówiony termin do specjalisty, żeby znów nie czekać. Oczywiście napromieniowywanie się na Twoją odpowiedzialność.
Pierwszy przykład z brzegu:
quote :Zakład wykonuje również badania RTG i USG odpłatnie „na życzenie pacjenta”, ale z uwagi na obowiązujące przepisy prawa atomowego na badania RTG wymagane jest skierowanie lekarskie (za wyjątkiem zdjęć rtg pojedynczych zębów).Źródło: http://www.spmzoz-slupsk.pl/pl/info/%C5%9Bwiadczenia/diagnostyka-rtg-i-usg.html
Skrótowy opis co widać na zdjęciu jest tutaj: https://drkregoslup.pl/podstawy/co-widac-na-zdjeciu-rtg/bol-krzyza/co-widac-na-zdjeciu-rentgenowskim-kregoslupa-ledzwiowego – oczywiście to tylko kilka rzeczy, zdjęcie powinien oglądnąć lekarz specjalista.
Natomiast piszesz jeszcze, że nie mogłeś doprosić się o skierowanie na MRI mimo że odpłatne – na odpłatne badanie MRI nie jest konieczne żadne skierowanie, ponieważ nie występuje tam żadne szkodliwe promieniowanie jak w RTG czy TK, występuje tylko silne pole magnetyczne, więc osoby z metalowymi implantami, rozrusznikami, itp. dość często po prostu nie mogą mieć robionego takiego badania. Jeśli ma się coś metalowego wszczepionego, to trzeba mieć w zasadzie zaświadczenie od lekarza o braku przeciwwskazań do MRI. W innych przypadkach po prostu przychodzi się z gotówką na ustalony kilka dni wcześniej termin i robią MRI jakie się chce.
PS. Lekarze, którzy nie chcieli Ci dać skierowania na MRI – ciekawe. Dają setki skierowań ludziom, którym nic nie dolega, którzy szukają sobie dolegliwości na siłę, więc często nic nie wychodzi na MRI. A jak ktoś ma wieloletnie nasilające się dolegliwości i jest aktywny fizycznie to robią problemy z wypisaniem skierowania..? :unsure: Niestety też musiałem coś 5 razy zapłacić za rezonans, mimo że miałem i mam ubezpieczenie, ale nie byłem w stanie u nas w mieście dostać skierowania. Nie bo nie. Nawet przy niedowładach nóg – z wyników wyszło mi wtedy, że konieczna jest pilna re-operacja. Szkoda słów.
Pozdrawiam
22 kwietnia 2013 o 22:39 #52574Karol – jeśli masz ochotę, to podziel się z nami informacjami, jak dalej potoczyły się Twoje losy.
Pozdrawiam
23 maja 2013 o 15:16 #52642Witam
Nie pisałem wcześniej bo nie było co opisywać. Byłem dwukrotnie na kontroli u neurochirurga który operował, nie stwierdził on nic niepokojącego. Jednak nie dawało mi to spokoju, jak również coraz częściej odczuwałem ból idący od poziomu L4-L3 w górę, udałem się więc wczoraj na konsultację do ortopedy. Ortopeda potwierdził moje spostrzeżenia, widzi odstający wyrostek kolczysty na poziomie L2-L3. Skierowanie na rezonans, dziś wykonałem, mam już płytę ze zdjęciami, wieczorem odbiorę opis.
Na moje nie fachowe oko, stwierdzam że zrobiła się rewypuklina na operowanym poziomie L5-S1, a poziom L2-L3 wygląda normalnie. Jak dostanę opis, od razu się podzielę.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42124 maja 2013 o 17:13 #52644Ból nerwów w górę zazwyczaj nie promieniuje, za to powyżej uszkodzenia napinają się często mięśnie i przez to ciągłe ochronne napięcie bolą. Ból zazwyczaj promieniuje w dół.
Jestem ciekawy, czy wyniki rezonansu potwierdzą Twoje przypuszczenia. U mnie się w 95% zgadzało to co czułem z tym co później wychodziło na rezonansie.
Pozdrawiam
3 października 2013 o 16:45 #53119No i Pan Karol zabił temat, który tak ładnie zaczął… Skończyło się fuzją pewnie jak większość tego typu wypadków…
3 października 2013 o 21:07 #53120Wiesz @mpcheat,
1) w Polsce to nie jest tak, że masz coś z kręgosłupem i nagle z dnia na dzień Cię zoperują i to wyleczą – przeważnie czeka się miesiącami – na badanie obrazowe, na postawienie trafnej diagnozy, na zabieg, na dojście do siebie po zabiegu,
2) temat kręgosłupa prawie nigdy się nie kończy. No chyba, że chodzi o odcinek szyjny i wstawiony zostanie z powodzeniem (długoterminowym) implant ruchomy, albo że chodzi o kręgozmyk i zostanie zrepozycjonowany. Inne przypadki się ciągną już całe życie.
Więc to czy temat będzie kontynuowany czy nie, zależy tylko od woli wypowiadającego się, a nie od tego że temat znikł. No chyba, że ktoś wierzy w samozdrowiejące dyski 😉 W sumie.. święta niedługo.. jak tu nie wierzyć w Mikołaja..
EDIT:
3) temat kręgosłupa można również powiedzieć, że się kończy, jeśli ktoś miał lekkie złamanie trzonu kręgu, które się samo wygoiło.28 grudnia 2013 o 23:11 #53513Jak to zostało wyżej napisane, niedługo Święta, więc jest i Mikołaj:)
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, niestety pracuję u siebie, więc w pracy jestem 24h.. Brak czasu, a jak chwilka wolnego się znajdzie to wolę odpocząć w łóżku niż męczyć moje plecy przed komputerem.Przesyłam opis MR wykonanego niecałe dwa miesiące po zabiegu. Efekt zabiegu jak i MR po półrocznym oczekiwaniu na wizytę udało mi się skonsultować z pewnym znanym neurochirurgiem (lub przynajmniej mi się tak wydaje – dane jego na priv dla zainteresowanych – nie wiem czy można i w sumie nie chcę publicznie pisać). W krótkim skrócie mówiąc wynik operacji ocenia jako mierny, a wręcz bardzo mierny przy takim zabiegu. Na tym poziomie, po mimo wielkości sekwestru (16×11), w kanale nie sprawia żadnego zagrożenia, jako że jądro składa się praktycznie z samej wody to z czasem zostało by wchłonięte przez organizm. Bajki operatora i straszenie wózkiem, mogę włożyć pomiędzy książki. On osobiście operacji by mi nie zaproponował, nawet by o niej nie wspomniał, …rehabilitacja, fizykoterapia, basen, a przede wszystkim pancerz z mięśni na brzuchu i grzbiecie, a także systematyczna kontrola tej przepukliny. Zalecenie? – obserwacja, zrobienie mięśni, jak nie będzie poprawy to implant i stabilizacja.
Moja ocena po zabiegu, tragedia.. przed operacją było nieporównywalnie lepiej, funkcjonowałem normalnie, żyłem normalnie.. praca, jazda samochodem, imprezy, dźwiganie cięższych rzeczy, prace w ogrodzie, rower, tenis, a po operacji jest tak:
praca – po pracy, albo i w trakcie.. łóżko i odpoczynek
auto – tragedia, na co dzień korzystam z czterech aut – Skoda Fabia I max 15-20 minut, boli w trakcie jazdy, odczuwam każdą dziurkę, nierówność drogi na całym odcinku lędźwiowym, max 15-20 minut za kierownicą, więcej po prostu nie mogę wytrzymać. Przy moim wzroście 193cm, nie ma innej opcji aby ustawić fotel jak tylko nisko, a wtedy właśnie są takie objawy. Opel Astra II, trochę lepiej godzinkę wytrzymam:). Mercedes C klasa, tyle dobrego że automat to z nogami mogę pokombinować, w tym aucie nogi mam prawie proste, fotel nisko, max 30 min za kierownicą. Najlepiej wypada Minivan Ford C-max, w tym aucie praktycznie bez objawowo, fotel wysoko, nogi zgięte 90 stopni.. tu mogę się pochwalić, w ciągu 20h zrobiłem prawie 800km, bez bólu, bez objawów, nic dosłownie nic.
imprezy – grill, ewentualnie kameralne domówki u znajomych gdzie mogę się momentami położyć aby odpocząć.
dźwiganie – dzień przed operacją dźwigałem normalnie paczki 30-40kg, teraz podnoszę 10 max 15 kg z duszą na ramieniu czy się nie złamie w pół, a przy gorszym dniu, to nawet 10 kg nie podniosę z bólu.
prace w ogrodzie – skoszenie około 1000m2 płaskiej, równej trawki zajmowało mi około 30 minut, teraz z przerwami męczę się dwie, czasami dwie i pół godziny, po czym szybka kąpiel i tego dnia zostaje mi tylko łóżko lub kanapa w salonie.
rower – byłem może trzy razy, ta sama trasa 3,5km w jedną stronę i powrót, nie warto jeździć 30 minut, aby potem resztę dnia leżeć w łóżku.
tenis – nie próbowałem, nawet przez głowę mi nie przeszło.Przed operacją miałem tylko dyskomfort w odcinku lędźwiowym, innych obajwów, brak. Teraz mam systematyczne bóle, co dziwne bóle występują również po wyżej operowanego odcinka. Najgorzej jest po siedzeniu, prowadzeniu samochodu, po dłuższym lub kilkakrotnym schylaniu, a także gdy położę się , wtedy przez około 4-5 sekund w lędźwiach przeszywa mnie ból, dreszcze, swędzenie i pieczenie..
Od czasu operacji za sobą mam trzy rehabilitacje w cyklach 10-cio dniowych: pole magnetyczne 20min, laser 5 min, prądy 10 min i ćwiczenia pod okiem rehabilitanta – w zależności od ćwiczeń 30 min do godzinki. Po tych cyklach czuję poprawę na tydzień, dwa. Oczywiście na tym nie kończę w domu wykonuję ćwiczenia izometryczne, jak i na brzuch i grzbiet. Nie będę ściemniał że robię je codziennie bo tak nie jest, brak czasu, brak chęci, zmęczenie.., robię je różnie takie minimum to cztery razy w tygodniu 30-60 minut, wieczorem lub późnym popołudniem.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42128 grudnia 2013 o 23:20 #53514Moim nie-lekarskim zdaniem wynika, że masz nielekką rewypuklinę, czyli zupełnie nie to jakie było zamierzenie operacji, i jaki jest cel takiej operacji. Stąd dolegliwości. W opisie jest napisane, że dysk uciska Ci oba korzenie S1 w pozycji leżącej (bo nie sądzę żebyś robił MRI za granicą w pozycji siedzącej czy stojącej – w Polsce nadal chyba nie ma ani jednego umożliwiającego takie badanie rezonansu, typu aparatów z Fonar lub eSatoe), więc w innych pozycjach jest zapewne jeszcze gorzej. Możesz dla szybszego porównania dodać do poprzedniego postu opis MRI sprzed operacji.
Temat był poruszany między innymi tutaj: https://drkregoslup.pl/forum/pozostale-tematy/opinie-i-sugestie-do-wydawcy-portalu/propozycja-discectomia-ostrzezenie-informacja-1521
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
31 grudnia 2013 o 11:35 #53518Witam
Chciałabym podzielić się swoim przypadkiem i poprosić o poradę.
Od sierpnia zmagam się z dyskopatią L5S1 przez co miałam silne bóle w kręgosłupie i promienujący ból do łydki nogi prawej. Na początku dolegliwości podjełam probę leczenia metoda McKenziega przez ok 2 tyg, jednak bóle tylko się nasiliły. Pnieważ studiuję fizjoterapię probowałam szukac porad i pomocy wsród kadry na uczelni. Po odebraniu wyników MRI i konsultacji z cenionym Dr na uczelni zaczełam sobie uświadamiać że muszę poradzić się neurochirurga. Oczywiście ustalił mi zabieg, między czasie konsultwałam to z innymi lekarzami i fizjoterapeutami jednak nie uzyskałam odpowiedzi czy pwinnam sie podjąć tego zabiegu. Ból jednak tak ostro mi dokuczał że zdecydwałam się podddać operacji.
TEraz jestem 2 tygdnie po zabiegu i niepokoi mnie utrzymujący się objaw Lasseqa. Zaraz po operacji lekarz był dodyć zdziwiny gdy zobaczył mnie płaczącą z powodu bólu w nodze, spodziewałam się natychmiastwego efektu, ponieważ lekarz przed zabiegiem tak to przedstawił. Jednak po chwili rozmowy upewnił mnie że zabieg przebiegł pomyślnie i że ból może być spowdowany zrstami bądx tym ze nerw musi dojść do siebie. Mówił że około tygodnia może się utrzymywać. Mija 2 tydzien i objaw lasseqa się nie zmienia. Bol jest najmcniejszy w nocy podczas zmiany pozycji. W pozycji siedzącej, oraz gdy stoję i chcę “wypiąć pośladki”. Promienuje dalej do bocznej strony podudzia. najsilniejsze dolegliwości są w posladku prawym oraz pod kolanem ( przeszłam 2 operacje na to kolano).Bardzo boję się że operacja nie przyniosła skutku i że będę się męczyc z rwą kolejne miesiące… proszę o odpwiedź jak to wyglądało w innych przypadkach i jak powinno byc.
Z góry dziękuje i życze szczęśliwego nwego roku!:) 🙂
ps mogę dodać wynik MRI gdyby ktos kompetentny chciał zobaczyć.14 stycznia 2014 o 18:37 #5359018 stycznia 2014 o 00:18 #53609Wrzucam w tabelkę, dla łatwiejszego porównania.
Przed zabiegiem Po zabiegu Na poziomie L4-L5 widoczna jest niewielka centralna przepuklina krążka powodująca ucisk worka oponowego bez cech ucisku korzeni na tym poziomie. Na poziomie L5-S1 krążek ma znacznie obniżoną wysokość.
W kanale kręgowym jest duża przepuklina krążka centralna i centralno lewoboczna oraz sekwestr o wymiarach 16×11 mm. Zmiany powodują stenozę kanału na tym poziomie. Światło kanału jest zredukowane do 0.7 cm2. Korzenie na poziomie zmian są obrzęknięte.
Zniesiona fizjologiczna lordoza odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Mniejsza wypuklina dokanałowa centralna k.m. L4-L5 uciska worek opony twardej.
Wysokość k.m. L5-S1 jest obniżona.
Krążek międzykręgowy L5-S1 ma uszkodzoną strukturę, widoczne jest obniżenie intensywności sygnałów w czasie T2-zależnym jako wyraz jego odwodnienia.
Duża wypuklina nawrotowa tylna dokanałowa centralno-lewoboczna k.m. L5-S1 uciska worek opony twardej. Modelowane są oba korzenie S1; lewy w większym stopniu.
Stożek końcowy rdzenia kręgowego jest nieposzerzony, nieuciśnięty i bez zmian ogniskowych.
Szerokość kanału kręgowego i worka opony twardej w odcinku lędźwiowym jest prawidłowa.
Drobne nawarstwienia kostne na sąsiadujących krawędziach trzonów kręgów L5-S1 wpuklają się do kanału kręgowego i do otworów międzykręgowych.
W porównaniu z badaniem poprzednim wypuklina k.m. L5-S1 jest mniejsza.
Badanie wykonano w sek. SE, FSE i STIR uzyskując obrazy T1 i T2-zależne w projekcjach poprzecznej i strzałkowej.Z mojego amatorskiego porównania opisów wychodzi, że sekwestr został usunięty, za to pojawiło się “modelowanie” (ucisk) korzeni nerwowych, mimo że przepuklina jest ponoć mniejsza (albo w pierwszym badaniu ucisku na nerwy nie opisano mimo, że był, albo zmienił się kształt przepukliny i teraz uciska na nerwy. Opis obrzęku nerwów sprzed operacji wskazuje chyba, że przynajmniej czasami (np. przy ruchach) były one drażnione, natomiast opis pooperacyjny wskazuje, że są drażnione nawet w pozycji odciążonej-leżącej, w której wykonywany jest rezonans). To takie moje niefachowe i nielekarskie porównanie samych opisów.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 stycznia 2014 o 11:20 #53610Świetne porównanie!! Brawo użytkownik421 😉
Obrzęknięte korzenie moim zdaniem to objaw tego, że jest ucisk na nie, w mniejszym lub większym stopniu – jak napisał @użytkownik421np. w zależności od pozycji ciała (mogę się mylić). Gdy ja miałam obrzęk to również i ucisk na korzenie i oponę twardą, było to przed i po op. z lutego 2013 i skutkowało kolejną op. w lipcu 2013. Ucisk, który “pojawił się” w drugim badaniu niestety nie wróży nic dobrego.
Ja nie mając poprawy po operacji (a nawet pogorszenie stanu) musiałam przejść stabilizację ze śrubami i prętami (a miałam już implanty dysków, sztuk 2).
Nie piszę, że w tym przypadku tak będzie, ale z tego co pisał @Karol lekarz już coś o tym wspominał. Tym bardziej jeżeli jest ból, parastezje i jak sam wspominał czuje się gorzej niż przed operacją.
Czekamy na dalsze inf.
Pozdrawiam- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.