Po operacji odcinka L5/S1 metodą TLIF
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Po operacji odcinka L5/S1 metodą TLIF
- Ten temat ma 213 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years, 4 months temu przez
aiga25.
-
AutorWpisy
-
26 stycznia 2012 o 22:01 #50733
wyjdzie na reoznansie
nie znam się na Th
wczoraj akurat trafiłem bardzo obszerne opracowanie ze Stanford na temat wszelkich możliwych problemów z tym odcinkiem, ale nie zapisałem i nie mam linka, bo uznałem że rzadkie i mi się nie przyda. Th jest inny bo się nie zgina tak lak L-S i C, robi bardziej jako słup, więc chyba jak masz pourazowy L-S a nie degeneracyjny, to prędzej się C sypnie z korygowania postawy niż Th. Tak mi się przynajmniej wydaje, z własnych odczuć. W Th mnie tylko mięśnie naparzały niesamowicie przez pierwszy kwartał tego roku, na tyle że się bałem że padło coś, ale ja przez cały poprzedni rok miałem mięśnie napięte jak cyt “powrozy”, więc bolały w tym roku po prostu dlatego, że się po grudniowej operacji w końcu rozluźniały. Bóle nieziemskie, ale koło kwietnia już było znośnie, i teraz znów coś czuję w wyższych plecach poza spiętymi mięśniami 🙂26 stycznia 2012 o 22:17 #50734no właśnie też się dziwie przecież to bardzo wzmocniony odcinek usztywniony żebrami. no C tez dwa poziomy sie sypneły. ciekawe co pokaże skanik, a odnośnie spiętych mięsni to ostatnio mam takie dziwne uczucie usztywnienia mięśni w odc. lędźwiowym zapisała mi sirdalud
26 stycznia 2012 o 22:29 #50735Hm to niedobrze 🙁
Sirdalud też brałem, ze 2 miesiące. Mi coś tam dawał, niewiele. Tobie może pomoże bardziej jak masz mniejsze napięcie. Ja miałem spięte mięśnie od L do C, ciągle, i to tak że bolały przy dotyku. Lekarze jak mnie mijali to chyba myśleli że ja w kompanii reprezentacyjnej wojska pół życia służyłem, inni ludzie w ogóle jakiś respekt dziwny, a ja z bólu od niestabilności i przepuklin taki wyprostowany byłem. Normalnie to całe życie przygarbiony chodziłem.
Miolastan też mi nic nie dawał, a po Baclofenie tylko tyle że fazę miałem, i że 3 razy bardziej bolało wszystko (bo się mocniej mięśnie rozluźniły i wyszło gdzie na prawdę ciśnie na nerwy, jak mięśnie to przestały “chronić”).26 stycznia 2012 o 22:34 #50736oo nie tak to mnie nie trzyma , raczej sporadycznie np dzisiaj od rana
26 stycznia 2012 o 22:37 #50737no to wiesz, może ten Sirdalud od czasu do czasu plus jakaś rehabilitacja od czasu do czasu i będzie w normie.
ja poważnie mówię, że tak proste całe plecy miałem, że nawet jak dyrektorowie różnych firm w których byłem mnie widzieli to mi się kłaniali :side:26 stycznia 2012 o 22:41 #50738i co dopiero puściło po operacji?
26 stycznia 2012 o 22:51 #50739tak, i po paru kolejnych miesiącach stopniowo. ale od razu po operacji czułem że mogę “poluzować” mięśnie a dystraktor trzyma to co się wcześniej ruszało. tylko że mięśnie się długo odzwyczajały od ciągłego napięcia/rozluźniały, potem czułem jakby zakwasy, a potem dopiero się jakby od nowa przyzwyczajały do tego kiedy się mają napiąć a kiedy nie. tylko że to była niestabilność na L2/L3 (na dwóch mri – oba w pozycji leżącej – wyszła różnica prawie 3mm przesunięcia między kręgami – myślę, że jakby to było czynnościowe mri albo rtg, to wyszło by o wiele więcej). to nie związane jest z cage’m i bólem promieniującym do nóg na niższych poziomach.
PS. Stąd moja awersja do tych rehabilitantów którzy nie potrafią nic poza mówieniem o “wzmocnieniu mięśni przykręgosłupowych” – jak można wzmacniać coś co jest silne i do granic możliwości napięte..
26 stycznia 2012 o 22:55 #50740to masz nie źle plecy rozbudowane haha , dziwne zamiast promieniować w dół to poleciało po grzbiecie do góry
26 stycznia 2012 o 22:58 #50741no po mięśniach.. jak podstawy solidnej nie ma na dole to wieża mięśniami kombinuje jak się utrzymać 😉 wspominałem o tym tutaj: https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/schorzenia-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/rola-kregu-l3-w-posturze-czlowieka
stań na 3 palcach jednej nogi, przechyl się i zobacz co ciało robi żeby utrzymać równowagę – praktycznie wszystkie mięśnie się angażują26 stycznia 2012 o 23:05 #50742no tak wszystko się napina , jak miałem ucisk na l5-s1 to mi dupsko się wypieło i brzuch uwydatnił i nie tylko od piwka 😉
26 stycznia 2012 o 23:35 #50743PS. Co co badania rezonansem, to lepiej się upewnić.
Kiedyś podawałem link do strony gdzie można było po typie implantu sprawdzić kompatybilność z MRI, tzn. podatność na działanie pola elektromagnetycznego.Przy okazji, jaką siłę przyciągania ma MRI ? :
27 stycznia 2012 o 09:48 #50745ale siła , nie zdawałem sobie sprawy . znajdziesz ten link ?
cyt: tytan nie jest ferromagnetykiem pacjenci z implantami tytanowymi mogą być bezpiecznie badani tomografem MRI (obrazowanie rezonansu magnetycznego).27 stycznia 2012 o 10:56 #50747quote :(W przypadku spacer’ów międzytrzonowych czarna plama obejmuje obszar wokół implantu i może powodować występowanie lekkich artefaktów – przy obecnie stosowanych implantach nie powoduje to większych problemów z odczytem MRI, a znając model implantu, wielkość zniekształceń i ogólnie zgodność z MRI można sprawdzić na stronie http://mrisafety.com – ale to dotyczy małych implantów a nie zespoleń na śrubach i prętach)Dokładnie tu: http://mrisafety.com/list_search.asp
Przy moim tytanowym implancie np. jest napisane, że był testowany na rezonansie 3 Tesla, i że bezpieczność jest “conditional”, czyli:
“Conditional – The object may or may not be safe for the patient undergoing an MR procedure or an individual in the MR environment, depending on the specific conditions that are present. ”
cokolwiek miało by to nie oznaczać. W każdym razie rezonans 1T mi go nie wyciągnął 😉
Linka do opisu schorzeń Th ze Stanford niestety nie znajdę, bo oni tam mają co najmniej 236 pdf’ów w których występują słowa “Thoracic spine” 😉
27 stycznia 2012 o 11:01 #50748a ja wczoraj odwróciłem materac i dzisiaj rano nic mnie nie bolało w piersiowym, materac 5 miesięcy ma ,twardszy , czyżby już się już minimalnie wgniótł , wrażliwy kręgosłup już inaczej się układa i daje znać o sobie?
27 stycznia 2012 o 11:35 #50749Na to Ci niestety nie odpowiem.. ale może na MRI wyjdzie co Cię tam może boleć
Jeszcze odnośnie tej strony powyżej – właśnie się z niej dowiedziałem że mój cage jest z tantalu a nie z tytanu. A do “Conditional” są opisy, jest w nich m.in. że akurat ten model podgrzewa się w czasie badania o 3 max stopnie celsjusza, i inne informacje, ale że ogólnie jest bezpieczny w badaniu MRI. Chyba że wymyślą rezonanse 12T za parę lat to już może nie być bezpieczny 😉27 stycznia 2012 o 11:39 #50750a ja nie mogę znaleźć mojego DEVEXA. wiemż że nie wiesz ja też nie wiem 😉 czekam na badanie
27 stycznia 2012 o 12:17 #50751hmm faktycznie nie ma devexa ani większości nowych produktów depuy. na stronie depuy też nie widzę informacji o kompatybilności z mri :huh: pewnie dlatego też nie ma ich na mrisafety (piszą, że zamieszczają tylko takie informacje, które są udostępniane przez producentów).
27 stycznia 2012 o 12:26 #50752w wypisie mam że jest tytanowy materiał
27 stycznia 2012 o 13:28 #50753instrukcja montażu:
niewiele więcej udało mi się znaleźć, poza tym że piszą że jest stosowany z powodzeniem od ponad 10 lat.
i że CHYBA jego nowa wersja się nazywa Leopard – http://www.cortexmed.com.br/pdf/leopard.pdf
27 stycznia 2012 o 20:40 #50754leopard z innych materiałów jest stworzony.LEOPARD wykonany jest z włókien polimerowych, wzmocnionym włóknami węglowymi.jak stary patent to dobrze gdyż już jest przez 10 lat przetestowany
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.