Powiklania po operacji L4L5
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Powiklania po operacji L4L5
- Ten temat ma 94 odpowiedzi, 7 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 3 years, 11 months temu przez
inina.
-
AutorWpisy
-
4 czerwca 2019 o 15:38 #64810
I to mi daje nadzieje 🙂 jest lepiej i bedzie. Jestem cierpliwa 😉
4 czerwca 2019 o 16:01 #64811No tak. Na wypisie konsultacja psychiatryczna. Typowe k…
4 czerwca 2019 o 17:02 #64819No wlasnie przyslali do mnie psychiatre. Wywiad typu co kiedy i gdzie. Przepisal mi Amitriptyline w celu wyciszenia sie i ze ma mi pomoc w bolu ze dziala to na nerwy. Musze przyznac ze jest duza poprawa. Nie wiem czy to te depresanty czy poprostu sie zrasta wszystko. Jego wizyta byla dla mnie dziwna. Pomyslalam ze mysla ze udaje bole albo jakas lekomanka 🙂
4 czerwca 2019 o 17:12 #64821Chyba takie leki po prostu powinien przypisywać taki lekarz.
A ten baclofen też bierzesz? To przeokropna siekiera na rozluźnienie mięśni, chyba 100 razy mocniejsze od sirdaludu itp. U mnie to było jedyne co rozluźniało mięśnie, ale za to czułem dokładnie w których miejscach mam ucisk nerwów, bez MRI mogłem powiedzieć gdzie mam “defekty” w kręgosłupie- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
4 czerwca 2019 o 17:23 #64822quote inina” post=17370:No wlasnie przyslali do mnie psychiatre. Wywiad typu co kiedy i gdzie. Przepisal mi Amitriptyline w celu wyciszenia sie i ze ma mi pomoc w bolu ze dziala to na nerwy. Musze przyznac ze jest duza poprawa. Nie wiem czy to te depresanty czy poprostu sie zrasta wszystko. Jego wizyta byla dla mnie dziwna. Pomyslalam ze mysla ze udaje bole albo jakas lekomanka 🙂Brałem kiedyś amitryptylinę na depresję i silne lęki. Czytałem gdzieś, że amitryptylinę zapisuje się też przy chorobach kręgosłupa.
4 czerwca 2019 o 17:25 #64823A może pomaga Ci pregabalina? Ona dobra jest, mi co prawda nie pomogła, ale jak ją odstawiam to boli chyba bardziej a na dodatek jednak jest przeciwlękowa. Amitryptyliny nigdy nie byłem w stanie brać, miałem po niej ciągły zjazd, depresję, spanie non stop. Już ponoć lepsza duloxetyna a i na ból ma działać np. w neuropatii cukrzycowej. Prega myślę warto brać, też wycisza a na dodatek ma działać na hamowanie impulsów z nerwów obwodowych. No i dla wątroby lepsza bo w większości przez nerki się wydala.
4 czerwca 2019 o 17:45 #64826Biore Baclofen 10mg 3x na dobe. Pregabaline 2x . Amitriptyline 10mg 2x i 25mg na noc. Oraz rano na czczo Prolprazol. Przepisano mi Palexie retard 50mg ale nie biore bo mi nie pomaga w bolu. Biore ketanol 50mg jak boli i na noc tylko setke . Baclofen mi sie konczy a zostal mi sirdalud 4mg z poprzedniej recepty wiec go wybiore.
4 czerwca 2019 o 17:54 #64827O ja pier… A ja dygalem że teraz po operce lyknalem Ibuprofen…
Przy takich zestawach i nie możesz wstać??? Idź jeszcze do innego neuro, niech Ci to zoperuja jeszcze raz… Bo tak długim lezeniu co masz długo będziesz dochodzić.
Współczuję w cholere, pamiętaj szkoda życia w bólu.. Działaj z kilkoma neuro i decyduj się zrobic krok..
4 czerwca 2019 o 18:01 #64828Tak ja wiem. Juz jest lepiej i czekam az bol zlagodnieje w lewym boku i chce stanac na nogi a to tez potrwa. Wtedy bede chodzic po lekarzach. Uwazam ze ten depresant mi duzo pomogl.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4214 czerwca 2019 o 22:57 #64834Jak to czytam to jestem w szoku,Ja miałem przerwany pierścień sekwestr i przepuklinę 14 mm ale praktycznie nie brałem żadnych środków przeciw bólowych.
Właściwie żaden lekarz nie przepisał nic kazano mi czekać i zapisać się do kolejki na zabieg.
Tu wykonano zabieg a sytuacja pacjenta się pogorszyła i zapisuje mu mnóstwo silnych środków i kieruje do psychiatry,to jakieś nieporozumienie.
To albo zabieg się udał albo należy przyjąć że nadal jest ucisk na nerwy i sytuacja się z czasem zmieni albo trzeba szykować się poprawki.5 czerwca 2019 o 05:31 #64835W tym momencie mam bol w lewym posladku bez promieniowania do nogi. Jest to taki bol jakby po silnym skurczu . Ten bol powiedzialabym ze wedruje po biodrze. Wczesniej mialam bole w obu posladkach, bolaly ledzwie, promoeniowal do nog (uda). Przed operacja mialam rwe kulszowa (lewa noga). Obecny bol nie promoeniuje do nog. Czasami posladek boli jakby ktos mnie kopna pare razy 😉 . Naprawde obecny bol a wczesniejsze bole to kolosalna roznica. Prawa strona wogole juz nic nie boli. Jedynie lewy posladek. Jesli chodzi o sam zabieg ktory mozliwe ze bedzie mnie czekac to sie nie boje. A wrecz przeciwnie. Tyle ze moj operator po zobaczeniu MRI stwieedzil ze nie nie musze miec poprawki ze to sa zmiany bliznowate i wymaga to czasu. Z deugiej stron gdyby doszlo do zabiegu to balabym sie ze znowu bedzie cos nie tak i znowu bol. Nie przezylabym juz tego :/
5 czerwca 2019 o 05:53 #64836Doplac za drugim razem do żelu przeciwbliznowaceniu, wyelimnujesz przynajmniej ten problem…
W artykule z USA z jakichś badań wykazali że mniejsze szansę na bliznowacenie maja ludzie których wskaźnik BF wynosi powyżej 21 procent czyli maja 21 tłuszczu w sobie. Zgodne by to było z tym co Uzytkownik421 pisał że robią przeszczep tkanki tłuszczowej w miejsce operowane
5 czerwca 2019 o 07:05 #64839Mam cicha nadzieje ze obedzie sie bez dodatkowych zabiegow itd. Teraz walcze zeby stanac na nogi chocby jedna 🙂 isc do lekarza na umowiona wizyte i zaczac rehabilitacje. Bede sie ratowac wszystkimi sposobami aby nie trafic spowrotem na stol. Samej operacji sie nie boje. Boje sie powiklan bo tym co przezylam. Wrrrr 🙂
5 czerwca 2019 o 09:18 #64840quote kiwi2013″ post=17387:Doplac za drugim razem do żelu przeciwbliznowaceniu, wyelimnujesz przynajmniej ten problem…W artykule z USA z jakichś badań wykazali że mniejsze szansę na bliznowacenie maja ludzie których wskaźnik BF wynosi powyżej 21 procent czyli maja 21 tłuszczu w sobie. Zgodne by to było z tym co Uzytkownik421 pisał że robią przeszczep tkanki tłuszczowej w miejsce operowane
Ja tak pisałem? :dry: Owain chyba coś takiego pisał, ja to może jedynie w cytacie bo nie słyszałem o takim czymś. Nie mam pojęcia czy jak u kogoś pojawią się zbliznowacenia to czy da się reoperacyjnie coś z tym zrobić – wiem że robi się, ale o efektach słyszałem/czytałem różne opinie, nie wiem czy da się to skutecznie zreoperować – pewnie u niektórych tak. Jak ktoś ma wiedzę czy faktycznie teraz z powodzeniem w dużej ilości przypadków reoperuje się zbliznowacenia to poproszę o jakieś materiały 🙂
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
5 czerwca 2019 o 09:47 #64841Mi lekarz pow ze blizny lagodnieja ale trzeba czasu. Mozna je zoperowac ale nie daja gwarancji ze nie powstana nowe. Moj znajomy po operacji mial zalecone chodzoc z jedna kula. Zadnych powiklan po 6 mscach wrocil do pracy. Mi nie zalecono nawet gorsetu. Fizjoterapeuta pow ze miesnie musza pracowac. Po stabilizacji gorset tak.Mi sie nie poszczescilo. Wypadlo na mnie. Wracajac z zagranicy mowilam PIERDZIELE LEZE POL ROKU I ODPOCZYWAM 🙂 No to wykrakalam:) szkoda ze w bolach.
5 czerwca 2019 o 10:58 #64842quote użytkownik421″ post=17391:quote kiwi2013″ post=17387:Doplac za drugim razem do żelu przeciwbliznowaceniu, wyelimnujesz przynajmniej ten problem…W artykule z USA z jakichś badań wykazali że mniejsze szansę na bliznowacenie maja ludzie których wskaźnik BF wynosi powyżej 21 procent czyli maja 21 tłuszczu w sobie. Zgodne by to było z tym co Uzytkownik421 pisał że robią przeszczep tkanki tłuszczowej w miejsce operowane
Ja tak pisałem? :dry: Owain chyba coś takiego pisał, ja to może jedynie w cytacie bo nie słyszałem o takim czymś. Nie mam pojęcia czy jak u kogoś pojawią się zbliznowacenia to czy da się reoperacyjnie coś z tym zrobić – wiem że robi się, ale o efektach słyszałem/czytałem różne opinie, nie wiem czy da się to skutecznie zreoperować – pewnie u niektórych tak. Jak ktoś ma wiedzę czy faktycznie teraz z powodzeniem w dużej ilości przypadków reoperuje się zbliznowacenia to poproszę o jakieś materiały 🙂
Ja miałem dwie operacje z powodu ucisku blizny własnie (po pierwszej). Ale mną się proszę nie kierować, ja to w ogóle dziwny przypadek jestem. Z tym tłuszczem to mi dr we Wrocławiu przy ostatniej operacji powiedział, że “smaruje się to miejsce (na dysku?) tłuszczem własnym pacjenta, efekt taki sam jak żel”. Raczej nie mówimy to o ‘przeszczepie”. Ja miałem tak, że na stół trafiłem po najgłupszej rzeczy, którą zrobiłem i która pewnie odpowiada za moje niepowodzenia. Otóż poszedłem sobie na PLDD w Goczałkowicach Zdroju (Neuromag), po którym to zabiegu miało być rewelacyjnie a pogorszyło się znacznie. Przepuklina mi się nie cofnęła a dysk tylko odparowali, zniszczyli, zainicjował mi się po tym Modic. Dwa miesiące później trafiłem na stół w Warszawie w MSWiA, ale już dzień czy dwa po operacji wiedziałem, że dalej boli mnie to samo i tak samo. Szukali przez miesiąc, robili badania, cuda na kiju, w końcu zdecydowali się na operację ponowną, że niby blizna. No i chyba było lepiej, ale tylko kilka dni w szpitalu. Wychodząc z niego wsiadałem do auta, które miało położone siedzenie pasażera, ale jednak musiałem siąść, pochylić się no i wówczas poczułem mega kłucie w plecach po mojej prawej chorej stronie i zaczął się koszmar bólowy. Potem dalej szukanie, Ciechocinek, ćwiczenia i nic. Wreszcie po ok 9 mieiącach wylądowałem we Wrocławiu, jak mi się zdaje był to dr Sakowski. Po operacji wstawałem tylko w gorsecie, wracałem do domu z Wrocławia już w osobówce przerobionej na karetkę, gdzie wpełzałem na szczupaka i wracałem na leżąco. Potem zero siadania, kupa na stojąco przez trzy miechy, w gorsecie sobie chodziłem na lasery (niby pomaga na bliznę, szczególnie laser wysokoenergetyczny, spróbuj inina). Pamiętam, że miałem z miesiąc po operacji mocne napady bólu, ale już 3 miesiące potem pojechałem 500 km na koncert rockowy jako kierowca i było oki. Rok później znów bolało mocno kilka tygodni, potem spokój dwa lata, potem 4 lata od operacji coś przeciążyłem i bolało pół roku, potem był spokój, po tatrach chodziłem, mieszkanie wykończyłem, było spoko. No ale od dwóch lat zaczęło stopniowo co raz częściej wracać, aż rok temu posypało się na dobre.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4215 czerwca 2019 o 12:37 #64843No wlasnie z ta przepuklina jest tak ze jak juz raz sie zoperuje to do konca zycia musimy uwazac na siebie i stosowac zalecenia fizjoterapeuty. Do konca zycia . Tak mi powiedzial fizjo. Nasze zycie sie zmienia od dnia od operacji. Czesto zapominamy o tym bo czujemy sie dobrze nie ma bolu i jestesmy niezniszczalni. Dopiero jak zaboli to spowlniamy. Gdzie moze byc juz wlasnie zapozno. I musimy ponownie klasc sie na stol. Rehabilitacje mam w lipcu w szpitalu. Nie mam zamiaru na tym zakonczyc. Bede conajmniej raz w tyg chodzic na pola magn. Lasery itd. Nie chce juz tego przechodzic ponownie. Nigdy ! Bo sama sobie cos zrobie jak nikt mnie nie dobije 😉 W szpitalu z boli to jiz krzyczalam zeby mnie zabili 😉 kobiety ktore rodzily wiedza o czym mowie bo moje bole niczym sie nie roznily. Tylko tym ze nie bylo dzidzi ;))))
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4215 czerwca 2019 o 12:52 #64844Nawet Helsińska Fundacja Praw człowieka to już dość dawno zauważyła że jest biednie z uśmierzaniem bólu w Polsce, a nawet bardzo biednie – http://www.hfhr.pl/hfpc-zwraca-sie-ponownie-do-ministerstwa-zdrowia-w-sprawie-leczenia-bolu/ . Dominują jakieś przysłowia ludowe typu “ból trzeba polubić”, “z bólem trzeba się zaprzyjaźnić”, “innych boli bardziej i normalnie żyją”, itd. Masakra. Ich raporty dotyczyły tylko opieki szpitalnej, a co ma powiedzieć pacjent który ma tak samo silne bóle jak zaraz po operacji przez wiele tygodni, bo tak bywa nawet po udanej operacji, idzie do domu, leży, i nie ma żadnego sensownego dostępu do leczenia bólu. Teraz to Ketonal jest przynajmniej jeszcze bez recepty – wcześniej jak sobie przypomnę rozmowy ze skrajnie ostrymi bólami z “lekarzami” po odczekaniu w kolejce kilka godzin, żeby przepisali 150mg a oni nie, 50mg “bo to mocny lek” to mnie trzęsie.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
5 czerwca 2019 o 13:30 #64845W szpitalu jak mialam napady bolu ( porownywalne do skurczy porodowych co 2 min) i tak 7 jeden za drugim najgozej w nocy to potrafil przyjsc lekarz dyzurny spojzal na mnie jak wyje nie moge oddychac lapie oparcie metalowe od lozka i sie dre i bluznie po czym wychodzi i zaraz przychodzi pielegniarka i daje mi zastrzyk w posladek nie mowiac co mi daja. Pytam nastepnym razem jej a ona ze relanium. No k…. na takie bole relanium. Innym razem w bolach potach wcisnieto mi do buzi hydroxizinum . Podlaczono ketonal w kroplowce. . Po pol godziny majaczylam i usnelam. Po ketanolu bulam wstanie tak do 8h wytrzymac bez napadow. Lekarze nie wierzyli ze mnie az tak boli. No ale sory nie umiem az tak udawac i sie pocic na zawolanie. Jedynie pielegniarki mialy serce i pacjentki obok z sali . Oby nikt z Was nie przezyl takich boli po operacji.
5 czerwca 2019 o 13:57 #64846Niemało osób miało takie bóle po operacji, i nieraz bardzo słabe leczenie bólu w okresie gojenia się, dlatego powstały wątki np. o lekach opioidowych – http://forum.drkregoslup.pl/forum/terapia-bolu/4234-b%C3%B3l-kr%C4%99gos%C5%82upa-leki-opioidowe , czy o neurostymulatorach – http://forum.drkregoslup.pl/forum/Leczenie-chirurgiczne/4430-operacja-wstawienia-neurostymulatora-rdzeniowego-scs?limitstart=0 . Ja się w sumie dopiero od znajomych z urazówki dowiedziałem co działa jakoś sensownie przeciwbólowo – bo te bóle niczym nie różnią się od takich jak np. po wypadku przy otwartym złamaniu czy innych ciężkich urazach, potem od młodych lekarzy, potem w poradni leczenia bólu.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.