powrót dolegliwosci
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › powrót dolegliwosci
- Ten temat ma 23 odpowiedzi, 4 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 11 years, 1 month temu przez
wojtid.
-
AutorWpisy
-
23 lutego 2012 o 08:33 #47548
Witam,
jestem tu nowa, wiec mogę się jeszcze troche poruszac na tym forum po omacku 🙂 Mimo to mam do was pytanie. Rok temu przeszłam operacje kregosłupa, discektomia L5/s1. Miałam nieznosne bóle pleców oraz niedowład stopy. Pomimo tego czasu, prawie rok, nie czuję sie zbyt dobrze. Stopa sie polepszyła. Tzn z tkliwego bólu pozostalo dretwienie palca. Czasami jest to denerwujace, ale da się znieść. Gorzej z plecami 🙁 Wciąż czuję “coś” w operowanym miejscu. Jak dłuzej postoje, to drętwieje mi pośleadek i udo właśnie po stronie lewej (przypomne, był niedwoład lewej stopy oraz PJM centralno-lewostronna. Po dłuższym siedzemiu (praca biurowa) cholernie boli mnie odcinek lędźwiowy. W ostatnich tygodniach bardzo boli mnie odcinek piersiowy kręgosłupa, męczy mnie piekący, rozpierajacy ból promieniujacy pod żebra. Jedyna pozycja w jakiej mogę spać to jest “na wznak”, choć i tak nie jest to komfortowe.
Porusze jeszcze temat rehabilitacji, ćwiczeń itd. Po operacji nie miałam jako takiej rehabilitacji. Nikt mnie na nią nie skierował. Byłam prywatnie na kilku wizytach u rehabilitanta, ale w 100% nie byłam zadowolona. Nadal czuję, że moje mięsnie są przykurczone, osłabione. Do tego wygiął mi sie kręgosłup tak, ze wyglada to jak pogłębiona lordoza lędźwiowa.
Uff, rozpisałam sie. Chciałam was zapytać co mozna począć na te moje dolegliwosci? Czy operacja poszła nie tak i coś złego się moze dziać? Czy powinnam zgłosić sie z tym do lekarza? No i co z rehabilitacją? Czy mogę aktywnie cwiczyć, jeździć np na rowerze?
Będę Wam wdzieczna za odpowiedź i pomoc.
Pozdrawaim!23 lutego 2012 o 08:41 #50990witaj Karo 🙂
mam pytanie czy miałaś robione badanie rezonansu magnetycznego jakiś czas po operacji ?23 lutego 2012 o 09:30 #50991Pół roku po operacji miałam robiony MR. generalnie wyszło wszystko ok. Są tylko (lub tez “aż”) zrosty w obrębie korzenia S1
23 lutego 2012 o 11:46 #50995Witaj
quote Karo” post=2137:Pół roku po operacji miałam robiony MR. generalnie wyszło wszystko ok. Są tylko (lub tez “aż”) zrosty w obrębie korzenia S1quote Karo” post=2134:Czy powinnam zgłosić sie z tym do lekarza?Jeśli lekarz operujący jeszcze nie oglądał wyników tych badań, to moim zdaniem powinnaś się z nimi do niego zgłosić (z płytką CD, nie z opisem), lub do innego lekarza operującego kręgosłupy, żeby ocenił czy te zrosty mogą powodować dolegliwości czy nie.
A jak było w pierwszym okresie po operacji, przez pierwszy miesiąc? Tak samo jak teraz?
Pozdrawiam
23 lutego 2012 o 12:09 #50996Mój rezonans oglądał jeden ortopeda, ale generalnie nawet nie skomentował. Musze faktycznie wybrac sie do innego lekarza.
Po operacji nie było tak źle. Teraz czuje się gorzej. Cos mi mój organizm “podpowiada” że dobrze nie jest i to mnie martwi 🙁
23 lutego 2012 o 12:20 #50997Informacyjnie: zrosty się robią podobno w okresie od 3 tygodni do 6 m-cy po operacji, więc jeśli było po operacji lepiej a jest gorzej, to można je podejrzewać. Ale żeby to potwierdzić, rezonans musiał by oglądnąć lekarz i Cię zbadać.
Nie twierdzę, że dolegliwości u Ciebie to przez zrosty, i Ci tego nie życzę, tylko przekazuję to co kiedyś wyczytałem albo usłyszałem od innych pacjentów.
Może lekarz znajdzie inną przyczynę.quote :Mój rezonans oglądał jeden ortopeda, ale generalnie nawet nie skomentowałTo po co oglądał..
23 lutego 2012 o 12:45 #50998Dzięki za sugestie. Wybieram się dzisiaj do neurologa co prawda, ale może on powie mi cos co albo mnie uspokoi albo trzeźwo spojrzy na problem. Jedno jest pewne, bolą mnie cholernie plecy i musze cos z tym zrobic, bo od łykania tabletek przeciwbólowych niedługo padnie mi wątroba:-/
23 lutego 2012 o 14:04 #50999quote Karo” post=2144:Dzięki za sugestie. Wybieram się dzisiaj do neurologa co prawda, ale może on powie mi cos co albo mnie uspokoi albo trzeźwo spojrzy na problem.Jeśli neurolog Ciebie nie uspokoi, proponowałabym zgłosić się do neurochirurga – tego, który Ciebie operował, lub innego.
Neurolodzy nie operują, neurochirurdzy – są przeważnie praktykującymi operatorami i to oni powinni mieć więcej do powiedzenia na temat ewentualnych powikłań pooperacyjnych.23 lutego 2012 o 14:23 #51000czasem się zdarzy neurolog, który potrafi sam oglądnąć zdjęcia, ma styczność z pacjentami pooperacyjnymi, i wie o co chodzi, więc może akurat się coś wyjaśni. jeśli tak nie będzie w tym przypadku, to morphi ma rację co do dalszego postępowania.
24 lutego 2012 o 17:04 #51004no i jestem po wizycie u neurologa i tez u rehabilitanta. wg nich wszystko jest ok, musze tylko wziąć się za siebie tzn ćwiczyć i wiecej się ruszać, No zobaczyczymy. Postaram sie.. Znowu zaczne chodzic na rehabilitacje. Mam nadzieję, ze tym razem do lepszego.
24 lutego 2012 o 17:28 #51005Z czystej ciekawości: neurolog oglądał zdjęcia czy opis ?
24 lutego 2012 o 17:32 #51006musimy sobie zdawać sprawę z tego że nie ma co grzebać za często w kręgosłupie bo zawsze może być gorzej po kolejnej operacji a nie lepiej , jak są mało znaczące dolegliwości to trzeba sobie radzić z tym inaczej ,operacja to ostateczność !!!! nie doszukujmy się na siłę problemu ze zdrowiem-kręgosłupem ,skalpel w ręku nieodpowiedniego operatora może narobić bałaganu.
24 lutego 2012 o 17:38 #51007użytkowniku pewnie czytali opisy jak znam życie hihihi 😉
24 lutego 2012 o 19:05 #51010zgadza się, neurolog czytał opis
24 lutego 2012 o 19:34 #51011Taka prosta porada, której nauczyłem się po kilku pierwszych konsultacjach: z roztargnienia gubię opisy w ciągu 24 godzin od ich otrzymania. A lekarze, z którymi się konsultuję, nawet nie pytają, czy je mam – nie są nimi zainteresowani.
24 lutego 2012 o 20:13 #51013Karo to wszystko daje do myślenia i następnym razem na wizytę zapomnij zabrać ze sobą opisu. Moi lekarze też nie czytają opisów
25 lutego 2012 o 11:05 #51019smutna rzeczywistość…wiekszość lekarzy ma pacjentów głęboko w d..
🙁25 lutego 2012 o 13:27 #51020quote wojtid” post=2152:jak są mało znaczące dolegliwości to trzeba sobie radzić z tym inaczej ,operacja to ostateczność !!!! nie doszukujmy się na siłę problemu ze zdrowiem-kręgosłupem ,skalpel w ręku nieodpowiedniego operatora może narobić bałaganu.Zgadza się @wojtid. Ale po wypadkach komunikacyjnych b. często operacja jest koniecznością. Najsmutniejsze jest to, że zdarzają się operacje (a na pewno zdarzyła się przynajmniej jedna taka operacja w szpitalu we Wrocławiu), w których pozostawiono pacjentowi (po kolizji samochodowei) w trakcie operacji w kręgosłupie wiertło (w odcinku lędźwiowym lub niskim piersiowym).
Pacjent do dziś ma paraplegię, a rehabilitował się na własny koszt w Szczawnicy Zdroju ok. 1 rok.
Pokazywano tę sprawę w “Ekspresie Reporterów”, bodajże 14.02.2012 r.
Nie można wykonać RM, ponieważ istnieje podejrzenie, iż wiertło jest ferromagnetykiem.
Konsultacje z producentem wiertła w toku.
Sprawa zakończy się zapewne na sali sądowej, a czas biegnie, bo pacjent wciąż tkwi w “zawieszeniu”.
Nie można przez to wykonać operacji naprawczej, ponieważ żaden z neurochirurgów (póki co) nie podejmie się re-operować bez aktualnego RM.25 lutego 2012 o 17:37 #51021o rany, od takich wieści aż człowiekowi włos jeży się na plecach 🙁
25 lutego 2012 o 19:25 #51022Morphi2 też miałem wypadek samochodowy i po przywiezieniu do szpitala zrobiono tylko prześwietlenie kręgosłupa oraz usg jamy brzusznej nawet tk głowy nie zrobiono a źrenice nie równo chodziły , uraz głowy był. Na zgłaszane dolegliwości w plecach i ból w biodrach lekarz mi powiedział że boli bo przecież miał pan wypadek to ma prawo boleć 😉 w podtekście nie zawracaj głowy a od tamtego czasu zaczęła mnie boleć noga a 2 lata później na rezonansie wyszło .
Karo masz włosy na plecach? 😉 -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.