Problem w odcinku piersiowym
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek piersiowy › Problem w odcinku piersiowym
- Ten temat ma 10 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 9 years, 4 months temu przez
mpcheat.
-
AutorWpisy
-
12 października 2013 o 19:58 #47817
Witam wszystkich,
Mam wielką prośbę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu w odcinku piersiowym kręgosłupa.
Wszystko zaczęło się pod koniec marca kiedy to podczas treningu hantlami na siłowni poczułem, że coś “wlazło” mi w kręgosłup po lewej jego stronie (trochę niżej niż w połowie pleców, odcinek piersiowy). Od tego momentu czułem w tym miejscu rodzaj ucisku (drętwienia, mrowienia nie wiem jak jeszcze mógłbym to nazwać). Objawy nasilały się szczególnie przy pochylaniu się np. nad wanną, albo przy myciu naczyń (to zdecydowanie najgorsza pozycja dla mnie, czasem po prostu nie jestem w stanie tego robić). Dodatkowo w pozycji siedzącej przy biurku pojawiał się w tym miejscu nawet lekki ból.
Byłem u ortopedy, wyginał mnie na kozetce i na stojąco na wszystkie strony i nic – zero bólu pełen zakres ruchu tylko ten ucisk. Zrobiłem prześwietlenie, które nic specjalnego nie wykazało:
“Nierówności zarysów blaszek granicznych widocznych trzonów. Guzki Schmorla. Drobne zmiany wytwórcze na krawędziach trzonów. Obniżenie krążków międzykręgowych pomiędzy górnymi i środkowymi trzonami.” (zdjęcia zamieszczam poniżej). Standard – ponoć ma to 90% ludzi.
Pojechałem z tym zdjęciem na wizytę do poleconego neurochirurga – popatrzył, popatrzył…i nic ciekawego nie powiedział. Dał mi tzw. “blokadę” czyli zastrzyk sterydowy w to miejsce i odesłał do domu – zero efektu. Byłem w Instytucie McKenziego, koleś kazał mi robić “przeprosty” na krześle – po dwóch tygodniach zero efektu. Wkurzony zrobiłem sobie na własny koszt rezonans całego kręgosłupa (bo i tak od dawna planowałem zająć się tym tematem – od lat odczuwałem bóle w dolnej części pleców), który jedyne co wykazał to lekką dyskopatię w odcinku lędźwiowym L5/S1 – i znowu – ma to ponoć spora część społeczeństwa. W odcinku którym odczuwam ucisk zero zmian, wszystko prawidłowo, wszystko w normie. Poniżej dołączam opis rezonansu.
W międzyczasie doszły takie ciekawe objawy jak cierpnięcie prawej ręki, a w szczególności małego palca oraz bóle mięśniowo-stawowe prawej ręki jak przy grypie. To jest w ogóle fenomen bo każdy lekarz
powtarza mi, że jeśli odczuwam cokolwiek w rękach to musi mieć związek z odcinkiem SZYJNYM kręgosłupa a nie piersiowym.W końcu na początku maja udałem się na wizytę do poleconego fizjoterapeuty – po półgodzinnym masażu tego miejsca (leżąc na plecach, a także na jednym i na drugim boku), naciąganiu w różne strony itp. zniknęła większość dolegliwości, po drugiej wizycie czułem się jakbym nigdy nie chorował. Wszystko zniknęło jak ręką odjął. Przez całe wakacje czułem się jak młody Bóg, zero bólu, ucisku, zero cierpnięcia rąk ogólnie bajka, pełna aktywność fizyczna, bieganie, pływanie itd.
Niestety wszystko wróciło na początku września i prawdopodobnie wiąże się z tym, że pomagałem znajomemu wnosić niewielki regał do mieszkania (ale to tylko moje domysły). Całość objawów wróciła – ucisk w kręgosłupie (tak jakby ktoś dotykał palcem to miejsce) i coś jakby prąd promieniujący na tę okolicę pleców, lekki ból przy dotykaniu tego kręgu, drętwienie tym razem już obu dłoni w tym szczególnie lewego kciuka, uczucie ciepła w dłoniach, bóle “mięśniowo-stawowe” całej prawej ręki. Oczywiście pierwsze co zrobiłem to odwiedziłem znajomego fizjoterapeutę – i tu zaskoczenie – po 5 wizytach w zasadzie zero poprawy. Odwiedziłem kolejnego fizjoterapetutę – masaż, różne rozciągania – także zero efektu. Pojechałem do neurologa, który też nie był w stanie niczego mi powiedzieć poza tym, że jeśli drętwieją mi ręce to musi być coś nie tak z odcinkiem szyjnym. W końcu dość znaczna poprawa nastąpiła po wizycie (a w zasadzie po 4 wizytach u kolejnego – trzeciego już fizjoterapeuty, który rozmasował mi cały kręgosłup i plecy, zaaplikował solux, magnetotronik i jakieś elektrody z prądem zmiennym). Jest lepiej – uczucie ucisku jest mniejsze (ale jest), po tygodniu znów powróciło natomiast uczucie drętwienia i parzenia dłoni.
I tyle – mam nadzieję, że Was nie zanudziłem swoim wywodem. Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca 🙂 Jak do tej pory nikt nie był w stanie postawić żadnej diagnozy. Pierwszy z fizjoterapeutów twierdzi, że to może być minimalna dyskopatia, której nawet rezonans nie jest w stanie wykazać. Zaleca pływanie na grzbiecie. Inny, że może jakiś ucisk na nerw. Spędziłem całe dnie na studiowaniu stron na ten temat i tak trafiłem na to forum. Zdaję sobie sprawę, że postawienie diagnozy na odległość może być bardzo trudne niemniej jednak będę ogromnie wdzięczny za wszelkie porady, sugestie i komentarze.
Aha – mój wiek to 31 lat, budowa ciała raczej szczupła. Dodam jeszcze, że wszyscy fizjoterapeuci, których odwiedziłem to nie żadni magicy-kręgarze tylko ludzie z odpowiednim wykształceniem.
Dzięki, pozdrawiam
13 października 2013 o 08:59 #53163Pierwsze podstawowe pytanie, czy ortopeda, neurolog oraz neurochirurg oglądali zdjęcia z płyty czy tylko przeprowadzili wywiad spojrzeli na wyniki MRI z kartki ? Czy masz te mrowienia, drętwienia w rękach w nocy lub nad ranem i w trakcie dnia jak się rozruszasz jest lepiej ? Czy miałeś zlecone przez któregoś z lekarzy nawet pierwszego kontaktu podstawowe badania jak morfologia, ob, mocz ? Czy odczuwasz lekkie lub znaczne osłabienie w kończynach górnych, ewentualnie jakieś skórcze mięśni ? Czy odczuwasz jakąś różnicę w dni nie treningowe bez znacznego wysiłku fizycznego ?
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
13 października 2013 o 10:24 #53165Cześć,
Już odpowiadam.
Jeśli chodzi o wyniki rezonansu to wszyscy bazowali na wynikach z kartki, nikt nie pokusił się o oglądanie zdjęć z płyty. Próbowałem udać się z płytą do innej pracowni MRI i wykonać tam dodatkowy opis tak, aby porównać wyniki ale usłyszałem, że nie jest to możliwe – nie chcieli wykonać samego opisu do badania, które nie zostało przeprowadzone w ich ośrodku. Neurochirug i jeden z fizjoterapeutów obejrzeli zdjęcia RTG.
Noce przesypiam bez problemu. W ciągu dnia lekkie nasilenie objawów następuje w godzinach popołudniowo-wieczornych. Żadnych badań typu mocz, ob, morfologia nie wykonywałem bo i nie byłem z tym problemem u lekarza pierwszego kontaktu – mamy w pracy pakiet medyny więc od razu uderzałem do ortopedy. Skurczy mięśni nie udczuwam raczej tak jak pisałem coś na kształt bólów mięśniowo-stawowych prawej ręki (coś jak przy grypie) i lekkie jej osłabienie. Dokładnie identyczne objawy miały miejsce w marcu-kwietniu, później po dwóch wizytach u fizjoterapeuty spokój przez cały okres wakacji i niestety “powtórka z rozrywki” na początku września, która z większym lub mniejszym nasileniem trwa do dziś. Na siłowni od czasu tego zdarzenia nie byłem – praktykowałem tylko bieganie w okresie wakacji.
Dzięki za zainteresowanie tematem.
13 października 2013 o 13:53 #53166Szanowny kolego twoje objawy to raczej przyczyna nie odcinka piersiowego a odcinka szyjnego!
Chciałem wcześniej prosić o to abyś wkleił zdjęcie MRI piersiowego, ale po opisie jednoznacznie widać, że nie ma tam nic co mogło by powodować objawy.
Druga sprawa to odcinek lędźwiowy – tam masz już zmiany degeneracyjne, ale jeśli nie czujesz żadnych “dziwnych” objawów w nogach to jest ok. i należy na siebie uważać.
Na twoim miejscu zrobiłbym RTG odcinka szyjnego, jeśli będą tam zmiany w postaci nawet minimalnego obniżenia przestrzeni międzykręgowej to jest to sygnał, że należy jak najszybciej zrobić MRI szyjnego.quote sopel” post=4629:To jest w ogóle fenomen bo każdy lekarz
powtarza mi, że jeśli odczuwam cokolwiek w rękach to musi mieć związek z odcinkiem SZYJNYM kręgosłupa a nie piersiowym.
Spędziłem całe dnie na studiowaniu stron na ten temat i tak trafiłem na to forum.Coś mi się zdaje, że chyba się z tym “studiowaniem” nie postarałeś… Jak ci lekarze mówią, że to z kręgosłupem szyjnym to chyba musi być coś na rzeczy?
Tu masz konkretnie, który krążek ci uciska i można to stwierdzić bez konieczności robienia kosztownych badań:
13 października 2013 o 16:34 #53167OK tylko jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że po ustąpieniu (w maju) ucisku w odcinku piersiowym, ustąpiły jednocześnie wszystkie przykre doznania w rękach, o których pisałem. I odwrotnie – we wrześniu, kiedy ucisk w kręgosłupie piersiowym ponownie się pojawił, powróciło też drętwienie dłoni. Tego nie jestem w stanie pojąć. Choć przyznaję, że mniej więcej na wysokości C8 również odczuwam ból, ale od dość dawna zanim jeszcze przeciążyłem kręgosłup w marcu, jednak żadnego drętwienia ręki wcześniej nie było. Badanie rezonansem, które wykonałem sobie kwietniu obejmowało cały kręgosłup – pierwsze zdjęcie opisu badania, które tu wkleiłem obejmuje odcinek szyjny i piersiowy, drugie natomiast odcinek lędźwiowy. Żadnych nieprawidłowości w odcinkach szyjnym i piersiowym nie stwierdzono. (chyba, że osoba, która wykonywała badanie coś przegapiła).
Przy okazji skoro temat został już wywołany mam pytanie jak radzić sobie z dyskopatią w odcinku lędźwiowym, którą MRI faktycznie wykazał – tam ból (choć nie jakiś gigantyczny) odczuwam od wielu lat więc od początku spodziewałem się, że rezonans coś wykaże. Ból pojawia się najczęściej w nocy, lub np. po długim marszu, promieniuje niekiedy do lewego “półdupka” – ale jak mówię nie jest to ból zwalający z nóg, raczej dyskomfort. Czy jesteście w stanie polecić jakieś konkretne ćwiczenia na tego rodzaju schorzenie ? Słyszałem, że pływanie na grzbiecie to podstawa. Dzięki i kłaniam się (mimo, że boli 😉 )
13 października 2013 o 17:09 #53168Pisałeś, że od jakiegoś czasu boli ciebie w miejscu C8 – możliwe że choroba postąpiła do tego stopnia, że dysk zaczął uciskać na struktury nerwowe, stąd te mrowienie dłoni.
quote sopel” post=4636:że po ustąpieniu (w maju) ucisku w odcinku piersiowymMożesz zdefiniować ten ucisk?
13 października 2013 o 18:09 #53169Odnośnie odcinka szyjnego być może było robione badanie bez kontrastu choć nowe aparaty nie wymagają już podowania kontrastu ze względu na bardzo dobrą jakość zdjęć. Nie wiem jak było w przypadku tego badania i być może radiolog czy też ortopeda nie zauważyli jakichś zmian. Co do odcinka piersiowego możliwe, że go przeciążyłeś przez wysiłek fizyczny lub nawet zwykłe siedzenie. Mimo to od odcinka piersiowego jest zazwyczaj ból/ucisk w żebrach, klatce piersiowej, między łopatkami, pod łopatkami, uczucie nie możności nabrania pełnego wdechu, zależy na jakiej wysokości jest ucisk na korzenie nerwowe. Możliwe że dostałeś nerwoból który niestety szybko nie przechodzi, lekarz w tym przypadku podaje leki niesterydowe przeciwzapalne i przeciwbólowe oraz doradza dłuższy odpoczynek oraz unikanie sytuacji stresowych, masaże w tym przypadku mogły przyczynić się do lepszego relaksu i rozluźnienia mięśni przez co ból szybciej ustąpił. Moim zdaniem musisz nadal szukać pomocy u lekarza, może neurolog, najlepiej z wizytą prywatna bo wtedy lekarze jakoś lepiej zagłębiają się w temat i raczej tak na nich działa kasa wyjęta z kieszeni pacjenta, niestety takie czasy nastały, że jak chce się człowiek leczyć to za darmo jedynie może mieć przepisane leki przeciwbólowe albo antydepresyjne.
Co do odcinka lędźwiowego możesz wykonywać np. takie ćwiczenia: http://www.milmed.ovh.org/kr_ledzwiowy_1.htm
Musisz pamiętać, że takie ćwiczenia to nie aeroby i wykonuje się je wolno i dokładnie. Z początku nie należy się przećwiczyć i wystarczy 15 min z każdym tygodniem możesz przedłużyć do 30 czy 60 min ale lepiej już rozbić 2x po 30 min. Należy pamiętać o lekkiej rozgrzewce przed właściwymi ćwiczeniami. Pisałeś że rehabilitant zalecił robić przeprosty nakrześle, nie znam takiej metody ale wiem że przeprosty ćwiczy się leżąc na brzuchu nie odrywając bioder od materaca prostuje się ręce w łokciach na wysokości barków. Gdzieś wyczytałem, że takie przeprosty obciążają stawy w kręgosłupie wyginając go do tyłu. Ja przy takich przeprostach odczuwałem większy ból i dyskomfort przed co wykonuję półprzeprosty z tą różnica, że zamiast prostować ręce w łokciach opieram łokcie na materace przez co kręgosłup nie wygina się zbytnio do tylu i nie boli przy ćwiczeniu.
Swoją drogą jestem ciekawe jak się ma akupresura oraz akupunktura na nasze dolegliwości podobno są równie dobre a czasami lepsze od zwykłego masażu. Wpływając na ośrodkowy układ nerwowy pobudzając zakończenia nerwowe. Z klasycznym masażem może być różnie albo coś pomoże albo bardziej zaszkodzi.
- 2007 - uraz kręgosłupa, 2012 - Microdiscectomia L5-S1, C/Th/L-S rehabilitacja
13 października 2013 o 20:46 #53170To jest rodzaj “giglania” że się tak wyrażę – uczucie jakby ktoś dotykał palcem w tym miejscu, które zazwyczaj promieniuje też na okolice powyżej i poniżej. Natomiast w pozycji siedzącej (na krześle, przy kompie) da się też wyczuć lekki ból (choć nie zawsze).
Kontrast nie był podawany. Gość, który obsługiwał aparaturę powiedział, że podadzą go “w razie potrzeby”. Aparat MR był 1.5-teslowy czyli taki standard. Babka, która wykonywała opis to z kolei kierowniczka pracowni MR więc zakładam, że zna się na rzeczy i skoro, żadnej dyskopatii w odcinku szyjnym i piersiowym nie stwierdziła to jej tam nie ma. Może to faktycznie jakieś zapalenie/naciągnięcie nerwu albo mięśnia…naprawdę nie wiem.
Odnośnie ćwiczeń znalazłem coś takiego na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=Hdi_tb9OKYc
Ćwiczenia, które koleś tam wykonuje generalnie pokrywają się z tymi, które podałeś. Będę musiał zainteresować się tematem. Do akupunktury jestem dość sceptycznie nastawiony, choć nie wykluczam, że jeśli wszystkie inne metody zawiodą to i ją wypróbuję.Za tą wiadomość podziękował(a): hubi22 października 2013 o 19:33 #53203Spróbuj jeżeli masz drążek do podciągania pozwisać parę razy dziennie. Możesz się też podciągać.
Staraj się nie nosić ciężkich przedmiotów które trzyma się w niewygodny sposób typu targanie mebli, spawarek i innych wynalazków. Nie wydawaj pieniędzy na cudotwórców. Postaraj się zbudować mięśnie pleców bo masz tak jak i ja słaby kręgosłup. Masz podobnie objawy do mnie ale nie takie same. I podobnie reaguje twój organizm na rehabilitacje. Mój nie reaguje 😛 bo z nią w ogóle nie trafiają. :cheer:28 października 2013 o 21:39 #5323729 października 2013 o 19:44 #53244Basen i wytrzymałe buty grawitacyjne lub stół do inwersji (jak ktoś nie ma problemu z ciśnieniem) można też w zwisie użyć obciążenia trzymanego w dłoniach.
Na pierwszej minucie zaczynają się BARDZO dobre ćwiczenia.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.