Problemy po operacji odcinka L4 L5 S1
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Problemy po operacji odcinka L4 L5 S1
- Ten temat ma 3 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 10 years, 9 months temu przez
uzytkownik42.
-
AutorWpisy
-
4 maja 2012 o 21:28 #47594
Witam !
Piszę w sprawie mojego taty u którego kilka lat temu stwierdzono dyskopatię.Mój tata to wysoki mężczyzna i dość tęgi,a poza tym miał bardzo wiele razy nastawiany kręgosłup przez kręgarzy.
Jego dolegliwości z kręgosłupem trwają już gdzieś od 15-stu lat,ale z każdym rokiem było coraz gorzej.Były okresy kiedy ledwie mógł się poruszać z bólu.W między czasie miał także rwę kulszową,która jak wszyscy wiedzą jest także bardzo bolesnym schorzeniem.
Ale poważne kłopoty mojego taty zaczęły się około trzech lat temu.
Otóż w tamtym okresie zaczęła mu się trząść minimalnie jedna dłoń co z początku tłumaczyliśmy sobie nerwami,ale po kilku tygodniach druga dłoń także zaczęła się trząść,a samo trzęsienie spotęgowało się.Nie zawsze było to widoczne na pierwszy rzut oka,chyba że tata się zdenerwował lub wysilił.Później trzęsienie było już tak silne że nawet gdy spokojnie siedział jego ramiona i dłonie samoistnie się trzęsły.Zaczął się także bardzo pocić.Dosłownie z jego głowy lała się woda.Diagnoza przeróżnych lekarzy profesorów(jedni z najwybitniejszych w Polsce) była różna:samoistne trzęsienie,nerwica i straszna dla nas wiadomomość – PARKINSON.Wszyscy byliśmy załamani a najbardziej tata.Niestety leki wypisywane przez lekarzy nie działały,a jeśli już to bardzo krótkotrwale.Po usłyszeniu diagnozy Parkinson tata zaczął brać leki w tym kierunku.Niestety Parkinsona jako taką chorobę nie można zdiagnozować,nie ma bowiem jednoznacznych testów, które potwierdziłyby lub wykluczyły obecność choroby.Podstawowym sposobem na postawienie diagnozy jest tzw. lewodopa. Ten naturalny środek pełni bardzo istotną rolę, stosowany jest bowiem równolegle także w leczeniu choroby Parkinsona.Jeśli pacjent zareaguje na nią pozytywnie i jednocześnie dojdzie do zmiany objawów – z wielkim prawdopodobieństwem można wtedy zakładać, że cierpi na chorobę Parkinsona.Na szczęście dla nas tata nie zareagował,że tak powiem,na ten środek więc następny ze znanych w Polsce profesorów odrzucił w/w diagnozę. Do naszych kłopotów doszły dalsze i to o wiele gorsze.
Jeden z najlepszych neurochirurgów w Polsce stwierdził po obejrzeniu rezonansu magnetycznego
uszkodzenie dwóch krążków międzykręgowych na odcinku L4, L5.Tata ledwo się poruszał,a jesli już,to z wielkim cierpieniem.Chodzenie,leżenie oraz stanie było dla niego torturą.Natychmiast został poddany operacji podczas której zostały mu wstawione dwa implanty.Po okresie rekonwalescencji podczas której chodził oraz wykonywał polecone ćwiczenia(a także znacznie schudł) ból zaczął minimalnie ustępować.Trwało to trzy miesiące.Niestety po tym okresie tata znów zaczął odczuwać bóle i to już większe niż dotychczas.Głównie przeleżał w łóżku ok.5 tygodni.Nie będę opisywać jaka to tragedia dla mojego taty i całej naszej rodziny.Powiem tylko że mój tatuś to człowiek czynu,bardzo dynamiczny ,nie nawykły do odpoczywania w łóżku lub w fotelu.Zawsze był w ruchu i niezależny.Niestety po następnym rezonansie oraz konsultacjach z innymi neurochirurgami ( którzy słysząc nazwisko prowadzącego lekarza uśmiechali się z nabożną czcią) wróciliśmy do neurochirurga prowadzącego który zalecił następną operację odcinka S1.Tata po wejściu do szpitala prawie stracił już czucie w nogach.Tym razem nie musiał mieć wstawianego implantu.Ale okazało się że miał mocno zmiażdżony nerw.
Po operacji wszyscy czekaliśmy na reakcję taty.Mieliśmy nadzieję że już go nic nie będzie bolało.Ale były to płonne nadzieje.Okazało się że nie tylko nerw musi się odbudować/zregenerować ale okazało się jeszcze że tata ma w jednej nodze zanik mięśni i w tej chwili jest już dwa tygodnie po operacji.
Żyje w ciągłym bólu poddając się ćwiczeniom rehabilitacyjnym oraz cały czas próbuje chodzić na siłe aby mięśnie oraz nerwy zaczęły się odbudowywać.
Mówi że najwięcej go boli gdy chodzi lub siedzi(ból przeszywający stopę),gdy leży czuje mrowienie w nodze.
Nie wiem czy jest ktoś w podobnej sytuacji jak mój tata,ale jesli tak,to bardzo prosze o napisanie jak sobie radził/radziła z tym i czy ból ustąpił.
Patrzeć na cierpienie taty i nie mogąc mu pomóc to dla mnie największa tragedia.Sylwia
P.S.Niestety ręce taty nadal się trzęsą
5 maja 2012 o 16:44 #51539Cześć
Twój opis jest bardzo niekonkretny.quote Angella007″ post=2748:Natychmiast został poddany operacji podczas której zostały mu wstawione dwa implanty.Jakie implanty ?
quote Angella007″ post=2748:Powiem tylko że mój tatuś to człowiek czynu,bardzo dynamiczny ,nie nawykły do odpoczywania w łóżku lub w foteluNiestety tak właśnie wyglądają problemy z kręgosłupem – z ludzi aktywnych robią ludzi nieaktywnych
quote Angella007″ post=2748:Tata po wejściu do szpitala prawie stracił już czucie w nogach.Tzn., że przed przyjściem do szpitala miał czucie, a po wejściu je stracił ?..
quote Angella007″ post=2748:Tym razem nie musiał mieć wstawianego implantu.Ale okazało się że miał mocno zmiażdżony nerw.Jakie były defiicyty neurologiczne?
quote Angella007″ post=2748:Po operacji wszyscy czekaliśmy na reakcję taty.Mieliśmy nadzieję że już go nic nie będzie bolało.Ale były to płonne nadzieje.Okazało się że nie tylko nerw musi się odbudować/zregenerować ale okazało się jeszcze że tata ma w jednej nodze zanik mięśni i w tej chwili jest już dwa tygodnie po operacji.Przed operacją nie było zaniku mięśni ? 2 tygodnie to chyba dość szybko jak na wytworzenie się zaniku mięśni.
quote Angella007″ post=2748:Żyje w ciągłym bólu poddając się ćwiczeniom rehabilitacyjnym oraz cały czas próbuje chodzić na siłe aby mięśnie oraz nerwy zaczęły się odbudowywać.Z tego co pamiętam, na regeneracje nerwów dobre są lekkie proste ćwiczenia, a cięższe lepiej zostawić na okres kiedy się już zagoi wszystko po operacji.
quote Angella007″ post=2748:Mówi że najwięcej go boli gdy chodzi lub siedzi(ból przeszywający stopę),gdy leży czuje mrowienie w nodze.Czyli czucie, którego nie było przed przyjściem do szpitala, wróciło? Jeśli tak, to dobry znak. Mnie ruch w palcach wrócił po 3 tygodniach od operacji, przez ten czas były zdrętwiałe i nie dało się nimi ruszać, do tego mrowiły. To normalne.
Proponował bym konsultację z neurologiem, żeby zrobił obiektywne badanie czynnościowe.
quote Angella007″ post=2748:P.S.Niestety ręce taty nadal się trzęsąTo raczej nie ma bezpośredniego związku z kręgosłupem lędźwiowym. Ręce unerwione są z odcinka szyjnego.
Pozdrawiam
6 maja 2012 o 18:24 #51543witaj Angella
może czas sprawdzić co tam się dzieje w środku i zrobić rezonans magnetyczny lub tomograf , ja miałem taką sytuacje po operacji w maju w zeszłym roku , zamiast poprawiać to mnie się pogarszało nie mogłem chodzić już po dwóch miesiącach i zrobiono tk i w sierpniu miałem robioną poprawkę bo się okazało że pozostawiono chrząstkę oraz tampon w środku i to wszystko uciskało nerw , więc może już czas na kontrole jak są dolegliwości i to jeszcze mocniejsze .7 maja 2012 o 19:24 #51545quote :.Niestety po następnym rezonansie oraz konsultacjach z innymi neurochirurgami ( którzy słysząc nazwisko prowadzącego lekarza uśmiechali się z nabożną czcią)Jeszcze to zdanie mnie martwi, chociaż nie jestem pewny co oznacza: że takie dobre efekty ma, czy że takie słabe :dry:
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.