Przepuklina kręgosłupa L4 L5
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Przepuklina kręgosłupa L4 L5
- Ten temat ma 2 odpowiedzi, 2 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 3 years, 2 months temu przez
maciurek.
-
AutorWpisy
-
6 lipca 2020 o 19:41 #48973
Witam Serdecznie.
Od 13 Maja wzmagam się z przepuklina kręgosłupa lędźwiowego na poziomie L4 l5. Pierwsze objawy występowały już w połowie marca i kwietnia (ból w odcinku ledzwiowym, mrowienie i drętwienie stopy, delikatne rwanie w lydke po zewnętrznej stronie) niestety zlekceważyłem to, aż do momentu pojawienia się stanu zapalnego. Przez pierwsze kilka dni nie mogłem chodzić, wyprostowanie sylwetki ciała było nie możliwe, wchodziło w grę tylko leżenie na lewej stronie z podkurczona prawa noga. Stan zapalny utrzymywał się dość długo około 5-6 tygodni. Leczenie podjąłem niemal natychmiast ponieważ drugiego dnia dostałem zastrzyk sterydowy diprophos i tabletki olfen, doreta, biofenac. Po tygodniu nie było żadnej poprawy, a wręcz było jeszcze gorzej. Lekarz dał mi skierowanie na rtg. W tym samym dniu otrzymałem zmianę leków na sirdalud, etoricoxib, nimesil, medocalm i neurovit oraz zastrzyki milgamma i movalis (przez 3 dni zamiast milgamma dexaven). W sumie przyjąłem 21 zastrzykow i bardzo dużo leków przeciwzapalnych i przeciwbolowych do tego stopnia że po 3 tygodniach zacząłem wymiotować po lekach, zdarzyło się to 4 razy. Wszystkie leki odstawiłem i było OK. Na zdjęciu które zleci lekarz ogólny wyszło (prawo wypukła skolioza ledzwiowa), zespół baastrupa, sklerotyzacja blaszek granicznych trzonów kręgów lędźwiowym, stawy krzyżowo biodrowe rtg bez zmian. Po tygodniu udałem się do neurologa który zlecił rezonans magnetyczny(wynik rezonansu): znacznie spłycona lordoza, z pionowym ustawieniem kości krzyżowej. Obniżenie wysokości i sygnału krążków ml na poziomie L4 l5 s1. Wtórne zmiany zwyrodnieniowe pod postacią nierówności blaszek granicznych i podchrzestnej przebudowy oraz osteofitozy krawędziowej trzonów L4 l5 a1, guzki schmorla dolnego odcinka th. Na poziomie L4 l5 duża centralno prawoboczna przepuklina krążka Mk zwęża zachyłek kanału kręgowego, uciska worek oponowy i nasadę prawego korzenia. Osceofity z bocznych krawędzi trzonów zwezaja prawy zachyłek. Na poziomie l5 s1 daleko lewoboczna przepuklina krążka Mk, zweza otwór Mk z uciskiem korzenia. Stozek rdzenia bez zmian ogniskowych.
Po tych badaniach udałem się raz jeszcze do neurologa który dał mi jedynie namiary na neurochirurga który zadecyduje co dalej. Po wizycie u pierwszego neurochirurga usłyszałem że jedynym wyjściem jest operacja najlepiej prywatna (koszt 12.000zl, oczekiwanie ok. 2-3 tygodnie) i nic innego tu nie pomoże. Będąc u drugiego neurochirurga którego poleciło mi kilku znajomych usłyszałem że operacja nie jest konieczna ponieważ ta przepuklina się wchłonie sama, bez brania leków, i operacji, potrzeba tylko czasu i ćwiczeń z terapeuta (bynajmniej narazie; operacja to ostateczność)
Aktualnie jestem po kilku zabiegach z fizjoterapeuta z którym wykonuje ćwiczenia, rozciągania i masaże. Sam w domu również ćwiczę, stosuje dietę 1700kcal i staram się nie obciążać kręgosłupa, leżę w pozycjach odbarczających prawa stronę, ćwiczę na piłce ortopedycznej oraz stosuje pozycje z jogi sfinks i kobra które powodują że można próbować schować przepuklinę, oczywiście w ramach rozsądku, gdy jest mocny ból przestaje, nadmieniam również że dwa lata temu również miałem przepuklinę na l5 s1 z rwą kulszowa promieniującą do lewej kończyny lecz nie miałem jej zdiagnozowanej, lekarz ogólny myślał że mam po prostu rwę lub korzonki (leczenie trwało 3 tygodnie i przeszło po zastrzyku domięśniowym diprophos). Aktualnie od tygodnia jest delikatna poprawa, jest a mniejszy ból, mogę leżec na bolącej stronie prawej, ogólnie się poprawiło lecz nadal nie mogę się wyprostować, czuję jakby coś mnie blokowało. Jeśli pozycja ciała jest pochylona do przodu dość znacznie nogi w kolanach są proste, jeśli zaczynam się prostować automatycznie nogi zaczynają się uginać. Dziś 6.07 sytuacja uległa zmianie na gorsze, zaczęły się takie bóle jak przy fazie ostrej… Delikatny ruch nawet w pozycji na plecach z nogami ugietymi w górze jest ogromny ból. Jedyna pozycja w której nie ma bólu to leżenie na lewym boku z podkurczonymi nogami.Jestem osobą młodą – 27 lat, ale bardzo otyłaą ponieważ 4 tygodnie temu ważyłem 140kg, aktualnie schudłem sama dieta do 131kg. Od ponad 5 lat pracuje jako kierowca zawodowy i przyznaje się szczerze że moja aktywność fizyczna w ostatnim czasie spadła do 0. Dopiero, gdy przestałem chodzić zrozumiałem jaki błąd popełniałem nie stosując się do diety, braku ćwiczeń i jakiej kolwiek aktywności fizycznej, nie będę tego zwalał na pracę ponieważ fakt faktem jako kierowca zawodowy pracuje po 12/14 godzin i wiecej ale trochę aktywności mogłem wdrożyć do swojego życia lecz to zaniedbałem… Borykam się z problemem już prawie 2 miesiące, chciałbym wróci do pracy ewentualnie chociaż stanąć na nogi, nie jestem zwolennikiem siedzenia w domu… Całej tej sytuacji mam już serdecznie dość. Ćwiczę, mam dietę, obarczam prawa stronę, ćwiczę z terapeuta i wielkiej poprawy nie ma. Nadal jestem na tyle zblokowany, że nie mogę się wyprostować i te parę kroków które robię po domu muszę robić na ugiętych nogach w kolanach lub bardzo pochylony do przodu. Przy ucisku na kręgosłup od razu odczuwam mrowienie, a za chwilę drętwienie prawej stopy które po krótkiej chwili bardzo mocno ciągnie do prawej lydki. Co mam dalej robić? Czy dać czas przepuklinie żeby się wchłonęła, czy poddać się operacji. Bardzo proszę o pomoc i poradę.
Pozdrawiam.
7 lipca 2020 o 05:18 #67430Operacja to ostateczność. Jeżeli nie jesteś pewien to znaczy , że trzeba jeszcze poczekać i dać szanse organizmowi. Większość operowanych ludzi na tutejszym forum błagała neurochirurga aby zoperował i uwolnił od bólu.
Daj sobie szansę, chudnij , ćwicz – wiem łatwo powiedzieć ale ja przed swoją operacją spałem max 15 -30 minut na dobę jak padłem ze zmęczenia. Rwa kulszowa nie pozwalała żyć normalnie, ćwiczenia nie pomagały.Za tą wiadomość podziękował(a): lukasztrucker1110 lipca 2020 o 09:26 #67435Cześć. Jeżeli nie możesz się wyprostować, to najczęstszą przyczyną tego stanu rzeczy jest przykurcz mięśni lędźwiowo-biodrowych,
i mięśni czworogłowych ud,
Spróbuj sobie poleżeć na brzuchu, ile dasz radę, może nawet z rękami pod brodą. Chodzi o to, aby powoli porozciągać te mięśnie.
Możesz np. rozciągać mięsień lędźwiowo biodrowy jeszcze w ten sposób:
[media]http://youtu.be/2iKigGdGZfo[/media]
A czworogłowe mięśnie ud możesz rozciągać np. tak:
[media]http://youtu.be/VqGSCGC-0Qg[/media]
Ćwiczenia nie mogą wywoływać bólu! Jak bardzo boli, to nie ćwiczymy wcale lub tylko do granicy bólu.
Te ćwiczenia powinny Cię troszkę wyprostować.
Jeszcze dla wyrównania napięcia między stronami ciała polecam wykonywać takie ćwiczenia. Mi one bardzo pomagają, jak czuję bóle kręgosłupa.
Należy podkurczyć nogi w kolanach i starać się je przemieścić w kierunku podłogi w lewą stronę, potem w prawą, niegwałtownie i przytrzymując 5-10 sekund przy podłodze. Łopatki dotykają ziemi, a głowę można skręcić w przeciwną stronę niż nogi.i drugie ćwiczenie:
Za tą wiadomość podziękował(a): lukasztrucker11 -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.