Przepuklina L5/S1, wypuklina L4/L5
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Przepuklina L5/S1, wypuklina L4/L5
- Ten temat ma 43 odpowiedzi, 9 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 2 years, 3 months temu przez
tom-wroc.
-
AutorWpisy
-
14 kwietnia 2018 o 15:28 #48583
Witam,
Od końca grudnia 2017 roku zmagałem się “tylko” z bólem kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do lewego pośladka przy niektórych pozycjach ciała. Po wyleczeniu stanu ostrego zacząłem chodzić na rehabilitację, ultra dźwięki i terapię manualną, codzienne ćwiczenia w domu, basen 2x w tygodniu. Po tych zabiegach nie odczułem żadnej poprawy (może jedynie brak ostrego, rwącego bólu pośladka po dłuższym siedzeniu i wychodzeniu z auta). W marcu poszedłem dodatkowo 3 razy do rehabilitanta z dobrymi opiniami i z każdą wizytą jest jakby troszkę gorzej. Rano niemożliwe jest wyprostowanie się, ściągnięcie czegoś z pułki, pochylenie się. Zacząłem czasami odczuwać chwilowy, dość mocny, kłujący ból w łydce i piekący ból w udzie najczęściej podczas siedzenia. Ciężko mi spać bez leków przeciwbólowych. W ciągu dnia biorę jedynie 1x Ibuprom rano i do wieczora mi wystarczy, gdyż w pracy po około 1-1,5h ból zanika i mogę w miarę normalnie chodzić, bez większego utykania. Dodatkowo po całym dniu, gdy się położę na podłodze i rozluźniam mięśnie pleców dociskając odcinek lędźwiowy przy napiętych mięśniach brzucha czuję ostre kłucie i ból na dole kręgosłupa.
Jest to drugi epizod rwy kulszowej w moim życiu. Pierwszy miał miejsce ok 2 lata temu w maju i przeszło samo po około 4-5 dniach. Dodam, że mam 28 lat i pracuję dość ciężko fizycznie.
Zwracam się również o interpretację wyniku MR.
Badanie MR odcinka lędźwiowego kręgosłupa wykonano w sekwencjach T1, T2 i T2 FSw płaszczyznach poprzecznych i strzałkowych.
Dane ze skierowania: rwa L
Spłycenie lordozy lędźwiowej. Tzw poziome położenie kości krzyżowej.
Sygnał z trzonów kręgów lędźwiowych prawidłowy.
Na poziomie L4-L5 szerokie, asymetryczne uwypuklenie tarczy międzykręgowej typu bulging, które
powoduje wyraźnie modelowanie pozakanałowego odcinka korzenia nerwu rdzeniowego po stronie lewej.
Na poziomie L5-S1 lewostronna przepuklina o typie protruzji zwęża lewy zachyłek boczny kanału
kręgowego i uciska lewy korzeń S1.
Intensywność sygnału z końcowego odcinka rdzenia kręgowego prawidłowa.Wnioski: Nasilone zaburzenia statyki kr. L/S.
Dwupoziomowa dyskopatia.Jest jakaś szansa na ustąpienie bólu poprzez ćwiczenia? Czy trzeba szykować się na coś poważniejszego?
15 kwietnia 2018 o 02:10 #62869Jeszcze chyba nikt nie udowodnił że ćwiczeniami da się cofnąć uwypuklenie dysku, jedynie chyba kosztem silnego napięcia mięśni pleców.
Uwypuklenia według legend w przeciągu kilku lat się samoistnie obkurczają – u mnie np. ta legenda się nie sprawdza, niektórzy piszą że jakoś dali radę.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
16 kwietnia 2018 o 11:49 #62872Czyli ćwiczenia za wiele nie pomogą? A jaka jest szansa, że poprzez terapie manualną przepuklina przestanie uciskać nerw? Chciałbym jeszcze się dowiedzieć, jak to jest z kwalifikacją do zabiegu PLLD lub nukleoplastyki metodą koblacji? Czy te zabiegi są na NFZ czy tylko prywatnie? Czy jednak microdiscektomia byłaby lepszym rozwiązaniem? I czy w moim przypadku potrzebny byłby zabieg stabilizacji kręgosłupa? Z góry dzięki za odpowiedzi.
16 kwietnia 2018 o 14:16 #62873Z tego co rozmawiałem z poważnymi osobami od terapii manualnej, mówili że bardzo dużo zależy od tego kiedy powstał ucisk, i że im krócej tym większa szansa na wyciągnięcie tego rehabilitacyjnie (bynajmniej nie lampkami, prądami itp). Jeśli ktoś chce próbować rehabilitacji, to najlepiej rozmawiać z konkretnym rehabilitantem o swoim przypadku, i pytać jak dany rehabilitant ten konkretny przypadek widzi, a nie generalizować.
Z tego co zaobserwowałem to NFZ refunduje większość sprawdzonych i skutecznych metod leczenia operacyjnego (kiepsko jest tylko z dyskami ruchomymi, niemniej również są wstawiane w szyi na NFZ), jeśli nadal nie refunduje tych starych metod które wymieniłeś (mają ponad 20 lat) to widocznie za dużo osób po nich lądowało w szpitalach na NFZ na poprawkach. Kwalifikacja do nich jest bardzo wąska i u niewielu osób w ogóle można je stosować z powodzeniem. Jeśli tam gdzie chcesz je robić w przypadku jeśli nie pomogą zwrócą Ci pieniądze, to można spróbować przed podjęciem decyzji o poważniejszym leczeniu. Jeśli mówią że to nie pomaga tylko np. w 2% przypadków, to zwrot pieniędzy tym osobom powinien być złotym standardem i potwierdzeniem wiarygodności.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
16 kwietnia 2018 o 17:31 #62875Sprawa wygląda tak, że neurochirurg nie widzi jeszcze podstaw do operacji – konsultowałem się póki co tylko z jednym (nie mam braków neurologicznych, jedynie zmniejszone czucie dotyku w dużym palcu i ból który można bardzo dużo zmniejszyć poprzez olfen 100 ) i każe czekać i chodzić na rehabilitację do końca czerwca. Nie chcę się już truć przeciwbólowymi, bo mi się w końcu posypie żołądek i wątroba. Nie wiem, co mam już robić. Do czerwca jeszcze tyle czasu. Doradźcie coś…
16 kwietnia 2018 o 18:20 #62876Ja mialem 3-razy ” wypadnięty dysk” z czego każdy obrazowo mocniej niż ty. 2 na 3 były z sekwestrem i trzeba bylo ciąć, raz się udało cofnąć i to dość spektakularnie za pomocą fizjoterapii ( trakcja i rotacja)
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42124 kwietnia 2018 o 15:03 #62905Powoli zaczynam coraz poważniej myśleć o operacji, gdyż rehabilitacja i ćwiczenia w ogóle mi nie pomagają. Z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej. Ktoś mógłby polecić dobrego neurochirurga (najlepiej z Wrocławia lub bliższych albo trochę dalszych okolic, Poznań, Lódź, Katowice), który nie powie, że przewlekły, dość silny ból to nie powód do zabiegu? Chciałbym jeszcze zapytać w jakich przypadkach stosuje się stabilizację? I czy w moim przypadku również byłaby potrzebna? Jakie są terminy na operację na NFZ a jakie prywatnie? I mniej więcej jakie są koszta. Z góry dzięki
24 kwietnia 2018 o 17:00 #62909Terminy – nie mam pojęcia aktualnie, to się chyba zmienia bo dopiero co ktoś tu pisał w innym wątku że czekał kilka tygodni, ja w 2009/2010r jako pilny czekałem prawie rok. Chyba jeśli się samemu nie dowie aktualnie to nie ma co polegać na wiedzy z przeszłości.
We wschodnią stronę to proponuję na podstawie własnych przeżyć ominąć Śląsk (ewentualnie spróbować Piekary Śląskie chociaż nie wiem jak tam teraz jest, dawno nie rozmawiałem z pacjentami stamtąd) i jeśli już to szukać w Małopolsce – ja tam widzę zupełnie inne podejście do pacjenta, widać że ukończona inna uczelnia medyczna.
W Opolu wiem że operuje od niedawna Administrator i od dawna dr Łątka, ale jaką stosują tam kwalifikację do zabiegu to nie wiem.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 czerwca 2019 o 20:15 #65016Witam po ponad roku nieobecności na forum. Nie pisałem przez ten czas, ale za to sporo czytałem posty osób, które są po micro i pomyślałem, że opiszę swój przypadek.
Ja też miałem zabieg microdiscektomii 17.04.2019. Opiszę może jak to wygląda we Wrocławiu. Przyjęcie na oddział miałem 16-tego o godz. 11. Wywiad u pielęgniarki, wizyta anestezjologa, wizyta lekarza dyżurnego, papiery do podpisania. W dzień zabiegu kąpiel koło 7, głupi jaś i za chwilę na salę. Jakoś na mnie nie zadziałał, bo pamiętam wszystko do słów “fentanyl dożylnie”. Później pobódka o 12, przeskok na swoje łoże i na sale. Pierwsza pionizacja koło 16, wizyta w toalecie i leżenie do następnego dnia. W następnym dniu, na obchodzie decyzja o rehabilitacji. Po śniadaniu marsz na salę i przyswojenie ćwiczeń na 30 dni. Późnej krótkie spacerki po oddziale i tak minął pierwszy dzeń po zabiegu. Kolejny dzień to dzień wypisu, ale przed wyjściem jeszcze raz powtórzenie ćwiczeń i zalecenie wizyty u fizjoterapeuty po miesiącu. Dostałem od lekarza prowadzącego skierowanie na ściągnięcie szwów po tygodniu, skierowanie na wizytę kontrolną po 6 tygodniach i skierowanie na rehabilitację. Pytałem o pas lędźwiowy to operator powiedział, że w moim przypadku nie jest potrzebny. Później powrót do domu i odpoczynek przerywany spacerami.
Jak macie jakieś pytania to śmał, odpowiem na wszystko.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42112 czerwca 2019 o 21:06 #65017Jeśli robiłeś operację we Wrocławiu to chyba w tym samym szpitalu, co ja bo twój opis zgadza się w 100% z moim 🙂
12 czerwca 2019 o 21:16 #65018Do wyboru miałem dwa szpitale: Wojskowy i Marciniaka. Z polecenia zdecydowałem się na ten drugi. A Ciebie w którym “naprawiali”?
12 czerwca 2019 o 21:23 #65019quote tom_wroc” post=17576:Do wyboru miałem dwa szpitale: Wojskowy i Marciniaka. Z polecenia zdecydowałem się na ten drugi. A Ciebie w którym “naprawiali”?Marciniaka 🙂 Kto ciebie operował?
12 czerwca 2019 o 21:30 #65020Operował ordynator. A Ciebie? A tak w ogóle jesteś z Wrocka?
12 czerwca 2019 o 21:58 #65021quote tom_wroc” post=17578:Operował ordynator. A Ciebie? A tak w ogóle jesteś z Wrocka?Jestem z Wrocławia. Operował mnie dr Szarek. Nastąpiła u ciebie poprawa po tych 2 miesiącach?
12 czerwca 2019 o 22:12 #65022quote lukas8504″ post=17579:quote tom_wroc” post=17578:Operował ordynator. A Ciebie? A tak w ogóle jesteś z Wrocka?Jestem z Wrocławia. Operował mnie dr Szarek. Nastąpiła u ciebie poprawa po tych 2 miesiącach?
Powiedzmy, że póki co to w około 50% jest lepiej jak przed operacją. Nie mam już bólu po wstaniu z łóżka i nie myślę o braniu tabletki przeciwbólowej. Chociaż dalej mam ból korzeniowy, szczególnie jak robię coś, co podrażnia nerw.
Za tą wiadomość podziękował(a): jarecky7713 czerwca 2019 o 07:20 #65023Byłeś już na wizycie kontrolnej? To normalne, że po 7 tygodniach masz jeszcze takie objawy?
13 czerwca 2019 o 07:41 #65024Z tego co się orientuję i czytałem to już nie powinienem mieć takiego bólu. Poszedłem ze świeżutkim rezonansem do operatora to powiedział, że rewypukliny nie ma, korzenia raczej nic nie uciska. Jedynie co widać to dojście do dysku. Dodam, że dzień po operacji jak leki puściły to już było czuć ciągnięcie nerwu, ale przez 2-3 tygodnie ból był silniejszy i mniej przewidywalny jak teraz.
13 czerwca 2019 o 07:48 #65025quote tom_wroc” post=17582:Z tego co się orientuję i czytałem to już nie powinienem mieć takiego bólu. Poszedłem ze świeżutkim rezonansem do operatora to powiedział, że rewypukliny nie ma, korzenia raczej nic nie uciska. Jedynie co widać to dojście do dysku. Dodam, że dzień po operacji jak leki puściły to już było czuć ciągnięcie nerwu, ale przez 2-3 tygodnie ból był silniejszy i mniej przewidywalny jak teraz.To może jeszcze trzeba czasu. Jeśli ból się zmniejsza i nie ma rewypukliny to z czasem się zagoi. Ja jestem dopiero 10 dni po operacji i jest duża poprawa, ale boli mnie przy dłuższym chodzeniu
13 czerwca 2019 o 07:58 #65027quote lukas8504″ post=17583:quote tom_wroc” post=17582:Z tego co się orientuję i czytałem to już nie powinienem mieć takiego bólu. Poszedłem ze świeżutkim rezonansem do operatora to powiedział, że rewypukliny nie ma, korzenia raczej nic nie uciska. Jedynie co widać to dojście do dysku. Dodam, że dzień po operacji jak leki puściły to już było czuć ciągnięcie nerwu, ale przez 2-3 tygodnie ból był silniejszy i mniej przewidywalny jak teraz.To może jeszcze trzeba czasu. Jeśli ból się zmniejsza i nie ma rewypukliny to z czasem się zagoi. Ja jestem dopiero 10 dni po operacji i jest duża poprawa, ale boli mnie przy dłuższym chodzeniu
Lekarz powiedział żeby poczekać jeszcze ze 2-3 miesiące. Jak dalej będzie źle to będziemy działać. Co do chodzenia, to na początku miałem przełomowy moment po 4km. Wtedy ból się nasilał. A dodam, że od trzeciego może czwartego dnia sporo chodziłem.
Znam osobę, która po operce czuła się rewelacyjnie. Po miesiącu zaczęły się bóle, które trwały ok 1.5 miesiące i stopniowo się wycofały. Więc póki co się nie załamuje 🙂
13 czerwca 2019 o 09:08 #65030Okres pooperacyjny to emocjonalną huśtawka. Nawet jeśli koniec jest szczęśliwy to swoje trzeba przejść. Ból promieniuje ci do nogi? Brałeś jakieś tabletki po operacji?
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.