Przepukliny odc.Th +liczne guzki Schmorla -to źle?
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek piersiowy › Przepukliny odc.Th +liczne guzki Schmorla -to źle?
- Ten temat ma 15 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 3 years, 7 months temu przez
anton.
-
AutorWpisy
-
13 października 2018 o 12:51 #48648
Kochani Forumowicze,
od dłuższego czasu czytam Wasze forum i w końcu stwierdziłam, że się odezwę. Widzę, że jest tu sporo mądrych użytkowników, którzy znają temat z autopsji, więc wracam się do Was z prośbą o komentarz, ponieważ trudno mi już samej ocenić powagę sytuacji, każdy lekarz mówi co innego, a jestem relatywnie młodą (30l.) osobą i muszę koniecznie ten problem rozwiązać, bo mam już dosyć.PODSUMOWANIE PROBLEMU
- Kobieta, 30 lat, 176 cm, nigdy w życiu nie miałam nawet najmniejszej nadwagi – większość lekarzy zwala zły stan kręgo. na mój „wysoki” wzrost (ciekawe co miałyby powiedzieć dziewczyny, które mają powyżej 180 cm? ;).
- Ból pleców od co najmniej 10 lat (jeśli ktoś byłby zainteresowany ułamkiem całej historii to pod spodem wrzucam następny post;).
- Ból przy kręgosłupie Th na wys. lewej łopatki na co dzień po ok 20min. siedzenia palące uczucie takie jakby ktoś mi wbił nóż w plecy + spięcie mięśni, a gdy zrobię jakiś „niefortunny” ruch lub nawet zwykłę ćwiczenie to aż „zapiera dech w piersiach”. Czasami lekkie mrowienie w ręce i dłoni.
- Ból w stanie zapalnym: ostry, promieniujący na przestrzał do mostka, opasujący przez żebra (zwykle lewa strona). Ogólnie mam wrażenie jakby coś tam było poprzestawiane i nie chciało się odpowiednio ułożyć. Rano oczywiście jest gorzej, więc budzi mnie ból, ledwo spełzam z łóżka, im dłużej śpię tym gorzej (to nie jedyny ból, do tego dochodzi również dyskopatia w odc. lędźwiowym).
- Odc. Th źle odpowiada na naciskanie i manipulacje – boli bardziej, a terapia McKenziego przestała dawać ulgę na dłużej niż 1godz. po wizycie, masaże rozluźniają mięśnie na max. 30 min. :/
- Jak na złość po „siedzących” studiach mam też „siedzącą” pracę. Zmieniłam już na lepsze fotel do pracy, kupiłam profilowane poduszki pod plecy, podpórkę pod nogi, podstawkę pod laptopa, czasami siedzę na piłce fitball, mam nowy materac do spania, poduszkę, śpię z wałkiem pod kolanami, przestałam nosić torby na jedym ramieniu, nigdy nie noszę butów na obcasie itd. Po prostu maaasakra, mój pokój zaczyna wyglądać jak … pracownia fizjoteapeuty… ale to niewiele daje.
Szczerze? Czuję się jak żałosna staruszka, a to raczej jeszcze nie pora na takie wątpliwej przyjemności odczucia. Poza tym co będzie za 10-20-30lat jeśli dożyję? Chce się wyrwać z tego impasu i śmigać jak na 30stke przystało, więc na razie w planach mam 2-3tyg. codzienną rehabilitację i w perspektywie ew. turnus prewencji rehab. zus i rehabilitację na NFZ. Ciekawe czy uda się opanować te przepukliny. Czytałam, że czasami mogą się nawet wchłonąć, ale jakoś wydaje mi się to naciągane ;).
2014 r. – REZONANS MAGNETYCZNY odc. Th
quote :Niewielkiego stopnia pogłębienie fizjologicznej kifozy piersiowej. Wysokość trzonów kręgów i szerokość przestrzeni międzykręgosłupowych zachowana.
Na poziomie Th6-Th7 tylno-lewoboczna, paracentralna przepuklina krążka mk. do ok. 3,5mm, uciskająca i modelująca rdzeń kręgowy oraz uciskająca miejsce odejścia lewego korzenia nerwowego.
W przestrzeni Th9-Th10 tylna przepuklina krążka mk. do ok. 2,5mm, znosząca przestrzeń płynową przedrdzeniową, z dyskretnym modelowaniem brzusznej powierzchni rdzenia kręgo.
Pozostałe przestrzenie międzykręgowe prawidłowe. Szerokość otworów międzykręgowych zachowana.
W odcinku Th8-Th12 liczne guzki Schmorla, bez cech aktywności.
Poza tym struktury kostne prawidłowe. Objęty zakresem badania odc. rdzenia kręgo. bez obecności patologicznych sygnałów.
Wnioski: Dwupoziomowa dyskopatia piersiowa.2018 r. – REZONANS MAGNETYCZNY odc. Th (ten wykonany na NFZ jest bardziej lakoniczny)
quote :Odlegle w czasie doszło do równomiernego obniżenia trzonu Th6 i przednich trzonów Th7, Th10 i Th12. W trzonach dolnej połowy odc. Th uformowały się guzki Schmorla.
Grzbietowe uwypuklenia krążków mk Th6-Th7 i Th9-Th10 modelują rdzeń kręgowy, który układa się na tych poziomach w sposób naturalny przy przedniej ścianie kanału kręgowego.Nie dochodzi do jego kompresji. Sygnał rdzenia prawidłowy. Kanały korzeniowe odc. Th mają prawidłową szerokość.
Załączam fotki z najnowszego MR z września 2018.
Moje pytania są następujące :silly:
1) Jak bardzo to jest poważne? W skali: „totalna rozsypka, lepiej skoczyć z mostu” – „nie jest dobrze, ale się ogarnie” – „nie jest źle: pacjent będzie żył”? (lekarze zwykle to bagatelizowali, a po wykonaniu MR twierdzą, że jest lipa i nic nie poradzą)
2) Czy te liczne guzki Schmorla przypadkiem nie osłabiają wytrzymałości trzonów kręgów i samych krążków m-k.? Przecież dolny odc. Th wygląda jak ser szwajcarski…. (ale rozumiem, że nie da się z tym nic zrobić, oprócz inwazyjnych metod typu wertebroplastyka i stabilizacja kręgo.,a i to nie gwarantuje niczego)
3) Czemu doszło do obniżenia trzonów kręgowych Th zaledwie w ciągu 4 lat? W 2014 wysokość trzonów była prawidłowa, a w 2018 r. „odlegle w czasie doszło do równomiernego obniżenia trzonów Th6 i przednich trzonów Th7, Th10 i Th12.
4) Czy można coś zrobić, żeby „nawodnić” krążki m-k i przeciwdziałać dehydratacji krążków?? (czy dieta/suplementy mogą mieć tu jakieś znaczenie? od 14lat jestem wege…)
5) Widzicie jakąś szansę, żeby po rehabilitacji wrócić do śmigania na jodze? (mostki, stanie na głowie itd. – czy to już tylko moje pobożne życzenia?)
Będę niezwykle wdzięczna za każdą sugestię Drodzy Forumowicze!13 października 2018 o 12:59 #63416TROCHĘ HISTORII (gdyby ktokolwiek chciałby się w nią zagłębić i nie paść z nudów 😉
„Ból pleców” towarzyszy mi od ok. 2008r czyli ok. 10 lat, początkowo były to piekące bóle przeciążeniowe mięśni wzdłuż kręgosłupa, potem bóle odc. lędźwiowego promieniujące do pośladka (od czasu do czasu po jakimś niefortunnym ruchu unieruchamiały mnie na ok. tydzień). Tłumaczyłam sobie, że pewnie inni też tak mają. Mimo to poszłam wtedy do 2 lekarzy, którzy popatrzyli na mnie jak na UFO, że z czym ja tu w ogóle przychodzę, bo przecież na oko kręgosłup taki prosty… że wymyślam jakieś cuda, więc zalecali spacery i pływanie. Potem były niewiele stwierdzające RTG odc. lędźwiowego. Lekarze dalej bagatelizowali sprawę, więc trochę uspokojona, studiowałam sobie dalej, a że czasami bolało – no to trudno, może tak to musi być.
Prawdziwa jazda zaczęła się z odc. piersiowym, kiedy zaczęłam pracować i siedzieć po 12-13-14 godz. w korpo. Wkurzyłam się i sama „skierowałam się” na MR – w 2014 r. zrobiłam rezonans prywatnie odc. piersiowy i lędźwiowy. Wyszła dyskopatia, przepukliny, dehydracja k.m., guzki Schmorla etc. (poniżej opis MR odc. Th). Byłam z tym u kolejnych „specjalistów” ortopedów, neurologów,a w końcu neurochirurgów: wszyscy stwierdzili, że nic nie pomogą (prócz przepisywania NLPZ i skierowania do poradni rehab.), jedni bagatelizowali, a inni stwierdzili, że to już mogiła w moim wieku i chcieli w gorsety wkładać. Ja poszłam do fizjoterapeuty pracującego metodą McKenzie i na jogę. Terapia, masaże i ćwiczenia pomagały przez jakiś czas, aż przestały.
Od 2016r. rzuciłam pracę, przeszłam na własną działalność, bo boli mnie prawie codziennie – nie jest to ból przy, którym wyje się z bólu, ale jest ciągle obecny i nie mogę sobie nawet wzmocnić odpowiednio mięśni, bo średnio co 3 miesiące, któryś z odcinków mnie strzela, łapie jakieś ostre stany zapalne i unieruchamia na 2 tyg, a powrót do względnej „normalności” trwa coraz dłużej. Nie mogę pracować przed kompem, nie mogę sprzątać w domu, chodzić na jogę, prowadzić auta…co tu więcej tłumaczyć…niewiele mogę robić. Więc znowu zaczęłam chodzić po lekarzach, jedna zamiast dać skierowanie na nowe MR wysyłała mnie na biorezonans, interdyn i pole magnet. – oczywiście nie pomogło. Inny neurochirurg w końcu wypisał skierowanie na MR wszystkich 3 odcinków kręgo na raz (myślałam, że nie wyleżę w bezruchu 1godz20min!). Na podstawie tego badania z września 2018 stwierdził tylko, że on tu nic nie poradzi, bo na razie nie kwalifikuję się do operacji i wypisał skierowanie do poradni rehab. Skierowania już nie doniosłam do poradni, bo znowu mnie „srzeliło”: przeziębienie, a stan zapalny powędrował do odc. piersiowego i mnie unieruchomił znów na 2 tyg. (polopiryna max nie pomaga, meloksykam (Opokan) brałam, ale też z mizernym skutkiem, zamiast tego dostałam jeszcze tramal z paracetamolem i Nimesil – ale bałam się tego wziąć, bo żołądek już mam rozorany NLPZ).
13 października 2018 o 18:42 #63429Schorzenia w piersiowym są najrzadsze i najmniej lekarzy je konsultujących i operujących, w Polsce kilka lat temu było chyba raptem kilku, nie wiem czy od tego czasu ubyło czy przybyło.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
15 października 2018 o 15:06 #63465użytkownik421 – dziękuję za odp.Tak też czytałam. Mimo, że dyskopatia odc Th jest najrzadszą, wcale ale to wcale nie czuję się “wyjątkowo”. Szczególnie, że wszędzie tylko informacje nt. rehabilitacji kręgosłupa odc, L-S, a dla piersiowego jakiś cennych wskazówek brak. Lekarze tak samo – podchodzą do tematu po macoszemu. A to nie jest takie super kiedy z bólu nie można oddychać :/
A w sytuacji kiedy mam już oby dwa odcinki kręgo. zespsute robi się naprawdę paskudnie; co pomaga lędźwiowemu to powoduje ból piersiowego i odwrotnie … zamknięte koło.A może ktoś zna dr / rehabilitantów np. z okolic śląska, którzy bardziej “specjalizują” się w odc. piersiowym???
15 października 2018 o 16:42 #63467Na śląsku ogólnie lekarze od kręgosłupów są w Małopolsce i na Opolszczyźnie, a od piersiowego możliwe że jeszcze dalej. W niektórych miastach na śląsku w szpitalach nadal zatrudnieni są ordynatorzy i dyrektorzy dla których operacje kręgosłupa to nowość. Czas się zatrzymał jakieś 20-25 lat temu tutaj, i nie wiem czy jest sens ryzykować że doczytają na szybko braki z książek czy nie – coś tam próbują nadrabiać zatrudniając lepszych z innych województw i się od nich ucząc, ale nie wygląda to najlepiej póki co.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): kitkat15 października 2018 o 20:30 #63470Witam.
Ja również mam problem z odcinkiem Th. U mnie każda rehabilitacja tego odcinka ból zwiększa i przestałem cudować z nim. W sumie to niema konkretnych ćwiczeń na odcinek Th ponieważ jest mało ruchomy. Kiedyś ulgę przynosiło mi “wałkowanie” tego odcinka ale już nie pomaga a odbiera dech. Jak napisałaś,że jakby coś nie chciało wskoczyć- skąd ja to znam . Nie chcę Cię martwić ale będzie bardzo ciężko poradzić sobie z tym schorzeniem.Mi na ten odcinek w zaostrzeniu tramal nie pomaga. Z NLPZ mam taki problem, że ich brać nie mogę -mam chore jelita.
Ostatnio ktoś polecił mi zrobienie badań na reumatyzm. Tylko to nie taka łatwa sprawa u mnie bo nie mieszkam w Polsce.
Co do przyszłości to sam nie wiem. Smutno to wiedzę.20 października 2018 o 07:29 #63486Hej tez zmagam się z tym odcinkiem jak i dwoma pozostałymi. Nie jest to łatwa sprawa ale z tego co piszesz robisz wszystko żeby ten stan poprawić. Podstawa to dążyć uparcie do poprawy zdrowia.
Super że zrezygnowałaś z siedzenia w pracy po 12-14 godzin bo takie coś to i zdrowe plecy prędzej czy póżniej rozwali. Rozumiem że masaże nie dają długiej ulgi ale zawsze coś tam da. Trochę basenu coś tam da. Trochę
gimnastyki coś tam da. Widaomo że nie będziesz że tak powiem palić na wszystkie cylindry ale jakiś tam standard życia będzie. Ruszaj się z głową i szukaj dobrych fizjoterapeutów. Wiem że to brzmi sztampowo ale nic innego nie mam do powiedzenia po
wielu moich próbach. Spróbuj wzmocnić gorset mięśniowy ile tylko się da.Za tą wiadomość podziękował(a): kitkat22 października 2018 o 19:53 #63491do Antona: akurat o chorobach reumatycznych sporo wiem (chory syn); jeśli masz podejrzenie choroby reumatycznej idź do reumatologa, niech zleci pakiet badań m.in. czynnik reumatoidalny, przeciwciała przeciwjądrowe ANA, i koniecznie antygen HLA B-27 (czy jest dodatni czy ujemny), przy czym uwaga nawet jeśli wszystkie badaia wyjdą ok to nie znaczy że nie ma choroby; oczywiście OB i CRP też oraz badania obrazowe najlepiej rezonans; jeśli reumatolog stwierdzi że to choroba reumatyczna (odmian jest sporo) – oprócz od lat stosowanych leków modyfikujących przebieg choroby np. metotreksat , są również leki biologiczne – w Polsce dostęp do leczenia biologicznego jest dużo gorszy niż w innych krajach, bo są te durne programy lekowe i komisje które decydują czy już wystarczająco z tobą źle żeby takie leczenie refundować; w krajach Unii i w USA jest też więcej leków biologicznych zarejestrowanych
22 października 2018 o 20:07 #63492Kitket: “problem”polega na tym , że nie masz dużych tych przepuklin, dlatego lekarze “bagatelizują”; z jednej strony to dobrze, ale z drugiej – powinna pomagać rehabilitacja , a nie pomaga; próbowałaś wisieć na drążku? guzki Schmorla ma co drugi człowiek chyba, ja też;
22 października 2018 o 20:44 #63493Anton –> Dokładnie, o ile z odc. L-S mniej wiecej potrafię sobie poradzić, o tyle ten piersiowy jest o wiele “wredniejszy” – wszystkie wyprobowane sposoby przestają działać i wystarczy leciutkie przeciążenie np. 1,5h siedzenia, gdy się zagapię i już jest gorzej na cały dzień. 4ty tydzien mija odkąd złapałam stan zapalny i mimo, że chyba już go nie ma to nie chce wrócić do normy. Momenty zwątpienia niestety coraz częstsze i dłuższe, no ale przecież nie możemy się dać pokonać! 😉 a NLPZty to czyste złooooo….
hubi –> Ehh, najgorzej to mieć problem w 3 odc. na raz. Wtedy to już człowiek zupełnie głupieje jak sobie z tym wszystkim radzić. Od wielu lat masz problemy? Ja pogodziłam się z tym, że już raczej nie bedę w stanie pojechać w podróż dookoła świata z plecakiem ani skakać na bungee ;), ale do 8godz. etatu i jogi jednak chciałabym wrócić (ehh ci pracoholicy 😆 ). No i do najzwyklejszych czynności, które kiedyś nie sprawiały żadnego problemu. Dociera chyba też w końcu do mnie, że trzeba “dążyć do ułożenia życia pod kręgosłup”, bo on na ustępstwa już nie chce iść… Tylko trudno to zrobić, bo np. pracodawca nie jest w stanie zrozumieć, że nie możesz siedzieć non stop przy biurku…Ale ogólnie tak to już jest, że jeśli coś kogoś nie zacznie boleć na poważnie to nie jest w stanie zrozumieć drugiego człowieka.
Natalia –> Niby te przepukliny nie są jakieś gigantyczne, ale sprawiają już poważny problem w funkcjonowaniu. Zapewne jest to spowodowane budową czy odczuciami danej “jednostki” dotkniętej dyskopatią. Tak jakby ciężko było lekarzom uwierzyć, że człowiek może “nie przepadać” za wiecznym leżeniem w domu i cierpieniem 😉 a L4 to nie jest jego szczytem marzeń 😆 i że jednak wolałby się poruszać szybciej od 90letniej staruszki… Ale lekarze w Polsce to osobny temat (rzadko przydarza sie ktoś “z powołaniem”).
Drążek niestety odpada – od sił działających w ten sposób od razu pojawia się przeszywający ból do mostka.22 października 2018 o 20:59 #63494A czy komuś może pomogła balneologia? Kąpiele siarczkowe, borowinowe, a może coś jeszcze? Jeśli tak to na jak długo pomaga?
Zastanawiam się czy warto spróbować, bo np. Interdyn czy pole magnetyczne to dla mnie jakieś nieporozumienie – jedynym efektem po tym była rozregulowana akcja serca :S Po laserze też nie odczułam żadnych efektów.
23 października 2018 o 08:28 #63496hubi –> Ehh, najgorzej to mieć problem w 3 odc. na raz. Wtedy to już człowiek zupełnie głupieje jak sobie z tym wszystkim radzić. Od wielu lat masz problemy? Ja pogodziłam się z tym, że już raczej nie bedę w stanie pojechać w podróż dookoła świata z plecakiem ani skakać na bungee ;), ale do 8godz. etatu i jogi jednak chciałabym wrócić (ehh ci pracoholicy 😆 ). No i do najzwyklejszych czynności, które kiedyś nie sprawiały żadnego problemu. Dociera chyba też w końcu do mnie, że trzeba “dążyć do ułożenia życia pod kręgosłup”, bo on na ustępstwa już nie chce iść… Tylko trudno to zrobić, bo np. pracodawca nie jest w stanie zrozumieć, że nie możesz siedzieć non stop przy biurku…Ale ogólnie tak to już jest, że jeśli coś kogoś nie zacznie boleć na poważnie to nie jest w stanie zrozumieć drugiego człowieka.
Hej. Widzisz mam cały kręgosłup chory ale nigdzie nie jest tragicznie i jakoś z tym żyję. Wszystkie odcinki na raz nie atakują. To tu trochę to tam trochę. Niestety jak jeden siada to potem inne się odzywają ale nie muszą. Problemy mam już od 23 lat. Zaczęło się od piersiowego.
Potem doszedł szyjny i lędźwiowy. Możliwe że cały kręgosłup był juz w nie najlepszym stanie ale będąc młodym inaczej wyglada gorset mięśnowy. Robię co mogę żeby poprawiać jego mięśnie i gibkość. Pracując nie zawsze to wychodzi. Też muszę życie i prace pod ten kręgosłup układać żeby żyć w jako takim komforcie. Ameryki nie odkryję że nie żyję pełnia życia tylko zachowawczo.
Nie każdy pracodawca Cię zrozumie ale wielu zrozumie bo też mają problemy z kręgosłupem. Postaw się na ich miejscu. Kapitalizm jest nastawiony na wynik a nie na pomaganie ludziom.
Moim największym problemem jest to że nie mogę za długo siedzieć ani stać. Ale jak trochę chodzę i siedzę czy stoje to jest do zniesienia. Jedna niewygodna pozycja i jest źle. Ostatnio robię dużo ćwiczeń izometrycznych na szyję i zauważyłem dużą poprawę. ( mniej mi ręce drętwieją w nocy i nie mam zawrotów głowy) . Niestety nowoczesny tryb zycia to tylko komputery internet smartfony a nasze cialo tego nie lubi. Dlatego to forum jest skazane na sukces. Ze tak powiem rosnie w sile z roku na rok. Chcialem jeszcze dodac ze np w moim przypadku lasery i pole magnetyczne nic nie dziala. Szkoda czasu i pradu na to. Dodam jeszcze że na mój piersiowy zawsze mi pomagało zwisanie na drążku. Zawsze coś tam odkliknęło i była jakaś ulga. Tu widzę że ktoś pisze że pogarsza. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Prosta rada – Coś wam szkodzi to nie robić. Pomaga – robić. Pozdrawiam.24 października 2018 o 19:25 #63501quote hubi” post=15906:Widzisz mam cały kręgosłup chory ale nigdzie nie jest tragicznie i jakoś z tym żyję. Wszystkie odcinki na raz nie atakują. To tu trochę to tam trochę. Niestety jak jeden siada to potem inne się odzywają ale nie muszą. Problemy mam już od 23 lat. Zaczęło się od piersiowego. (…)
Moim największym problemem jest to że nie mogę za długo siedzieć ani stać. Ale jak trochę chodzę i siedzę czy stoje to jest do zniesienia. Jedna niewygodna pozycja i jest źle. (…)
Prosta rada – Coś wam szkodzi to nie robić. Pomaga – robić. Pozdrawiam.hubi -> 23lata…to sporo czasu, pewnie już wypróbowałeś wielu fizjoterapeutów, ale cóż zrobić…szkoda, że postępującej “degeneracji” kręgosłupa nie da się chociaż zastopować. Tak, żeby chociaż kolejne odcinki się nie psuły.
Mam dokładnie tak samo, ani stać w miejscu ani siedzieć – najlepiej chodzić i trochę leżeć 😉
Za każdym podejsciem do naprawy mojej sytuacji kręgosłupowej też dochodzę do wniosku, że to jedynie metoda prób i błędów i nie ma sprawdzonych ćwiczeń czy pozycji dla każdego. Trzeba mieć tutaj niestety duuużo cierpliwości i wytrwałości w poszukiwaniach odpowiedniego zestawu ćwiczeń i stylu życia. Ja coś na razie nie mogę utrafić tak, żeby było dobrze. Próbować, próbować i jeszcze raz próbować ;).24 października 2018 o 19:34 #63502Tak dla ciekawostki jeszcze wspomnę o kolejnym podejściu do 2 doktorów-specjalistów w tym tygodniu. :blink:
Pierwszy doktor ortopeda polecił 3 rodzaje ćwiczeń do wykonywania w domu oraz następne wizyty z serią zastrzyków kolagenowych w miejsca bólu przy kręgosłupie.
Natomiast drugi doktor-fizjoterapeuta popracował delikatnie na powięziach, wykonał kinesiotaping i również dał 3 rodzaje innych ćwiczeń do domu, raczej odradzał ostrzykiwanie kolagenem.
Jak zawsze każdy ma swoje metody…a człowiek musi być mądry i wybierać 😉6 listopada 2018 o 16:31 #63615Kitkat – Czy jest coś co ci wogóle pomaga na ten odcinek piersiowy? Bo ja na tą chwilę próbowałem już chyba wszystkiego. Na odcinek lędzwiowy jest sporo rzeczy które mi pomaga i daje ulgę a tutaj zonk :-). Na dwa dni mi pomogło jedynie po fali uderzeniowej, ale za drugim razem już było bez efektu. Tabletek przeciwbólowych nie biorę, wolę wiedzieć jakie pozycje mi szkodzą.
25 lutego 2020 o 19:59 #66982Jakieś nowości u Ciebie?
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.