Przepukliny w odcinku piersiowym
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek piersiowy › Przepukliny w odcinku piersiowym
- Ten temat ma 170 odpowiedzi, 12 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 9 years, 1 month temu przez
muffinkaa.
-
AutorWpisy
-
1 października 2012 o 06:01 #51927
Gdzie sie podziały wszystkie kobietki?
1 października 2012 o 06:29 #51928Jestem jestem cierpię w milczeniu …jutro kolejna konsultacja a ty Magda jak się czujesz?
- 4 maj 2012
SPONDYLODESIS POSTERIOR TH7-TH8, TH8-TH9,TH9-TH10,TH10-TH11.
1 października 2012 o 19:35 #51929Jakbys miała ochote pogodac to moj nr gg 7270180
7 października 2012 o 01:23 #51944Wybrałam sie dzisiaj na wycieczke, gdyz myslałam ze jest niewielka poprawa z moim kregosłupem. Jednak to było tylko moje chore wyobrazenie o poprawie. W samochodzie nie mogłam wytrzymac dłuzej niz 30 min, reszte drogi musiałam speszic na tylnej kanapie na lezaco. Taki moj biedny los, siedzenie nie wchodzi w ogole w gre. Tyłek tak boli jakby wbijano w niego tysiace szpilek.
11 listopada 2012 o 20:37 #52058No i du.. blada wcale nie czuje się lepiej ….. 🙁 był moment kiedy można tak powiedzieć że mniej bolała ale to był tylko moment kilka dni …. na nowo boli jak diabli …
- 4 maj 2012
SPONDYLODESIS POSTERIOR TH7-TH8, TH8-TH9,TH9-TH10,TH10-TH11.
11 listopada 2012 o 20:44 #52060To wspolczuje Tobie i sobie. Mnie tez boli codziennie, najlepsze miejsce dla mnie to łozko, tam czuje sie w miare dobrze.Fajnie ze sie odezwalas.
12 listopada 2012 o 16:19 #52064Witam , ale łóżko to raczej nie najlepsze miejsce dla naszych chorych kręgosłupów … musimy się ruszać nawet jak boli tak mi przynajmniej mówią .
- 4 maj 2012
SPONDYLODESIS POSTERIOR TH7-TH8, TH8-TH9,TH9-TH10,TH10-TH11.
12 listopada 2012 o 19:11 #52066zgadzam się z Tobą , po paru godzinach snu budzi mnie ból i niestety muszę wstać , pozostaje ketonal i dalej żyć z bólem nie innego wyjścia
12 listopada 2012 o 20:21 #52067ketonal już dawno mi nie pomaga ;-( uczulenia aż dostałam (za długo go chyba brałam ) teraz DORETA 750 2 razy dziennie a w między czasie nimesil i baklofen teraz mi przepisali
czy już zawsze tak będzie …..znów jadę do sanatorium ale czy to coś pomoże pozdrawiam- 4 maj 2012
SPONDYLODESIS POSTERIOR TH7-TH8, TH8-TH9,TH9-TH10,TH10-TH11.
12 listopada 2012 o 20:58 #52068Doreta chyba 75 nie 750 🙂 Ja biorę mniej więcej tyle samo na lędźwiowy (4 x 37,5mg), ale średnio pomaga. Baclofen przed ostatnią operacją u mnie niesamowicie rozluźniał mięśnie, przez co nie bolały i nie drżały, ale za to 10 razy bardziej bolało tam gdzie był ucisk na nerwy, przez co musiałem brać o wiele więcej przeciwbólowych. No i pod odstawieniu miałem ciężkie dni (w ulotce nawet jest napisane żeby tego nie odstawiać od razu tylko stopniowo, a mnie się po prostu skończył). Z piekła rodem ten lek jak dla mnie był.
wojtid – miło Cię znów widzieć na forum, ale nie miło czytać że nie jest u Ciebie całkiem dobrze :blink:
12 listopada 2012 o 21:54 #52069witaj witaj 🙂 ja jestem z wami i czytam a odnośnie mojego złego samopoczucia to jezeli chodzi o lędźwiówkę to nie ma co narzekać zawsze mogło być gorzej ,pobolewa noga po wysiłkach ale to nie to co było przed operacjami , wróciłem od maja do pracy bardziej mi dokucza i daje wycisk odcinek piersiowy niż dół , szyjny się uspokoił ręka nie boli widocznie cośka sie poprzestawiało 😉
12 listopada 2012 o 23:08 #52070a, no to dobrze – bo myślałem że to lędźwiowy mimo operacji tak Tobie dokucza.
znikam z tego tematu bo mi na szczęście piersiowy nie doskwiera.13 listopada 2012 o 19:10 #52072Do wojtid
juz myslałam zeTwoje problemy z kregosłupem sie skonczyły. Wiem jak to jest miec bole kregosłupa i chodzic do pracy. Czytałam Ciebie na forum dyskopatia, jesli to ty.13 listopada 2012 o 21:15 #52073Witaj Madziu , no niestety problemy nie znikły i sądzę że nie znikną trzeba żyć i mieć nadzieje że jak będzie gorzej to jakoś doki naprawią w miarę ich możliwości 😉 .
14 listopada 2012 o 06:48 #52075Oczywiscie zyc jakos trzeba ale jaki jest komfort tego zycia to juz sam wiesz. Ja juz całkowicie wyłaczyłam sie z jakiegokolwiek zycia towarzyskiego. niewiadomo kiedy mnie przypili ostry bol i bede musiała sie połozyc. W domu czuje sie najbezpieczniej.
14 listopada 2012 o 09:02 #52076quote użytkownik” post=3369:Doreta chyba 75 nie 750 🙂 Ja biorę mniej więcej tyle samo na lędźwiowy (4 x 37,5mg), ale średnio pomaga. Baclofen przed ostatnią operacją u mnie niesamowicie rozluźniał mięśnie, przez co nie bolały i nie drżały, ale za to 10 razy bardziej bolało tam gdzie był ucisk na nerwy, przez co musiałem brać o wiele więcej przeciwbólowych. No i pod odstawieniu miałem ciężkie dni (w ulotce nawet jest napisane żeby tego nie odstawiać od razu tylko stopniowo, a mnie się po prostu skończył). Z piekła rodem ten lek jak dla mnie był.wojtid – miło Cię znów widzieć na forum, ale nie miło czytać że nie jest u Ciebie całkiem dobrze :blink:
hej tak Doreta 75 heee a mam pytanie do Ciebie jaką dawkę tego beclofenu brałeś ? ja się jakoś dziwnie po nim czuje troche kręci mi się w głowie tak jak bym się czegoś najarała heeee
pozdrawiam was cieplutko wszystkich- 4 maj 2012
SPONDYLODESIS POSTERIOR TH7-TH8, TH8-TH9,TH9-TH10,TH10-TH11.
14 listopada 2012 o 13:51 #52077madziu oczywiście każdy ma inny rodzaj nasilenia bólu , ja biorę rano tab przeciwbólową a drugą w kieszeń i w miasto 😉 , piersiowy odcinek jest odcinkiem bardzo niebezpiecznym w manipulacji w nim , tak jak dok. admin pisał operacja to ostateczność i nie pierwszy z brzegu neurochirurg
14 listopada 2012 o 19:33 #52078Ja jakos zyje bez tabletek przeciwbolowych. Ogolnie mowiac nie dostałam nigdy zadnych tabletek, tylko raz jakies na rozluznienie miesni. facet moj stwierdził, ze podobno podczas przyjmownia tych tabletek mniej uskarzałam sie n bol, ale one po 2 tyg sie skonczyły i tyle.
14 listopada 2012 o 22:38 #52079quote mała” post=3379:a mam pytanie do Ciebie jaką dawkę tego beclofenu brałeś ? ja się jakoś dziwnie po nim czuje troche kręci mi się w głowie tak jak bym się czegoś najarała heeee
pozdrawiam was cieplutko wszystkichOj niestety nie potrafię powiedzieć – poszedłem wtedy do neurologa, żeby sprawdził co mi działa a co nie. Neurolog przy okazji zobaczył że mam bardzo pospinane mięśnie, w tym szyi (to było wtedy kiedy nie mogłem prawie ruszać szyją), i że mnie trzęsie – przypisał więc na próbę baclofen. Efekty podobne jak piszesz – nie ciekawie się po tym czułem (plus dodatkowo ogromne nasilenie bólu tam gdzie miałem ucisk na nerwy). A jak przestałem zażywać, to było kiepsko psychicznie przez jakiś tydzień (“efekty odstawienne”). Ogólnie to on chyba zaczyna działać po tygodniu zażywania, i podobnie przestaje działać dopiero po tygodniu od odstawienia. Jakbym wtedy miał tylko problemy z mięśniami, to pewnie bym przy nim został na dłużej, bo fajnie rozluźniał mięśnie i łagodził bóle mięśni, ale ponieważ przy okazji bardzo nasilał bóle korzeniowe, to musiałem dać sobie spokój.
28 listopada 2012 o 14:26 #52113Witam wszystkich,
Jestem po operacji kręgosłupa odcinek lędźwiowy L5-S1. Wypadł dysk do kanału. Ból zaczął się w lutym 2008 termin operacji po wykonanym rezonansie na sierpień 2008, niestety już na wózku inwalickim w maju 2008 trafiłam na stół operacyjny. Bardzo szybko doszłam do siebie, zresztą musiałam miałam wtedy dwoje dzieci. Oczywiście od czasu do czasu ból się pojawiał, ale dało się to znieść. W 2009 urodziła siłami natury (wbrew lekarzom i na własne żądanie) córeczkę.Rok temu zaczęło się……..
Wcześniej była to prawa noga i pośladek, ból przeszedł na prawą stronę doszły drętwienia rąk. Zrobiłam rezonans. Odnowienie przepukliny i nowa lewostronna.
Szyja, duże zwyrodnienia i przepukliny, ale z tym bólem i niedowładami prawej ręki jeszcze dało się żyć chociaż mój neurolog z dobrym neurochirurgiem chcieli mnie już operować, ale ja oczywiście nie miałam czasu TROJE DZIECI itp..Teraz mam jeszcze jeden problem.
Okropny ból żeber, ramion,mostka, plecy i ograniczona ruchomość, prawa strona bardziej.
Nie mogę kichać, kasłać. Siedzieć, stać a śpię z wałkami pod lędźwiowym i szyjnym!!!A dodam jeszcze że mam 36 lat.
Byłam dzisiaj u neurologa i oczywiście skierowanie na rezonans piersiowego.
Boli jak cholera.
Jak poczytałam o tej operacji Małej to jestem przerażona i bardzo Ci Mała współczuję.
Rezonans na 13 grudnia.
Biorę MYOLASTAN i ZALDIAR.
Baclofen mi nic od dawna nie pomaga. Najgorsze jerst to że po tych lekach nie mogę siedzieć za kółkiem.
Trzymam się, ale chyba za bardzo bo się spinam tak mocno jak bli że czuję jak szyja chowa mi się między ramiona i sztywnieje, chyba że to normalne, dziwnie się czuję.
Czekam na rezonans i wynik, muszę coś z tym zrobić bo zwariuję, nie da się normalnie funkcjonować
tylko do grobu.
Po tej pierwszej operacji czułam się całkiem nieźle, ale zaczynam się sypać.
Pozdrawiam wszystkich obolałych, nie poddawać się!Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 - 4 maj 2012
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.