Przewlekly bol i wyniki MRI prosba o pomoc
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Przewlekly bol i wyniki MRI prosba o pomoc
- Ten temat ma 16 odpowiedzi, 6 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 7 years, 6 months temu przez
krystian-rykaczewski.
-
AutorWpisy
-
13 marca 2016 o 17:45 #48295
Witam.
Od 3 lat zmagam sie z przewleklym bolem kregoslupa oraz konczyn
dolnych sciegien oraz stop mrowienie oraz dretwienie . Od roku bol jest
bardzo ostry caly czas sie
nasila o to wynik rezonansu :spłycenie lordozy kręgosłupa lędźwiowego, z poziomym ustawianiem
kości krzyżowej; odwodnienie krążka międzykręgowego
L5-S1;centralno-lewoboczna przepuklina krążka m-k L5-S1, z cechami
pęknięcia pierścienia włóknistego, uciska lewe korzenie nerwowe S1 w
zachyłku bocznym; wielkość przepukliny w wymiarze AP wynosi 3mm;stożek
rdzenia kręgowego bez zmian;probowalem leczenia farmakologicznego rehabilitacji oraz fizjoterapi
niestety nic nie pomaga w walce w bole jest ona ciagle silniejszy oprcz
bolu ficzynczego ktory ciagle mi towarzyszy jestem przez to takze w
kiepskim stanie psychicznym. Juz nie pamietam zycia bez bolu.Czy zabieg operacyjny jest w stanie mi pomoc ? kwalifikuje sie do niego ?
13 marca 2016 o 18:10 #59038L5/S1 standard , z reguły neurochirurdzy zaczynają od najłagodniejszej operacji czyli usunięcia przepukliny(ty masz już pęknięcie pierścienia włóknistego, to może przejść w sekwestr, niektórzy z tym żyją, samo im się wchłania i zapominają o bólu-ja niestety to miałem i musiałem mieć zabieg), 70 % osób po tym zabiegu zapomina o bólu kręgosłupa, 30% niestety wraca na stabilizację (czyli pręty w plecach, znam osobiście 3 osoby, które po stabilizacji normalnie żyją bez leków).
Po opisie widać jakby bardziej Cię bolała lewa noga.
ps. jak masz nadwagę to zrzucaj czym prędzej, zawsze odciążysz “słupek”Za tą wiadomość podziękowali: uzytkownik421, krystian-rykaczewski13 marca 2016 o 20:40 #59039dziekuje za odpowiedz nie mam nadwagi od dzecinstwa zylem sportowym trybem zycia nie przyszlo mi w ogole do glowy ze bede mial jakies problemy z kregoslupem ale pozniej pracowalem dosc intensywnie fizycznie i zaczely sie problemy.
Powiem Cie szczerze ze bola obie nogi raz jedna mocniej raz druga nie ma reguly ale najgorsze jest to ze bol sie ciagle utrzymuje juz nie pamietam kiedy obudzilem sie wypoczety bola takze sciegna miesnie lydek ud stopy nawet wtedy kiedy leze
Trwa to juz tak dlugo ze czasami brak mi motywacji zeby rano wstac.
Ten zabieg to Mikrodiscektomia tak ?14 marca 2016 o 09:27 #59049Szukaj dobrego neurochirurga, masz ucisk na nerw od dłuższego czasu, z tym nie ma co chodzić za długo.
Co do operacji, to może być mikrodiscektomia, otwarta discektomia, disc. endoskopowa, do tego może być potrzebne usunięcie mniejszego lub większego kawałka kości, żeby łatwiej się dostać do przepukliny (fenestracja). Jak jest mocno zniszczony dysk, to może nawet implant i stabilizacja śrubami, mnie jeden neurochirurg tym straszył, na razie obyło się bez. Ja jestem miesiąc po klasycznej, otwartej discektomii z fenestracją L5-S1 i cieszę się, że mam ból z głowy.
Za tą wiadomość podziękował(a): krystian-rykaczewski15 marca 2016 o 10:17 #59064Myślę, że przy tak długo utrzymującym się bólu nie ma na co czekać. Nie ma co ryzykować jakichś ubytków neurologicznych, a po tylu latach cierpienia zabieg na pewno przyniesie ulgę fizyczną i psychiczną. Trzeba pamiętać, że jest to jednak operacja tylko “przeciwbólowa”, dyskopatia nie znika (i w sumie, niestety, nie zniknie) ot tak i dlatego ważna jest zmiana trybu życia, nawyków i zaakceptowanie pewnych ograniczeń fizycznych po operacji, wtedy szansa powodzenia takiego zabiegu wynosi na pewno więcej niż 70%.
Za tą wiadomość podziękował(a): krystian-rykaczewski17 marca 2016 o 10:50 #59078Dziekuje Wam za odpowedzi prosze jeszcze powiedziec jaki jest czas oczekiwania na taki zabieg z ramach NFZ ?
17 marca 2016 o 20:25 #59089Ja w Gdańsku dostałem termin za 3 lata i to nie licząc przypadków pilnych, gdzie zwykła kolejka stoi. W Słupsku miało być 8 miesięcy czekania, w Elblągu półtora roku. W końcu miałem operację w małym szpitalu w Morągu (oczywiście operował dobry neurochirurg) i czekałem mniej więcej miesiąc. Więc reguły nie ma, w niektórych miejscach można czekać tyle, że dojedzie się na operację na wózku inwalidzkim, w innych jest szybko. Grunt to znaleźć szybko, fachowo i bezpiecznie.
Polecam wyszukiwarkę:
http://kolejki.nfz.gov.pl/Informator/Index/wpisujesz “oddział neurochirurgiczny” i województwo/a. Jednak to tak poglądowo, bo ja na przykład byłem na oddziale Chirurgii Ogólnej, kręgosłupy robią też na Ortopediach itd. No, ale można się rozeznać mniej więcej ile się czeka w Twojej okolicy.
Za tą wiadomość podziękował(a): krystian-rykaczewski18 marca 2016 o 06:41 #5909114 kwietnia ide na wizyte do neurochirurga w Szpitalu Wojewodzkim w Elblagu czy lekarz przy moich wynikach MRI bez problemu da skierowanie na operacje ? pytam bo Neurolog u ktorego sie leczylem z laska wystawil skierowanie no Neurochirurga kazala mascia konska smarowac co zostawie bez komentarza …Moze umowic sie prywatnie takze na wizyte ? na prywatnej wizycie lekarze takze moga wystawiac skierowanie na operacje ?
18 marca 2016 o 09:56 #59092Skierowanie na operację może Tobie dać lekarz rodzinny. Lekarzom specjalistom często nie chce się bawić w wypisywanie takich papierków. Teoretycznie skierowanie można też dostać w prywatnym gabinecie, ale podobno czasem w szpitalach kręcą na to nosem, choć nie powinni. Ja tam lekarzem nie jestem, ale chcąc nie chcąc siedzę w temacie (a raczej stoję i leżę, bo siedzenia muszę unikać 😉 ) i sądząc po Twoich wynikach MRI i objawach (a to jest najważniejsze), skierowanie powinieneś dostać, choć wiadomo jak jest z humorami lekarzy i jak to wszystko działa.
Szczepiłeś się już na WZW-B pod kątem operacji? Warto, a to trwa. Normalny tryb szczepienia to druga dawka po miesiącu od pierwszej, trzecia po 6 miesiącach. Można zawsze prosić o tryb przyśpieszony szczepienia (ja tak zrobiłem, bo bym inaczej nie zdążył) , gdzie druga dawka jest po 7 dniach, trzecia po 21 i po roku czwarta, “utrwalająca”. Do operacji wystarczy być dwa tygodnie po 2 dawce szczepienia, wtedy ma się już odporność. Szczepienie niestety nie jest refundowane i trzeba wyskakiwać z kasy (ja płaciłem 70zł za jedną dawkę). No i przed każdą turą szczepienia przechodzi się badania kwalifikujące u lekarza.
18 marca 2016 o 10:01 #59093U mnie natomiast rodzinny “nie chciał” wypisać skierowania, argumentując że przecież z takim papierkiem mogę się odbijać i długo czekać po szpitalach, więc lepiej najpierw sobie załatwić miejsce i wtedy on już wypisze na konkretne dane, gdyby to było potrzebne. Skończyło się to tym, że poszedłem na prywatną wizytę do znanego neurochirurga, który obejrzał MRI, zbadał odruchy, popytał itd., wyjął telefon, zadzwonił do kolegi, który miał dyżur u niego w szpitalu, napisał do niego kilka słów na odwrocie MRI i kazał z tym jechać niemalże prosto do szpitala. Tego samego dnia wieczorem już leżałem na sali.
18 marca 2016 o 10:11 #59094Przeraża mnie z jaką łatwością idziecie na te zabiegi. Znaczy się że nie ćwiczycie tylko musi być zabieg. Mam nadzieje że ja swojego kręgosłupka jakoś rozruszam i nie będe musiał się kierować na zabieg.
18 marca 2016 o 10:24 #59095U mnie to konsekwencja ignorancji oraz głupoty i pewnie nigdy sobie tego nie wybaczę. Miałem od dawna problemy z plecami, ale człowiek jest młody i niezniszczalny (tak mu się wydaje), czasami przechodziło po paru godzinach, czasami po 2 dniach i dalej leciałem uprawiać sport – następnego dnia rano to samo. I tak wiele, wiele miesięcy. Potem zaczęły się problemy z nogą, które zwalałem na jakieś mięśniowe sprawy i zanim do mojej pustej głowy dotarło, co się dzieje… Po drodze jeszcze poprzestałem na rentgenie zamiast MRI, co też okupiłem kilkoma miesiącami opóźnienia. Dopóki jest szansa to jasne, że trzeba bronić się przed operacją, ale u mnie wszyscy specjaliści byli zgodni, a ja nie byłem w stanie przejść 20 metrów bez krzyczenia z bólu.
Za tą wiadomość podziękowali: manfred, uzytkownik42118 marca 2016 o 10:57 #59096quote manfred” post=11048:Przeraża mnie z jaką łatwością idziecie na te zabiegi. Znaczy się że nie ćwiczycie tylko musi być zabieg. Mam nadzieje że ja swojego kręgosłupka jakoś rozruszam i nie będe musiał się kierować na zabieg.Kolego na tym forum są różne przypadki. Ostatnio np. kolega Adam:
https://drkregoslup.pl/forum/schorzenia-i-urazy-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/jakie-rokowania-4523
…jest przykładem na to, że rehabilitacja daje rezultaty. W sumie gdybyśmy spotykali się tutaj gdzieś w 2013 roku to tez byłbym takim przykładem któremu się “polepszyło”. Pierwszy raz siekło mnie w 2006 roku i gdzieś tak od lat 2008 do do 2013 po rehabilitacji miałem względny spokój (chodziłem normalnie do roboty grałem w piłkę, siłownia itd). Ale niestety na końcówce zeszłego roku wszystko się rozsypało, ćwiczenia które stosowałem przez ten cały okres już nic nie dawały, a nawet pogarszały i trza było iść pod noż.
Za tą wiadomość podziękował(a): manfred18 marca 2016 o 12:11 #59097quote manfred” post=11048:Przeraża mnie z jaką łatwością idziecie na te zabiegi. Znaczy się że nie ćwiczycie tylko musi być zabieg. Mam nadzieje że ja swojego kręgosłupka jakoś rozruszam i nie będe musiał się kierować na zabieg.A kto Tobie powiedział, że to łatwa decyzja i idziemy sobie ot tak, bo chcemy? I że nie ćwiczyliśmy?
Ja od lat miałem przygody z kręgosłupem, choć początkowo nie łączyłem objawów z dyskopatią (bóle nogi). No, a przed operacją miałem różne zabiegi fizjoterapeutyczne, brałem różne leki, rehabilitowałem się (czego żałuję, bo miałem wtedy tylko RTG i to pewnie były wywalone w błoto pieniądze, bo tak zaawansowana przepuklina i tak by mi się nie cofnęła, no i mogłem mieć wcześniej operację i teraz bym już śmigał jak talala), sporo schudłem, ale pęknięty dysk i ucisk na nerw zrobiły swoje. Były takie chwile, że gdyby mi ktoś powiedział, że mi utną nogę i ból zniknie, to bym się zgodził. U mnie dodatkowo jest wada kanału kręgowego, bo mam o 1/3 mniejszy, niż powinien być i nawet gdyby to była tylko mała wypuklina do rozruszania, to u mnie byłby z tym problem. A operacje miałem po 4 opiniach neurochirurgów i jednego neurologa, gdzie wszyscy mówili że tylko operacja i żeby długo nie zwlekać.
18 marca 2016 o 12:19 #59098quote Bałykan” post=11052:quote manfred” post=11048:Przeraża mnie z jaką łatwością idziecie na te zabiegi. Znaczy się że nie ćwiczycie tylko musi być zabieg. Mam nadzieje że ja swojego kręgosłupka jakoś rozruszam i nie będe musiał się kierować na zabieg.A kto Tobie powiedział, że to łatwa decyzja i idziemy sobie ot tak, bo chcemy? I że nie ćwiczyliśmy?
Nie miałem tego na myśli że nie chce Wam się ćwiczyć tylko wybieracie prostą metodę zabieg. Sorry jesli to tak zabrzmiało. Ja dopiero jestem na początku swojej drogi z bólem. Trzeci postrzał w moim życiu i od półtorej miesiąca ciągły bół w odcinku lędźwiowym. Ja dopiero czekam na spotkanie z fizjo 30 marca i 8 kwietnia ponownie udaję się do ortopedy. Wtedy będe wiedział na czym stoję.
18 marca 2016 o 15:36 #59102Ok, spoko. 🙂
Może Ci się uda bez krojenia, samymi ćwiczeniami zaleczyć dyskopatię. Próbuj!
18 marca 2016 o 20:20 #59105jedna z klinik propnuje mi nukleoplastykę koblacyjną co sadzicie o tej metodzie ?
Jaki lekarz Cie operwoal w Moragu ? i jak dawno temu to bylo ?
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.