Przewlekły ból szyji (karku)
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek szyjny › Przewlekły ból szyji (karku)
- Ten temat ma 116 odpowiedzi, 18 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 4 years, 3 months temu przez
anton.
-
AutorWpisy
-
21 marca 2012 o 14:14 #51260
wolę jednak wersję Morphi, z korzonkami 🙂
21 marca 2012 o 14:37 #51261Stosunkowo rzadko zdarza się, że okresowy i przemijający stan zapalny obejmie korzenie nerwów Th 5 – Th 7 po stronie lewej, odczuwalny jako opasujący jednostronnie ból promieniujący do łopatki oraz do mostka, przez co imituje stan przedzawałowy, a nawet zawał i wtedy na ostrym dyżurze dowiadujesz się, że jednak nie był to problem kardiologiczny (na szczęście).
21 marca 2012 o 16:08 #51262A coś o tych korzonkach gdzieś można poczytać, czy to wiedza ludowa?
Głownie mi chodzi o to, czy jak się to raz pojawi to już wraca (tak wynika z większości wypowiedzi na forach), i co to ma dokładnie wspólnego z zatokami.21 marca 2012 o 20:16 #51263O “korzonkach” można poczytać na Wikipedii nawet, ale pewnie dotarłeś do poniższego linku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Korzenie_nerwowe
Czy wracają dolegliwości? Chyba nie ma reguły. U jednej osoby zdarzy się to raz, dwa razy w życiu, a drugiej regularnie co jakiś czas.
Jeśli chodzi o powiązanie z zatokami:
http://zdrowie.flink.pl/bole_glowy.php
http://www.poradnia.pl/zapalenie-kregoslupa-przyczyny-przebieg-choroby-leczenie.html
Fragmenty z powyższego linku:
“Ponieważ początkowe objawy bólowe są bardzo niespecyficzne i najczęściej wiązane ze zmianami zwyrodnieniowymi, rozpoznania stawiane są późno, kiedy to choroba niszczy kilka kręgów i stanowi bardzo poważny problem terapeutyczny.”
“Najczęstszą przyczyną zapalenia kręgosłupa jest bakteryjne ognisko zapalne zlokalizowane w naszym organizmie. Bakterie z takiego ogniska pierwotnego przenoszą się drogą naczyń krwionośnych do struktur kręgosłupa. Na pierwszym miejscu są tutaj zmiany bakteryjne skóry oraz układu moczowo-płciowego, ale pierwotnym ogniskiem może być także zapalenie zatok nosowych, uszu, wsierdzia, infekcje dróg oddechowych czy pokarmowych”.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42121 marca 2012 o 22:07 #51264Dzięki za wyjaśnienie tematu “korzonków”.
Co do pasożytów, to było tu omawiane:
https://drkregoslup.pl/forum-dyskusyjne/schorzenia-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/bole-kregoslupa-a-pasozytyRzadkie.
9 sierpnia 2012 o 19:55 #51722Poprawa w lędźwiowym = poprawa w szyi. Rozluźnienie mięśni odcinka lędźwiowego = mniejszy ból szyi. Mniejszy ból szyi = więcej ruchu szyi = jeszcze mniejszy ból szyi. Jak to piszą w książkach, odcinek szyjny kręgosłupa jest mocno zależny od lędźwiowego, zaburzenie balansu w odc. lędźwiowym jest rekompensowane odcinkiem szyjnym, jako że piersiowy nie jest zbyt elastyczny.
Informacje z własnego doświadczenia, przetestowane – może komuś się przydadzą 🙂9 sierpnia 2012 o 21:16 #51723quote użytkownik” post=2968:… jako że piersiowy nie jest zbyt elastyczny.
Informacje z własnego doświadczenia, przetestowane – może komuś się przydadzą 🙂Jasne, że się przydadzą, Użytkowniku 🙂 Kontynuując cytowane wyżej zdanie: gdyż najdłuższy kręgosłup piersiowy jest na sporym odcinku unieruchomiony przez żebra, a tam gdzie unieruchomienie „puszcza”, bo kończą się żebra – czyli na poziomach Th9-Th12, jest w tych newralgicznych miejscach (tzw. “hot spots”) najbardziej podatny na skutki osteoporozy oraz złamania kompresyjne i wówczas sypie się osteoporotycznie także kręgosłup lędźwiowy. Jedyny wolny od złamań kompresyjnych pozostaje odcinek szyjny, aczkolwiek zdegenerowany zwyrodnieniowo na całej długości, tak jak cała reszta – dodatkowo. Informacje z doświadczeń osoby obecnie 74-letniej, oby w przyszłości nie własne.
15 sierpnia 2012 o 02:19 #51734quote :oby w przyszłości nie własne.Tego Ci życzę żeby nie własne 🙂
A ja mam nadzieję, że wraz z nastaniem zimniejszych pór roku dolegliwości nie powrócą z taką siłą jak rok temu (bo nie jest tak, że całkiem minęły – przestały być tak okrutnie dokuczliwe jak wtedy kiedy się nie dało za bardzo ruszać szyją i bolała głowa)
17 stycznia 2013 o 00:47 #52283Coś tam wróciło – niestety nie jest idealnie, dają się odczuć te przepukliny w szyi. Na szczęście nie manifestuje się to tak ostentacyjnym napięciem mięśni, bólem i drżeniem jak wcześniej. Po prostu jest mało komfortowo, a czasami boleśnie. Zimno to zdecydowanie nasila, podobnie jak spanie na nieodpowiednim podłożu. No ale wcześniej lędźwiowy dawał się mocno we znaki, więc i szyję miałem nienaturalnie ustawioną, a teraz po operacji lędźwiowego jest jednak o niebo lepiej 🙂 Tzn. nie ma trwałej “spinki” szyi jak przed rokiem. Trochę mam za to jakby zaburzone czucie ciepła szczególnie w ramionach i trochę mniej na karku.
Pozdrawiam
23 stycznia 2013 o 17:33 #52312U mnie teraz też ostatnio wróciła szyja, chociaż mam podobno tylko “smieszne” malutkie wypukliny. Chyba jestem wrażliwy na wszelkie najdrobniejsze zmiany w kręgosłupie 😉
Przy okazji może ktoś potrafi odpowiedzieć na takie pytanie:
Jeżeli ból jest wyczuwalny po lewej stronie (czyli wypuklina idzie na lewo pewnie) to np. płynąc kraulem głowę mam obracać na lewą czy prawą stronie lepiej? Ogólnie chodzi o to jeżeli skręt szyi załóżmy jest w prawą stronę to dysk po lewej raczej się uwypukla czy raczej chowa? Mam nadzieję, że uda się Wam rozwikłać mój zawiły przekaz.23 stycznia 2013 o 21:28 #52320To i ja opisze swoją szyjkę. Ja od jakiegos czasu zaczalem cwiczyc regularnie caly kregoslup. Wykonuje cwiczenia rozciagajace szyje i musze powiedziec ze dzieki nim funkcjonuje. Lecz dziwnym trafem, ni stad ni zowąd czasami powracają silne bóle mięsniowe. O tyle dobrze ze nie są juz ciągłe.
4 lutego 2013 o 02:06 #52392Dodam może jeszcze do tematu, bo wydaje mi się, że wcześniej o tym nie napisałem.
Otóż poza innymi objawami miałem też ból promieniujący do lewej ręki. Lekarze mówili, że nie ma takiej opcji, żeby to było w moim przypadku od kręgosłupa (nie zgadzało się podobno z MRI). Jakiś czas później znalazłem gdzieś w literaturze informację, że ból do lewej ręki może występować przy problemach kardiologicznych. U mnie to by się trochę zgadzało, bo w tym okresie mniej więcej rok temu, kiedy miałem ostre ciągłe bóle odcinka lędźwiowego i szyjnego, oraz związane z tym problemy z leżeniem i spaniem, miałem – przypuszczam że z bólu – bardzo często problemy z nadciśnieniem (jakieś kosmiczne wyniki co kilka dni, związane z tym zawroty głowy, “przyciemnione” widzenie), kołataniem serca, i bólami w okolicach serca. Od kiedy ból po operacji ogromnie zmalał, i zacząłem regularnie spać, a przede wszystkim na tyle długo, że się zacząłem wysypiać a nie budzić z bólu, nie mam już takich problemów. I nie odczuwałem przez ostatnich 9 miesięcy żadnych specjalnych dolegliwości lewej ręki. Więc może jednak coś w tym jest.17 stycznia 2016 o 05:24 #58404Małe uaktualnienie po czasie.
Szyja dolegała mi nadal przez cały czas – po prostu nie mam szyi którą się da w takim jej stanie normalnie ruszać i już.
Jakoś w maju 2015r doczekałem się rehabilitacji po operacji usztywnienia L4/L5/S1, czyli głównie związanej z różnymi osłabieniami w nogach, Objaw Trendelenburga (https://pl.wikipedia.org/wiki/Objaw_Trendelenburga), itd.
Rehabilitacja nóg szła gładko (przy maksymalnym wysiłku z mojej strony) i efekty były z dnia na dzień coraz lepsze. Jestem zadowolony z tamtej rehabilitacji.
Natomiast włączono mi do niej elementy rehabilitacji szyi.. I to był chyba błąd. Wcześniej miałem obolałą, zastaną szyję, starałem się jej nie ruszać, natomiast po rozruszaniu na rehabilitacji pojawiła się rwa promieniująca do palców prawej dłoni. Przez jakieś 2-3 miesiące po rehabilitacji miałem problem z robieniem nawet najprostszych rzeczy prawą ręką, kciuk mnie ciągle bolał jak od stłuczenia, prawie nie miałem siły odwodzenia nadgarstka, palcem wskazujący i kciukiem w zasadzie nic nie mogłem zrobić, nawet SMSa napisać.
Zrobiłem MRI. Po kilku miesiącach dostałem do szpitala zaproszenie na operację kręgosłupa szyjnego.
W szpitalu podpisałem zgodę na operację i na narkozę, opowiedziałem lekarzom bardziej szczegółowo co mi się dzieje, zostałem nawet poinformowany że “jutro operacja”. Tymczasem operacja nie odbyła się, a dwa dni później poinformowano mnie, że operacji nie będzie, natomiast zostawiają mnie na rehabilitacji na 3 tygodnie.. :blink:W czasie rehabilitacji bardzo rozmasowali mi mięśnie górnych pleców i ramion które były już tak pospinane że nawet sam miałem problem ich dotknąć – tak bolały, porobili dużo wyciągów (kilka razy dziennie), dodatkowymi ćwiczeniami rozruszałem szyję. Efekt: wróciła mi w wielu zakresach ruchomość głowy, np. w tył, rozluźniły się mięśnie, przestał mnie tak masakrycznie boleć cały kark, rwa do palców gdzieś się schowała. Problemy z wykonywaniem czegoś rękami niestety pozostały (np. jak odkurzam to po 3 minutach tak mnie rwie nadgarstek że nie jestem dłużej w stanie nic nim trzymać póki nie odpocznę a ból nie minie), jak i drżenie rąk.
Po rehabilitacji to co się na niej poprawiło, niestety pogarsza się na nowo. Musiałbym chyba nic nie robić tylko się rehabilitować żeby taki w miarę dobry stan udało się utrzymać. Nie bardzo mi to odpowiada.
Póki co nie mam pomysłów co dalej z tym robić. Po rehabilitacji zaliczyłem depresję związaną z tym że jechałem nastawiony na operacją a podleczono mnie zachowawczo, a wyniki tego podleczenia nie są oszałamiające.
Nadal zazdroszczę wszystkim tym pacjentom, którzy po operacji kr. szyjnego tak swobodnie poruszają szyją/głową że gdyby nie powiedzieli to nie dałoby się domyśleć że są po operacji 🙂
No to tyle aktualizacji 🙂
Pozdrawiam!
PS. A gdzie są inni którzy wypowiadali się wcześniej w tym wątku? 🙂
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
17 stycznia 2016 o 11:04 #58406Czyli w końcu stwierdzili że twoje dolegliwości pochodzą od kręgosłupa skoro zakwalfiikowali cię do operacji ?
17 stycznia 2016 o 21:37 #58411Tak. A potem jednak zmienili na rehab, co mi się nie podobało bo rehabilitacja w moim odczuciu byłaby na to dobra może 4 lata wstecz, a po tylu latach to się ma dosyć i człowiek jest zdecydowany bardziej na radykalne rozwiązania niż na coś co może przynieść krótkotrwałą ulgę 🙁
Na MRI niestety też nie nastąpiło u mnie cudowne uleczenie dysków w szyjnym, tylko raczej w przeciwnym kierunku poszło. Wg opisu coś tam uciska korzenie, według odczuć jest podobnie, szczególnie przy ruszaniu głową.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 stycznia 2016 o 15:45 #58413Pewnie stwierdzili że nie masz na tyle poważnych objawów żeby przeprowadzać operacje.Z rehabilitacją to niestety nie jest tak że jeśli coś trwa wiele lat to po kilkunastu zabiegach przejdzie.Pewnie musiał byś wykonywać różne ćwiczenia co tydzień.Mam chyba większe przepukliny w szyji od twoich ale jak narazie nic nie promieniuje mi do rąk.Brałem mydocalm na rozluźnienie mięśni i nawet mi pomógł bo szyja jest bardziej miękka i swobodniej obracam głowę .Jednak te tabletki to jest cholerstwo bo od tego rozluźnienia w plecach mi trzasło i przez miesiac chodziłem lekko zgięty.Następni coś mi przeskoczyło w nodze i 1,5 miesiąca chodziłem kulawy.Na operacje mi się nie śpieszy bo na samym rezonansie nie mogłem wytrzymać gdy mnie zamkneli w tej trumnie , unieruchomili głowę i założyli jakiś kaganiec.Na operacji pewnie umarłbym ze strachu.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42118 stycznia 2016 o 16:12 #58414Pawelski- operacja jest w pełnym znieczuleniu, budzisz się po wszystkim i czekasz z kroplówki na kroplówkę 🙂
18 stycznia 2016 o 16:17 #58415Też nie jestem fanem operacji, głównie ze względu na wenflony które źle znoszę (szczególnie jak się zatykają pa paru godzinach i trzeba przekłuwać), tyle że już się tak nastawiłem jak jechałem że jakoś to strawię przez kilka dni byleby już się nie męczyć, bo raz jest lepiej raz gorzej, ale ból szyi/ramion/bóle głowy przez kilka lat “ogólnie są męczące” że tak to delikatnie ujmę. Dodatkowo np. jak jest szyja spięta to mam problemy z równowagą. Mydocalm też biorę, wcześniej Forte 2x dziennie, teraz 100mg 1x, czasem wcale. Rewelacyjnie nie działa, bardziej szkodzi na żołądek. Powiedziałbym że te dolegliwości znacząco obniżają samopoczucie.. Jakby to raz na tydzień bolało to by był czas się psychicznie zregenerować, a tak to nie daje to o sobie zapomnieć. A jak przypadkiem czasem zapomnę i się bardziej poruszam to potem przypomina się ze zdwojoną siłą. Nie polecam nikomu 😉
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 stycznia 2016 o 16:18 #58416Wiem te bardziej rozległe są w znieczuleniu ogólnym ale np te minimalnie inwazyjne to robią w znieczuleniu miejscowym.Samo czekanie na operacje to już był by dla mnie duży stres.Nie mam za bardzo zaufania do lekarzy.Liczę na rozwój techniki bo co kilka lat pojawia się coś nowego.
21 stycznia 2016 o 22:25 #58448Tylko czasem jest wątpliwość, czy szybciej pojawi się nowa metoda, czy posiadane schorzenie się pogłębi i do żadnej fajnej metody się już nadawać nie będzie. Przeważnie te “nowe” małoinwazyjne metody są dla przypadków lekkiej degeneracji dysku, a już np. niestabilność stawów jest w wielu przypadkach wykluczeniem. Ja dzisiaj znów zaliczyłem ból szyi od rana do wieczora, połączony z migrenowym bólem głowy i lekkim dźwięko- i światło- wstrętem. Migreny mi się rzadko zdarzają ale jakoś tak zawsze w połączeniu z bólem szyi/karku. Mam ogromną nadzieję że jutro po obudzeniu migreny już nie będzie, wystarcza mi w zupełności jeden dzień tej “przyjemności”.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.