Rehabilitacja ambulatoryjna w ramach NFZ
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Rehabilitacja / fizjoterapia po operacji › Rehabilitacja ambulatoryjna w ramach NFZ
- Ten temat ma 10 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years, 9 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
21 maja 2014 o 14:14 #47928
Cześć
Mam pytanie: czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim, jak rehabilitacja niestacjonarna w ramach NFZ ?
Chodzi mi o ćwiczenia na miejscu, bez wyjazdu do ośrodka turystyczno-dancingowego.
Jeśli tak, to jak to wygląda? Czy potrzeba skierowanie podobnie jak na rehabilitację stacjonarną? Czy trwa to również 21 dni ? Czy jest szansa na selektywne zabiegi dostosowane stricte do potrzeb, czy jest to typowy pakiet prądo-światło-ogólnorehabilitacyjny ?
Szukałem póki co prywatnych rehabilitacji, ale sam dostęp do sali gimastycznej kosztuje 50zł za godzinę, czyli ponad dwa razy tyle co basen i wstęp na siłownię łącznie.
Pozdrawiam- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
21 maja 2014 o 15:52 #54418Użytkownik – powiem tak mnie po żadnej operacji nikt nigdy nie wysyłał do ośrodków rehabilitacyjnych, a jedynie na takie stacjonarne koło domu. Po pierwszej operacji discektomii neurolog kilkakrotnie wysyłała mnie na rehabilitacje ambulatoryjne i wyglądało to tak :
Na skierowaniu na rehabilitacje pisała jedynie prady tens, laser, pole magnetyczne + ćwiczenia
i trwało to 10 dni. Ćwiczenia były w grupie po 10 osób + instruktorka , która pokazywała co robić i każdy wykonywał za nią. Możliwe, że gdybyś poszedł do lekarza rehabilitanta na NFZ to ustawiłby ci ćwiczenia jakieś indywidualnie specjalnie pod ciebie.- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42121 maja 2014 o 16:07 #54419Dzięki. A jak długo czekałeś na taką rehabilitację?
W takim razie chyba do neurologa się muszę udać. Mnie raz ZUS wysłał na turnus, miałem głównie fizykoterapię, ogólnie wszystkie zabiegi dało się zmieścić w 2 godzinach dziennie. Basen tak przepełniony że robiąc ćwiczenia jeden uderzał drugiego, na pływanie zero miejsca. Pozostała część dnia – wysłuchiwanie opowieści co kogo boli i kogo bardziej, patrzenie w telewizor i patrzenie jak się ludzie bawią na codziennych dancingach od 17 do 22. O godzinie 10-11 przed południem już można było być po wszystkich zabiegach, a następne 12 godzin – czekanie na cud, ewentualnie telewizja coś po 12zł za dzień. Dlatego nie chcę na coś takiego znów jechać.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
21 maja 2014 o 19:27 #54420Ja również miałam taką rehabilitację zapisaną w 2012 roku, jako walka zachowawcza z dyskopatią.
Lekarz napisał na karteczce ze skierowaniem dokładnie to samo co i Wam, czyli standardowe zabiegi: tens, jonoforeza, masaż klasyczny, ultradźwięki. Nie zapomnę tego, że wizyta była w marcu na początku, kolejna miała być po 3 miesiącach w czerwcu, a Pan Doktor chyba oczekiwał na cud, bo na rehabilitację nawet stacjonarną trzeba odczekać swoje. Dowiedziałam się, że owszem mogę się zapisać na NFZ, ale na LIPIEC (w Krk to było). Wybrałam zabiegi prywatnie i miejsce było już na drugi dzień po telefonie, a nie jak w przypadku NFZ po 4 miesiącach…
Heh a co do turnusów rehabilitacyjnych wyjazdowych – tych 21 NFZ, 24 ZUS dni- to faktycznie, wszystkie zabiegi ograniczają się do max 2 godzin łącznie. Są robione w większości “na odwal się”. No proszę Was, co da 10 min masażu np. nogi, 10 min tens co dwa dni itp.?
Jedynie rehabilitacja w ośrodku nastawionym na kręgosłupy, tam gdzie się np. miało op. (to moje osobiste spostrzeżenie) może coś pomóc, bo nie traktują pacjenta jak kolejne mięso do obrobienia…- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
21 maja 2014 o 20:17 #54421quote użytkownik421″ post=6017:Dzięki. A jak długo czekałeś na taką rehabilitację?To bylo rok temu i wcale tak dlugo nie czekalem jakies 2 tygodnie, ale u mnie w miescie jest akurat sporo takich rehabilitacji stacjonarnych + szpital rehabilitacyjny
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42121 maja 2014 o 22:20 #54422U nas w mieście (200.000 mieszkańców), ze względu na sposób zarządzania największym szpitalem dostęp do usług medycznych w ramach NFZ jest bardzo utrudniony, dzięki czemu te okolice to istny raj w skali Polski dla rozwoju prywatnych płatnych specjalistycznych placówek medycznych. W każdym razie, ten wysyp prywatnych placówek jest ogromy (włącznie z budowaniem prywatnych szpitali), ale bardzo niewiele z nich ma kontrakty z NFZ. Zmienia się to dość dynamicznie, więc będę musiał nadal podzwonić po kolejnych takich placówkach, popytać czy aktualnie mają kontrakt, i jakie są terminy.
Dla mnie to jest niepojęte, jakim sposobem ZUS ma pieniądze na pobyty spa-turystyczno-dancingowe dla ogromnej ilości ludzi, a NFZ nie ma pieniędzy na prawdziwą, ukierunkowaną na konkretne schorzenie rehabilitację pod ścisłą kontrolą lekarzy specjalistów dla osób które takiej potrzebują. Dodam tylko coś co już kiedyś pisałem: jedna z osób na rehabilitacji z ZUS z którą siedziałem na co dzień przy posiłkach stwierdziła, że “te wyjazdy z ZUS powinny być dla osób zdrowych, które chcą sobie odpocząć, zrelaksować się, i trochę poprawić kondycję, a nie dla takich (jak ja) którzy wymagają prawdziwego leczenia”. Jeszcze jedna rzecz: na tą rehabilitację pojechałem z niedowładem obydwu nóg, w celu ich wzmocnienia, a jednym z elementów terapii były zbiorowe zajęcia z psychologiem, w czasie których wszyscy kładli się na matach, prowadzący włączał kojącą muzykę z radiomagnetofonu, i snuł opowieści, w które notorycznie wplatał zdanie: “wyobraź sobie, że twoje nogi stają się przyjemnie ciężkie”. Dla mnie jako osoby z niedowładem nóg i ciągłym uczuciem ich ciężkości, której lekarze nie dawali dobrych rokowań na odzyskanie sprawności nóg, to było chyba najbardziej traumatyczne przeżycie. Pojechałem tam, żeby wykaraskać się z tej ciężkości nóg, a psycholog namawiał mnie żebym sobie wyobrażał że mam ciężkie nogi i czerpał z tego przyjemność.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
22 maja 2014 o 18:54 #54424To ja, weteran takich rehabilitacji 😉 ponieważ nie skierowano mnie na operację więc przeszedłem całą gamę zabiegów, wspomnianych wyżej. Zabiegi brałem w dwóch miejscach (miasto Łódź – 700.000 mieszkańców). Najdłużej czekałem na masaż i krioterapię (to pierwsze 7 miesięcy, to drugie 3 miesiące – były to najszybsze terminy w mojej dzielnicy). Zależy to też od przychodni – jedna tak mi rozpisała, że miałem dziury między zabiegami ok. 2 tygodniowe, natomiast druga rozpisała wszystkie zabiegi w dwa tygodnie. Najlepiej z terminami było pod koniec roku – miałem skierowanie od lekarza rehabilitacji w połowie grudnia, więc zabiegi miałem od stycznia. Ćwiczenia na takiej rehabilitacji są ogólne – mnie np. część szkodziła, więc je eliminowałem. Gorzej miałem z zapisaniem się do mojego lekarza od rehabilitacji – tu trzeba było 2-3 miesiące wcześniej się zapisać.
I do tej pory bardzo chwalę sobie moją drugą przychodnię, o dziwo jeszcze państwową. W prywatnych u mnie zabiegi są, ale terminy są bardzo odległe (pół roku). Zresztą nie wiem czy zapobiegawczo sobie takich zabiegów nie wziąć 😉
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42127 maja 2014 o 21:45 #54442Mam już skierowanie i trochę podzwoniłem. Niektóre placówki czekają teraz na kontrakt z NFZ na kolejne miesiące i dopiero po jego otrzymaniu rozpoczną zapisy. Ciekaw jestem, czy w pierwszy dzień takich zapisów terminy będą na dni/tygodnie następne od daty rozpoczęcia zapisów, czy od razu jakimś magicznym sposobem na listopad, jak to czasem bywa.
Póki co chyba wezmę kilka zabiegów tylko i wyłącznie na to co mi dolega prywatnie, o ile mi się uda (prywatnie z tego co pamiętam dawali najchętniej całe zestawy z prądami, lampkami, laserem – a ja takich zabiegów w chwili obecnej nie chcę, zarówno prywatnie jak i z NFZ, jedynie ćwiczenia czynne ukierunkowane dokładnie na wzmocnienie mięśni z którymi mam problemy/są osłabione).
Dam znać jak coś się wykluje z moich planów.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
28 maja 2014 o 06:02 #54444Prywatnie przecież możesz kupować serie tego co dokładnie chcesz. Bez pakietów.
Zobacz jak to wygląda u nas w tej placówce : http://creator.wroc.pl/rehabilitacja.php?id=12
Dodatkowo mają fajny program na który ja się chciałem zapisać ale czasu nie starczyło:
http://www.creator.wroc.pl/index4.php?id=23
Podobno daje niezłe wyniki.
I bynajmniej nikogo tu nie reklamuje. Po prostu w tej “firmie” jest całkiem niezła organizacja pracy, dobra kriokomora i nie najgorsze terminy. Prywatnie bierzesz co chcesz i w jakiej chcesz ilości.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4212 czerwca 2014 o 22:12 #54507Byłem popytać – brak kontraktów z NFZ póki co, każą dzwonić na dniach. Ale po zobaczeniu tego: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=800302466647204&set=a.172599119417545.40288.146100385400752&type=1&theater nie jestem dobrej myśli. Chyba pójdę gdzieś raz odpłatnie zobaczyć jak wygląda ćwiczenie mięśnia pośladkowego średniego i mniejszego w odciążeniu i zbuduję sobie zestaw do tego ćwiczenia – będzie prościej 😉 Może ktoś z Was ma jakiś link do materiału gdzie pokazane jest jak wygląda ćwiczenie tych mięśni w odciążeniu ? (leżąc na boku niestety mogę podnieść lewą nogę najwyżej 2-3 razy, na tyle mam w niej siły, a podobno w odciążeniu łatwiej ćwiczyć i więcej powtórzeń można robić bez takiego wysiłku)
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
11 czerwca 2014 o 11:34 #54586OK, ogólnie zapisanie się gdzieś na rehabilitację jest chyba mniej realne niż zrobienie sobie przyrządu do ćwiczeń w odciążeniu.
W związku z tym mam pytanie: czy ćwiczenie przedstawione na filmie jest właściwym ćwiczeniem na mięśnie odwodzące udo, i czy są jeszcze jakieś inne ćwiczenia w odciążeniu usprawniające pracę tych mięśni ?
Pytam, ponieważ zastanawiam się, czy podwieszka udowa i podwieszka dwu-stawowa mi wystarczą w połączeniu ze szpejem wspinaczkowym, czy przydałoby się mieć coś jeszcze do innych ćwiczeń, jeśli jakieś w podwieszeniu na tą grupę mięśni są? Rolka, obciążenia, itp. mogą mi się na coś przydać ?
W klatkach UGUL z tego co widziałem kotwiczenie jest przeważnie przez rolkę do kratek, żeby łatwo się dało zmieniać długość, ale to mogę zastąpić małpą albo rolką petzla ze stopem, albo jeszcze czym innym.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.