Sekwestr l5s1
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Sekwestr l5s1
- Ten temat ma 17 odpowiedzi, 5 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 2 years, 4 months temu przez
hanka.
-
AutorWpisy
-
17 maja 2021 o 14:33 #49152
Witam. Jakies 14 dni temu w pracy nagle cos mnie wtrafilo i nie mogłem ani usiąść do auta ani się zgiąć ani nic, ból taki ból że nikomu nie życzę, ciągle miałem promieniujący ból od lędźwi do stopy ból dość intensywny ciągły kujący w dodatku osłabiona nogą bez wleczenia i ciągle spięta. Ogólnie po wizytach u lekarza, ortopedy fizjoterapeuty neurochirurga na dzień dzisiejszy, przy schylaniu nadal czuję ból ale do przeżycia i mrowienie w nodze do małego palca od łydki, dziś 14, i ogólnie mam zalecenia od neurochirurga że klasyfikuje się do cięcia , bo jak stwierdził jestem jak bomba zegarowa i jak coś będę pracować to może mnie tak strzelić że potem będą mi się godziny liczyły czy stracę czucie w nodze, i 70 do 30 na operacje procent stwierdził. Ogólnie jest mega dużo lepiej bo jakiś rozciąganiach i ćwiczeń, i tu mam pytanie bo to wszystkie fizyty mam prywatne i też mam niedługo wizytę u neurochirurga dość znanego i dobrego ( wszystko załatwione w trybie przyszpieszonym). Ogólnie mam mogę mieć microdisektomie na poziomie L5S1 po prawej, na nfz trzeba czekać gdzieś na sierpień wrzesień, a prywatnie gdzieś tydzień albo dwa, i tu pytanie bo to spory koszt 12 Tysiecy, i tu też pytanie czy rehabilitując się może powrócić to do normy? I się to wchłonąć? Nie ukrywam zależy mi na czasie bardzo bo muszę wrócić do pracy, czy duże jest ryzyko że jak nie pójdę na operacje i będę się rehabilitował ćwiczył rozciągał co do zaleceń to samoczynnie się unormuje? Ogólnie nie pracuje od 2 tygodni bo mam l4, a pracuje fizycznie, stoje kucam podnoszę zginam sie klecze, praca ciężka do lekkich nie należy. I pytanie co tu robić iść do jakiegoś specialosty fizjoterapeuty by ocenił i stwierdził czy da się coś ugrać czy się ciąć, i ile po takiej operacji człowiek dochodzi do siebie? W sensie tydzień dwa miesiąc rok? Po jakim czasie mogę do pracy wrócić, powiedzcie mi na to bo naprawdę mam skomplikowana sytuację,, jutro też idę na wizytę właśnie do neurochirurga który po rozmowie będzie mnie operował i chyba chce mnie przebadać jeszcze i ustalić termin szybko
17 maja 2021 o 15:25 #68955Dlaczego musisz wracać do pracy? Jeszcze fizycznej? Na takie sprawy właśnie czas jest najbardziej potrzebny. Nikt Ci tu z fusów nie wywróży co dalej będzie z Twoim kręgosłupem. Ja miałam mikro i fakt sama operacja to pikuś, ale potem trzeba się bardzo stosować do reżimu pooperacyjnego i ja bym w życiu nie wróciła do pracy fizycznej po tych sześciu tygodniach, kiedy niby dysk się ma wygoić. Ale oczywiście może będziesz miał szczęście i pójdzie u Ciebie jak z płatka.
Skąd jesteś? Termin sierpień/wrzesień to bardzo szybko jak na NFZ. Pamiętaj, że kręgosłup masz tylko jeden i żaden pracodawca Ci go nie odkupi.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42117 maja 2021 o 15:41 #68956Bo taka mam pracę poprostu, a co mam iść za biurko ja nie mogę siedzieć muszę coś robić a że mam taką jaką mam pracę z racji że jestem kierownikiem ekipy… W dodatku że względu zarobków, a ile taka rehabilitacja trwa po tym bo neurochirurg mi powiedział że miesiąc dwa a niektórzy już po tygodniu wracają do normalności, ale to chyba wszystko indywidualna sprawa. Lekarz mi powiedział że tam gdzie pracuje to w Krk ma termin z końcem lipca początkiem sierpnia a w którym szpitalu nie pamiętam, tak czy siak jak jutro inny neurochirurg mi powie ze trzeba cicac to i tak to prywatnie zrobię.
17 maja 2021 o 15:58 #68957Ale po co pytasz na forum skoro sam wiesz lepiej. Tu siedzą ludzie z długotrwałymi problemami kregosłupowymi i pewnie każdy jakby mógł cofnąć czas, toby sobie usiadł na dupie przy pierwszych problemach i sie leczył a nie latał do roboty. Ale oczywiście to jest Twój wybór. Ja jestem z KRK i chętnie sie dowiem, który to neurochirurg magik obiecuje po tygodniu od operacji powrót do normalności, żeby go unikać na przyszłość.
17 maja 2021 o 16:45 #68959Przeczytałaś wgl o co ja pytałem? Wróć do posta i przeczytaj jeszcze raz, sugerujesz że na forum można pisać tylko jak się ma długoletnie problemy? Forum jest dla wszystkich przypominam. Proszę nie wmawiaj mi czegoś czego nie napisałem bo nigdzie nie była mowa że obiecał po tygodniu…
17 maja 2021 o 17:18 #68961Tak przeczytałam o co pytałeś, usiłuję Ci uświadomić, że na wyleczenie “awarii” kręgosłupa potrzeba dużo czasu.
Sekwestr może sam sie wchłonąć, ale to zajmuje 6-9 miesięcy. Jak nie chcesz tyle czekać możesz się operować, ale z powrotem do ciężkiej pracy fizycznej też najlepiej poczekać około pół roku, a czasem lepiej pomyśleć o zmianie pracy. Po mikrodiscektomiach często są nawroty, szczególnie jeśli się za szybko zacznie obciążać kręgosłup..
Tak jak wyżej napisałam, jak będzie u Ciebie tego nie sposób przewidzieć. Dlatego lepiej przy pierwszym problemie poświęcić więcej czasu na dochodzenie do zdrowia niż potem narazić się na kolejne, dużo bardziej skomplikowane operacje, wymagające wielu miesięcy rekonwalescencji, bo wtedy już dużo ciężej o jakąkolwiek pracę. ,Takie jest moje zdanie.17 maja 2021 o 22:48 #68965Też po pierwszej operacji w życiu – rok po urazie kręgosłupa – discektomii endoskopowej – miałem mówione z jednej strony że po tygodniu mogę iść do pracy, z drugiej ostrzeżenie że większość pacjentów wraca. Mówiłem że będę pierwszym który nie wróci, i spieszyło mi się do powrotu do pracy, nawet będąc w szpitalu pracowałem zdalnie. Tak jak pisze Hanka – trzymam kciuki i życzę powodzenia. U mnie po próbie jak najszybszego powrotu do pracy o charakterze podobnej do opisywanej skończyło się ośmioma kolejnymi operacjami i z pacjenta który miał nie wrócić zrobiłem się jednym z największych recydywistów. Ale rozumiem że nie da się przed tym kogoś ostrzec, póki nie doświadczy nie dotrze. U mnie skończyło się w miarę nieźle, ale nie chcę ukrywać że u niektórych “kozaków” co to zaraz wrócą do pracy nie skończyło się ani trochę dobrze, a perspektywy mają kompletnie złe.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): hanka17 maja 2021 o 22:58 #68966Powtórze po raz enty. Nie stawiaj pracy ponad własne zdrowie. Jak staniesz się niepotrzebny znaczy chory każdy szef kopnie w 4litery.
Praca nie ta, to szukamy innej, nawet mniej płatnej, byleby nie doprowadzić się do kalectwa.Za tą wiadomość podziękował(a): hanka18 maja 2021 o 04:30 #68967Niektórzy myślą, że endoskopowa operacja to jak wycięcie migdałków i hajda. Nie jest tak różowo niestety.
18 maja 2021 o 06:35 #68968ales zescie wsiedli na biedaka…Dmk55 ale pamietaj oni wszyscy chca dobrze i troszcza sie o Twoje zdrowie.
Tylko sposob przekazu mniej troskliwy 🙂18 maja 2021 o 11:03 #68969No bo skoro wykonywana praca doprowadziła do uszkodzenia krążka a discektomia niczego nie wzmacnia tylko usuwa ucisk na nerwy to przy nastawieniu że nadal się będzie robić to samo w ten sam sposób i że się to ponownie nie rozpadnie to spory optymizm. Wszyscy chyba życzymy żeby nic się ponownie nie stało. Po discektomii kręgosłup nie będzie silniejszy.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): dmk5518 maja 2021 o 11:41 #68970Już po wizycie, ogólnie rzecz biorąc z tym neurochirurgiem dość znanym miałem konsultacje i mi stwierdził że mogę żyć z tym ale dodatkowo mi powiedział że trzeba wstawić śruby tytanowe w kręgosłupie bo mam jakąś wadę wrodzaną przy S1 bodajże i trzeba ustabilizować kregoslup, więc koszt wzrósł do 17 tysięcy. Ewentualnie na nfz 2 latka, ogólnie nie powinienem się przemęczać nie dźwigać i takie tam, i teraz się skomplikowało bardziej bo większe koszta i dłuższą przerwa na regenerację plus rehabilitacja to koszt dodatkowy a żyć za coś trzeba…, najsmieszjnesze jest wszystko w tym że ani fizjoterapeuta prywatny, ani ortopeda w szpitalu ani prywatny lekarz medycyny n ani prywatny neurochirurg nie powiedział mi takich rzeczy że mam coś złego z kręgosłupem. Płacisz za coś a i tak gówno dostaniesz…,
Nie tylko praca doprowadziła, tylko zle nawyki i bagatelizowanie sygnalow, doprowadziły do tego przypadku z sekwestrem, jestem świadom że operacja usunie to coś ale nie zniknie problem tylko trzeba to ćwiczyć rozciągać wzmacniać i zmienić nawyki… Ogólnie ciężka decyzja bo to spory koszt, a sama operacja to nic bo jeszcze potem inne rzeczy są… A ogólnie też dostałem informację że całe życie mnie będą plecy czy kregoslup bolał. Raz lepiej raz gorzej ?18 maja 2021 o 14:11 #68971No nie jest to wszystko pocieszające, lekarz ma rację, ze problem z kręgosłupem pozostanie Ci do końca życia.
Czekanie na samoistną poprawę jest dobrą strategią jeśli można sobie na to pozwolić. Operacja też nie daje gwarancji, że będziesz mógł pracować jak dotychczas. Trudne decyzje przed Tobą.18 maja 2021 o 15:54 #68972Owszem nie jest, bo tu też jest pytanie po jakim czasie wrócę do pracy, bo nikt mnie nie utrzyma w tym ktwi problem, sama operacja 17 plus życie rehabilitacja to już koszt przez 2 miesiące po koło 21 tysięcy, a sek w tym tkwi że może być dłużej, ogólnie dla mnie to nie ciężka praca. I tu też jest sporo pytań czy iść na rehabilitację na miesiąc wolnego pojechać do pracy na miesiąc i się oszczędzać jakoś w tej pracy, i zarobić na dalsze leczenie i wtedy się zapisać na operacje i mieć kasę bo na dzień dzisiejszy mam pół z tego plus znajomi mi chcą też dołożyć do tego, ale też za co potem żyć,
18 maja 2021 o 16:39 #68973Po operacji możesz być na zwolnieniu a potem jeszcze jest coś takiego jak świadczenie rehabilitacyjne. Ale kwota to zależy na jaką umowę pracujesz itd. Chyba lepiej już przed operacją sobie zaszkodzić niż zepsuć coś w trakcie rekonwalescencji, ale to już naprawdę jest wybór z dwojga złego.
18 maja 2021 o 17:46 #68974Niby tak, ogólnie mam l4 narazie, i to kwestia czasu co zrobię,
18 maja 2021 o 22:27 #68975Jak jesteś z tych okolicy które piszesz, i póki co jeszcze leczenie pleców Cię nie zdrenowało z pieniędzy dołująco, to możesz zapytać lekarzy jak Piotr Kłosiński, Mateusz Mackoś, Krzysztof Łokas, Andrzej Smętkowski, Tomasz Potaczek co robić. Oni widzieli nie jedno i nie jedną rozwałkę kręgosłupa w moment po operacji endoskopowej i huraoptymizmie. Włącznie z tym że jak pacjent wychodził ze szpitala to na drodze szpital-parking na lodzie sobie załatwił to co zostało zoperowane..
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
18 maja 2021 o 23:14 #68976Jak byłam w szpitalu, to byli tacy co nawet nie zdążyli na parking dojść, wystarczy, że się spionizowali po operacji i cyk, jeden trzy razy na stół trafiał na poprawki – szkoda, ze nie ma rzetelnych statystyk. No, ale wtedy by reklama mikrodiscektomii endoskopowych nie zadziałała. Musi to być kiepska statystyka, w poradni leczenie bólu tylko się lekarz skrzywił – acha, to ta operacja przez dziurkę od klucza, sporo widuje pacjentów po nich.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.