Szukam rady – czy mój problem jest do rozwiązania.
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek piersiowy › Szukam rady – czy mój problem jest do rozwiązania.
- Ten temat ma 14 odpowiedzi, 4 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years, 2 months temu przez
foo-nu.
-
AutorWpisy
-
17 października 2014 o 08:56 #48019
Witam Was serdecznie
Szukam porady – nie do końca medycznej. Ale na opisy możecie zerknąć.
Posiadam problem z kręgosłupem – prawdopodobnie odcinek piersiowy – i możliwe że i szyjny.
Od 4 lat motam się – od wizyty do wizyty u internistów neurologów rehabilitantów fizjoterapeutów po neurochirurgów (prywatnie, i na kasę chorych ).
Ból jest uciążliwy coraz bardziej – Są miesiące lepsze i koszmarne – zapewne zdajecie sobie sprawę o czym piszę.
Leczono mnie na depresje – szprycowano na inne cuda. ugniatano – masowano – ćwiczono. Niby dobrze niby źle. Ogólnie odnoszę wrażenie, że to pomoc nie do końca trafna.
Wypraszam sam badania. Lekarze podważają wnioski innego lekarza. Do dziś nie wiem co dokładnie mi dolega! Skolioza Dyskopatia czy co innego.Za jakąkolwiek poradę dziękuję
Do rzeczy:
Postanowiłem, że zmieniam lekarza: chcę do dr W. Koszewskiego pojechać (500km mam)
Chciałbym aby ta wizyta była treściwa – zdaję sobie sprawę aby ocena pacjęta była to muszę mieć jakąś swoją historię medyczną zapewne. Rzućcie okiem na to: czy to materiał wystarczający do oceny początkowej. Po za tymi MRI mam jeszcze MRI – które był nie do końca dobrze zrobione, RTG, badania krwi, opisy rehabilitacji (skromne).
Przykład opisów (mogę wrzucić skany jeśli ktoś miły chciałby je ocenić)
Badanie 2012
Zniesienie lordozy szyjnej. Kyfotyczne ustawienie kręgosłupa szyjnego ze szczytem kyfozy na poziomie C56.
Na poziomie C56 pośrodkowa, skierowana lewobocznie wypuklina krążka międzykręgowego, uciskająca worek oponowy, korzeń lewego nerwu C6.
Na poziomie C67 duża, pośrodkowolewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego, sięgająca do lewego zachyłka bocznego na głębokość 45 mm, uciskająca rdzeń kręgowy, korzeń lewego nerwu C7 oraz zwężajaca wraz z osteofitami tylnodolnej krawędzi trzonu C6 oba otwory międzykręgowe, z uciskiem korzenia C6 postronie lewej.
Wymiar strzałkowy kanału kręgowego na tym poziomie wynosi 10m stenoza względna.
Na poziomie C7ThI mniejsza, pośrodkowolewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego, uciskająca worek oponowy i zwężająca lewy zachyłek boczny bez ucisku korzeni nerwów rdzeniowych.
Zmiany zwyrodnieniowe opisywanych krążków w postaci obniżenia wysokości i sygnału w obrazach T2 zależnych.
Osteofity przedniobocznych krawędzi trzonów C5, C6,C7
Poza tym kręgosłup szyjny bez zmian. Rdzeń kręgowy w odcinku szyjnym bez zmian ogniskowych.
Zakresem badania objęto częściowo górny odcinek kręgosłupa piersiowego, wykazano wypukliny krążków międzykręgowych, największa na poziomie Th23 lewoboczna, sięga do zachyłka bocznego lewego na głębokość 6mm, uciskając korzeń nerwu Th3. Proponuje rozważyć badanie MR kręgosłupa piersiowego.
Kolejne badanie 2014:
Badanie MR kręgosłupa piersiowego wykonano w sekwencji TSE (obrazy T1zal i T2zal.) oraz TRIM ( obrazy T2 zal.) w płaszczyznach strzałkowych i poprzecznych.
Na poziomie Th1/Th2 widoczna jest niewielka pośrodkowa wypuklina krążka międzykręgowego nieznacznie uciskająca worek oponowy.
Na poziomie Th2/Th3 widoczna jest lewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego nieznacznie uciskająca worek oponowy.
Na poziomie Th4/Th5 widoczna jest niewielka posrodkowa wypuklina krątka międzykręgowego modelująca worek oponowy.
Na poziomie Th5/Th6 widoczna jest pośrodkowo prawoboczna wypuklina krążka międzykręgowego uciskająca worek oponowy i przylegająca do prawego korzenia nerwowego.
Na poziomie Th6/Th7 widoczna jest lewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego uciskająca worek oponowy i przylegająca do lewego korzenia nerwowego.
Na poziomie Th7/Th8 widoczna jest lewoboczna wypuklina krążka międzykręgowego nieznacznie uciskająca worek oponowy.
Na poziomie Th8/Th9 widoczna jest prawoboczna wypuklina krążka międzykręgowego uciskająca worek oponowy.
Krążki międzykręgowe Th4/Th5 Th8/Th9 wykazują obniżenie wysokości i sygnału w obrazach T2zależnych odpowiadające zwyrodnieniowemu odwodnieniu (dehydratacja). Niewielkie osteofity przednich krawędzi trzonów kręgów piersiowych.
Poza tym obraz kręgosłupa, kanału kręgowego i rdzenia kręgowego w odcinku piersiowym w granicach normy.
W górnym zakresie badania na poziomie C7/ Th1 widoczna jest pośrodkowa w ukl krążka międzykręgowego uciskająca worek oponowy.18 października 2014 o 11:52 #55485Witaj
Na wynikach rezonansu jest dużo zmian, szczególnie w odcinku szyjnym (konflikt dysków z korzeniami nerwowymi). Co ciekawe, rezonans piersiowego nie potwierdził ucisku korzenia la Th2/Th3, opisanego w rezonansie odcinka szyjnego. Opinie lekarzy mogą się różnić, bo przede wszystkim trzeba by dokładnie określić co Cię boli (dokładne miejsca), i porównać to z wynikami rezonansu – czy dolegliwości odpowiadają uciskom korzeni które wyszły w badaniach. Jeżeli lekarz ma doświadczenie kliniczne w leczeniu kręgosłupów, przede wszystkim odcinka szyjnego i piersiowego, to te badania rezonansem chyba będą wystarczające dla niego, z tym że koniecznie weź ze sobą płytki z badaniami MRI, a nie tylko opisy! Przydadzą się też pewnie zdjęcia RTG. Z rehabilitacji nie wiem czy coś się przyda, bo po rehabilitacji przeważnie nie jest wystawiane żaden sensowny dokument w jakim jesteś stanie. Lepsze dla lekarza byłoby prawdopodobnie badanie od dobrego neurologa – takiego, któremu powiedziałbyś gdzie te bóle występują, w jakich sytuacjach, porobiłby wszystkie badania czynnościowe i odruchów które wykonuje się przy badaniu kręgosłupa i schorzeniach podobnych, i wystawił kompleksową opinię z medycznym opisem wyników badania neurologicznego + medycznym opisem gdzie odczuwasz dolegliwości i w jakich sytuacjach.
To MRI nie do końca dobrze zrobione o którym piszesz również bym na Twoim miejscu zabrał (w postaci płytki CD oczywiście).
Jeżeli brałeś jakieś leki typu Ketonal, Tramal, Diclofanc, zastrzyki, itd, to też dobrze byłoby wziąć informację o tym ze sobą – przez jaki czas brałeś i kiedy.
Wizyty u lekarzy mają to do siebie, że zazwyczaj nie trwają zbyt długo, tak więc jeśli lekarz jest fachowcem, to im więcej konkretów mu przedstawisz, które będzie mógł w miarę szybko przejrzeć bez długiej rozmowy i wypytywania, tym konkretniejsza może być diagnoza.Pozdrawiam
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): foo-nu20 października 2014 o 05:09 #55511bardzo dziękuję za informacje
martwi mnie tylko to że byłem u dwóch neurologów u jednego chyba z 3 razy – i nie mam w ogóle pojęcia po co u nich byłem – 0 wskazówek – 0 rad – 0 badań – Odnoszę wrażenie że to były zwykłe pogawędki beztreściwe. Na rehabilitację wysyłali mnie neurochirurdzy. A po niej faktycznie nic z historii ich przebiegu i rezultaty. Odnoszę nawet wrażenie że gorzej ze mną po nich było.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42120 października 2014 o 09:53 #55514Powiniennes isc do dobrego fizjoterapeuty – ktory pokaze Ci jak poprawnie wzmocnic sylwetke – na piersiowy to dziala najlepiej.
Czy boli Cie podczas siedzenia ?
Czy podczas stania ?
Jak spisz ?
Czy sie garbisz ?
Jest duzo pytan, ktore moga naprowadzic na problem.
Odcinek piersiowy dobrze reaguje na jego stablizacje przez zebra – i tez kiepsko reaguje na zla pozycje, bo wtedy zebra az tak go nie bronia przy zgieciu.
Co do szyi sie nie wypowiem, ale tu rowniez postawa moze byc problematyczna – jednak musisz isc do kogos, kto sie na tym zna – neurolog raczej Ci nie pomoze, neurochirurg jesli nie widzi wskazan do operacji rowniez, pozostaja fizjoterapeuci lub ortopedzi zajmujacy sie kregoslupem. Skad jestes ?
Za tą wiadomość podziękował(a): foo-nu20 października 2014 o 23:44 #55536quote foo_nu” post=7199:martwi mnie tylko to że byłem u dwóch neurologów u jednego chyba z 3 razy – i nie mam w ogóle pojęcia po co u nich byłem – 0 wskazówek – 0 rad – 0 badań – Odnoszę wrażenie że to były zwykłe pogawędki beztreściwe. Na rehabilitację wysyłali mnie neurochirurdzy.Typowy neurolog, nie mający doświadczenia klinicznego w kręgosłupach (a zdecydowana większość z nich nie ma, bo nie współpracuje z ośrodkami w których na poważnie leczy się kręgosłupy, i np. prowadzi albo obserwuje pacjenta po operacji) jest jak dziecko we mgle, i nie bardzo wie co ma robić. Jedyna nadzieja w neurologach nie mających styczności z leczeniem kręgosłupów jest taka, że dany lekarz może być rzetelny, ambitny, i pamiętać czego się uczył – wtedy naprawdę może być pomocny zarówno w różnicowaniu schorzeń kręgosłupa jak i stwierdzaniu, gdzie Pacjenta pokierować – czy na rehabilitację czy do neurochirurgów/ortopedów mających doświadczenie w leczeniu kręgosłupów.Wizyta u innych neurologów = rozczarowanie na 99,9%.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): foo-nu21 października 2014 o 05:55 #55538Właśnie jestem u dr n med. fizjoterapeuty – polecany. Na razie są wstępne rozważania co ze mną zrobić. Wykluczył od razu pewne zabiegi i czekamy na konsultację jeszcze kogoś moich wyników.
Postanowiłem wg rady użytkownik421 jeszcze raz wylądować u neurologa. Doprosić się o aktualne i dokładne zbadanie. I ew. skierowanie dalej. Jednocześnie korzystać z pomocy fizjoterapeuty.
Czy boli Cie podczas siedzenia ?
-zależy na czym siedzę – fotel – jakieś 30min i zaczyna mnie na wysokości łopatek delikatnie piec, bardziej pod lewą)-ale spina mnie z obu stron – i staram sienie dopuścić do tego – wstaje
-auto (dosyć surowe siedzenie) – potrafię 2-3godz wytrzymać – choć z dyskomfortem później jak wyżej
Czy podczas stania ?
– nie – lędźwiowy mnie pobolewa ale inaczej – to bardziej od zmęczenia
Niestety zacząłem prowadzić tryb życia stojący. Praca (grafik) – stojąca pozycja. Dom – stojące miejsce prac z PC. Odpoczynek gdy za bardzo lędźwiowy już dostał w kość (pozycja leżąca na brzuchu)
Jak spisz ?
Niestety na plecach nie daje rady – śpię na brzuchu
Czy sie garbisz ?
Nie (+chodzę prosto)
Co ciekawe spora ulgę przynosi mi chodzenie – długie spacery.21 października 2014 o 10:46 #55543Mi tez spacery najbardziej pomagaja. I u mnie zawod podobny, programista, dziennie 6-9h przed komputerem, ale walcze o te dolna liczbe.
Generalnie – z mojego doswiadczenia – musisz:
a) wzmocnic gorna partie plecow
b) rozciagnac gorna partie plecow i ramiona
c) nauczyc sie siedziec w pozycji podobnej do tej, w jakiej chodzisz – popros kogos zeby na Ciebie patrzyl jak siedzisz w czasie, czy zaczynasz sie rozluzniac, jak zachowuja sie miesnie. Musi sie cos z Toba wtedy dziac, albo jestes za mocno spiety, albo zbyt mocno sie rozluzniasz.I pytanie czy masz dobry fotel. Dobry fotel powinien wyeliminowac bole piersiowego, one sa powodowane zla postawa w wiekszosci przypadkow.
Niestety bez punktow a i b nie bedzie lepiej, a mozliwe, ze zawsze bedzie pieklo i tylko punkt c pomoze na dluzsza mete. Trzeba na pewno walczyc 🙂
Za tą wiadomość podziękowali: foo-nu, perszing3722 października 2014 o 09:10 #55561co do siedziska – to mam dylemat
używałem przez pewien czas – klękosiadu (tzw. klęcznika)ale do końca nie byłem przekonany – nie odczułem poprawy (1/2 roku używania)
Zaobserwowałem – że pozycja stojąca daje mi możliwość poruszania się – rozciągania – delikatnego poruszania się – co stwarza mi ulgę, jak już napisałem od 2 lat stoję w pracy i w domu. Mam odpowiednie biurka. Odczuwam większy “nacisk” na lędźwiowy – ale to już ból jakby od zmęcznia – da się z tym żyć.Sam nie wiem czy dobrze robię – czy nie dobijam się – tak pracując. Tego nikt mi nie doradził. To tylko zwykłe doświadczenie życiowe.
Siedzenie u mnie w życiu zostało zredukowane praktycznie do rzadkiego przemieszczania się autem. (2-3godz na tydzień)Tak samo nie wiem co sądzić o spacerach – miękkie buty – spacery ~2-3h – czy to korzystne?
23 października 2014 o 06:24 #55584Co pomaga jednemu – innemu może szkodzić. Sam musisz wyczaić co dla Ciebie jest najlepsze. U mnie wychodzi, że leżenie hehehe w pracy na to nie mogę sobie pozwolić. Testowałem klękosiad – dla mnie się nie sprawdził i kolana mnie od niego bolały. Jak stoję w pracy to mam podnóżek z IKEA to pod jedną nogą to pod drugą. Jak siedzę zresztą też. Jeżeli już siedzę to na krześle które się u mnie sprawdza : KULIK SYSTEM BUSINESS. Ale nie jest tak , że wytrzymuje na nim cały dzień. W weekend praktycznie nie siedzę tylko się ruszam. Chodzenie w miarę ok. ale już trucht nie bardzo – po ostatniej próbie wysiłkowej (serducho sprawdzałem – mało się nie po rzygałem bo formy nie mam – ale wyszło, że mam super wydolność – to co by była za wydolność przed uszkodzeniem słupka hehehe) ćmiło mnie chyba 3 dni. A było to tylko 15 min mocnego chodu i truchtu. Basen – po nim też się dobrze czuję. Orbitrek – chyba się dobrze czuję. Jeszcze testuję.
23 października 2014 o 11:44 #55602Perszing ma racje, trzeba próbować wszystkiego i nie ma jednej metody.
Wg mnie klękosiad jest slaby – a ciężko mi sobie wyobrazić jednak plusy klękosiady nad dobrym fotelem z profilem w problemie z piersiowym(np Perszing podał ciekawy model, sam chce go kupić do sprawdzenia, ale sprawdź np modele o nazwie Futura). Klękosiad jest dobry na lędźwie, masz mniejszy nacisk siedząc, ale piersiowy jest ciągle napięty jednak.
Powiem Ci co mi powiedział jeden z najlepszych fizjoterapeutów w Polsce od kręgosłupów (a może i najlepszy) – najważniejsze jest częsta zmiana pozycji. Fajnie Ci się pracuje stojąc ? to stój 5 godzin, a 3 siedź, w międzyczasie co pol godziny przejdź się dookoła i rozciągnij. Wolisz siedzieć, siedź w ciągu dnia pod rożnym nachyleniem – itp.
Długo siedziałeś w dzień ? To idź na 2 godzinny spacer. Stałeś większość dnia ? To poleż lub posiedź w domu. Każda pozycja w długiej perspektywie zacznie powodować dysfunkcje. Także brak całkowity pozycji spowoduje z nią problemy.
Ja np przestałem leżeć na brzuchu czytając lub grając jak mnie zaczął bolec kręgosłup szyjny 3 lata temu, bo tak niby zdrowiej. Wtedy miałem zero bólu przy tej czynności. Dzisiaj boli mnie zarówno szyjny jak czytam na brzuchu, tak i mam o 30% mniej ruchomości w lędźwiach przy takim przeproście. O ile coś powoduje dyskomfort, a nie ból nie do zniesienia lub ucisk nerwu, trzeba się przełamywać.
Za tą wiadomość podziękował(a): perszing3718 grudnia 2014 o 09:51 #56103Witam ponownie
Po kolejnych wizytach u neurologa i skierowaniu mnie na x badań: TK płuc, USG jamy brzusznej, kardiolog itp. …. Wiemy że ból jest dalej od kręgosłupa. Po za paroma lekami nic więcej nowego.
Przy okazji wizyta u neurochirurga (po 2latach marnych nieudolnych rehabilitacji) – konsultacja,
Odcinek piersiowy TH6-10 nie operować – nie zalecane-spore ryzyko. Silne bóle unieruchamiające mnie na parę dni (rzadkie max 5-6 razy w roku), ból ciągły tępy nonstop – o różnej skali nasilenia.
Cóż – pozostaje rehabilitacja – z możliwością masażu kręgosłupa i ćwiczeń mięśni przykręgosłupowych.
Ale jest problem.
Nie do końca wiem do kogo pójść z tym- lek. Rehabilitacji ? czy od razu fizjoterapeuta?Czy zalecenia ma dać lek rehabilitacji dla fizjoterapeuty? Są one idealnie dostosowane do mojej osoby czy ogólnikowo?
Może są jakieś ośrodki – sanatorium – kliniki – gdzie mógłbym się udać na x dni – tygodni z takim przypadkiem jak mój – celem przyuczenia jak postępować z sobą.
Przepraszam z góry za ta serie pytań – ale czuję się zdany tylko na siebie po każdej wizycie u różnych lekarzy…
18 grudnia 2014 o 12:11 #56104Lekarz rehabilitacji to bardzo rzadko spotykana specjalizacja.
Niestety, rehabilitacja w Polsce (poz niektórymi ośrodkami) nie jest nadzorowana przez lekarzy. Tzn. lekarz czasem zleca coś tam (standardowy zestaw zabiegów z fizjoterapii), a rehabilitanci włączają i wyłączają te wszystkie przyrządy do których pacjent jest podłączany. Wysoki jak na polskie warunki jest poziom, jeśli dostaniesz w ramach rehabilitacji chociaż jakiekolwiek indywidualne ćwiczenia z rehabilitantem, wtedy jest szansa że nie trafisz na masówkę. Dalej: rehabilitanci w Polsce nie są obecnie zobowiązani do prowadzenia jakiejkolwiek karty pacjenta, poza ilością przebytych zabiegów, a lekarz zazwyczaj (są wyjątki!) nie konsultuje pacjenta w trakcie ani po rehabilitacji, tak że dostaje się jakiś zestaw zabiegów, rehabilitanci je wykonują, a potem – papa, nikogo nie interesuje czy to coś pomogło czy nie. Ani po zakończeniu ani w trakcie. Ćwiczeń nie musi nadzorować lekarz rehabilitacji, bo takich jest mało, ale fajnie by było, gdyby w trakcie dało się konsultować z ortopedą lub neurochirurgiem, tudzież neurologiem. Niestety zazwyczaj tak nie jest. Nie wiem dlaczego – może dlatego, że rehabilitacja w przewlekłym bólu kręgosłupa jest tylko trochę lepsza niż placebo, i lekarze nie chcą się w to angażować. Co innego rehabilitacja pooperacyjna niedowładów, albo ogólnie po długim okresie “zastania” organizmu z powodu bólu – tam można osiągnąć naprawdę dobre wyniki.
Kliniki owszem są, ja osobiście znam Zakopane, a od niedawna działa chyba rehabilitacja w Kluczborku związana z kręgosłupami. Do tego są np. Repty, gdzie jest trochę pacjentów z lżejszymi i cięższymi schorzeniami kręgosłupa.
Jeśli boli Cię 5-6 razy w roku, to nie jest to dramat, szczególnie jeśli jesteś osobą aktywną ruchowo. Natomiast jeśli masz ból ciągły, w istotny sposób utrudniający życie (duża ilość leków przeciwbólowych, problemy z wykonywaniem pracy czy innych czynności, ciągłe spięcie mięśni, bezsenność z bólu, ból nie przemijający nawet po odpoczynku/urlopie), to może warto jednak skonsultować się z innym lekarzem.
Pozdrawiam
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
19 grudnia 2014 o 06:32 #56105Boleć mnie boli nonstop z różnymi natężeniami -5-6 razy do roku jestem unieruchomiony z bólu. A tak to codziennie, łącznie z urlopami walczę z tym. 🙁
Trochę mnie zastanawia Twoja opinia na temat rehabilitacji w przewlekłym bólu kręgosłupa – że jest tylko trochę lepsza niż placebo, i lekarze nie chcą się w to angażować.
Mi lekarz przedstawił całkowicie odmienne fakty – przy bólach wynikających z kręgosłupa odcinka piersiowego lub jego okolic (bo trudno wnioskować czy sam kręgosłup w tym odcinku powinien dawać taki ból) – dobrze ustawiona rehabilitacja daje prawie 100% sukcesu.
Pozostaje problem “dobrze ustawionej rehabilitacji”
Wierzę w to – poszukam tych miejsc co wspomniałeś.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42119 grudnia 2014 o 08:55 #56106Wiesz co, jeśli ten lekarz tak mówi, to może sam też ustawia/nadzoruje jakąś rehabilitację i jakieś miejsce może doradzić ?
Ja mam takie zdanie o rehabilitacjach jakie mam przez tych kilka na których byłem – np. na odpłatnej można sobie było co najwyżej porozmawiać z rehabilitantami o dolegliwościach, ale nic z tego nie wynikało, bo co chwile byli inni (ośrodek zatrudniał praktykantów-studentów między innymi żeby obniżyć koszta, więc czasami trzeba było rehabilitantowi tłumaczyć jak się włącza dane urządzenia, albo w jakiej odległości się ustawia solux żeby dawał efekty), nie było żadnej karty pacjenta, nawet jakby się powiedziało żeby coś zmienili to nie było za bardzo opcji. Nawet jak powiedziałem że mata wibracyjna ma zepsute silniczki akurat w tym odcinku gdzie mnie najbardziej bolało to stwierdzili że co chwilę się coś psuje a właściciele nie chcą za bardzo naprawiać i żeby się nie przejmować – no ale jak się nie przejmować, jak mi masowało plecy poza tym miejscem które było najbardziej spięte i najbardziej bolało? Albo na innych rehabilitacjach (np. ZUSowej) nagminne ustawianie Soluxa tak daleko, że nic nie nagrzewał. Albo najpierw ćwiczenia ruchowe a potem fizykoterapia, i to w odstępie nieraz kilku godzin – wbrew temu co jest napisane w literaturze, że fizykoterapia powinna być robiona wcześniej, w celu rozgrzania mięśni przed ćwiczeniami ruchowymi.Co innego rehabilitacja w szpitalu którą miałem – jak jakieś ćwiczenie mi sprawiało za dużo bólu, albo brakowało mi jakiegoś ćwiczenia typowo na te mięśnie które miałem osłabione, to szedłem albo do rehabilitanta, albo do lekarza, i zestaw ćwiczeń/zabiegów był na bieżąco korygowany, tak że można było w zasadzie wyciągnąć maksymalne korzyści dla siebie z dostępnych przyrządów do ćwiczeń/zabiegów/ćwiczeń indywidualnych.
Jeśli chodzi o namiary, to w Kluczborku nie byłem, ale mówią do rzeczy o organizacji rehabilitacji, więc jakbym miał bliżej, to pewnie bym spróbował. Tutaj jest film o nich:
W Reptach byłem kiedyś na konsultacjach, i przekrój schorzeń oraz szczegółowość badań (robionych przez rehabilitanta PRZED zaleceniem co do ćwiczeń) zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Chociaż z tego co czytałem na innych forach to niektórzy pacjenci piszą że się tam pogarsza, ale nie wiem czy co prawda czy tylko polskie narodowe maruderstwo.
Ich strona: http://www.repty.pl/
No i rehabilitacja w szpitalu gdzie byłem – jak dla mnie bardzo dobra, człowiek się tam nie czuje jak na takich rehabilitacjach gdzie wszystkim dają to samo niezależnie od schorzenia:
Link: http://klinika.net.pl/
Nie wiem, może są gdzieś inne dobre ośrodki rehabilitacyjne gdzie rehabilitacja jest robiona z głową i w jakimś celu (ktoś na forum jakiś czas temu podawał nazwisko ordynatora z któregoś szpitala, który też bardzo mądrze mówił w wywiadzie o mądrym łączeniu leczenia z rehabilitacją – ale niestety nie pamiętam nazwiska ani miasta w którym to było), ale te gdzie ja trafiłem poza wymienionymi wyżej to było jakieś nieporozumienie, a czasami moim zdaniem po prostu ostry drenaż portfela pacjenta obietnicami gruszek na wierzbie, że wszystko da się wyrehabilitować.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): foo-nu2 stycznia 2015 o 09:50 #56177problem że nikt nic konkretnie do samego końca nie jest w stanie pomóc,
to są same neutralne i nie szkodzące rady. Nigdy nic konkretnego.🙁
************************odnośnie ośrodków:
Dokładnie to jest to czego się obawiam,
byłem już na trzech rehabilitacjach.
lampy magnesy itp …. lipa całkowita
xx zabiegów – kończyło się tak – że czułem się tak samo lub
gorzej + lekko oszukany.Nie odpuszczam – przyszedł czas że nie chcę go marnować – i znowu szukam sposobu na ratowanie swojego zdrowia i trybu życia.
Praca koliduje z czasem.
I pytanie czy lepiej samemu wyjechać na urlop i spędzić aktywnie
czas ćwicząc i pływając z głową 3tyg. Czy wyłożyć X tys zł na pseudo
rehabilitację (boję się że wreszcie ktoś mnie uszkodzi bardziej).Oczywiście dziękuję za wskazówki co do Rept i Kluczborka-jestem nastawiony
pozytywnie na jeden z nich.********
Ale teraz jestem w trakcje wizyt u lek spec Rehabilitacji + fizjoterapeuta (spec od kręgosłupa)+konsultuje to z lokalnym dr n med Rehabilitacji.
później kompleksowe sesje akupunkturą oraz zastrzykami homeopatycznymi z
Zeel oraz Traumeel u w/w lekarza.
hymmm to ostatnie traktuje że nie zaszkodzi – po sesjach zdam relację. - Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.