Usunięcie instrumentarium LS, a ból – dylemat
Strona główna › Fora › Schorzenia i urazy kręgosłupa › Odcinek lędźwiowy › Usunięcie instrumentarium LS, a ból – dylemat
- Ten temat ma 114 odpowiedzi, 9 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 8 years, 4 months temu przez
uzytkownik421.
-
AutorWpisy
-
26 kwietnia 2014 o 16:04 #47916
Witajcie,
Po wczorajszej wizycie u lekarza w klinice moja sytuacja wygląda następująco:
Rezonans nie jest faktycznie najgorszy, stenoza otworowa i cała reszta, o której pisałam na innym wątku są i raczej nic tego nie zmieni: https://drkregoslup.pl/forum/schorzenia-kregoslupa/odcinek-ledzwiowy/wynik-mri-opinia-mile-widziana-4191 . Jednak objawy dają się we znaki i to bardzo.
Pani Doktor zaproponowała mi operację usunięcia instrumentarium, które w lipcu 2013 roku mi musieli dać, by ustabilizować kręgosłup. Operacja ta miałaby spowodować zniesienie bólu (a raczej jego zmniejszenie), tak bym mogła zacząć w miarę normalnie funkcjonować, chodzić przede wszystkim na odległości większe niż 300m, stać chociaż trochę dłużej niż 5-10min i normalnie spać.
Śruby i pręty podobno mogą oddziaływać właśnie tak, że powodują dodatkowy ból, który nie wynika ze zwyrodnień i innych patologicznych zmian. I tu pytanie się nasuwa. Jak się zdecyduję, czy ta poprawa faktycznie może nastąpić? Spotkał się ktoś z was z ludźmi, którym usuwano sprzęt by pomóc w walce z bólem? Wiem, że trzeba minimum rok odczekać od stabilizacji, by można było usunąć ją, bo wiadomo kręgosłup musi się zalać i stworzyć blok kostny. Ale czy istnieje prawdopodobieństwo, że jak mi to wyciągną to mi może znowu zrobić się niestabilność i skrzywienie? We wrześniu mam dzwonić i umawiać termin ewentualnego przyjęcia do szpitala.
Dostałam również skierowanie do Poradni Leczenia Bólu.
Liczę po cichu na to, że może mi pomogą właśnie specjaliści z tej poradni.
Nigdy tam nie byłam, nie miałam blokad kręgosłupa i innego rodzaju technik mało inwazyjnych leczenia bólu, jedynie farmakologia, która obecnie nic nie daje (leki takie jak ketonal, tramal itp.).
Czego mogę się spodziewać po wizycie tam?Nie wiem co mam o tym myśleć 🙁 Sam fakt kolejnej operacji nie napawa optymizmem. Pomóżcie:)
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
26 kwietnia 2014 o 17:24 #54209Co do ustąpienia bólu po usunięciu instrumentarium to nie mam pojęcia, ale możliwe że ten materiał co masz włożony gniecie gdzieś tam powodując bol (zawsze jest to coś obcego w kregosłupie i ciało może tego nie tolerować). Co do poradni leczenia bólu uważam, że jest to dobry pomysł abyś tam się udała skoro nie próbowałaś jeszcze ich technik. W takiej poradni przyjmuje zazwyczaj anastezjolog lub neurolog który ma większe możliwości leczenia bólu poprzez wstrzykiwanie blokad, które zazwyczaj pomagają zaraz po wstrzyknięciu i działanie przeciwbolowe może utrzymywać się nawet kilka miesięcy lub leki bardziej konkretne na bol pochodzenia neurologicznego tzn antydepresanty, leki przeciwpadaczkowe, które o dziwo doskonale raczą sobie z takim rodzajem bólu.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2526 kwietnia 2014 o 18:11 #54210quote kowalski89″ post=5795:(..)lub leki bardziej konkretne na bol pochodzenia neurologicznego tzn antydepresanty, leki przeciwpadaczkowe, które o dziwo doskonale raczą sobie z takim rodzajem bólu.U jednych sobie radzą, u innych nie powodują nic poza zmąceniem głowy, czyli oprócz bólu można mieć jeszcze różne nieprzyjemne odczucia.
@Aiga25 – Jeśli będzie dobrze wykształcony zrost kostny, to jeśli instrumentarium koliduje gdzieś z tkankami miękkimi powodując ból to jego usunięcie powinno pomóc. Jeśli Ci się dolegliwości nasiliły po operacji to można by przypuszczać, że instrumentarium coś “miesza”.- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2526 kwietnia 2014 o 19:21 #54211Właśnie z tymi lekami antydepresyjnymi i przeciwpadaczkowymi to różnie słyszałam, jednak w mojej sytuacji jestem skłonna spróbować niemal wszystkiego.
W poniedziałek dzwonię po PLB (Poradnia Leczenia Bólu) w okolicy mojego miejsca zamieszkania, bo u mnie niestety brak w szpitalu takiej poradni. Ciekawe ile trzeba czekać na przyjęcie na wizytę.
Orientuje się ktoś przypadkiem?
Z tego co widzę, to raczej sądzicie, że ta operacja mogłaby poprawić mój stan i zniwelować dolegliwości.
Chyba jeszcze skonsultuję to wszystko z innym lekarzem, chociaż jestem przekonana, że nikt nie będzie chciał podjąć się leczenia takiego przypadku jak mój, bo za dużo do zaryzykowania…
Wiadomo jak lekarze patrzą na pacjentów, którzy są już po wielokrotnych operacjach kręgosłupa
i to w dodatku niezbyt udanych.
Mam nadzieję, że nie należę do tych 5% operowanych osób z “Failed back syndrome” i w końcu uda się mi wyjść na prostą.- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
26 kwietnia 2014 o 20:31 #54212Aiga u mnie w okolicach na wizytę w poradni leczenia bólu czeka się ponad miesiąc, a z lekami no wiadomo jak jest jednym pomagają innym szkodzą, ale gdyby zapisali to warto spróbować bo na pewno nie zabiją hehe, a w momęcie zlego samopoczucia zawsze mozna odstawić. Ja osobiście po typowych lekach przeciwbolowych nie dość, że z mizernym skutkiem pomagały to dorobiłem się czynnej choroby wrzodowej z krwawieniem i teraz zamisat leczyc bol kregoslupa to lecze zoladek. Słyszałem bardzo pozytywne opinie o Gabapentynie i kiedys w tej poradni nawet proponowali mi, ale odmowilem bo przestraszylem się, że to lek na padaczke lecz w tej chwili bym się nie zastanawiaj gdyby mi ktoś zaproponował. W twoim przypadku pewnie będzie najpierw blokada, ale nad usunięciem tego instrumentarium też bym się zastanawial jeśli dolegliwości pojawily się po operacji. Co do konsultacji z innym lekarzem to faktycznie jest roznie i wiekszość nawet nie chce słyszeć o poprawie po kimś, ale są i tacy którzy lubią wyzwania 🙂 trzeba poszperać w internecie.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2526 kwietnia 2014 o 21:35 #54213Dodam jeszcze kilka odnośników:
2) http://www.youtube.com/watch?v=vlGErkWF6EM
3) http://painmedicinenews.com/ViewArticle.aspx?d_id=84&a_id=4339 (poprawiony odnośnik)
Btw. ja też zostałem wysłany do poradni bólu, ale nie skorzystałem – zamiast tego zdecydowałem się na śrubki i pręty. No i nie żałuję, bo nie wyobrażam sobie, żebym bez tej operacji, po jakichkolwiek środkach (z morfiną, transtec’iem i opiatami włącznie) był w stanie ustać np. przy umywalce. Jakkolwiek, gdyby wykształcił się u mnie bezpieczny solidny zrost, i dzięki usunięciu instrumentarium mógłbym pozbyć się jakiejś kolejnej części bólu, to bym się nie zastanawiał, oddałbym to instrumentarium z chęcią.Nie wykluczam, że do poradni leczenia bólu też się w końcu wybiorę.
Też słyszałem (od bezstronnych lekarzy), że niektórym pacjentom leki przeciwpadaczkowe bardzo pomagają na ból.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
Za tą wiadomość podziękował(a): aiga2527 kwietnia 2014 o 09:33 #54215@kowalski89 z tego co wiem przy bólu przewlekłym branie jakichkolwiek leków p/bólowych musi być systematyczne i nie na zasadzie, jak mi nie pomaga, albo się źle czuję, to nie biorę 😉 Ale masz racje, że tabletki strasznie żołądek maltretują. Ja póki, co (o dziwo) jakiś większych problemów nie mam, chociaż zdarzają się zgagi, czy lekki ból brzucha, głównie po mieszance ketonalu z tramalem. Liczę właśnie na to, że w tej PLB uwzględnią, że już prawie 2,5 roku biorę doustne środki p/bólowe i zaproponują coś mniej obciążającego drogi pokarmowe.
@użytkownik421 świetne informacje, bardzo dziękuję 🙂 Właśnie zaczynam się powoli przekonywać do słuszności podjęcia decyzji o usunięciu instrumentarium. Tylko właśnie jak sam napisałeś, ważne żeby ten zrost kostny był na tyle stabilny by wytrzymać samą operację i późniejsze życie. Przecież podczas usuwania śrub też trochę kości muszą się pozbyć, czyli częściowo ten blok…
Niby jestem już po jednej operacji usunięcia instrumentarium, po odrzucie/metalozie (nie mam żadnych dolegliwości na tym odcinku kręgosłupa), ale po 2,5 roku od wstawienia i martwię się właśnie tą stabilnością.Chyba nie będę miała wyboru, mam jeszcze trochę czasu na przemyślenie i ewentualne konsultacje.
Pewnie w tym roku nie uda się i tak mnie zoperować, skoro we wrześniu mam termin ustalać. Wiadomo, to już prawie koniec roku 😉 i nie będzie pieniędzy.- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
28 kwietnia 2014 o 14:50 #54217Udało mi się załatwić na 15 maja konsultację neurochirurgiczną, a 3 czerwca wizytę w Poradni Leczenia Bólu. Terminy całkiem przyzwoite, więc jestem zadowolona 🙂 Ciekawa jestem czy dowiem się coś nowego od lekarza neurochirurga…
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
28 kwietnia 2014 o 17:29 #54218Ponad 2 tygodnie to niezły termin bo u mnie tyle czeka się na prywatna wizytę :), a miesiąc do leczenia bólu tez nie najgorzej podobnie jest u mnie. Ciekawe co ten nowy neurochirurg, bo nawet jak się niczego nie podejmie to chociaż usłyszysz jego opinie na temat twojego kręgosłupa.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
28 kwietnia 2014 o 18:01 #54219heh kowalski89, bo do neurochirurga prywatnie idę 😉 Żeby dostać się na NFZ musiałabym chyba z 6 miesięcy czekać albo i dłużej…
Ale do poradni już na fundusz, bo nie wypłaciłabym się prywatnie chodzić tam, a że stosunkowo krótki okres czasu udało mi się znaleźć, to tym lepiej. Ale oddzwoniłam się straszliwie, bo przeważnie w lipcu były terminy. Pani w rejestracji była miła i po moich prośbach znalazła się interesująca data 🙂- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
29 kwietnia 2014 o 07:02 #54220No to skoro wy się zapisujecie do PLB to i ja się zapiszę bo skierowanie już mam od miesiąca. Tylko biłem się z myślami – czy warto…… Tutaj ciekawy link :
http://www.ulgawbolu.pl/downLoad/08-10-15PoradnikWeb.pdf
Podzielcie się informacjami co w takiej poradni można uzyskać.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik4217 maja 2014 o 10:01 #54305Cześć,
Mam parę pytań głównie do osób, które korzystały z Poradni Leczenia Bólu, ale jak macie info w tym temacie to mile widziane odp. 🙂
Jak wygląda pierwsza wizyta? Wiadomo trzeba mieć dok. med. całą.
Jakie badania oni tam przeprowadzają?
Czy ma się dodatkowe konsultacje np. neurologiczne, ortopedyczne, psychologiczne itp.?
Bo wyczytałam, że w niektórych zajmują się właśnie tak kompleksowo pacjentem.
Ile to wszystko trwa, np. decyzja jakie środki zastosować farmakologiczne, czy coś bardziej inwazyjnego jak blokady? Ile się czeka później na jej wykonanie?Pozdrawiam
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
7 maja 2014 o 10:14 #54306No to witajcie w klubie. Jestem zapisany na 21.05.2014 w tym samym szpitalu gdzie mam mieć zabieg. Podobno mój neurochirurg pracuje w drzwi naprzeciwko przychodni gdzie się zapisałem. I teraz uwaga jak działa czasami NFZ : dzwoniłem do nich w tamtym tygodniu nie wiedząc, że pracują od środy do piątku. Więc zapisałem się na 7 sierpnia w inne miejsce. I dzisiaj do mnie dzwoni jakaś Pani i mówi, że oddzwania. I tutaj mega zaskoczenie. I termin też niezły. Mało ze stołka nie spadłem. A jak mi Pani powiedziała, że jestem już ich klientem bo mają mnie już w bazie to zupełnie mi się micha roześmiała. A czy ja opony jeżdżę do nich wymieniać, że mnie klientem nazywają : ? 👿 hehehehe
No ale mam zabrać pełną dokumentację (xera), białą teczkę A4, informacje o lekach jakie przyjmuje i przyjmowałem. I czasowo około 1,5 h. Więc cholera wie co będą ze mną robić. Dam znać…..7 maja 2014 o 13:32 #54307Aiga u mnie wyglądało to tak, że przyszedłem na pierwszą wizytę do poradni leczenia bólu i lekarz anastezjolog bardzo serdecznie mnie przywitał hehe, obejrzał całą dokumentacje wypytał się wszystko co do leków jakie brałem i w jakim stopniu pomagały do tego obszerny wywiad dotyczący chorób współistniejących i przebytych nawet tych w dzieciństwie, a na koniec jedynie zbadał wszystkie odruchy młoteczkiem i kazał coś tam sie powyginać, aby dowiedzieć się dokładnie w jakich pozycjach boli i to wszystko. Żadnych dodatkowych konsultacji nie było w moim przypadku. Po tym wszystkim zlecił blokadę i odbyło to się w tym samym dniu tylko, że poprosił mnie do innego gabinetu. Dodatkowo opowiadał jeszcze o innych metodach leczenia tzn leki przeciwdepresyjne, przeciwpadaczkowe które stosuje się w bólu pochodzenia neurologicznego jak i o plastrach miejscowych z lidokainą które działają zdaje się 12 godzin, ale są bardzo drogie bo 30 plasterków zdaje się kosztowało coś ponad 300 zl bo nie są refundowane.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
Za tą wiadomość podziękowali: aiga25, perszing3721 maja 2014 o 11:05 #54411No i nadejszła wiekopomna chwila. Wróciłem z Poradni Leczenia Bólu. Pierwsze zaskoczenie – byłem umówiony na 11:30 i wszedłem o 11:30. Panie bardzo miłe. Pozbierały dokumentacje i zaczęła się historia mojego życia. Co się stało, co się dzieje, jaki ból, jakie nasilenie etc. Potem badanie funkcjonalne ale krótkie – podstawowe testy. Jako, że mój słupek się chyba tej wizyty przestraszył to od ok. tygodnia jest lepiej i ból oceniam na 2 w porywach na 3. Jak ćmiło to oceniłbym go na 5-6. 8 było tylko w stanie ostrym bezpośrednio po urazie. No więc Pani doktor stwierdziła, że w moim przypadku w oczekiwaniu do zabiegu warto ciągnać rehabilitacje (celem przeciwbólowym) , doraźnie brać NLPZ a stale lek na DEPRESJĘ (opcjonalnie na PADACZKĘ). Takie leki podobno przy bólu przewlekłym i utrwalonym powodują że zwariowane nerwy i ich połączenia “trzeźwieją nieco” i działanie przeciwbólowe można zauważyć już po ok. 3-4 tygodniach. No więc sprawdzimy jak to będzie działać. W każdym bądź razie Pani Doktor powiedziała, że mam skierowanie na zabieg od jednego z lepszych operatorów – co mnie także podbudowało. HUMOR więc dzisiaj dopisuje chociaż jak zwykle ból nie odpuszcza a jeszcze jakaś gówniana grypa się przyplątała.
Za tą wiadomość podziękowali: aiga25, uzytkownik42121 maja 2014 o 12:10 #54413quote Perszing37″ post=6008:Jako, że mój słupek się chyba tej wizyty przestraszył to od ok. tygodnia jest lepiej i ból oceniam na 2 w porywach na 3. Jak ćmiło to oceniłbym go na 5-6. 8 było tylko w stanie ostrym bezpośrednio po urazie.Perszing oj coś w tym jest bo ja w poniedziałek już jadę do szpitala na operacje i powiem Ci, że do południa prawie wcale mnie nie boli kręgosłup przy tak rozj… implancie gdzie neurolog chciał mnie kluć kilkoma róznymi blokadami + bardzo silne leki bo mowił że nie wytrzymam tych paru dni do czasu operacji a ja sobie lajcikowo radzę przez ten stres 😛
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
21 maja 2014 o 12:15 #54414kowalski89: POWODZENIA CHŁOPIE. Będzie GIT – musi być :))) Informuj na bieżąco. A ta Pani Doktor mi właśnie mówiła że przy naszych schorzeniach bóle niekoniecznie wszystkie muszą iść z miejsca chorego. Psychika też ma duże znaczenie. Wróciłem z wizyty i już mnie łupie od siedzenia – nie mocno – na razie na 3 w skali boforta ale kto wie jak będzie po południu. Jak to Czesiek Niemen śpiewał – DZIWNY JEST TEN ŚWIAT. To ja był powiedział (bo śpiewać nie potrafię) – oj dziwna jest ta choroba. Chyba bym się zamienił na inną podobnego kalibru ale jaśniejszą w odbiorze.
21 maja 2014 o 12:55 #54415Dzięki perszing 🙂 powinno być ok , a nawet będzie ok bo jadę do dobrego specjalisty i będę informował na bieżąco, ale w moim wątku później.
- 2011 - Discektomia lędzwiowa L5/S1, 2013 - TLIF L5/S1 (skopane), 2014 - Odbarczenie lewego korzenia przez implant droga foraminotomii L5/S1
21 maja 2014 o 15:10 #54417Dziękuję za info @Perszing37 🙂
Ja już czekam jak na szpilkach, a jeszcze 2 tyg do PLB, ale ból jest na granicy 5- 6-7 codziennie, a w nocy i do 8 dochodzi. Mam nadzieję, że pomogą tam, bo do operacji jeszcze dłuuugie miesiące pewnie mnie czekają.
@kowalski89 3mam kciuki bardzo mocno! Powodzenia! B)
I również czekam na info, jak będzie wszystko u Cb przebiegało.- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
3 czerwca 2014 o 18:23 #54511Cześć wszystkim,
Po dzisiejszej wizycie w poradni leczenia bólu widzę możliwość polepszenia mojego życia. 🙂
Pani anestezjolog okazała się młodą, sympatyczną i współczującą lekarką. W końcu ktoś, kto zrozumiał bez zbędnego tłumaczenia co przeżywam codziennie i jaki mam rodzaj bólu.
Sytuacja jest dość skomplikowana, bo niestety jestem na takim etapie, gdzie sama farmakologia to za mało, blokady wychodzą z powszechnego użytku, za to są bardziej inwazyjne metody i tu tkwi cały problem.
Ale od początku.
Standardowo jak już pisał kowalski89 i Perszing37 początek wizyty to szczegółowy wywiad dot. chorób, spr dok. med. itp. Pani Doktor od razu przeszła do rzeczy i wyjaśniła mi, że w leczeniu moich dolegliwości musimy wprowadzić leki opioidowe oraz przeciwpadaczkowe/na bóle neurogenne.
Otrzymałam dwa leki: OxyContin 5mg oraz Gabapentin Teva 300mg.
Przez pierwsze 4-5 dni Gabapentin mam zażywać raz dziennie na wieczór 1 tab., jeżeli będę czuć się dobrze i ból nie będzie na poziomie zadowalającym zmniejszony mogę dawkę zwiększyć do 2 tab rano i na noc. Podobnie OxyContin, po 4-5 dniach z dawki 5mg 2 razy dziennie, mogę sama zwiększyć dawkę do 20mg 2 razy dziennie. Dodatkowo otrzymałam Doretę 75mg + 650mg jako doraźny lek na większe nasilenie bólu, gdyby dawki okazały się zbyt małe. Po 3 tyg od dzisiaj wizyta kontrolna i rozmowa na temat samopoczucia i ewentualnych zmianach leków/dawek.
Problem zaczyna się w momencie, gdzie zaproponowała mi lekarka wszczepienie elektrostymulatora rdzeniowego, jako najlepsza opcja dla mnie. Jestem młoda i ciągłe branie leków po prostu nie wchodzi w grę. W szpitalu, gdzie byłam zajmują się tym od niedawna, Pani Doktor dzwoniła przy mnie na oddział neurochirurgiczny, bo chciała od razu uzyskać konsultację, jednak lekarza nie było. Zapytałam, ją czy usunięcie instrumentarium mogło by być wyjściem, bo taką opcję zaproponowali mi w szpitalu, gdzie miałam wcześniejsze operacje, jednak przyznała, że ona się zna na leczeniu bólu, a nie na neurochirurgi/ortopedii. Jedynie mogę rozmawiać z neurochirurgiem, bo on może mi odpowiedzieć na to i wiele innych pytań.
No i dylemat jest taki, czy jak mnie zakwalifikują na stymulator to lepsza opcja niż usunięcie instrumentarium? Miał ktoś może na forum taki sprzęt?
Mam tyle pytań w głowie, bo ciągle różne opcje się pojawiają i ciężko cokolwiek zdecydować i wszystko w czasie się wlecze…
Teraz załatwiam konsultację z neurochirurgiem w Tarnowie, panią, która się podobno specjalizuje w wszczepianiu tego typu urządzeń. Może jakieś jeszcze inne opcje mi zaproponuje..P.S. trochę niezrozumiale może napisałam, ale mam mętlik 😉
- Operacje: 2000 - skolioza, stabilizacja, 2003 - usunięcie instrumentarium po odrzucie, 2013.02 - L4/L5/S1 discektomia z 2 implantami m/kręgowymi, 2013.07 - L4/L5/S1stabilizacja, 06.03.2015 - operacja wszczepienia neurostymulatora rdzeniowego (SCS), etap 1, 12.03.2015 - operacja SCS, etap 2.
Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik421 -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.