Zagwozdki przed operacją L4/L5
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Zagwozdki przed operacją L4/L5
- Ten temat ma 116 odpowiedzi, 14 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 3 years, 8 months temu przez
lukas8504.
-
AutorWpisy
-
1 grudnia 2015 o 08:20 #58106
Panie gmurchka, chcialem bardzo podziekowac za ten temat. Jestem tydzien po niemalze identycznym zabiegu i znakomicie sie go czytalo. Po operacji poczulem duza ulge, jednak zdarzaja sie gorsze dni czy bole, kiedy czlowiek ma watpliwosci, czy to wszystko sie kiedys skonczy i ma sens. Po Pana przykladzie, radach innych uzytkownikow i lekarzy widze, ze nie ma sie co podlamywac takimi objawami i trzeba po prostu pracowac nad soba. Mam nadzieje, ze i moja “przygoda” zakonczy sie pomyslnie i za pare miesiecy bedzie juz duzo lepiej. Zycze duzo zdrowia, jesli ma Pan jakies rady, wskazowki czy wspomnienia ze swojej walki, prosze smialo pisac, ja zawsze chetnie przeczytam miedzy lezakowaniem a dreptaniem po domu.
1 grudnia 2015 o 08:46 #58107Złota rada. Na pierwszej wizycie kontrolnej wypytać czy możesz zacząć rehabilitację, ja poszedłem po miesiącu na ćwiczenia i zabieg, z dnia na dzień widziałem poprawę, a jak coś jeszcze bolało to prądy i masaż mnie mega rozluźniały.
Polecam nawet wziąć je prywatnie, 10h po godzinie dwa razy w tygodniu to całe 5 tygodni, pokazane ćwiczenia robisz sam w domu i naprawdę jeśli wszystko będzie ok pozwoli dojść do siebie i spokojnie wrócić do pracy.1 grudnia 2015 o 10:17 #58108Lada dzien bede rejestrowal sie z NFZ na styczen (lekarz jak i rehabilitant, z ktorym wczesniej pracowalem, wstepnie mowili o cwiczeniach po pierwszym miesiacu od operacji), ale to sa jedynie zabiegi manualne, wiec na pewno dokupie tez jakies pola, prady itp. Wiadomo, ze wtedy tez inaczej na klienta patrza i mozna liczyc na lepsza opieke. Kiedy wrocil Pan do aktywnosci fizycznej typu basen itp.? Pamietam z tematu watpliwosci, czy mimo bolu “pchac sie” do ruchu czy jednak poczekac, na czym u Pana stanelo?
1 grudnia 2015 o 10:25 #58109Chłopaki – nie Panujcie sobie. Tutaj nie ma takiej potrzeby. Jesteśmy wszyscy z jednego podwórka.
Lecimy na Ty bez względu na wiek 🙂1 grudnia 2015 o 20:20 #58111Esdoy jaki odcinek miałeś operowany?
2 grudnia 2015 o 05:51 #58112Rowniez L4/L5 – fenestracja i discektomia. Tyle ze u mnie przepuklina wylala sie na nerwy lewej nogi.
2 grudnia 2015 o 10:37 #58113Qrcze, sam nie pamietam jak było z moją aktywnością.
Po miesiącu było źle, i tylko ćwiczenia, dom, ćwiczenia. W drugim miesiącu cały czas widziałem poprawę, z dnia na dzień, mogłem już uprawiać dłuższe spacery. Po 2 miesiącach byłem z powrotem w pracy (siedzę przed kompem).
Jak pierwszy raz poszedłem na siłownie (biegać na bieżni) to było około 4 miesiące po zabiegu i nie miałem żadnych z tym problemów 🙂 Pod koniec lipca wlazłem na Rysy.
W skrócie powrót do sprawności aby zdobywać polskie 2tyś. zajął mi około 6-7 miesięcy.2 grudnia 2015 o 11:16 #58114Jesli pozna wiosna bede mogl ponownie kopnac pilke i troche za nia pobiegac, to bede w siodmym niebie… 🙂 Obecnie lezenie z wstawaniem na dreptanie po domu, wieczorami jakis krotki spacer po osiedlu i tak jeszcze 3 tyg. Nie moge sie juz doczekac rehabilitacji i jakiegos basenu, ale trzeba byc cierpliwym.
21 marca 2017 o 07:43 #61145Cześć 😉
Jestem nowa, trafiłam tu bo wskazuje wszystko, że czeka mnie operacja l4/l5 (ektruzja tego odcinka) mam też dyskopatię l3/l4, l4/l5/s1
Dostałam od neurologa skierowanie do neurochirurga. Terminy takie że łoo wiec chce prywatnie w Krakowie. kogoś polecacie?Jak to w ogóle wygląda? Idę do lekarza on zaleca lub nie, jak tak, to czekam na operacje jeszcze kilka miesięcy? Nie wiem czy tyle bym wytrzymała, ostatnio jets coraz gorzej ileż można żyć z wiecznym bólem 🙁21 marca 2017 o 09:14 #61146Idź co najmniej do dwóch neurochirurgów, operacja to poważna decyzja i lepiej poznać więcej niż jedną opinię. Idź prywatnie, ale do takich lekarzy, którzy operują w konkretnym szpitalu, bo nawet, jeśli neurochirurg powie, że potrzebujesz operacji, to i tak musisz przejść potem konsultację u lekarza z konkretnego oddziału szpitalnego, gdzie terminy z NFZ są odległe, czyli trzeba ich łapać prywatnie, więc lepiej unikać podwójnego płacenia i dodatkowego czekania.
Ja widzę, że w Krakowie najbliższy termin 23.06.2017 na oddział neurochirurgiczny jest w Szpitalu Uniwersyteckim ul. Botaniczna 3, i na Wrocławskiej 1-3 w Wojskowym Szpitalu Klinicznym 17.07.2017.
Musisz się zorientować, czy są tam dobrzy specjaliści i u nich robić konsultację z ewentualną kwalifikacją do operacji. Pamiętaj tylko, że te terminy to wersje optymistyczne, bo w międzyczasie są operowane przypadki pilne i wtedy kolejki stoją. Ja w Gdańsku dostałem termin za trzy lata, ale powiedziano mi, że kolejka stabilna praktycznie stoi w miejscu. Musiałem szukać gdzie indziej i na nowo się konsultować.
P.S. A jakie masz objawy? Tylko ból, czy jakieś deficyty neurologiczne? Może jesteś przypadkiem pilnym, ale z góry piszę, że zazwyczaj sam ból nie jest do tego wskazaniem.
21 marca 2017 o 09:42 #61147Hej,
Właśnie już tam dzwoniłam i na fundusz to sierpień… Prywatnie za tydzień 😉
Od Kilku lat co jakiś czas mam objawy podobne do rwy kulszowje, ale leki, zastrzyki, czasami wizyty na sorze i po tygodniu dwóch przechodziło. Ponad 2 lata temu złapało mnie mocniej, przeszło dopiero po kilku lekach i 2 tygodniach rehabilitacji (akurat sprężyło się z terminem z nfzu). Ale po tym razie mocno musiałam uważać – nie byłamw stanie dłużej stać, chodzić za dużo, niektóre ćwiczenia powodowały nawroty bólu, ale starałam się tego pilnować (nie było aż tak silne dało się żyć, chociaż wiadomo z ograniczeniami). Od sierpnia, podczas gry w siatkę złapało mnie i nie rpzeszło do dziś… Tzn raz jej mniejszy ból, raz mocniejszy. Różnego rodzaju leki przeciwzapalne, terapia manualna nie pomagają. Przechodzi na 2-3 dni i znowu. Mam pracę siedzącą i po kilku godzinach siedzenia ból wraca.
Marrrtwie się bo teraz już nie jest to tylko blokada w plecach, ale prąd idzie do nóg, w lewym udzie cały czas mam pulsująyc ból (jakby ktoś mi oddzierał mięso od kości) i od czasu do czasu mimowolne spięcia, które powodują aż mroczki przed oczami (wtedy aż prowadzić auta nie mogę). Od pewnego czasu kuleje na tą stronę, czasami mam sztywną nogę, tka jakby czucie traciłam. JAk siedzę nogi wyżej niż kilka cm ponad ziemie nie podniosę, czasami też podczas chodzenia muszę minimalne kroki robić, żeby móc iść, bo trace siłę w lewej nodze. Jestem też skrzywiona na jedną stronę, czego nie zauważyłam, ale już mi bliscy zwrócili uwagę – dla mnie to wydawało się naturalną pozycją.
Mam dopiero 27 lat więc chciałabym móc żyć aktywnie i bez bólu a aktualnie praca-dom-łóżko przerywana rehabilitacją i basenem…21 marca 2017 o 10:37 #61148Ja bym na twoim miejscu zrobił tak:
1. Jeśli nie masz jeszcze MR odcinka lędziowego to zrób to prywatnie. W Krakowie zrobisz to badanie prytanie za około 300-400zł z terminem do tygodnia czasu max. Na opis czeka się jeszcze kilka dni, ale w sumie to i bez opisu wystarczy iść z badaniami do neurochirurga.2. poszukaj neurochirurga, który operuje w miejscu w którym masz ochotę zrobić zabieg… Ja osobiście robiłem w wojskowym i operował mnie dr Dawid Sobański (polecam sam oddział jak i w/w doktora).
Idź do niego na konsultację już z MR, bez nie ma sensu bo jedyne co ci powie to to żebyś zrobił i przyszedł z wynikami ponownie 🙂 (zapłacisz za wizytę niepotrzebnie + zmarnujesz swój czas)U mnie sprawa potoczyła się błyskawicznie, a wcale nie byłem na cito..
W listopadzie byłem na wizycie, na stole już leżałem około 10 stycznia, Całość działań, zamknęła się w podpisaniu deklaracji o leczenie podczas tej pierwszej wizyty, po tygodniu telefon od dr z podaniem mi terminu kiedy mam się stawić w szpitalu, w wyznaczonym terminie przyszedłem do szpitala, następnego dnia miałem mieć planowo zabieg (ale niestety awaria i mnie przesunięto na 2 dni później). Po zabiegu po miesiącu wizyta kontrolna prywatnie, po kolejnych 30 dniach druga wizyta bo różowo na początku nie było.
I tyle… 🙂PS. u mnie już prawie 2 lata po zabiegu i jest cały czas odpukać ok 🙂
Za tą wiadomość podziękował(a): mondzik21 marca 2017 o 11:00 #61149Cześć, Mam już wyniki rezonansu wg lekarza neurologa wyszły “do kitu” ale nie chciał za dużo mi powiedzieć. Generalnie już jedna przepuklina uciska na nerwy a dwie inne są tez już mocne. Mam skierownaie do neurochirurga, nie dał mi tabletek bo powiedział, że pewnie wtedy bym nie poszła 😛 Ale ja się już boję po prostu o siebie, bo nieraz niemal władzy w nogach nie mam…
@gchmurka I jak wizyta u niego? Właśnie zastanawiam się międyz nim a Strohmem (jest tam ordynatorem), ale ceny dwa razy większe…
Słyszałam też o Janeczko, ale nie znalazłam szpitalu gdzie przyjmuje…Jak to w ogóle po kolei wygląda? On załatwia termin u siebie na oddziale?
11 maja 2017 o 12:59 #6139031 maja mam się zgłosić na wrocławskiej w szpitalu. Operował będzie doktor Sobański. Byłam u niego na wizycie i krótka piłka – jak najszybciej operacja, nie ma się co męczyć. Po tygodniu zadzwonił z datą i czekam. Teraz zaczynam się denerwować… Jak to w ogóle wygląda? Przychodzę i mam badania? Kiedy operacja? Na znanymlekarzu doktor ma bardzo dobre opinie, ale nie mam wśród moich znajomych nikogo kto go znał, więc nie wiem jak to będzie… To ryzykowny zabieg? Zaczynam panikować 😛
11 maja 2017 o 14:15 #61391Przed pójściem na zabieg idziesz do rodzinnego. Prosisz i wypisanie skierowania do szpitala na zabieg planowany.
Doktor na pewno podał co badania które fajnie było by mieć wraz ze sobą podczas wizyty na zabiegu.
Umówionego dnia idziesz do szpitala. Nie idź na sor tylko od razu na oddział neurochirurgii.
Tam Cię już siostry pokierują co dalej, zrobią siebie potrzebne badania (ekg, krew, prześwietlenie płuc).
Zapewne masz przyjść popołudniu, zabieg będziesz miał następnego dnia rano.
I w sumie to wszystko, co musisz wiedzieć, więcej opisałem w tym temacie :-).
Powodzonka i nie bój się tej operacji, wszystko będzie git majonez… Ja miałem zabieg w styczniu, a już w wakacje tego samego roku byłem na Rysach 😉11 maja 2017 o 16:03 #61392Warto zrobić szczepienie na WZW-B przed operacją. Możesz zrobić w trybie przyspieszonym, czyli cztery dawki, druga po 7 dniach od pierwszej, trzecia po 21 dniach i po roku czwarta, ostatnia. Odporność zyskuje się już po około dwóch tygodniach od drugiej dawki, więc wyrobiłabyś się przed operacją.
Co do operacji i procedury, to ja byłem w szpitalu o 8 rano (na czczo) miałem pobraną krew, zmierzone ciśnienie, potem dostałem kilka kroplówek i o 15 byłem już na sali operacyjnej.
Głowa do góry, nie ma się czego bać!
11 maja 2017 o 16:15 #61393Popieram, obowiązkowo rób szczepienie na żółtaczkę. Lepiej się zaszczepić niż potem chorować.
Ja miałem przyjść po 16 więc zrobili mi więcej badań wieczorem, planowo miałem spędzić nockę na oddziale i jako pierwszy rano iść na stół.
Nawet już na nim byłem, ale awaria na pompach i przesunęli mnie na środę.
To jest prosty zabieg w porównaniu z tym co robią tam na oddziale ;-).
Prostsza jest chyba tylko procedura usunięcia cieśni nadgarstka, ale robią to w znieczuleniu miejscowym (wieczorkiem widziałem, że wchodzili ludzie na godzinkę i wychodzili po godzinie z opatrunkiem na ręce).11 maja 2017 o 20:28 #61394Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale tam gdzie miałem operacje przychodzi listem zaproszenie na “wypoczynek w górach z istotnymi elementami poprawy zdrowia” (albo “wezwanie na operację” – już nie pamiętam 😉 ), z litanią rzeczy które trzeba dostarczyć. Jest to m.in. zaświadczenie o szczepieniu przeciw WZW, zaświadczenie od stomatologa o aseptyczności uzębienia (brak stanów zapalnych itd.), zaświadczenie od lekarza ogólnego o braku przeciwwskazań do leczenia operacyjnego, a w przypadku jeśli ktoś ma choroby przewlekłe, np. kardiologiczne czy pulmonologiczne zaświadczenie od lekarzy prowadzących z tej specjalności o braku przeciwwskazań lub o zaleceniach. Leki nie związane ze schorzeniem które spowodowało ten pobyt w szpitalu trzeba było zabierać ze sobą na cały okres pobytu. Złotą zasadą pacjentów było również Weź Własne Przeciwbólowe Bo Się Nie Doprosisz, ale to może jest różnie w różnych szpitalach. Do tego luźne ubranie, buty najlepiej nie sznurowane żeby po operacji się nie schylać, nic ciężkiego do dźwigania (torba na kółkach), własne przybory do czystości, jakaś dobra muzyka na uszy 😉 Więcej w tej chwili nie pamiętam.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
12 maja 2017 o 10:22 #61395Mam pytanie … a co z ta żółtaczka szczepieniem???
Ile jest przypadków zachorowań / zarażenia żółtaczka w Polsce?
Czy testują MRSA ? Bo to w Europie zaraza i nie mogą z szpitali wytępić ..12 maja 2017 o 14:03 #61396@melodia – chyba wynika to z tego że do szpitali trafiają różne osoby, niektórzy nie wiedzą że mają żółtaczkę bo np. zarazili się 30 lat temu kiedy nie robiło się badań pod tym kątem. To dla swojego bezpieczeństwa. Na gronkowca tam gdzie ja miałem operację testują.
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
2oo9.o4.o7 - uraz kręgosłupa w pracy, 2o1o - operacja: L5/S1, L4/L5, L2/L3, 2o12 - operacja L5/S1, 2o13 - usztywnienie L4/L5/S1, 2o16 - stabilizacja L2-S1, 2018 - C5/C6 - Mobi-C
- Nie jestem lekarzem -> nie udzielam porad medycznych.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.