Zatrzymanie stolca po operacji…
Strona główna › Fora › Metody leczenia › Po operacji › Zatrzymanie stolca po operacji…
- Ten temat ma 19 odpowiedzi, 7 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 2 years, 1 month temu przez
piru82.
-
AutorWpisy
-
2 grudnia 2012 o 10:17 #47671
Czy ktos z Was mial problemy z wyproznianiem po operacji? Dwa miesiace temu mialam wstawione dwa implanty na odcinku L4-L5 oraz L5-S1. Operacja z dostepu przedniego, jeden implant ruchomy, drugi nieruchomy. Artroplastyka na jednym poziomie, na drugim discektomia ze stabilizacja. Od ponad tygodnia rownoczesnie pojawlo mi sie mrowienie nog, jakby ich oslabienie oraz niemoznosc wyproznienia. Takie odczucie, jakby zwieracz sie na dobre zacisnal i napinanie nic nie daje. Juz sie cieszylam,ze wszystko OK, ze bol maleje, ze jestem juz coraz silniejsza,ze w lozku obracam sie bez trudu i bolu a tu takie rzeczy. Jestem nerwowa, boje sie,ze cos nie tak,ze moze implanty sie poluzowaly i uciskaja jakies newry. Najgorsze,ze boje sie powtornej opercaji. Kontrole mam w srode i musze do tego czasu wytrzymac. Czy ktos tak mial i jak sie to skonczylo?
2 grudnia 2012 o 23:16 #52122Cześć
Miałem tak w tym roku, o dziwo po krwiaku, po wcześniejszych operacjach nie. Trwało jakieś 2-2.5 miesiąca. Nic na trawienie ani na przeczyszczenie (włącznie z czopkami na przeczyszczenie, które dają np. przed operacją) kompletnie nie pomagało. Samoistne wypróżnienie następowało u mnie raz na jakiś czas, przy bardzo bolesnym skurczu wszystkich mięśni brzucha, w międzyczasie też bolało i ciągle czułem że mam coś nie tak z trawieniem. A, i przy okazji – nie dało się też gazów popuścić, co myślę że powodowało dodatkowe problemy.
Potem (po tych 2-2.5 miesiąca) minęło mi to samoistnie i póki co nie wróciło, tak że nie wiem do końca co to było. Najbardziej pasowało do opisów niemożliwości rozluźnienia mięśnia. U lekarzy od kręgosłupa z tym wtedy nie byłem, bo myślałem najpierw, że to zatrucie czy coś.
Jeżeli by mi się to powtarzało i utrzymywało, to miałem się pilnie zgłosić do szpitala lokalnego na dokładniejszą diagnostykę.
Moim zdaniem, jeśli to nie przejdzie na dniach to powinnaś iść z tym do lekarzy, którzy operowali.
Przy okazji pytanie – czy operacje miałaś płatną przez NFZ, czy prywatnie ?
Pozdrawiam
3 grudnia 2012 o 00:11 #52123Hallo,
Ja te klopoty z calkowita niemoznoscia oddania stolca lacze z operacja kregoslupa Bo niby z czym? Tym bardziej,ze w tym samym czasie wystapily objawy mrowienia nog. Niby z dostepu przedniego jest mniejsze ryzyko powiklan, ale mogly sie obluzowac implanty i powstal nacisk na struktury nerwowe. Tak sie boje,ze nie macie pojecia.Widmo kolejnej, naprawczej operacji…chyba bym tego nie przezyla . Psychicznie i fizycznie. Choc sie nie wyprozniam, chyba ze jak pol opakowania tabletek wezme i wtedy woda zamiast stolca poleci…Z nerwow choc sie nie zalatwiam juz dwa kilo mi ubylo. Waga 44 kg, przy wzroscie 162 cm to troche malo. Zawsze o wage dbalam, bo lepiej dla zdrowia i samopoczucia byc szczuplym.
Aha, do neurochirurga na wyznaczona kontrole pooperacyjna ide w srode. Mam nadzieje,ze bede wtedy madrzejsza. Ja juz pisalam o tym maila do lekarza, ktory mnie operowal. Napisal,ze koniecznie trzeba zdjecie rtg zrobic, by zobaczyc polozenie implantow. Musze wytrzymac.Swieta za pasem a tu takie cos sie przyplatalo.
Operacje mialam na NFZ. Patrzac na jej wymiar, prywatnie, przy dwoch implantach kosztowalaby pewnie z 20 tysiecy, bo z jednym kosztuje 15 tysiecy. Niby u najlepszgo lekarza, ale zwazywszy na me szczescie to po kazdej operacji do tej pory mialam jakies problemy.3 grudnia 2012 o 02:54 #52124To moim zdaniem dobrze, że idziesz wkrótce do lekarza. Lepiej tego nie lekceważyć, a możliwe że im szybciej przyczyna zostanie zdiagnozowana i usunięta tym lepiej dla Ciebie.
Z tego co gdzieś czytałem, inne nerwy odpowiadają za skurcz mięśni odbytu, a inne za rozluźnianie – więc to że się czuje że “nie da się rozluźnić” nie koniecznie jest zaopatrywane tymi samymi nerwami przez które odczuwa się, że “mięśnie są spięte”.
Również, problemy z kałem i moczem są częste i uważane za normalne w pierwszych dniach po operacji, z powodu środków przeciwbólowych i anestetycznych użytych przy operacji i po operacji, ale to tylko w pierwszych dniach.(Cyt.
quote :Ileus (lazy bowel) is a common complication after spinal fusion. To treat this complication, the person is not allowed to have any food and drink by mouth until normal bowel function returns, usually within 36 to 72 hours after surgery., źródło: http://www.webmd.com/back-pain/spinal-fusion-for-scoliosis)
Oczywiście pierwsza rzecz do wykonania to wizyta u lekarza, ale gdyby nic nie wykryto (tfu tfu odpukać) lub gdyby wątek ten czytał ktoś kto ma podobne problemy, to zamieszczam kilka linków do stron anglojęzycznych:
1) Wypowiedzi innych osób które miały podobne problemy na spine-health.com (i ich opisy jak sobie z tym radziły):
http://www.spine-health.com/forum/treatment/back-surgery-and-neck-surgery/anybody-experience-bowel-problems2) Porada jak wspomagać wypróżnianie się u dzieci po operacjach kręgosłupa (źródło – http://www.gillettechildrens.org/fileupload/Spine%20Surgery%20Manual.pdf):
quote :Manual Stimulation and Evacuation
To stimulate the bowel by hand, put on a medical glove and insert a finger one-half to one inch into the rectum. Use a gentle circular motion for one minute. Doing so relaxes the sphincter (rectal muscle) and allows stool to move through the intestine. If other techniques aren’t successful, you might need to remove stool from the rectum with a gloved finger. Enemas are usually one of the last treatment choices. An enema injects liquid into the intestine through the rectum, stretching and irritating the bowel. The irritation causes the bowel to contract and emptyNie mam pojęcia, czy ona cokolwiek daje przy niemożliwości rozluźnienia mięśnia na tle neurogennym i wydalenia stolca, no ale na polskich portalach nie znalazłem co zrobić w takich przypadkach.
Ja miałem jeszcze jeden efekt – częste oddawanie moczu w małych ilościach, oraz coś takiego, że lekarz robiąc badanie USG zapytał mnie zdziwiony, czy opróżniałem pęcherz ostatnio i czy nie czuję że powinienem. Okazało się, że miałem kompletnie pełny, a prawie w ogóle tego nie czułem.
Przydał by się jakiś artykuł na portalu albo informacje na stronie szpitali, jak dokładnie wyglądają zaburzenia w wydalaniu w przypadku powikłań po operacjach kręgosłupa.
Z opracować anglojęzycznych wynika, że są one częste. Również w opracowaniach czysto urologicznych piszą, że u pacjentów zgłaszający się do urologa często jako przyczyny zaburzeń diagnozuje się problemy z kręgosłupem (np. http://www.uroweb.org/gls/pdf/17_Neurogenic%20LUTS.pdf , rozdziały 2.1.9, 2.1.10, 2.1.11, 2.1.15)
3) Inny cytat:
quote :Bowel and Bladder ProblemsSometimes, the nerves that control the bladder and bowels are affected by the surgery. This means that patient may no longer have control over bowel movements or urination. People who have lost control over their elimination are said to be incontinent. Some types of incontinence are treatable. For example, if you were to lose control of your bowels, sometimes diet and bowel training may help you regain control. Other times, the nerves heal themselves after a while or the injury may be repaired. There are times, however, that the problem cannot be fixed.
Źródło: http://www.spineuniversity.com/files/Journal_Watch/spineu_lumbar_surg_neuro_complications.pdf
Pozdrawiam
3 grudnia 2012 o 07:09 #52128Fakt, za malo jest na ten temat informacji. W internecie nic nie idzie znalezc. NIby wstydliwy problem, ale chyba wazniejszy od szeregu innych. Przeciez dlugie niewyproznianie rodzi zle konsekwencje. Czuje ,ze zwieracz sie nie rozluznia, jakies napiecie w nim, scisniecie. Sluchajcie, wczoraj wieczorem zazylam az 8 lyzke, przy zaleceniu trzech, parafiny. I rano zero reakcji. Tylko mi czesc tej parafiny z odbytu wyciekla…Biore tabletki, czopki tez…piec bisacodyli jedynie popusci troche, bo w postaci wody kalu troche wyjdzie. To nie jest jakies normalne zaparcie, to mnie przeraza. Jak operacja, to na czym mialaby na teraz polegac? Przeciez dopiero dwa miesiace temu mialam dwa implanty wstawione i dalej wszystko jest nadal swieze. Bo proces rekonwalescencji w trakcie.
Czy ja mam pecha, bo na roznych forach ludzie maja rozne problemy po operacji a tych z wyproznianiem jakos nie bardzo.3 grudnia 2012 o 22:54 #52130Raczej problem nie jest w samym kręgosłupie, tzw. zespół ogona końskiego ZAWSZE przebiega z zaburzeniem czucia okolicy krocza (typu “siodła”) i częściej dotyczy pęcherza. Z kolei uszkodzenie splotu trzewnego najczęściej powoduje zaburzenia ejakulacji u mężczyzn. Stosunkowo częstym powikłaniem każdego dostępu przez jamę brzuszną (nie tylko do kręgosłupa) jest częściowa, czasowa niedrożność porażenna jelit. Czasowa.
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
specjalista neurochirurg
Specjalistyczny Szpital im. T. Marciniaka we Wrocławiu
Umów wizytę we Wrocławiu
5 grudnia 2012 o 18:28 #52131Bylam dzis u neurochirurga. Nadal nic nie wiem.Bo , aby cos wiedziec musze miec rtg z polozeniem implantow. Rtg zrobilam , wynik bedzie jutro. Mam skierowanie do chirurga, by zbadal prace jelit. Moze to byc efekt, jak napisales, dysfunkcji jelit po operacji z dostepu przedniego. Ale, mam na cito,jutro pojde, ale kiedy mnie przyjmie,nie wiem.
Z wynikami mam isc na oddzial , bo mnie ktorys z neurochirurgow przyjmie tam.
Ale, to czekanie, ta niepewnosc i zle samopoczucie sa dla mnie tragiczne. Jak mozna inaczej, niz po lekach w postaci tabletek, czopkow, parafiny i lewatywy sie wyproznic? Ja juz nie znam sposobu. Nie ma lekow, chocby na recepte, by to przepchac? Pojde do rodzinnej, moze cos mi przepisze, jesli cos w ogole jest. Ale, chyba medycyna musi cos na to miec. Co mam robic?———————–
Update:Po cieciu brzucha, z powodu zrostow, mam niedroznosc jelit. Moze sie to tezoercaja chirurgiczna skonczyc. Boze, znow te smutki szpitalne, a tam czas sie tak wlecze…ja mam zawsze pecha.
(..)
Musze zmykac, szykowac sie do szpitala. TRzymaj kciuki. Boze, mam nadziej,ze wyjde , by swieta ogarnac. Pozdrawiam, Gosia
/ Od moderatora: wiadomości nie dotyczące ściśle tego wątku czyli zatrzymania stolca, a dotyczące operacji z dostępu przedniego ogólnie przeniosłem do osobnego wątku, https://drkregoslup.pl/forum/metody-leczenia/po-operacji/l4/l5-i-l5/s1-z-dostepu-przedniego /
14 grudnia 2012 o 04:22 #52145Znow ja. Choera, nic do przodu a ja juz trzy tygodnie kupy nie zrobilam. kazdy chyba mysli,ze ja udaje. Przerozne leki i nic. Od lekarki na recepte mam lek, ktory ma przepchac mnie, bo stosuje sie go przed kolonoskopia.I tez nic. CO ja mam do licha? RTG i usg brzucha nic nie wykazalo, ale potrzebna kolonoskopia. Ale, na nia sie nawet prywatnie miesiac czeka, umre do tego czasu. Co robic, jak zyc z taka dysfunkcja. Wzdety i obrzmialy brzuch. Glodna jestem, gdyz nie jem wiele, bo jak, skoro nic nie wychodzi potem? Cos mnie zaczopowalo. W sumie to szpitala, ale jak, kiedy z SORu wiekszosc do domu odsylaja? Nie dbam o swieta, szpital, bo tam moga zrobic pelna doagnostyke. Przeciez jestem cala zapchana i to sa juz jakies toksyny. Olopeg nawet nie pomaga, a mialo mnie to przeczyscic.
Ze strony kregoslupa to nic nie jest. Ciecie bowiem jest tylko powierzchowne, skory, wiec ono nie czyni bliznowcow, ktore utrudniaja prace jelit. Skretu ich nie mam bowiem, to pewne, bo usg i rtg to wykazaly.
Neurochirurg mowilze zadnych uszkodzen nerwow po dostepie przednim tez nie ma. Wiec, co? Cos jest na jelitach, ale co? Kolonoskopia potrzebna, choc ja ja zrobic, skoro nic mnie nie przeczyszcza? sadze,ze w szpiatlu mieliby jakies sposoby, ambulatoryjnie nic nie pomaga. 8 bisacodyli jak wzielam, to troche wody kalowatej polecialo.
Jeszcze raz, jakie widzicie wyjscie z sytuacji, bo bezczynnie na kolonoskopie miesiac czekac nie moge. Zreszta na dzis, to sie jej nie da zrobic, bo jak oproznic jeluta?15 grudnia 2012 o 02:23 #52150quote gosiaslupsk” post=3464:(..) bo jak opróżnić jelita?Ja się niestety albo na szczęście tego nie dowiedziałem, więc nie mogę Ci pomóc/doradzić. Nie wiem co się robi w takich sytuacjach.
Też miałem tak, że byłem głodny ale cokolwiek zjadłem to ból się powiększał. Jadłem w małych porcjach (np. zero konkretnego obiadu), częściej, i rzeczy lekkostrawne, więcej owoców. No ale mnie jednak mimo niemożliwości rozluźnienia mięśnia przeczyszczało m/w raz na tydzień samoistnie – przeważnie było tak, że z dnia na dzień miałem coraz bardziej spięte mięśnie brzucha po bokach od pępka symetrycznie, i coraz bardziej bolało, coraz mniej się dało jeść, po piciu nawet bolało, a w końcu – przeważnie w nocy – nagle ból wzrastał nie do wytrzymania (MASAKRYCZNIE) i następowało wypróżnienie, czyli bieganie po 5-30 razy do ubikacji. Po jednej z takich akcji pojechałem do szpitala, bo pojawiła się krew i ogólnie już ledwo na nogach stałem. Stwierdzili odwodnienie, zapięli kroplówkę, dali dożylnie Nospę i Gastrolit, zrobili USG, i stwierdzili że powinienem zostać na oddziale na dokładniejsze badania. Nie zgodziłem się – umówiliśmy się, że jak to nie minie to wrócę rano. Potem miałem jeszcze ze 3 tygodnie takie akcje, aż w końcu zaczęło przechodzić. Brałem też jakieś mocne leki ogólno-rozkurczowe (nie pamiętam nazwy ani na co były) – pomagało.
19 grudnia 2012 o 19:34 #52170Znow ja..Niby dalej nic nie wiem, a to najgorsze. W poniedzialekznowposzlam prywatnie do lekarza. On tez nie bardzo wie, ale jest sklonny sadzic,ze to nerwica. ja wedlug niego tylko dzien i nocczekam nakupe, a jej nie ma. Mam jesc i to duzo, by pobudzic jelita do normalnej pracy.Gdyz jedzenie jogurtow, jajek namiekko czy picie zageszczonych sokow nie sluzy produkcji stolca. Wiec, tak zaczelam. najpierw myslam,ze pekne. Ale, teraz juz lepiej, nie mam takich wzdec, dzis i wczoraj jadlam normalny obiad. Z lekow tylko forlax,fakt w dawce podwojnej i dzis rano troche normalnego stolca ze mnie wyszlo. Moze jutro tez tak bedzie. Solidne jedzenie ponoc i trzy dni sie trawi, tak powiedzial lekarz proktolog. A jogurt i sok tylko przelatuja i nic z tego nie jest.Choc jedna osoba mnie nastraszyla,ze moga po operacji kregospua byc pozne powiklania, jak cos z miesniami i nerwami. Jakos to mnie nie przekonuje, bo gdybym miala je porazone, to chyba od samej operacji by to bylo. Jak mozna miec to porazone poltora czy dwa miesiace po czasie?Tym bardziej,ze bolu nie nie mam, tylko w miejscu implantow, ale tak ma prawo jeszcze dlugo byc. Obywam sie bez tabletek, nie mam rwy jak dawniej. Chodze i 10 km, biegam, cwicze, funkcjonuje normalnie, poza tymi problemami z oddawaniem stolca.Po wtore, ponoc nie uszkadza sie niczego z tylu, nerwow i miesni wczasie dostepu przedniego.
Za tą wiadomość podziękował(a): agionix20 grudnia 2012 o 05:55 #52173Może faktycznie kwestia psychiki, tudzież inne rzeczy, które sugerują lekarze.
U mnie nie było tak, że raz lepiej raz gorzej – trzymało ze 2-2,5 miesiąca równo.quote :Obywam sie bez tabletek, nie mam rwy jak dawniej. Chodze i 10 km, biegam, cwicze, funkcjonuje normalnie🙂 🙂 🙂
A jaki to dokładnie implant ruchomy masz zamontowany, jeśli mogę zapytać ?
Skoro jest tak dobrze, to znaczy, że wiek nie jest żadnym wyznacznikiem tego czy stosować implanty ruchome czy nie 🙂20 grudnia 2012 o 08:31 #52174Hej,
Mam jeszcze takie pytanko odnosnie Twoich wyproznien. Naprawde ponad dwa miesiace totalnie nic nie wydaliles?Lekarze mi nie wierza,ze tak mozna trzy i wiecej tygodni wytrzymac. No, ale jak jadles, to jak sie wtedy czules? Przeciez musiales byc wzdety do granic nieprzyzwoitosci.
najgorsze to,ze kazdy co innego mwoi. Ci po oeperacjach kregoslupa maj zle zdanie o wiekszosci opercaji. jeszcze raz przeczytalam,ze w csaie dostepu przedniego nie uszkadaz sie newrow ani miesni, gdyz ich sie w ogole nie rusza. To misugeruja,z emam zwyrodnienie wskutek opercaji innych czesci.Ale, tak szybko, by to sie stalo? Poltora miesiaca po operacji mialabym inne czesci uszkodzone? Przeciez po to wstwia sie implanty, by kregoslup byl niemal normalny, choc juz taki nigdy nie bedzie. jakos kolejne uszkodzenie kregoslupa tak szybko mnie nie przekonuje. A jakie masz zdanie na ten temat, bo tez chyba jestes po kilku operacjach?
Ja mam implant ruchomy z tworzywa i drugi nieruchomy z tytanu. To przez ten implant ruchomy mialam operacje z dostepu zaotrzewnowego. Mam 50 lat,ale bylam dosc aktywna, wiec lekarz dlatego mi taki wstawil na odcinku l4-L5. Ponoc dla ruchu ten segment jest wazniejszy niz L5-S1, w ktory wlozono mi sztywny implant.
Czekam na Twe osady i czy zgadzasz sie poniekad ze mna?20 grudnia 2012 o 11:31 #52175quote gosiaslupsk” post=3500:Hej,
Mam jeszcze takie pytanko odnosnie Twoich wyproznien. Naprawde ponad dwa miesiace totalnie nic nie wydaliles?Wydaliłem, ale w taki sposób jak pisałem.
Ogólnie to wyglądało tak: co dzień jadłem. Z dnia na dzień coraz bardziej bolał mnie brzuch, i coraz bardziej miałem spięte mięśnie brzucha symetrycznie po dwóch stronach pępka. Próbowałem się nieraz załatwić, bo czułem, że mam pełny brzuch, ale się nie dało (tak jakby rozluźnić mięśnia). Najwyżej jakiegoś koziego bobka z ogromnym trudem. Z dnia na dzień więc coraz mniej jadłem, bo po jedzeniu było coraz gorzej. Mniej więcej po tygodniu nagle przeważnie w nocy łapał mnie ogromny skurcz mięśni brzucha, i w trymiga musiałem lecieć do WC. Coś tam wyszło, wychodziłem, ale za 5 minut musiałem biegnąć z powrotem, zgięty w pół. Po 5 do 30 takich biegach w odstępach kilkuminutowych wychodziło ze mnie wszystko z ostatniego tygodnia – 5 razy tyle co normalnie powinno, i pełen przekrój treści, włącznie z płynem o którym pisałaś i krwią na koniec. Przez następne 2 dni nic nie mogłem jeść z powodu bólu brzucha – jakieś sucharki najwyżej albo owoce. Do 2 dni ból kompletnie mijał, i przez chwilę było OK. Potem stopniowo znów zaczynałem jeść, ale częściej a mniej – i cała sytuacja się powtarzała przez następnych 7-10 dni. I tak przez 2.5 miesiąca. Czułem, że muszę iść do WC, a siedzenie nic nie dawało. Tabletki ani czopki glicerynowe też nie. Mogłem się spinać ile chciałem, a mięsień na końcu przewodu pokarmowego się po prostu nie rozluźniał. A np. kilka godzin od ostatniej próby wysiedzenia czegokolwiek, wylatywała samoistnie z okrutnym bólem i w ratach bogata zawartość jelit z ostatniego tygodnia. Więc nie było tak, że jelita były puste, i że miałem wrażenie że muszę się tego pozbyć, tylko faktycznie miałem pełny brzuch i nic kontrolowanego z tym nie mogłem zrobić. Czułem się fatalnie. Głód, brak ochoty na jedzenie z w/w powodów, ciągłe uczucie pełności (poza tymi 2-3 dniami po wypróżnieniu), nudności i bóle brzucha.quote :jakos kolejne uszkodzenie kregoslupa tak szybko mnie nie przekonuje. A jakie masz zdanie na ten temat, bo tez chyba jestes po kilku operacjach?mnie raczej tez nie przekonuje. albo coś jest nie tak jak powinno z tym co było robione, albo problem nie jest związany z kręgosłupem.
implanty ruchome wstawia się po to, żeby zachować ruchomość segmentu, i żeby nie dochodziło w najbliższych latach do przeciążeń i do degeneracji sąsiednich segmentów.
ja miałem kilka operacji, ale w zasadzie to wszystkie dotyczyły tego, co było zepsute już przed pierwszą operacją. nic nowego mi się nie pojawiło z tego co wiem. no, może tyle że miałem chwilowo rewypuklinę podobno większą niż przepuklinę pierwotną. bardzo dużo się mój stan poprawił po operacjach, ale niestety nadal muszę brać przeciwbólowe, i nadal mnie coś rypie w niektórych sytuacjach, np. po dłuższym leżeniu (podobno mogą to być stawy), i przy niewielkich ruchach samą miednicą, tzn. np. przy zmianie ustawienia miednicy np. podczas stania. nie mogę jakoś do końca rozluźnić mięśni i pozwolić miednicy się ustawić swobodnie, muszę trzymać trochę jakby bardziej pionowo ustawioną. przy delikatnych ruchach miednicy na boki też coś kłuje gdzieś przy L5/S1. w gorsze dni (na szczęście dość rzadko) kłuje to przy chodzeniu, w lepsze przy próbach przechylania się w którąś stroną. ból promieniuje do pośladków głównie. jest to pikuś w porównaniu do tego, co miałem przed operacjami, ale jednak denerwujący, męczący, i ciągle mi towarzyszy, nie chce sobie pójść 😉25 grudnia 2012 o 10:34 #52213Witaj,
Myślę, że warto byłoby, abyś przeczytała książkę pod red. lekarzy M. Jarosza oraz J. Dzieniszewskiego „Zaparcia”, w której zawarto szereg porad i lekarzy oraz dietetyków. Znajdziesz tam wiele ciekawych, użytecznych i praktycznych informacji nt. przyczyn zaparć, konsekwencjach zdrowotnych zaparć, zasad niefarmakologicznego leczenia zaparć, farmakologicznego leczenia zaparć leczenia żywieniowego zaparć, zwalczania nadwagi i otyłości oraz kontroli masy ciała, a także 79 stron jadłospisów dla osób cierpiących na zaparcia.Za tą wiadomość podziękował(a): uzytkownik42126 grudnia 2012 o 06:44 #52214Haha, niemal wszystko ne ten temat juz przeczytalam. Na temat przyczyn zaparc chocby. I wiem,ze nic nie wiem, gdyz przyczyn moze byc i 10 i wiecej. Dieta tez mi znana, sposoby na zaparcia tez. A co do wagi…coz, o to zawsze dbalam i majac 50 lat moja waga nigdy nie przekracza 50 kilo, tak najczesciej to 47 kilo waze. W sumie to chyba przyczyna nie jest kregoslup. Nie pasuje mi to. Bo mialam opercaje z dostepu przedniego. W ogole wowczas nie dochodzi do zadnych uszkodzen newrow ani miesni. Poza tym, zaparcia pojawily mi sie dopiewro 1,5 m-ca po opercaji. Nie widze zwiazku z tym opercaja. Chyba,ze dlugie naruszenie worka otrzwnownego w czasie trwania opercaji, gdyz trwala ona az 5,5 godziny. Ale, tez, dlaczego to byloby w taki czas od operacji? Kolejne zwyrodnienie , nowe zwyrodnienie, tez chyba tak od razu nie wcodzi w rachube.
Kilka przyczyn biore pod uwage, psychika i sprawy kobiece, gdyz boli mnie dol brzucha…Zobacze, na razie chodze do kibelka dzieki forlaxowi, zazywam co dzien dwie saszetki. Po nowym roku , jak sie nie ureguluje, znow ide do lekarza, tym razem do gastrologa.4 czerwca 2019 o 16:07 #64812Jestem 30 godzin po operacji. Wczoraj trochę wymiotowałem i od zakończenia operacji nie mogę się wypróżnić. Pielęgniarki powiedziały, że to normalne po operacji, ale ja się trochę martwię :/
4 czerwca 2019 o 16:17 #64813Ahhahahahah sorry ale mialem to samo. W poniedziałek operacja a w piątek dopiero dałem radę dwujeczke.
Stary ale to była taka dwujeczke że zatkalem kibel :woohoo:
4 czerwca 2019 o 17:12 #64820quote kiwi2013″ post=17364:Ahhahahahah sorry ale mialem to samo. W poniedziałek operacja a w piątek dopiero dałem radę dwujeczke.Stary ale to była taka dwujeczke że zatkalem kibel :woohoo:
Mi się w końcu udało w pozycji stojącej. Na siedząc za bardzo się stresowałem tym, że nie powinienem siedzieć. Ehh, do czego to doszło, że człowiek chwali się wypróżnieniem na forum internetowym 🙂
21 stycznia 2021 o 12:05 #68113Witam mam ten problem od ponad roku. Czy możemy wymienić się informacjami w tej sprawie? Pozdrawiam
31 stycznia 2021 o 20:37 #68148Witam ja tak mam już 13 miesięcy. Chętnie porozmawiam i może jakoś sobie pomożemy. Mam whats up +447448248972 prosze pisac. Pozdrawiam
- dr hab. Grzegorz Miękisiak, prof. nadzw.
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.