norago
Odpowiedź forum utworzona
-
AutorWpisy
-
Przemku krotko mowiac Ty miales usuwana przepukline L4-L5 i odbarczane nerwy. Teraz objawy o ktorych piszesz sa spowodowane obnizeniem wysokosci pomiedzy tymi kregami ale jesli chodzi o sprawe dretwiejacych i bolacych rak to juz raczej wina szyjnego niz ledzwiowego. Jezeli trafisz do Grodziska do neurochirurga Gorskiego to mozesz byc pewnien, ze jestes w dobrych rekach. Bardzo go cenie i uwazam, ze jest jednym z najlepszych lekarzy w Polsce! Poczytaj inne opinie o nim np na znanylekarz.pl
Ja jak czytasz zastanawiam sie nad sama operacja czy sie poddawac, bo jesli chodzi o lekarza to nie mam watpliwosci. Zastanawiam sie tez czy to, ze sie nie poddam bedzie mialo jakis inny negatywny skutek niz tylko ten bol o ktorym pisalem i czy moze mnie np za jakis czas poprostu sciac z nog na ulicy
na myśl, pytanie. Czy po operacji na plecach na kręgosłupie czuć te pręty i śrubki przez skórę jak się dotyka? 😉 p.s 1 cześć wiadomości jest w zdjęciu wyżej, coś mi się sknociło z przeglądarką, zblokowała się i zrobiłem zrzut ekranu, żeby nie pisać od nowa – sorki 🙂
Ok mialem oczywiscie na mysli dyski, poziomy. A powiedz ile Ty dochodziles do siebie po usztywnieniu L4-L5-S1, jak z bolem pooperacyjnym, jak teraz, czy wszystko ogolnie robisz itd
No i wlaSnie stad taki dylemat, bo czasem jest naprawde do bani i odechciewa sie wszystkiego a czasem jest ok. Ja rozumiem, ze po takim usztywnieniu L4-S1 sasiednie kregi sa bardziej obciazane ale to chyba nie regula , za jakis czas i one siada 🙁
Jeszcze jedno co mi przychodzi do glowy to moze by sprobowac jeszcze taka mega fest rehabilitacja i rozbudowa miesni brzucha, bo nie ma co ukrywac moja rehabilitacja ostatnim czasem zostala mocno zaniedbana….Dzieki Aiga25 ☺️Ales sie rozpisala! Tak, tak jesli sie zdecyduje na operacje to napewno u tego neurochirurga co chce odrazu dwa poziomy zrobic. Z reszta mam do niego zaufanie na 90% bo on juz mi kiedys operowal poziom L5-S1 i ma bardzo dobre opinie na necie, jest jednym z najlepszych w Polsce itd To dr z Grodziska mazowieckiego 😉 u tego drugiego bylem dla swojego spokoju i z ciekawosci zobaczyc co powie glownie czy operowac czy nie a operowalbym sie i tak u tego swojego pierwotnego. Wszyscy i rehabilitanci i lekarze no i Wy na forum mowicie tak pol na pol…. :/ i wez tu czlowieku badz madry i zdecyduj eeh 😉 wiadomo ze decyzja jest moja i nikt za mnie jej nie podejmie ale to ciezka sprawa…z jednej strony jak boli to mam dosyc i poszedlbym na stol zaraz po wyjsciu z pracy 🙂 a z drugiej strony jak czytam i slysze o tyvh przypadkach nieudanych operacji i powiklaniach, bolach po zabiegach itd to az mnie przestaje to az tak bolec 😉 hmmm…..nie przegladalem calego forum ale Wy jestescie tu od dawna i przeczytaliscie zapewne tysiace postow. Powiedzcie czy natkneliscie sie kiedys na przypadek gdzie ktos pisal iz po takich operacjach czuje sie wysmienicie, uprawia kilka sportow, cwiczy na silce, robi wszystko i zapomnial wogole co to kregoslup….poprostu same ochy i achy 😉
Dzieki za odpowiedz ale gdybys mogla troche jasniej napisac ile masz poziomow skreconych, czy metoda tlif i dlaczego 4x mialas operacje. Ja mam miec skrecone 2 poziomy L4-L5 i L5-S1. Sytuacja jest jeszcze o tyle niejasna do konca bo jeden neurochirurg chce zesrubowac te dwa poziomy twierdzac, ze jak bedzie mnie juz mial otwartego to zrobic tam calkowity porzadek a drugi zaproponowal, ze usunie tylko L4-L5 i na ten tylko poziom wstawi cage’a a ten operowany ( tylko usuniety dysk w 2009 bez stabilki) zostawi w spokoju bo sie z nim nic nie dzieje. Wiec tez zastanawiam sie ktory jesl blizej slusznosci, bo moze rzeczywiscie zrobic juz tam calkowita czystke od L4 do S1 tylko wlasnie waham sie i jestem tak 50 na 50 czy sie kroic kiedy jeszcze chodze, nie ma ubytkow neuro itd tylko ciagly bol obniza znacznie konfort i jakosc zycia….
Witam serdecznie forumowiczów i forumowiczki
Ja w 2009 miałem operację usunięcia masywnej przepukliny L5-S1. Samo usunięcie bez żadnych stabilizacji, sztucznych dysków itd. Niestety po tych pięciu latach poziom wyżej L4-L5 dał o sobie znać. Jest tam przepuklina na ok 5-6mm i uciska nerwy. Ogólnie robię z tym wszystko co każdy sprawny człowiek. Pracuję, uprawiam jakieś tam sporty, rower, basen, delikatne bieganie… Wszystko niby ok ale właśnie…. po 8 h pracy w pozycji siedzacej czy ogólnie po aktywności całodniowej odechciewa sie wszystkiego, noga boli, plecy bolą, rano budzę się z uczuciem sztywności i odrętwienia w nodze i lędźwiach. Po pracy odechciewa się gdzieś iść z ludźmi bo już dosyc się nameczyłem z tym w robocie itd. Wracam do domu i klade sie odrazu na podłodze i wyciągam nogi na szafie 😉 ale ból nie jest aż taki żebym faszerował się lekami i leżał jak kłoda w domu… Nie mam niedowładów i nietrzymań moczu, nie kuleje itd.Dr który mnie prowadzi proponuje operację ale juz taką fest czyli 2 poziomy usuwane dyski L4-S1 i stabilizacja śrubki pręciki metodą tlif i tu już sie obawiam i waham czy sie na to pisać. Pytanie do forumowiczów kto jest po takiej operacji i jak teraz sie z tym żyje…? tzn ile dochodziliście do siebie? Czy teraz jest wszystko ok? Nie boli? Uprawiacie sport? nie ma uczucia mega sztywności w lęźwiach? Operacje mam wyznaczoną na 25.11.2014 ;( nie mam zbyt duzo czasu na zastanawianie…prosze o pomocDzięki wielkie za odpowiedzi i linki do interesujących mnie odpowiedzi. Co do zmiany fotela w pracy to odpada, bo to praca w “korposzczurach” i wszystkie krzesła i stanowiska pracy muszą być takie same-zgodnie ze standardami 🙂 chciałem tam na swój koszt wnieść klękosiad ale oczywiście zgody nie było, bo takie siedzisko np nie ma podparć dla rąk 🙂 nie pomoże nawet zaświadczenie lekarskie. Korpobzdury ale co zrobić. Cały czas jak tylko moge to wstaje, chodze i się przeginam, wiginam ale to na niewiele się zdaje-po całym dniu masz dość. Co do operacji to narazie się nie zdecyduje. Nie to, że się jej boję tylko czytając Wasze posty uważam mimo wszystko, że tragedii jeszcze nie ma a pewności 100% poprawy po zabiegu tez nie i nie mówię tu, że lekarz może coś zrąbać, bo akurat do tego neurochirurga mam 99,9% zaufania ( już 1 mnie kroił). Muszę się po prostu bardziej zmobilizować do ćwiczeń izometrycznych, bo różnie z tym jest i z motywacją do tego- pewnie coś o tym wiecie 😉 w każdym bądź razie jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź. Będę śledził forum. Życzę Wam dużo zdrowia, wytrwałości w walce z kręgami, motywacji i zero bólu! 😉
-
AutorWpisy